FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Panowie doradźcie co zrobić z bardzo słabą rodziną.
Mam tylko dwa ule a co za tym idzie nie mam ją z czym połączyć. Rodzina obsiada jedną ramkę w dodatku nie całą.
pozdrawiam

Jeżeli nie chcesz łączyć, bo tylko do tego ta "rodzina" nadaje to zobacz ile masz pszczół w 2 ulu i dołóż ramkę pszczół i strząśnij z 2 ramki pszczoły z tamtego ula. Koniecznie dobrze ociepl. Może na grykę dojdzie

Jak będę strząsał te pszczoły to dodać jakiś zapach żeby nie było czuć feromonów matki z poprzedniego ula?
pozdrawiam

Ja bym sobie darował ratowanie tej rodzinki. Z jakiś przyczyn jest w takim stanie a nie innym. Taki zdechlak to inkubator dla wszelkiego rodzaju chorób. Skup się na pracach przy tej, która ci się ostała - zrobisz z niej odkład i będziesz miał taki stan jak wcześniej

Żadnych pszczół nie strząsaj bo powracające do starej rodziny pszczoły sprowadzą koleżanki na darmową michę (sprowokujesz rabunek ) jeżeli jest jakiś czerw w tej rodzince to zostaw im trzy ramki i ociepl jak tylko się da najlepiej tak aby ramka na której obecnie są była w środku . Jak się ociepli to dołóż im ramkę z czerwiem wygryzającym się ! bez pszczół ! najlepiej aby było go ok 1dm. i tylko z jednej strony ramki . jak pszczoły zaczną ostro nosić pożytek to możesz zasilić ich młodą
pszczołą z ramek z czerwiem odkrytym . Nie zapomnij o kropelkach . Jeżeli nie ma czerwia to zrób tak jak pisze krzys_675,

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Teraz to już powoli wszystko kwitnie rabunków nie powinno być ja bym sypnął trochę pszczół w znaczeniu małą garstkę i tak codziennie aż dojdzie do siły. Pszczoły zabieraj z ostatnich ramek tam młoda pszczoła siedzi, a jeszcze lepiej z ramki gdzie pszczoły sie wygryzają tam dużo pszczoły nieoblecianej jest i taka nie wróci na stare miejsce.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

wasze podpowiedzi sa ok ,moim skromnym zdaniem trzeba zadac podstawowe pytanie, DLACZEGO TA RODzINA OBSIADA LEDWO 1-NA RAMKE?
chorych zdechlaków nie ma co ratować.
pozdrawiam