FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

U siebie też mam jeszcze dwie "białe" matule. Czerwiły i czerwią pięknie, rodziny silne ale czekają na wymianę za 2 tygodnie. Na zimę na pewno ich nie zostawię, zbyt duże ryzyko dla rodzin.
Dobra matka to nie tylko czerw.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Zgoda pownna być jeszcze miła.

ładna!!!!

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Jeszcze miodna i ta taka jest .Trzymam ją bo daje świetne potomstwo i nie odstaje od reszty:)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

Inbred coś daje ale trzeba pamiętać, że jest to miecz obusieczny bo utrwala zarówno cechy dobre jak i te złe więc trzeba wiedzieć co się inbreduje i jaką to ma wartość bo później obserwujemy dziwne sytuacje...
Cechą która nie jako sama powinna się wzmacniać jest miodność bo od niej zależy bądź zależało przetrwanie rodziny pszczelej.
Cecha złośliwości (agresywności) która nie zawsze jest pożądana też pięknie się potrafi dziedziczyć.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/

olemiodek, z Marymkami tak jest kiedys miałem sporo i taka stara ze miala niebieski znaczek i doszlo do tego ze mateczki mialy znowu niebieski znaczek a ona byla nadal w swietnej formie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Ciekaw jak będzie z jej córkami ?Te zeszłoroczne są super zobaczymy w przyszłym sezonie te z tego roku nic nie pokazały bo za młode:)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

A jednak w tym roku udało im się częściowo wymienić matkę .Zaglądam dzisiaj do nadstawki miodu jak na lekarstwo i co widzę .Piękna duża młoda matka .Brak jajeczek w pół nadstawce .Złapałem ją i z wielkim żalem i niepokojem zaglądam pod kratę i co? Pełny korpus czerwiu i jajeczek a na ostatniej ramce paraduje kto? Moja ulubienica z białym znaczkiem.Wychowała swoją następczynię Tak dużej młodej matki jeszcze nie widziałem. Jak one to zrobiły ?Nie wiem mogę tylko przypuszczać.Mam nadzieję że uda się ją unasiennić i przezimują obie.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

jak jest piękna i duża to na unasiennienie może być już zbyt późno. Ja białych mateczek już nie mam. Zostało już tylko kilka sztuk żółtych. Reszta czerwone i zielone (tych ostatnich ok 50% stanu pasieki).

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Jest to nowe doświadczenie młoda matka prawdopodobnie w nadstawce siedziała ok 1 tygodnia .Myślę że nie jest to tak długo .Martwią mnie tylko rozmiary może ją odchudzą przed oblotem:) Ale jest Piękna jeśli odziedziczyła cechy po matce to też ma dożywocie

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

Wybacz śmiałość ale wydaje mi się, że trochę masz rację a troszkę nie.
Wydaje mi się że idealne rozwiązanie było by wtedy gdyby wyrównana genetycznie matkę ( Twoja opcja) dopadło stado trutni ale każdy inny genetycznie. U pszczół bardzo ważna jest poliandria. Gdyby tam było ze dwa trutnie złośliwce to też b dobrze - pilnowały by się lepiej przed rabusiami. Robotnice powinny być zróżnicowane między sobą w obrębie jednej rodziny wtedy rodzina będzie bardziej "elastyczna".
Widać to wyraźnie jak się takiej lekko odstającej rodzinie wymieni część czerwiu najlepiej 2-3 ramki z różnych rodzin.
Dlatego to co proponuje Leszek czyli duży miks na pasiece ma sens w ścisłym połączeniu z intensywnym wychowem trutni w najlepszych rodzinach jak największej ilości ras i linii. Plus do tego matki do hodowli i reprodukcji spod igły. Jeden warunek - skala. To jest wariant(tak myślę) dla co najmniej średniej pasieki w pobliżu 50 rodzin, żeby nasycenie było odpowiednie.

Pozdrawiam
Przemek

GÓRAL, To żadna śmiałość wyrazić swój pogląd - po części zgadzam się z tobą , ale tylko do momentu miksowania dobrego selekcjonowanego materiału .
Pszczoła ma nie po drodze z pszczelarzem i po czasie takiego miksowania kundla z kundlem choć mającego znamienitych rodziców dochodzi do wyeksponowania cech których pszczelarz chciał by się pozbyć - a te pożądane można tylko pozyskać posługując się osobnikami które były celowo selekcjonowane .

_________________
Pozdrawiam Szczupak

W zootechnice dużych zwierząt sprawa jest dużo prostsza niż u pszczół , wartość ojca ocenia się po ocenie jego potomstwa - jeśli ojciec przekazuje pożądane cechy to będzie inseminował ( wybitny medalista nigdy nie kopuluje bo jego sperma zbyt cenna ), jeśli nie, to do rzeźni, choćby był najpiękniejszy .
U pszczół sprawa jest bardziej skomplikowana bo oprócz jakości istotna jest również różnorodność genetyczna i ilość kopulacji. Czyli im więcej różnych tym lepiej matka czerwi co się przejawia wysoką przeżywalnością czerwiu, mówiąc obrazowo nie ma niezaczerwionych komórek w czerwiu zasklepionym. Wyjaśnia to sytuację z czerwca tego roku, gdzie nawet cudowne matki , słabo unasiennione z powodu kapryśnej pogody czerwią gorzej niż stare . Załączony do artykułu wykres ( badania prowadził prof. Woyke) pokazuje że istnieje optimum powyżej którego ilość kopulacji ( ok. 10) nieznacznie wpływa na poprawę jakości czerwiu. Tak więc nie tylko inbred , ale i mała ilość kawalerów z oberwanymi jajkami, wpływa istotnie negatywnie na jakość czerwienia. Jak się do tego dołączy jeszcze jakość genetyczną trutni, to widać dlaczego nie wszystkie rodziny są wybitne .

Strasznie naukowo koledzy podchodzicie do tematu .To dlaczego mówi się że matki z cichej wymiany są najlepsze ?Dobre pochodzenie to nie wszystko.
Bardzo ważną sprawą są warunki w jakich matki zostają wychowane .Co z tego że będziecie mieli najlepszy materiał ? Przy masowej hodowli na skróty zawsze będą dobre i złe matki.Pszczelarz kupuje na "dotacje" 10 matek i pszczoły od razu przy poddawaniu robią selekcję i przyjmują 50%.A pszczelarzowi wmawia się że nie potrafi poddawać matek:)I on w to wieży . Boi się przyznać na forum że kupił od znanego hodowcy i pszczoły przyjęły mu kilka z kilku dziesięciu

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

olemiodek, Matka z cichej wymiany lub rojowa jest dlatego bardzo dobra bo wychowana w bardzo dobrych warunkach
fizjologicznie - fizycznie przewyższa wiele matek hodowlanych
nie rzadko takie matki mają największą ilość rurek jajnikowych
co przekłada się na bardzo dobre czerwienie ,
ale jak jest po wrednych kundlach to i tak wole ratunkową po dobrym genetycznie materiale
bo mogę po niej wychować sobie dobrą mateczkę teoretycznie z połową jej dobrych genów a poprzez chów wsobny mogę zachować te 50% dobrych genów
a po wrednym kundlu - to loteria nawet gdy dla pszczół jest atrakcyjna niekoniecznie dla pszczelarza
I tyle w tym nauki

_________________
Pozdrawiam Szczupak

To wszystko wiemy z książek Ja do nikogo konkretnie nie piję ale rozmawiam z kolegami w kole i powtarzam co mówią o matkach z dotacji Przyjmowane co najwyżej 50% reszta wymieniona po cichu.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

no właśnie, "mówi się"... który z Was to sprawdzał? Jakoś nie zauważyłem, żeby matki z cichej wymiany były lepsze od hodowanych przeze mnie.
Czasami pozwalam moim pszczółkom wychować matkę z cichej wymiany, np. w rodzinach ze starymi matkami reprodukcyjnymi. Nigdy nie były lepsze od hodowlanych, co najwyżej porównywalne.

Jeśli by się starać o tak dobre unasiennienie jak się staramy przy hodowli to te matki były by lepsze, ale wymiana matki następuje np. w sierpniu i wtedy często niema już dużo trutni, i matki unasienniają się tymi starymi niedobitkami.
Taki moje zdanie

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

To trzeba to sprawdzać ? Która matka lepsza to widać gołym okiem i wyciągnąć wnioski

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

w czasie sezonuy matek juz nie wymieniam bardzo slabe przyjecia ,ale od poczatku sierpnia juz cos ruszylo i przyjencia 100% i po zerwaniu matecznikow czerw po 8 dniach od poddania matki i skasowaniu starej czyli tragedi nie ma ,dzisiaj jako ze wyrombały mi kilka ulikuw weselnych zmuszony bylem znowu poddac matki na wymiane do uli czas pokarze ale jestem dobrej mysli ,a najlepiej to we wrzesniu podkladac tylko trzeba miec matki do tego czasu a w ulikach to trudno utżymac .

jak zwał tak zwał. Sprawdzanie, obserwowanie... wychodzi na jedno.
Ja właśnie sprawdzam (albo obserwuję) więc mam porównanie, przynajmniej na moją małą skalę. Możliwe, że różnic nie zaobserwowałem, bo matki hoduję starannie, najczęściej w obecności czerwiącej matki...
"Mówi się", że matki z cichej wymiany są najlepsze, bo "się ma" najczęściej kiepskie pozostałe...

Jakie kontrowersje w temacie - i całe szczęście szczęscie że pszczołe nie mozna całkowicie "wyrwac " ze srodowiska naturalnego i "wyjzolować" tak jak to sie stało z większością zwierząt udomowionych [tutaj klimatyzowana obora sie nie sprawdza ].
Natura serwuje nam rozwiązania które mogą wprawic w "osłupienie" i każą nieraz watpic w tkzw.prawdy objawione i opisane .
Nie znaczy to że nie ma pewnych zasad które są regułą ,ale natura ma wiele samojstnych mechanizmów wypracowanych w toku ewolucji które pozwalają na przetrwanie .

_________________
Pozdrawiam.

Doprawdy ? A podgrzewanie uli żeby przyspieszyć rozwój ?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

I właśnie jeśli kolega Markko71twierdzi że jego matki są lepsze od wyhodowanych w naturalny sposób przez same pszczoły to powinien zostać "Hodowcą Roku ".Mam niedaleko Makowa "pasieczkę pod opieką" to może się kiedyś spotkamy i wymienimy doświadczenia? Nie dajmy się zwariować i nie poprawiajmy natury Myślę że trochę pokory przyda się nam wszystkim.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

olemiodek,
mam bardzo dużo pokory do natury. Nie uważam się za szczególnego hodowcę, bo takim nie jestem. Ale jak coś robię, to staram się najlepiej jak umiem.
Wśród moich matek są różnie: kiepskie, średnie i b.dobre. Ale do tych bardzo dobrych, te z cichej wymiany rzadko dorównywały.
Według Ciebie, właśnie te z cichej wymiany powinny być zawsze wybitne, bo przecież pszczoły "wiedza co robią"? Dlaczego więc trafiają się też kiepskie, średnie i b.dobre? Powinny być zawsze najlepsze...

Wg. mnie powszechne mniemanie, że matki z cichej wymiany są najlepsze, wynika z tego, że w wielu pasiekach konkurują z matkami ratunkowymi, często ze słabych odkładów.

Co do spotkania, to bardzo chętnie. Najbliższa okazja będzie w nadchodzącą niedzielę (17.08 ). W Skierniewicach odbędą się Wojewódzkie Dni Pszczelarza:
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=28&t=13612

Prześlę swój nr tel. na PW.