FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam. W dniu dzisiejszym odebrałem matki. Niestety warunki pogodowe wskazują, iż kilka najbliższych dni ( do soboty ) może i będzie padać, będzie pochmurno. Wobec powyższego uznałem, iż podam matki w klateczkach wysyłkowych zamkniętych, a otworzę dopiero ( tak aby mogły zostać uwolnione ) ostatniego dnia złej pogody ( pewnie sobota ). Dlatego, iż gorsze warunki pogodowe to mniejsza szansa na przyjęcie i gorsze unasiennienie. Do tego czasu nie zaglądam do ula. A pytanie brzmi czy coś robię źle i dlaczego. Czy nie za długo je przetrzymam w klateczkach ? Ewentualnie jakie jest Wasze zdanie ? Pozdrawiam

Matka jest gotowa na lot godowy w 10-14 dniu po wygryzieniu,przez następne kilkanaście dni jest gotowa wylecieć.Jeżeli przyjmiesz ,że ma teraz 3-4 dni to i tak złą pogodę przesiedzi w ulu.Natura przewidziała złą pogodę.

Jeżeli dobrze zrozumiałem to oznacza, iż dopiero po 10 dniach od wygryzienia może wylecieć na lot godowy ? Czy chodzi o to, iż wylatuje do 14 dnia po wygryzieniu ( jako reguła ). Matki są z niedzieli. Pytanie czy matka "analizuje" stan pogody czy też po prostu leci niezależnie od warunków. Wiadomo przecież, iż przy słabej pogodzie matki gorzej się unasienniają. Od S. Trzybińskiego słyszałem, iż wg jego doświadczeń zła pogoda to tylko średnio 30 % skuteczności przyjęć.