FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 22 sierpnia 2025, 17:39 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 sierpnia 2015, 14:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
W maju wyszła rójka, matka krainka wszystko jest OK. Teraz po bliższej obserwacji, w macierzaku pszczoły wyglądają na buckfasta,jak to wytłumaczyć. Obok tego ula stoi taki sam ul w którym jest buckfast w którym, też działy się dziwne rzeczy, był matecznik na cichą wymianę ,a póżniej pojawiły się następne mateczniki. Nie wiem czy to możliwe że matka z tego matecznika wróciła z lotu godowego nie do swojego ula który był obok i dokładnie taki sam, czy po prostu matkę krainkę dopadły same żółte trutnie, matki do tej chwili nie widziałem żeby ją ocenić co do jej rasy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2015, 22:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
nie ma mądrego jak wytłumaczyć, ul w którym jest krainka i nie wiem skąd wziął się backfast ja też zgłupiałem czekam na wytłumaczeniem tego przypadku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sierpnia 2015, 22:27 - śr 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Mam podobną sytuację, nie było mnie na pasiece kilkanaście dni i wyroiła mi się nieska drugi rój wyszedł z matką nieunasienioną. Matka jest żółciutka i pszczoły po niej też jasno ubarwione. Nie ma możliwości pomyłki ula, ponieważ ojciec widział wychodzące roje i mi je łapał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 09:36 - czw 
Sławek1964 pisze:
W maju wyszła rójka, matka krainka wszystko jest OK. Teraz po bliższej obserwacji, w macierzaku pszczoły wyglądają na buckfasta,jak to wytłumaczyć. Obok tego ula stoi taki sam ul w którym jest buckfast w którym, też działy się dziwne rzeczy, był matecznik na cichą wymianę ,a póżniej pojawiły się następne mateczniki. Nie wiem czy to możliwe że matka z tego matecznika wróciła z lotu godowego nie do swojego ula który był obok i dokładnie taki sam, czy po prostu matkę krainkę dopadły same żółte trutnie, matki do tej chwili nie widziałem żeby ją ocenić co do jej rasy.
Przecież sam sobie odpowiedziałeś.

Miałeś w rodzinie z BF matecznik cichej wymiany a w rodzinie z krainką matkę. BF po unasienieniu naleciała Ci na ul z krainką stąd w rodzinie z BF kolejne mateczniki a matka BF jako młoda, sprytna i zwinna zaciukała krainkę już czerwiąca i powolną. Efekt jest z tego taki że w rodzinie z krainką masz teraz matke BF z cichej wymiany i jak wymieni się całkiem pokolenie pszczół o krainkach zapomnisz a w rodzinie z BF masz matkę BF ratunkową.


Na górę
  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 10:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Już pokolenie pszczół się wymieniło i cała rodzinka to BF. Tylko nie byłem pewien czy taki przypadek był możliwy, ponieważ wystąpiły, co najmniej dwa rzadkie przypadki równocześnie powrót matki z lotu godowego do sąsiedniego ula, oraz że ją w tym ulu przyjeły, z czymś takim się nie spotkałem, chociaż kto to wie, gdyby nie inne rasy pszczół, przeszło by to niezauważone.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 10:09 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 1027
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
A jak wytłumaczyć to, że rój wejdzie do ula już zasiedlonego i zostaje przyjęty?!?!??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 10:15 - czw 
zento pisze:
A jak wytłumaczyć to, że rój wejdzie do ula już zasiedlonego i zostaje przyjęty?!?!??
w zasiedlonym ulu jest słaba rodzina a rój przyleciał z bliskiej odległości z zapasami i dlatego został wpuszczony. Matka najprawdopodobniej w tym ulu jest obecnie ta z roju jaki naleciał.


Na górę
  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 15:24 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Gospodaruje 26 lat tylko z krainkami, nigdy nie zaobserwowałem aby rój próbował zasiedlić inny ul /chyba ,że pusty/ . W sezonie praktycznie nie opuszczam pasieki tak ,że nie przeoczył bym takiego przypadku.
Dla mnie sytuacja niezrozumiała ,może problem wynika z genetycznego zagmatwania .Człowiek potrafi narobić bałaganu. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 16:54 - czw 

Rejestracja: 03 marca 2011, 19:29 - czw
Posty: 194
Lokalizacja: małopolska
A może doszło do dwukrotnej wymiany matki, które zostały unasienione trutniami BF. Stąd przewaga genów BF i pszczoły je przypominają. To tylko takie moje przemyślenie.

_________________
wilczek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 18:21 - czw 
andrzejkowalski100 pisze:
Gospodaruje 26 lat tylko z krainkami, nigdy nie zaobserwowałem aby rój próbował zasiedlić inny ul /chyba ,że pusty/
No to mało Andrzeju widziałeś.


Na górę
  
 
Post: 13 sierpnia 2015, 19:42 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
andrzejkowalski100 pisze:
W sezonie praktycznie nie opuszczam pasieki tak ,że nie przeoczył bym takiego przypadku.
bez komentarza, one se poradzą jak wejdziesz do WC. Podziwiam Cię że masz takie możliwości, ale daj im trochę luzu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 17:31 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
zento pisze:
A jak wytłumaczyć to, że rój wejdzie do ula już zasiedlonego i zostaje przyjęty?!?!??


U mnie działo się to w przypadku odkładów gdy matka wyszła na lot godowy i pszczoły jej oczekiwały. Wentylowały wylotek i nie broniły się przed nalotem roju, dodam że obcego z całkiem innej pasieki. Matka po powrocie z lotu też została wpuszczona i co ciekawe wygrała w walce o tron.
Drugi przypadek zaobserwowałam gdy w uliku 5 ramkowym odkładowym matka zginęła a mały roik opuścił ulik weselny ( dwa mateczniki)i sam wprosił się do odkładu gdzie został przyjęty. Po sąsiedzku.
Oba te przypadki nastąpiły w rodzinie dysfunkcyjnej, niepełnej, pod nieobecność matki.
Duże sprawne rodziny nie przyjmą roju. Musi być problem z matką. Gładko łączy się jednak roje z macierzakiem mimo obecności matki w ulu. Tu pomaga feromon.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 18:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Przypuszczam że, brak feromonu, stara matka lub chora, też może być przyczyną przyjęcia roju z młodą sprawną matką.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 18:15 - pt 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
W osadzonym roju po miesiącu matka strutowiała lub padła, bo pojawił się czerw trutowy i matecznik. Zostawiłem rodzinkę na kilka dni i dzisiaj zaglądam czerwiu trutowego nie ma ale są dwa mateczniki nowe, ten poprzedni zniknął. Nie wiem, czy poczekać jeszcze, czy połączyć z odkładem 6 ramkowym. Pszczoła Buckfast. To mi się jeszcze nie zdarzyło i jestem w kropce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 18:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Zależy jak czerwiła stara matka, czy miały jeszcze na czym pociągnąć mateczniki ratunkowe. Jak ostatnio zaglądałeś czy były jajka po niej zwarte nie po trutówkach. Zdarza się, że pszczoły wybudują mateczniki na komórkach trutowych matki lub trutówek.
Jak brak jest pewności trzeba zakupić matkę unasienioną lub odkład i pszczoły ula wytrzepać poza, w odległości ,niech zrobią nalot.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 18:42 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
idzia12 pisze:
Przypuszczam że, brak feromonu, stara matka lub chora, też może być przyczyną przyjęcia roju z młodą sprawną matką.

albo zwykła przegra, wtedy pszczółki stoją d... do góry i może to.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 sierpnia 2015, 20:46 - pt 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Idzia, zastanawia mnie to, że pszczół przybyło. Dzisiaj nie było jajeczek ani larw. Wynika stąd, że nie ma już trutówek. Chciałem sprawdzić, czy wygryziona matka się unasienniła i czy będzie czerwić. Poczekam do następnego tygodnia. Je,sli nie będzie nadal czerwiu, to zrobię tak jak piszesz. Odkłady z nowymi matkami mam. Dziękuję.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sierpnia 2015, 08:33 - sob 
idzia12 pisze:
Matka po powrocie z lotu też została wpuszczona i co ciekawe wygrała w walce o tron.
Nic dziwnego, matka rojowa była zapewne czerwiąca (mimo tego że na lot z rojem odchudzona by mogła lecieć), starsza a więc i mniej zwinna od tej jaka wróciła z lotu godowego.

roman2 pisze:
W osadzonym roju po miesiącu matka strutowiała lub padła, bo pojawił się czerw trutowy i matecznik. Zostawiłem rodzinkę na kilka dni i dzisiaj zaglądam czerwiu trutowego nie ma ale są dwa mateczniki nowe, ten poprzedni zniknął. Nie wiem, czy poczekać jeszcze, czy połączyć z odkładem 6 ramkowym. Pszczoła Buckfast. To mi się jeszcze nie zdarzyło i jestem w kropce.
Moim zdaniem szkoda czasu, zerwał bym te mateczniki i połączył z odkładem, nawet jeśli matka jakaś się wygryzie i nawet jeśli unasieni to kiepską siłą to pójdzie do zimowli i albo wiosną pozamiatasz dennicę albo będzie to dochodziło do siły cały przyszły sezon.


Na górę
  
 
Post: 15 sierpnia 2015, 10:05 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Przy najbliższym przeglądzie poszukam matki żeby ją ocenić wzrokowo. Do tej pory, był czerw więc nie było potrzeby szukania matki tylko po to żeby ją zobaczyć. Ale teraz jestem ciekaw jej wyglądu, czy rzeczywiście to BF. W przyszłym roku będzie okazja porównać tę matkę z cichej wymiany, jeśli rzeczywiście tak było, z matką ratunkową która została wychowana po jej odlocie, będzie takie ciekawe porównanie co do jakości matek z cichej wymiany i ratunkowej pochodzących i wychowywanych w tej samej rodzinie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 00:22 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Matki nie ocenia się po wyglądzie, tylko po czerwiu:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 12:21 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Warszawiak, Czy ja napisałem, że matkę będę oceniał tylko po wyglądzie, napisałem że cały przyszły rok będzie na ocenę tych matek pod każdym względem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 13:24 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Warszawiak pisze:
Matki nie ocenia się po wyglądzie, tylko po czerwiu:) Pozdrawiam.
Matkę ocenia się zarówno po wyglądzie, sposobie czerwienia, jak i po pokoleniu pszczół, jakie po niej przychodzi na świat. Co mnie po matce-karyplu, który jest w stanie przeciskać się przez kratę odgrodową, a ilość róreczek w jajnikach może być na tyle nikła, że w każdej chwili pszczoły postanowią ją wymienić (a najbardziej lubią to robić końcem sezonu, lub wczesną wiosną, gdy o trutnie jest bardzo bardzo trudno), albo przestanie czerwić. Tak samo co mnie po matce dorodnej, czerwiącej zwarcie i w odpowiedniej dla mnie ilości jajeczek na dobę, skoro pszczoły po niej mają podwyższony instynkt obrony gniazda? Do pasieki chodzę z kilkumiesięczną siostrzenicą, aby się poinhalowała świeżym powietrzem z uli i nacieszyła zapachami, ja ryzyka na najmniejszą agresję u pszczół już nie jestem w stanie podjąć. Gdy pszczoły spływają z ramek, to robi się bałagan, ja tracę czas, a nie mam 20 uli by go trwonić, w tedy matka też jest do wymiany. Pszczoły nie wykazują dużej wydajności miodowej, ja mam straty, matka do wymiany. Pszczoły nie znoszą odp ilości kitu, matka do wymiany. Zachowanie higieniczne jest słabe, matka do wymiany. Czerwi słabo, albo czerw jest rozstrzelony, matka do wymiany. Itd. Itd. Itd. Itp

Punkt widzenia zależy zawsze od miejsca siedzenia. Określa się cele, priorytety, zadania i się tego trzyma. Inaczej do sprawy podejdzie ktoś mający 3 ule dla rozrywki, inaczej ktoś mający kilkadziesiąt, nastawiony na pozyskiwanie produktów pszczelich, albo produkcję odkładów.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 13:38 - ndz 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
adriannos, to co piszesz dotyczy dużych i małych . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 17:24 - ndz 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
adriannos pisze:
Warszawiak pisze:
Matki nie ocenia się po wyglądzie, tylko po czerwiu:) Pozdrawiam.
Matkę ocenia się zarówno po wyglądzie, sposobie czerwienia, jak i po pokoleniu pszczół, jakie po niej przychodzi na świat. Co mnie po matce-karyplu, który jest w stanie przeciskać się przez kratę odgrodową, a ilość róreczek w jajnikach może być na tyle nikła, że w każdej chwili pszczoły postanowią ją wymienić (a najbardziej lubią to robić końcem sezonu, lub wczesną wiosną, gdy o trutnie jest bardzo bardzo trudno), albo przestanie czerwić. Tak samo co mnie po matce dorodnej, czerwiącej zwarcie i w odpowiedniej dla mnie ilości jajeczek na dobę, skoro pszczoły po niej mają podwyższony instynkt obrony gniazda? Do pasieki chodzę z kilkumiesięczną siostrzenicą, aby się poinhalowała świeżym powietrzem z uli i nacieszyła zapachami, ja ryzyka na najmniejszą agresję u pszczół już nie jestem w stanie podjąć. Gdy pszczoły spływają z ramek, to robi się bałagan, ja tracę czas, a nie mam 20 uli by go trwonić, w tedy matka też jest do wymiany. Pszczoły nie wykazują dużej wydajności miodowej, ja mam straty, matka do wymiany. Pszczoły nie znoszą odp ilości kitu, matka do wymiany. Zachowanie higieniczne jest słabe, matka do wymiany. Czerwi słabo, albo czerw jest rozstrzelony, matka do wymiany. Itd. Itd. Itd. Itp

Punkt widzenia zależy zawsze od miejsca siedzenia. Określa się cele, priorytety, zadania i się tego trzyma. Inaczej do sprawy podejdzie ktoś mający 3 ule dla rozrywki, inaczej ktoś mający kilkadziesiąt, nastawiony na pozyskiwanie produktów pszczelich, albo produkcję odkładów.
Pozdrawiam


To zdradź nam rasę tej idelanej pszczoły , którą masz w pasiece .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 21:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
To coś po krainkach. Generalnie polskie linie. Nie są idealne. Ideałów nie ma.
BCF też mam, z dala od domu. Zostały konkretnie 2 rodziny.
Kaukazów parę po przekrzyżowaniu też mam. W tym roku do kasacji, zbyt niestabilne i gorsza zimowla u nas.

Było jeszcze coś innego, bardzo ... A ja cierpliwy jestem. Dla mnie rok czy 20 lat... bez różnicy.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2015, 23:32 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Sławek1964,
Sławek1964 pisze:
Warszawiak, Czy ja napisałem, że matkę będę oceniał tylko po wyglądzie, napisałem że cały przyszły rok będzie na ocenę tych matek pod każdym względem.
Po co cały przyszły rok, jak już teraz możesz ocenić? Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sierpnia 2015, 14:55 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Warszawiak pisze:
Po co cały przyszły rok, jak już teraz możesz ocenić?
w sekunde zrobi sobie F2; F3.....; czasami trza cierpliwości. Wielu narzeka że słabe matki, że masówka, że kupne matki znikają iiiiittttdddd - jak wredne Ci się trafią to chyba tylko dyskwalifikuje hodowcę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji