FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Mam pytanko odnośnie zwiększania siły rodziny i wymiany matek.
Mianowicie wszystkie rodziny jakie mam (na razie 5 pni) są rasy kraińskiej.
A jeśli chciałbym kupić buckfasta w postaci matek lub całych odkładów.
- Mogę podać matkę innej linii do rodziny z innej linii bez zagrożenia dla niej ?
- Mogę wzmacniać odkład (buckfasta) ramkami z czerwiem z innej linii (krainki)?
Kombinuję tak z racji na możliwości to jest jednej linii którą mam
Czy ktoś robi takie rzeczy, lub miał styczność z taką sytuacją i czy ma to swoje poważne wady ?

wszyscy robią takie rzeczy. Niestety nigdy nie masz 100% pewności że podłożenie matki się uda, nawet gdybyś podkładał matkę tej samej linii.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Przy dużej różnicy genetycznej mogą być problemy z podaniem matki, w takim wypadku to bym dał odkład ale bez czerwiu, tylko na ramki z nakropem i miodem. Następnego dnia przyjmą nawet garbatą matkę ze wszystkimi honorami i spada znacznie ryzyko jej okłębienia. Matkę podaj w klateczce i jak będzie to wyglądało dobrze to otwórz klatkę , zaklej wyjście cienkim płatkiem wosku i pozwól pszczołom spokojnie uwolnić matkę. Po przyjęciu , oczywiście należy zasilić rodzinkę ramką z czerwiem w różnym wieku ( z dowolnej linii) to wzmocni rodzinę i zachęci matkę do czerwienia.
Gwarancji 100% nie ma nigdy , choć w takim postępowaniu nigdy mi się nie zdarzyło niepowodzenie.

Ok.
A jak myślicie warto przejść na buckfasta?
I czy wogóle warto mieć różne linie w stacjonarnej pasiece.
Na chwilę obecną mogę poszerzyć tylko o 5 pni z racji na szkołę (kończę liceum). W sobotę jadę do stolarza aby określić zakres prac itd.
Dlatego tak pytam, żeby później nie błądzić.

Do 10 uli można się bawić, nikt w końcu tego nie broni. Według mnie czasem warto zastanowić się, czy nie "postawić" pasieki, a przynajmniej każdej dychy uli na jednej linii. Powód prosty. Otwierasz jeden i mniej więcej wiesz co piszczy w pozostałych. Zawsze można się podeprzeć obserwacją wylotka.
A czy warto czy nie warto, to już musisz się sam przekonać. Każdy da ci inną odpowiedź. Możesz być bardzo zadowolony, albo zaliczysz wtopę i sobie odpuścisz.
Pozdrawiam.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

Co do Bukwasta to ta matka lubi bardzo dobre pozytki bo moze składac na dobe3000 tys, jaj a czerw ci zje miód. Dobze ją miec jak się robi odkłady na sprzedzsz bo jest plenna. Do stacjonarnej pasieki to bym odradzał chyba ze twoje krainki daja w ciogu sezonu 80słoików miodu To i od buckwasta troche wezmiesz. Pozdrawiam miły_marian

Są linie "mieszanych" pszczół, których matki składają okresowo do 4000 jaj na dobę. Są również takie, które podobnie zachowują się jak średnio plenne pszczoły.
Buckfast nie jest jedną - jedyną, utrzymywaną w inbredzie pszczołą.
Jego urok polega między innymi na tym, że każdy może sobie w precyzyjny sposób dobrać stosowną linię.
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Dzięki za pomoc.