FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

mam dwa ule oddalone od siebie około 60 metrów jeżeli jeden z nich pszeniose tak aby odległosć zmniejszyła się do 20 metrów czy strace pszczołe lotną

tak, ale nie stracisz przesuwając ten ul codziennie o 0,5 metra.

Aż tak restrykcyjnie ta zasada obowiązuje jak jest ul na ulu. Jeśli go przesuniesz 5 metrów to przez cały dzień będziesz obserwował jak pszczoły zawracają w starym miejscu i podążają do swojego ula. Co innego jakbyś go przesunął od razu aż za ten drugi ul to w pierwszej kolejności by lądowały w nim no bo na trawie nie zostaną. Tyle moich obserwacji na malutkiej pasiece.

poł metra to mu trzy miesiace zajmie to juz lepiej po tych trzech miesiacach jak uwiazą kłab przeniesc od razu i po problemie na jedno wyjdzie

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

jacek55, Oznacz ul z przodu dużym znakiem graficznym i niech tak zostanie przez dwa dni lotne, aby pszczoły się z nim obyły. Potem śmiało przesuń o 3 do 5 metrów dziennie, jeśli na drodze nie ma widocznych przeszkód, a po drodze innych uli. wylotek miej tylko skierowany w tym samym kierunku. Pszczoła lotna będzie najpierw szukać ula w miejscu gdzie stał, potem zacznie zalatywać do najbliższej rodziny i tam się wpraszać. Jeśli jest po drodze przeszkoda, na przykład krzak to postaw ul przed nim i niech tam z dzień lotny postoi. Potem za krzak, ale już nie 3 czy 5m a metr. I tak do samego końca.
1. Sprawdzałem na krainkach i u mnie wracały.
2. Jeśli pszczoły zechcą nocować w danym miejscu, gdzie poprzednio stał ul, to zmniejsz odległości o jakie przesuwasz ul o połowę.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

ja bym je przeniusł do zimnego pomieszczenia pywnicy na 5 dni a następnie w dane miejsce pszczoła ma niezbyt długą pamięć bedzie musiała zrobić oblot

Ja muszę 3 ule przewieźć jakieś 500-700 m. Nie wiem jak to wyjdzie. Spróbuje na sam koniec sezonu jak zaczną tworzyć kłąb. Może się uda. Wiem że najlepiej na wiosne, ale do wiosny nie mogą tam zostać

fakt, może też jak uwiązywać będą kłąb zimowy np pod koniec września po chłodniejszej nocy jakiejś przenieść na docelowe miejsce i najlepiej przenieść wieczorkiem po zmroku i delikatnie, to samo dotyczy kolegi dudi.

No ja to teraz nawet nie miałem zamiaru ruszać. Tak właśnie myślałem że to chyba będzie jeszcze w miarę dobre rozwiązanie.

jeśli nie chce Ci się czekać do października lub do wiosny, bawić się w przesuwanie po 0,5m to wywieź ten jeden ul teraz np na nawłoć, możesz to zrobić osobówką od biedy nawet osiołkiem nie wiem czym tam dysponujesz po przekwitnięciu przywieziesz i ustawisz gdzie chcesz tylko pamiętaj żeby to było min z 3 km, jednego ula to upchniesz w krzakach "na dziko" nawłoć wysoka to nic nie będzie widać

_________________
xyz

dzięki za rady zapomniałem dodać że ul to warszawaiak (ok 80 kilo)i dzieśiećiokrotne zbieranie ekipy do pszenosznia to kłopot , chyba zaczekam do zimy z pszenoszenim