FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 sierpnia 2025, 01:13 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 17 grudnia 2014, 13:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 maja 2014, 23:14 - wt
Posty: 32
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kamienna Góra
Jeśli temat już istnieje to proszę mi zwrócić uwagę, ale nie znalazłem.
Od niedawna promuje się nowy "lek" na varroa.
Jest nim sok z cytryny połączony z syropem cukrowym 1kg na 1 litr. Wszystko w stosunku 1:1, np. 200g soku z 200g syropu.

Należy polewać 5ml na uliczkę. Skuteczność podobno bardzo wysoka. Sam to przetestuję w sobotę. Tanie, ekologiczne, skuteczne. W końcu substancją aktywną jest kwas cytrynowy. Szczegóły poznałem na Zagajniku i forum Pszczelarstwa. Dodatkowo w miksturze jest rutynozyd, wit. c, B1, B2 chyba i jakieś tam dokładniejsze substancje wchodzące w skład soku cytrynowego. Ogólnie na rodzinę idzie 50 ml. Trzeba zakupić duże strzykawki.
Cytryny wyciskać ręcznie i przecedzony sok wlać do ostudzonego syropu. Podobno warroza sypie się niesamowicie. Przed chwilą skończyłem rozmowę z pszczelarzem z koła/ związku Wrocławia. Mówił, że ktoś do niego zadzwonił w marcu z pytaniem o apiwarol (miał 2 rodziny). Ten polecił właśnie te cytryny. Podobno w jednej rodzinie na pszczolach było jeszcze trochę warrozy (po amitrazowaniu), na wkładce licho z roztoczami, a w drugiej rodzinie po zakropleniu tym sokiem było prawie czysto i zatrzęsienie roztoczy na tej wkładce kontrolnej. Więc chyba ten medykament jest skuteczny. Choć jeszcze nie stosowałem to już polecam. cytat z innego forum

_________________
"Bóg stworzył pszczoły a opiekę nad nimi powierzył nielicznym"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 13:26 - śr 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
matek1985 pisze:
Sam to przetestuję w sobotę.

odradzam, teraz to daj se spokój, zrobisz to po wiosennym oblocie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 13:44 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
matek. Odniose się co do ramki pracy co ty stosujesz w swojej pasiece. Piszesz ze masz ramkie podzieloną na 2 czensci i raz wycinasz gurna czensć a drugi raz dolną. Otuz wycininanie woszczyzny trutowej to nie walka z warozą. Bo w dzewczej woszczyznie niema warozy. Bo waroza składa swoje jajeczka rozchylając wylinkie, a w dziewiczej trutowej woszczyznie ona jest bardzo cienka i poczawrka trutowa by pozwalała te jajeczka krenconc się w czasie rozwoju. Ale jak deugi a trzeci raz się wygryzie truteń to już ta wylika jest grupsza i jak waroza składa swoie jaja to poczwarka ich nie pozwala. Ramka podzielona na 2 czensci to jest za duża. Lepiej podzielić na 3 czensci 1/3 trutowa a 2/3 weza ale ta 1/3 to zrobić rameczkie i jak matka zaczerwi drugi raz na czerw trutowy to ją wypchać i poczarkom w 20 dniu pobcinac głowy i wytrzepac na biały karton i zobaczyc ile tam jest warozy. A puste miejsce wstawić nowa rameczkie już przeczerwiona i to jest skuteczna walka ekologiczna z warozą, do śierpnia bo potem juz matki nie składaią jajeczek na trutnie. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 14:27 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 maja 2014, 23:14 - wt
Posty: 32
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kamienna Góra
miły_marian
Witam w tym roku kolega poprosił mnie o to żebym zajrzał mu do uli bo on nie ma o tym pojęcia a ma pszczoły którymi opiekował się pracownik który się od niego zwolnił w 2013 roku na wiosnę kupili odkłady i mieli chować pszczoły w pierwszej zimie padły mu 3 rodziny, dodam że pszczoły były nie leczone ramek pracy też nie stosował. Pierwszy raz jak do niego pojechałem okazało się że ma bardzo dużo warozy w ulach w środku sezonu zaproponowałem mu wstawienie ramek pracy do uli pszczoły dosyć szybko je odbudowały na czerw trutowy matka zaczerwiła i zostało zasklepione po czym wyciąłem ten czerw okazało się że prawie pod każdym zasklepek są po 2 lub3 brązowawe kropki a po 1 to prawie w każdym który wycinałem byłem w szoku bo nigdy nie widziałem tyle warozy kazałem mu tak robić do sierpnia jak tylko zasklepią niestety nie robił i we wrześniu okazało się że z 24 rodzin zostało mu 7 słabiutkich! i warozie nie przeszkadzał dziewiczy wosk było jej masę! a co do wycinania po drugim czy 3 wygryzieniu się trutni to jaki ma to sens skoro na 2 czy 3 pokoleniach waroza się wygryzie chyba że nie rozumiem twojego sposobu, może że masz jakiś sposób na usuwanie trutni wraz z warozą nie niszcząc plastrów trutowych to proszę podziel się nim ze mną a będę go stosował!!!

_________________
"Bóg stworzył pszczoły a opiekę nad nimi powierzył nielicznym"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 14:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 maja 2014, 23:14 - wt
Posty: 32
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kamienna Góra
tu jest dosyć ciekawy artykuł o stosowaniu pasków
http://pasieka24.pl/wszystkie-nr-pasiek ... sowik.html

_________________
"Bóg stworzył pszczoły a opiekę nad nimi powierzył nielicznym"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 16:46 - śr 
jędruś pisze:
A Małychinowi spadła.Miałeś przeterminowany lek.
Data jest do sierpnia 2014 a dymiłem w lutym więc raczej nie przeterminowany.
matek1985 pisze:
mamy grudzień i może się okazać że matka zacznie już w styczniu czerwić
da się to rozpoznać bez problemu niezależnie od pogody na dworze.


Na górę
  
 
Post: 17 grudnia 2014, 16:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
miły_marian. pisze:
matek. Bo w dzewczej woszczyznie niema warozy. Pozdrawiam miły_marian


Głupoty Pan pisze Panie Marianie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 17:22 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
atomek0 pisze:
Głupoty Pan pisze Panie Marianie.



Trochę szacunku Kolego dla naszego zasłużonego weterana. :pala: :pala:

Gdzieś na forum jest film, jak to pięknie rozwija się warroza na czerwiu trutowym w dziewiczych plastrach.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 17:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
W gospodarce rotacyjnej ( film ) wyrzucają dziewicze plastry z warrozą .

I ja też :

https://www.youtube.com/watch?v=7I3WlD5dAT8


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 18:07 - śr 

Rejestracja: 07 marca 2013, 17:54 - czw
Posty: 627
Lokalizacja: Baćkowice
Ule na jakich gospodaruję: WP=> Wlkp
A czy nie jest tak że wstawiając węzę trutową czy stosując ramkę pracy pobudzamy warrozę do większego rozwoju?
To że wyrzucimy ramkę pracy nie oznacza że usunęliśmy warrozę która tam się rozwinęła w 100%, a np 90% a te pozostałe 10% rozeszło się po ramkach i pszczołach. Teraz pytanie czy te 10% nie jest przypadkiem wicęj niż całość na zwykłych komórkach?
To że ktoś pisze że pszczoły na komórce 4.9 rozwijają się o jeden dzień wcześniej oznacza to że pewnie i warroza ma tak samo.
Jeśli np pszczoły widząc obfity pożytek, dostają kopa do rozwoju. To czemu warroza miała by nie mieć tak gdy napotka całą ramkę z trutniami?
Ja tak to rozumiem

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 18:09 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak jest duzo warozy w rodzinie pszczelej to i w dziewiczym trutowym ona wchodzi ale nie doczeka potomstwa to jak drugi raz wchodzi to szuka juz przeczerwionej pare razy komurki i tam doczeka potomstwa do 4 samic zapłodnionych. MATEK. Ja ramkie wielkopolska dziele na 3 czensci i wstawiam beleczkie od góry do dołu ramki. W 2/3 wtapiam weze a tej 1/3 wkładam rameczkie pustą zeby odciogneły woszczyzne trutowa. Jak odciogną woszczyzne trutowa i matka zaczerwi na trutnie to pozwalam im się wygryzć ale jak drugi raz zaczerwi to tak po 20 dniach ta wstawioną rameczkie wypycham z ramki wielkopolskiej i w to miejsce wstawiam nową rameczmie zeby odbudowały ponownie. A tą wypchaną rameczkie biore do pracowni i obcinam poczwarkom 20 dniowym głowy i wytrzepuje na biały karton bo lepiej widac warozę. Jeszcze płucze w wanie zeby jak waroza się przylepi do scianki komyrki zeby wypłyneła do wody. Jeszcze trzeba pogrubić ramkie od strony rameczki trutowej bo czerw trutowy jest grupszy od czerwiu pszczelego. Ja mam ze 3 rameczki zapasowe to jak zabieram tą rameczkie wypchaną to zaraz wstawiam zapasowa już pare razy przeczerwiona i mam bardzo mało warozy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 18:09 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak jest duzo warozy w rodzinie pszczelej to i w dziewiczym trutowym ona wchodzi ale nie doczeka potomstwa to jak drugi raz wchodzi to szuka juz przeczerwionej pare razy komurki i tam doczeka potomstwa do 4 samic zapłodnionych. MATEK. Ja ramkie wielkopolska dziele na 3 czensci i wstawiam beleczkie od góry do dołu ramki. W 2/3 wtapiam weze a tej 1/3 wkładam rameczkie pustą zeby odciogneły woszczyzne trutowa. Jak odciogną woszczyzne trutowa i matka zaczerwi na trutnie to pozwalam im się wygryzć ale jak drugi raz zaczerwi to tak po 20 dniach ta wstawioną rameczkie wypycham z ramki wielkopolskiej i w to miejsce wstawiam nową rameczmie zeby odbudowały ponownie. A tą wypchaną rameczkie biore do pracowni i obcinam poczwarkom 20 dniowym głowy i wytrzepuje na biały karton bo lepiej widac warozę. Jeszcze płucze w wanie zeby jak waroza się przylepi do scianki komyrki zeby wypłyneła do wody. Jeszcze trzeba pogrubić ramkie od strony rameczki trutowej bo czerw trutowy jest grupszy od czerwiu pszczelego. Ja mam ze 3 rameczki zapasowe to jak zabieram tą rameczkie wypchaną to zaraz wstawiam zapasowa już pare razy przeczerwiona i mam bardzo mało warozy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 18:35 - śr 
miły_marian. pisze:
Jak jest duzo warozy w rodzinie pszczelej to i w dziewiczym trutowym ona wchodzi ale nie doczeka potomstwa to jak drugi raz wchodzi to szuka juz przeczerwionej pare razy komurki i tam doczeka potomstwa do 4 samic zapłodnionych.
:haha: :haha: :haha: :haha:
Maść na szczury, maść na szczury. Szara maść. Łapiemy takiego, smarujemy maścią i puszczamy. Co się okazuje ? Po trzech dniach szczur zdycha.


Na górę
  
 
Post: 17 grudnia 2014, 19:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jv2m pisze:
wojciech_p pisze:
Wpis adriannosa,jest na tyle wyczerpujący że należało by go wstawić jako temat nr 1.W taki sposób by każdy miał go przed oczami.
Z mojej strony nic dodać nic ująć.

Według mojej oceny należy dołożyć istotny czynnik ;
wiele rodzin tych mocnych , prawidłowo leczonych i wzorowo prowadzonych
dokonywało rabunków od czerwca w pasiekach z problem ,-oprócz miodu
wynosiły i wszystkie patogeny itd . , dlatego pszczelarz mógł prowadzić swoje rodziny wzorowo a i tak odniósł porażkę .


jak zawsze zaczynacie szukanie winy u kogoś w pasiece zamiast zastanowic się co kto zapieprzył u siebie że pszczoły mu padły... w czerwcu jak wydawałem odkłady mowiłem niektórym klientom że będą jaja z pszczołami w tym roku jesli ktoś nie przypilnuje KARMIENIA i WARROZY w pasiekach.
Duża liczba pszczelarzy olała sprawe karmienia, licząc na spadz do samego końca czego efektem było zagłodzenie rodzin już w trakcie sezonu lub dobicie ich karmieniem zimowym przy braku pokolenia zimowego , ja wyłożyłem kilka ton cukru w sezonie bolało kieszeń ale też pochłoneło ogromną ilosc czasu ale chciało mi się i pszczoły mam, kto nie robił nic lub działał symbolicznie wie co teraz ma w ulach

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 19:08 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Maść na szczury to bardzo skuteczny i perfidny środek : posmarowany szczur inaczej pachnie ( wg szczurzych kryteriów pewnie śmierdzi) i rozszarpią go ziomale :tasak: .
Podobnie przeczerwione komórki trutowe bardziej wabią warrozę niż nowe. W nowych wabią tylko feromony dużych , wypasionych larw trutowych , które same w sobie są bardziej atrakcyjne niż pszczele. W starych komórkach do feromonów larwy dochodzi smrodek starych, osranych gaci wygryzionych trutni i to jeszcze milszy warrozie zapach. Mechanizm ten jest wielokrotnie opisany w literaturze, nie ma też ryzyka strącania jajec przez larwy pszczele, aż taka warroza przebiegłą nie jest. Działa to prosty mechanizm wabika.
Metoda obcinania czerwiu trutowego i wydłubywania go w celu ponownego wykorzystania chwalebna, ale tylko miły_marian ma tyle cierpliwości . Próbowałem , ale zawsze w końcu wycinałem wszystko, tym bardzie że dzielę ramkę pracy na 3 części . Dzielenie ramki na trzy ma na celu wycinanie czerwiu trutowego co 7 dni , na pozostałych częściach są 14 i 7 dniowe larwy, więc wydłubywanie tym bardziej mało realne.
Nie jest to oczywiście metoda eliminacji warrozy, ale dość skutecznie osłabia dynamikę jej rozwoju o ile robimy to z mechaniczną systematycznością. Nie można jednak całkowicie eliminować trutni w rodzinie bo szkód z tego powodu więcej niż iluzorycznych zysków.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 19:43 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 maja 2014, 23:14 - wt
Posty: 32
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kamienna Góra
a co z tą cytryną co opisywałem ją u samej góry strony
próbował ktoś tego ????

_________________
"Bóg stworzył pszczoły a opiekę nad nimi powierzył nielicznym"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 20:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Warroza nie szuka przeczerwionej woszczyny - kierują ją tam estry które larwa wydziela po to żeby pszczoły wiedziały kiedy sklepić komórkę. Przy larwie trutowej jest więcej estrów i dłużej są wydzielane więc częściej warroza tam trafia.

A nawet jak warroza nie doczeka się w dziewiczej woszczynie trutowej potomstwa to co ? Z dziećmi czy bez wypier......my to z ula !!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 21:17 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Żeby na siłę nie polemizować zacytuję z literatury o warrozie :
"Samice tego pasożyta wykazują większe powinowactwo do czerwiu trutowego – trochę niższa jego temperatura, larwy lepiej odżywiane, dłuższy okres rozwoju = większa ilość dojrzałych samic córek. Również kwas 2 hydroksyheksanowy z pożywienia larw trutowych jest substancją przyciągającą samice roztoczy V.d. "
podobnie o starych plastrach :
"Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że utrzymując w swych rodzinach pszczelich czarne (wieloletnie) plastry, nie tylko ułatwiamy powstawanie skupisk patogenów groźnych dla pszczół, ale czynimy gniazdo pszczele bardziej atrakcyjne dla samic Varroa destructor. Stopień porażenia czerwiu w plastrach nowych i starych różni się bardzo wysoko. Stare plastry są przesiąknięte różnymi substancjami , które mogą pełnić funkcję atraktantów i stymulatorów dla samic Warroa destructor."
To tak od ręki , bo są też opisy bardziej szczegółowych badań wskazujących na wabiący efekt starych plastrów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 22:22 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Przyczyna spadku rodzin pszcelich to nie tylko varooa ,ana tylko dokonczyla dzielo zniszczenia .
Jak pisalem w innych postach problem jest powazniejszy i zlozony.
Pszczelarstwo w dzisiejszych warunkach nie jest latwa dziedzina . Czlowiek doprowadzil ,ze w czasach obecnych w ktorych zyjemy ,pszczola bez pomocy czlowieka zyc juz nie moze. Wszechobecna chemia,degradacja sredowiska, monokultura itp. powoduja ,ze organizm pszczoly /rodzina pszczela/ slabnie,traci odpornosc.
Tak wiec widzimy, ze pszczelarz ,jego aktualna wiedza i doswiadczenie ma zasadniczy wplyw na to czy pszczoly przezimuja ,osiagna wlasciwy rozwoj i pozwola na pozyskanie produktow. Pisza koledzy praktycznie w kazdym temacie o problemie varroa i o zabiegach leczenia pszczol wykonujac zabieg odymiania arkacydem, amitraza. Osobiscie nie nazywalbym wielokrotnego odymiania amitraza leczeniem pszczol, wrecz przeciwnie.
Jestem przekonany o szkodliwosci takich zabiegow. Probuje wyobrazic sobie sytuacje jak postopia koledzy, kiedy amitraza przestanie zabijac warroa /opornosc pasozyta/ . Ponad 20 lat stosowania robi swoje. Juz jedna tabletka nie wystarcza , trzeba zwiekszac ilosc srodka czynnego /amitrazy/. Nie tedy droga . Roznorodnosc zabiegow ich wlasciwe wykonywanie w zaleznosci od sposobu aplikacji,stanu rodziny pszczelej,warunkow atmosferycznych to na dzien dzisiejszy optymalne dzialania .
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2014, 23:44 - śr 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Opisz szczegółowo proponowaną i praktycznie sprawdzoną przez Ciebie drogę postępowania w zwalczaniu warozy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2014, 00:27 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 maja 2014, 23:14 - wt
Posty: 32
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Kamienna Góra
to nie chodzi o to żeby tu ktoś od razu opisywał sprawdzony środek ja też podzielam zdanie andrzejkowalski100 ja myślę że nie tędy droga żeby do uli pakować tony chemii czy dymów podejrzewam że za 10 lat będziemy dawać nie 4 paski jak teraz zalecają a co uliczkę i tabletek to garść trzeba będzie spalić! dla czepialskich to tylko taka metafora raczej powinniśmy na tym forum podzielić się spostrzeżeniami co do innych sposobów walki z tym pasożytem a nie tylko paski i tabletki co nabija tylko kieszenie firmom farmaceutycznym i innym pośrednikom, policzcie ile macie członków w kole ile oni maja uli i ile takich tabletek czy pasków trzeba zastosować a pszczoły i tak padają! żaden profesor nie napisze że inne metody tańsze bądź bardziej ekologiczne są dobre bo by go zlinczowali producenci trucizny a może i maja w czasach korupcji jakiś zysk z tego, i zaraz padło by stwierdzenie że oszalał!!! wyżej zamieściłem inne sposoby walki stosowanie przez kolegów mniej wpatrzonych w te tabletki i paski!!! ps. mój ojciec 20 lat temu wszystko zboża i len opryskiwał glinem i mówili że to bardzo dobry środek 20 lat temu ostatnio chciałem go kupić żeby oprysk zrobić na chwasty bo nie wiedziałem co się teraz stosuje to mnie gość w sklepie wyśmiał że nie ma bardziej szkodliwego dla ludzi i zwierząt i że dawno go wycofali! tak też może być z tym odymianiem i paskami dla czepialskich to jest tylko teoria! a więc proszę tych co mają jakieś informację o innych skutecznych metodach o jakieś namiary na literaturę bądź inne źródła z góry dzięki

_________________
"Bóg stworzył pszczoły a opiekę nad nimi powierzył nielicznym"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2014, 05:44 - czw 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
matek1985 pisze:
to nie chodzi o to żeby tu ktoś od razu opisywał sprawdzony środek

A o co chodzi? Nie o to chodzi by łapać króliczka ale by gonić go ?
andrzejkowalski100 pisze:
Roznorodnosc zabiegow ich wlasciwe wykonywanie w zaleznosci od sposobu aplikacji,stanu rodziny pszczelej,warunkow atmosferycznych to na dzien dzisiejszy optymalne dzialania .
Pozdrawiam :pl:

Pisz konkretnie: jakie zabiegi, kiedy, jak pracochłonne, jak skuteczne,czy dadzą się zastosować w pasiece zawodowej, czy też to tylko Twoje teoretyczne rozważania i biadolenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2014, 14:28 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 21:41 - pn
Posty: 85
Lokalizacja: Olszyny
Ule na jakich gospodaruję: WL WL3/4
matek1985 pisze:
a co z tą cytryną co opisywałem ją u samej góry strony
próbował ktoś tego ????


https://www.youtube.com/watch?v=IsaLvRXmjwU


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2014, 17:24 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ja prubowałem ale ja ramki pryskałem tylko tej ramki czyli tej strony co była matka to nie pryskałem. Bo jak prysnie cytryna na matkie to ona dwa dni się czysci i nie czerwi dwa dni. Ja robiłem pół na pół z woda czyli 100 gram wody i 100 gram wycisninego kwasu z cytryny. Rezultat był ale ja wyłapuje waroze na rameczki trutowe. Przed zabiegiem włozyłem kartkie na denice i na drugi dzień jak zajżałem to było 3 warozy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2014, 07:22 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Calosc informacji potrzebnych do walki z pasozytem varroa opisany jest na tym forum, nic wiecej madrego nie napisze. Mozemy dokonac wyboru metody i srodkow jakich uzyjemy. Wybor sposobu walki z varroa bedzie zalezny glownie od czasu jaki mozemy poswiecic my pszczelarze dla naszych podopiecznych. Inny bedzie w pasiekach mniejszych ,a inny w duzych. Ja podpowiadam, ze wybierajac metode musimy postepowac tak, aby przy okazji nie oslabiac organizmu ,rodziny pszczelej bo efekty beda mizerne, a przyczyn spadku nie dojdziemy. Konczac powtorze ostatnie zdanie mojej wczesniejszej wypowiedzi traktujac je jako podpowiedz.
Roznorodnosc zabiegow ich wlasciwe wykonanie w zaleznosci od sposobu aplikacji,
stanu rodziny pszczelej ,warunkow atmosferycznych to na dzien dzisiejszy optymalne dzialania. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2014, 11:21 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
tak jak świat idzie do przodu, a technika na przód , tak proporcjonalnie niektórym warroa w tym roku rozjechała pasieki. przykre ale prawdziwe, a my stoimy bezradnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2014, 11:38 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
jędruś pisze:
A masło jest maślane.


Przy pomocy "masła" , też można - wystarczy tylko chcieć !
https://www.youtube.com/watch?v=xHZEIlVCoHg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2014, 01:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
matek1985 pisze:
Pewien bartnik z Rosji
Zaprawdę powiadam Ci - nie idź tą drogą. Gdyby chrzan, czosnek, liście pomidora i bagna były panaceum, to nie byłoby na forum tematu V.
matek1985 pisze:
czy skuteczne nie wiem!!!
O to, to.
Zastosuj i wtedy podziel się wiedzą. Inaczej to plamy na słońcu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2014, 01:06 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Admini - skasujcie poprzedni post, bo stracił rację bytu. Pzdr.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji