FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 12:12 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
Post: 17 maja 2017, 10:18 - śr 

Rejestracja: 17 maja 2016, 14:38 - wt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Borowie
Witam czy zamontowanie kawałka kraty odgrodowej na wylotku ograniczy nie co rojenie się pszczół? W teorii rój wyjdzie ale matka zostanie czy to ma w ogóle sens?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 10:31 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Lepiej odetnij 1/3 skrzydelka matce. Krata jeszcze bardziej wzmocni nastroj rojowy

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 10:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Często matka jest tak odchudzona, że przejdzie przez kratę przy wychodzeniu roju, w innym czasie będzie biegła do wylotu i tam zostanie zatrzymana. Pszczoły rojowe pędzą w gorączce, amoku, nie uważają na matkę i zdarza się że zaduszą ją na kracie.
Ja tego nie stosuję tylko podcinam skrzydełko. Nie ma idealnej metody. Najlepsze w takich przypadkach są poławiacze rojowe ale niestety drogie i to też wada. Zakładane nie na cały czas( utrudnia przepływ powietrza) lecz przed spodziewanym wyjściem roju.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 11:01 - śr 

Rejestracja: 17 maja 2016, 14:38 - wt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Borowie
Czyli dziś nożyczki i idę ciąć skrzydełko:-D. Dzięki :-D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 11:12 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Wiesz jak? Jedno długie o 1/4 lub 1/3 długości. Uważaj by nie uszkodzić drugiego krótszego. Jest odpowiedzialne za dźwięki wydawane przez matkę. Nie przenosić feromonu z matki na matkę, myć wszystko w wodzie z mięta. Po takim zabiegu trawa na pasieczysku powinna być przystrzyżona i codziennie trzeba przejść i uważnie szukać matki z garstką pszczół. Reszta wróci do ula po 1/2 do kilku godzin. Na ulu będzie poruszenie. Nawet jak się jej nie znajdzie to straci się tylko matkę a nie cały rój.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 11:20 - śr 

Rejestracja: 17 maja 2016, 14:38 - wt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Borowie
Dzięki wielkie oszczędziłaś mi szukanie tego na forum :-D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 13:37 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
ja mam ochote na takie przycinanie, ale odwagi brak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 16:23 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Pajej pisze:
ja mam ochote na takie przycinanie, ale odwagi brak


"Raz kozie śmierć !!!" - kiedyś trzeba wreszcie zacząć . Długość przycinania ma nie bagatelne znaczenie . Kiedyś przyciąłem skrzydełko za krótko i bidula chcąc się przecisnąć przez kratę metalową do miodni , zaklinowała się na tym skrzydełku bez możliwości wycofania tułowia .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 20:01 - śr 

Rejestracja: 10 maja 2016, 17:07 - wt
Posty: 387
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Beskidy
paraglider pisze:
Pajej pisze:
ja mam ochote na takie przycinanie, ale odwagi brak


"Raz kozie śmierć !!!" - kiedyś trzeba wreszcie zacząć . Długość przycinania ma nie bagatelne znaczenie . Kiedyś przyciąłem skrzydełko za krótko i bidula chcąc się przecisnąć przez kratę metalową do miodni , zaklinowała się na tym skrzydełku bez możliwości wycofania tułowia .


Cholera, pszczelarz ze mnie niedoświadczony, i chyba dlatego takie metody bardziej kojarzą mi się ze średniowieczem niż z nowoczesną gospodarką pasieczną :załamka:

Pozdrawiam wątpiąco Beeskit


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 20:41 - śr 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
paraglider pisze:
Pajej pisze:
ja mam ochote na takie przycinanie, ale odwagi brak


"Raz kozie śmierć !!!" - kiedyś trzeba wreszcie zacząć . Długość przycinania ma nie bagatelne znaczenie . Kiedyś przyciąłem skrzydełko za krótko i bidula chcąc się przecisnąć przez kratę metalową do miodni , zaklinowała się na tym skrzydełku bez możliwości wycofania tułowia .

ja nie mam odwagi matki w palce złapac żeby jej kuku nie zrobic. Może jak będe wymieniał kiedys matki to bede cwiczył na tych co pod topór pójdą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 maja 2017, 21:52 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Przycinanie skrzydełek jak większość rzeczy można sublimować ;) .
Jednak w praktyce nie ma większego znaczenia ile to skrzydełko jest skrócone .
Po straceniu kilku rojów poleciałem z nożyczkami :wink: .Różnie było ;) ciołęm na plastrze lub lekko przyciśniętą krata odgrodową , jednak nie zauważyłem z tego powodu "cichej " wymiany .
Niektóre można powiedzieć obcięte na "jeża" :|
Taka moja obserwacja .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 maja 2017, 10:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
Pajej pisze:
paraglider pisze:
Pajej pisze:
ja mam ochote na takie przycinanie, ale odwagi brak


"Raz kozie śmierć !!!" - kiedyś trzeba wreszcie zacząć . Długość przycinania ma nie bagatelne znaczenie . Kiedyś przyciąłem skrzydełko za krótko i bidula chcąc się przecisnąć przez kratę metalową do miodni , zaklinowała się na tym skrzydełku bez możliwości wycofania tułowia .

ja nie mam odwagi matki w palce złapac żeby jej kuku nie zrobic. Może jak będe wymieniał kiedys matki to bede cwiczył na tych co pod topór pójdą

Jak zawsze do tego celu można "męskich" ochotników użyć. Dobrze, że są trutnie! :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji