FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam wszystkich mam taki dylemat 3 dni temu w jednym z uli zobaczyłem brak matki a były już pokaźnie zasklepione mateczniki wiec dziś zaglądam do ula i myślę sobie zerwę jeden matecznik a tam królowa wiec pozwoliłem jej się wygryźć i myślę zerwę ten drugi matecznik zerwałem patrze a tam matka wiec szybko ja położyłem na powałke innego ula. Potem jak już się ze wszystkim uporałem mowie poddam ta drugą matkę do odkładu a ona jak wystartowała wzbiła się do lotu i gdzieś poleciała nie wiem gdzie. Wiec moje pytanie czy może wrócić do swojego lula czy nie wolał bum zęby nie wróciła do żadnego ula czy jest taka opcja i co sie stanie jak wruci czu bedzie rojka wychodziła dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam

Przypuszczalnie wróci w to samo miejsce co wyleciała .
Jak wejdzie do "swego" ula to pewnie będzie walka między młodymi ,jak do innego -najprędzej pszczoły ją na wylotku zadziabią .Chyba że ją wpuszczą to jak okaże się mocniejsza od starej to ją skasuje i będzie królować .Nie masz się co martwić za bardzo.

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Gdy gospodarowałem w wozie wieczorem kładłem młodą matkę na wylotek i wchodzła do ula, na drugi dzień wychodził z tej rodziny rój, pomimo tego, że w tej rodzinie nie było wcale mateczników. ? Pozdrawiam.

zento,
I dobrze że każdy opowie swoje "przejścia " dzięki temu stajemy się mądrzejsi .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.