FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Doradźcie, mam problem.
Zgodnie z instrukcją nieodżałowanego Kolopika, włożyłem trzy dni temu ramki pracy.
Powinno się następnie wyciąć zabudowę z dwóch słabiej odciągniętych części, pozostawiając matce do zaczerwienia najbardziej odbudowaną.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b6c ... d0887.html
Mam problem, bo nie wiem którą część pozostawić.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Obojętnie. Miałem to samo. Pilnuj żeby przez tydzień było tylko jedno pole. Potem następny tydzień dwa pola i po 3 tygodniach wycinasz pierwsze pole i już jest z górki .

https://www.youtube.com/watch?v=-xi7bANBNWw

Mam zamiar zmodyfikować metodę Kolopika.
Mianowicie, pozwolę wygryźć się czerwiu trutowemu z najstarszej części.
Po co ?.
1. Aby były trutnie w ulu i pszczoły nie przerabiały w tym celu woszczyzny pszczelej.
2. Obecnie jest jeszcze mało warrozy i nic się wielkiego nie stanie jak z tej części wraz z trutniami wyjdzie warroza, która i tak wejdzie do 2 i 3 części.
3. Największe łowy warrozy odbędą się dopiero jednak wtedy, gdy matka zaczerwi ponownie na trutowo 1- część po wygryzieniu się z niej trutni.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Nieprawda że jak drugi raz zaczerwi to jest więcej. Natomiast chyba lepiej zabrać na początku warrozę aby nie miała szans się rozmnożyć i dopiero być wyłapywana w większych ilościach. Trudno wyrokować - pewnie kwestia przypadku . Trutnie ogólnie to już są w ulach od dość dawna.

komeg, poczytaj więcej - wielokrotnie było pisane, że waroza jest ściągana feromonem larw - pod zasklepem trutowym moze wiecej potomstwa stworzyc, wiec nalezy bezwzglednie wycinac w tej metodzie.
A to czy młoda woszczyzna czy stara nie ma żadnego dla niej znaczenia

_________________
www.pszczolyimiod.pl

dokładnie chodzi o estry które wywołują u pszczół sklepienie komórek

Witam,


A ja się zgadzam z komeg bo warroza jak wszyscy wiemy nie widzi,lecz kieruje się zapachem rodziny pszczelej a mianowicie silnie reaguje na zapach kokonów przepoczwarzającej się pszczoły stąd plastry ciemniejsze są częściej przez nią wybierane, ramka starsza tym więcej oprzędów a zapach intensywniejszy więc łatwiej wnika do takich komórek,ramka jasna brak intensywnego zapachu przez co jasna ramka jest mniej atrakcyjna dodatkowo warroza odróżnia zapach czerwiu trutowego od czerwiu pszczół robotnic więc trutowy jest chętniej atakowany jako bardziej atrakcyjny do rozrodu.

Pozdrawiam-Sebastian

To zabobon .

https://www.youtube.com/watch?v=7I3WlD5dAT8

No ok jest sporo bo i porażenie może być duże a warroza nie "wybrzydza".
Zależy również od stopnia porażenia.

Pozdrawiam-Sebastian

Wszyscy ten film Kolegi już widzieli.
Przy ogromnym porażeniu rodziny, warroza wejdzie wszędzie w myśl zasady: "na bezrybiu i rak ryba".
Najchętniej jednak wchodzi do plastrów przeczerwionych trutowych.
U mnie obecnie są śladowe ilości warrozy, ponieważ w lutym po wypuszczeniu matek z izolatorów Chmary-odymiłem i były osypy max 1-2 szt.
Jest więc okazja wyhodować trutnie i pozyskać w ten sposób przeczerwione komórki bez ścinania głów.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Od zawsze bo dziedzicznie mam trójdzielną ramkę pracy , ale nie da się robić z nią tego o czym pisze miły +marian. Ramka w sezonie zawiera pole z zasklepionymi poczwarkami , drugie z larwami i trzecie z jajkami . Przy próbie "wytrząchana " bezgłowych trutni wyleci wszystko razem z plastrami .Trzeba by to schodzić żeby zesztywniało , ale wtedy padną larwy na polach nie do wycięcia .
Nie przesadzajcie w teoretyzowaniu , ramka pracy nigdy nie wyłapie całej warrozy.Trafia do niej nieco więcej , o tyle o ile atrakcyjniejszy jest czerw trutowy , jego położenie w zimniejszej części ula ( warroza nie lubi gorąca) i dłuższy cykl rozwojowy chłopaków. Śmierdzące gacie i skarpety po nich ( wylinka) to złudny wabik.
Taka ramka pracy to doskonały indykator stanu roboczego w rodzinie, od razu widać jak warrozy przybywa , a poza tym kanalizuje zapał pszczół do budowy komórek trutowych bo woszczarki muszą swoje wypocić w kolejnym etapie szkolenia na pilotów . Trutni sobie wyhodują dosyć na ramkach gniazdowych , tam nigdy nie wycinam ,chyba że przesadzą to wtedy całość do topiarki.

Rok wcześniej ( niż ten film ) robiłem porównanie do jakiej wchodzi chętniej. Nie ma różnicy.

Tak swoją drogą to warrozy w czerw wchodzi na dany moment tyle ile jest już gotowej do wejścia. Ponieważ sygnał sklepienia czerw trutowy dużo dłużej wysyła pszczołom to trafia tam więcej warrozy niż do czerwiu pszczelego . Także jest to większe stężenie substancji.

Manio dobrze napisał - warroza wchodzi bardziej po zewnętrznej ula a zaobserwował to mój znajomy który nie używa trutnia do łapania ale zauważył to na czerwiu pszczelim . Być może nie chodzi o to dokładnie że warroza woli chłodniej tylko jest tam chłodniej i dłużej trwa sklepienie i dlatego więcej nawchodzi .

Na jednoczęściowej ramce praktycznie do 3 dni trwa sklepienie trutnia i taka ramka jest lipna. Bo te 3 dni to wyłapie tylko tyle warrozy ile jest gotowych wtedy wejść. Dlatego wymyślono ramki na trutnia kilku polowe . Sam się głowiłem rok temu ile pól a tu proszę były gotowe rozwiązania 3 pola . Testuje ramki z polami poziomo i pionowo .

Kolego Mariuszczs, piszesz Na jednoczęściowej ramce praktycznie do 3 dni trwa sklepienie trutnia i taka ramka jest lipna. Bo te 3 dni to wyłapie tylko tyle warrozy ile jest gotowych wtedy wejść. Dlatego wymyślono ramki na trutnia kilku polowe . Sam się głowiłem rok temu ile pól a tu proszę były gotowe rozwiązania 3 pola . Testuje ramki z polami poziomo i pionowo mam zgoła odmienne zdanie[b][/b]. Jeżeli poddajemy do zaczerwienia ramę pracy bez
węzy trutowej ,to pszczoły zaczynają zabudowę od co najmniej trzech języków ,które matka kolejno w miarę postępu pracy zabudowy zaczerwia.
Varroa ma wiec nie tylko 3 dni na wejście pod zasklep ,dzieje się to zgodnie w czasie zabudowy i rozwoju czerwiu trutowego. Poobserwuj jeszcze kilka lat a następnie pisz tak aby nie wprowadzać w błąd młodych adeptów sztuki pszczelarstwa. Pozdrawiam

Tak oczywiście widzę. Wkładam ramkę do ula i rano cała odbudowana i zaczerwiona. W drugiej rodzinie powoli itd itd... Także kowalski też obserwuj a jeśli obserwujesz to zapisuj

co myślicie o takiej ramce pracy??? podzielona na 3 czesci, ta akurat była z węzą ale juz nie podam więcej węzy do tego badziewia

Panowie tu nie chodzi o to czy mniej lub wiecej warozy sie wyłapie w ramce pracy - tu chodzi o poważne jej ograniczenie.
Waroza w czerwiu trutowym ma wiecej miejsca i czasu na zwiekszenie liczebnosci potomstwa - jak dobrze pamietam to1-2 samic wiecej jak w czerwiu pszczelim. Dlatego ma to byc pulapka, bo w znacznym stopniu zmniejsza mozliwosci dalszego rozwoju liczebnosci warozy

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Czytam kolego sporadycznie twoje wypowiedzi i nie dostrzegam znacznych błędów pisowni .Tak więc powiem, że mam prawo odebrać błędy jakie popełniłeś zwracając się do mnie /pisząc nazwisko z małej litery/ jako zamierzone .Jeżeli się mylę to czekam na sprostowanie i małe wyjaśnienie. Pozdrawiam

Obejrzyj zdjęcie kolegi kiko, to może coś zrozumiesz i wyciągniesz właściwe wnioski.

A to twoje nazwisko ? i se wpisałeś z małej w nicku ?

No kolega kiko pokazał jeden z przypadków o jakich pisałem ile pszczoły mogą zrobić - jedne całą ramkę na raz inne nie. Nie dopilnował żeby tylko jedno pole istniało pierwszy tydzień i ma zostawione zaczerwione jednym wejściem matki na ramkę .

Odpowiem więc Tobie w Hyde park bo nie będę trzymał się tematu.
Pozdrawiam

W dniu wczorajszym poświęciłem dwie godzinki z hakiem i podłubałem sobie w ramce pracy.Moja ramka to warszawska poszerzana którą podzieliłem pionowo na 3 części.Co 7 dni wycinałem jedno pole i przeszedł czas na to z 21 dniowym czerwiem.Jaki efekt mojego dłubania,otóż nie znalazłem na czerwiu nawet jednej warrozy.I albo jest tak dobrze,że nie ma jej u ulu,ale w to nie wierzę,albo faktycznie omija dziewiczy czerw trutowy ,mając do dyspozycji przeczerwiowy pszczeli.Jeżeli więc faktycznie niechętnie wchodzi w dziewiczy trutowy, to cała zabawa z ramką trójdzielną jest dodatkową zbędną pracą,a soku z trutnia nie będę robił.Będę z warrozą w sezonie walczył innymi sprawdzonymi i skutecznymi sposobami, a ten zostawiam dla producentów" soku z żuka".Pozdrawiam.

_________________
godzięba

Sprawdź czy na przeczerwionym trutowym będą Roztocza.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Ciesz się ,że nie było warrozy i pomyśl jakie by były perspektywy dla Twojej pasieki , gdyby już teraz była warroza pod zasklepem. Czasem trudno zrozumieć czego ludzie oczekują Ja bym się ciszył i dalej pieścił ramkę pracy. To sprawdzona metoda , ale przecież nikt nigdy nie pisał że ma wysoką skuteczność. Ma skuteczność dość niską , ale jest absolutnie nieszkodliwa i ma inne zalety.

Dzisiaj wyciąłem jeden , całkowicie zasklepiony segment z czerwiem trutowym w ramce pracy. Z wielką nadzieją , ale tez niepokojem przeglądałem każdą larwę trutnia. I ANI JEDNEJ sztuki varroa???
Nie twierdzę , że jej nie ma w ulu, bo z pewnością jest. Ale w tym konkretnym przypadku , nie było nic.

Też dzisiaj przeglądałem wyrywkowo czerw trutowy. Waroza pojawiała się na pojedynczych larwach, więc jest dobrze. Trzeba tylko sobie zdawać sprawę, że do końca sezonu daleko.

A ja wycinam bez oglądania.Popatrzę w połowie czerwca.

Marek. Do dziewiczego trutowego waroza nie wchodzi bo tam niema wylinki. Waroza rozchyla wylinkie i tam składa jajo a wdziewiczym suszu niema wylinki. Jakbys miał inwazje warozy to byś znalazł waroze w czerwiu trutowym ale ona by nie doczekała sie potomstwa. Pozdrawiam miły_marian

http://kolo-pszczelarzy.pl/porady-bogdana/ramka-pracy/
Polecam. Bo z pewnością warto wiedzieć.