FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 14 sierpnia 2025, 13:08 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25 lipca 2020, 21:27 - sob 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Jak likwidowac motylice w ulu i na ramkach w magazynie ? Jakie nowe skuteczne sposoby? DZIEKI.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 21:41 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
W ulu nie ma prawa być motylicy w normalnej , silnej rodzinie i dlatego w ulu się jej nie zwalcza tylko hoduje silne pszczoły . W magazynie przede wszystkim zapobiegać i zwalczać zanim się pojawi. Zawieszki czy kulki nie działają jak już żerują robale. Ja chwalę sobie stosowanie biologicznego środka Dipel Wg. Opryskuję ramki przed wstawieniem do magazynu. Ramki stoją w skrzynkach drewnianych po owocach . Niepojawia się ani jeden robal i 100% mam na wiosnę.
Wcześniej stosowałem zawieszki i kulki przeciw molom i też działało , ale również pod warunkiem , ramki nie są porażone. Wszelkie środki działają tylko na świeżo wyklute z jaj larwy barciaka, im większe tym bardziej odporne na wszelką chemię. Zawsze skuteczne mrożenie , ale jaj to nie zniszczy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 21:52 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1472
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
Wszelkie środki działają tylko na świeżo wyklute z jaj larwy barciaka, im większe tym bardziej odporne na wszelką chemię. Zawsze skuteczne mrożenie , ale jaj to nie zniszczy.

Oj , czy mrożenie na pewno nie niszczy jaj?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 22:19 - sob 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam.Ja od 2 lat stosuję B 401.Jest to srodek rewelacyjny.Ze zniesionych jaj przed opryskiem wylęgają się małe larwy ktore nie zerują a zamierają.Przerabiałem ocet i inne sposoby.Ramki opryskałem wczoraj i zapominam aż do wiosny/Ramki są złozone w korpusach i na regale.Polecam i pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 22:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 531
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
A czy orientuje się ktoś czy można ozonować ramki? Znajomy w firmie ozonował pomieszczenia przeciwko wirusom i wytłukło całe robactwo jakie znajdowało się w pomieszczeniu. Tylko nie wiem jaki to ma wpływ na wosk.

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 22:38 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
lech pisze:
Oj , czy mrożenie na pewno nie niszczy jaj?

na to by trzeba mrozić minimum 2 doby w temperaturze poniżej -10*C. Nie wiem czy ktoś ma takie możliwości żeby co 2-3 doby ładować zamrażarkę. Ja się tak nie bawię bo do wiosny by zeszło i trzeba by mieć zamrażarkę tylko do tego celu żeby nie było domowej awantury :tasak: . Poza tym wymrożone ramki są bardzo kruche i łatwo i uszkodzenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2020, 22:51 - sob 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 961
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Ja do zamrażarki ładuje tylko ramki gniazdowe, a jest ich może od 150-200 a nadstawkowe idą w korpusy w kominy i kwas octowy tylko raz i siedzą do wiosny całe i nieruszone. A niektóre są już pełnoletnie :lol:
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2020, 07:19 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1472
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Większa część pszczelarzy siarkuje ramki. Metoda ta ma szereg wad takich jak n.p. siarkowanie nie zabija jaj motylicy , niszczy elementy stalowe ramek i korpusów i jest nieekologiczna. Jeżeli ma się możliwości można wyposażyć pomieszczenie w agregat chłodniczy , który obniży temperaturę w pomieszczeniu poniżej +15 stopni /n.p. do +10 stopni/ i trzymać tak ramki do końca września. Temperatura ta powoduje wyłącznie wstrzymanie rozwoju motylicy . Jesienią jak motylica przestanie mieć warunki do rozwoju ramki można przenieść w miejsce , gdzie zimą temperatura spadnie dużo poniżej zera i wtedy za pomocą matki natury pozbędziemy się jaj motylicy. Myślałem też o środku Dipel Wg , ale po zastosowaniu podobno trzeba ramki rozwiesić , aby wyschły bo mogą zapleśnieć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2020, 09:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
ydyp pisze:
Witam.Ja od 2 lat stosuję B 401.Jest to srodek rewelacyjny.
Zgadzam się. Stosowałem i polecam. Tyle, że jak mawiał klasyk... "...Panie, to nie są tanie rzeczy". Butelka litrowa kosztuje 5 stówek. Z tej małej 120ml, wyjdzie ok.2,5l płynu użytkowego. To ile tym ramek opryskasz? 100? 150? Ale fakt...jeden oprysk i do wiosny spokojna głowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2020, 11:54 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1472
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
manio pisze:
W ulu nie ma prawa być motylicy w normalnej , silnej rodzinie i dlatego w ulu się jej nie zwalcza tylko hoduje silne pszczoły . W magazynie przede wszystkim zapobiegać i zwalczać zanim się pojawi. Zawieszki czy kulki nie działają jak już żerują robale. Ja chwalę sobie stosowanie biologicznego środka Dipel Wg. Opryskuję ramki przed wstawieniem do magazynu. Ramki stoją w skrzynkach drewnianych po owocach . Niepojawia się ani jeden robal i 100% mam na wiosnę.

Może kolega podzieliłby się swoimi doświadczeniami w zakresie stosowania Dipel Wg n.p. czy podczas oprysku trzeba zachować jakieś szczególne środki bezpieczeństwa , czy środek nie jest szkodliwy dla pszczelarza i pszczół , czy rzeczywiście trzeba wysuszyć ramki po pryskaniu bo zapleśnieją , czy ramki przed pryskaniem trzeba po wirowaniu osuszyć i takie inne problemy z którymi spotkają się osoby chcące zastosować ten środek. Będą to cenne rady.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2020, 16:52 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
nie mam chłodni ani niczym nie zabezpieczam plastrów, o tej porze gdy już nie trzeba tylu korpusów zaczynam selekcje plastrów czyli same jasne, same przeczerwione i takie które sie nie nadają do dalszego przechowywania, rozwieszam po 7-8 w korpusach i jest spojkój mało kiedy sie motylica zabierze za jasne i w większości przypadków jak przechodzi z ciemnych na jasne, z jasnymi nie ma problemu natomiast przy ciemnych trzeba co jakiś czas sprawdzać na czym się stoi, przy osiatkowanych dennicach i przewiewie nie ma już większych problemów z przechowaniem bo noce sa już zimne

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2020, 19:16 - ndz 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam. Opryskuje 500 ramek wlk.i wychodzi 160 ml.Ramki nieprzeczerwione pryszczę z jednej strony.Złozone ramki wisza na regale lub w korpusach.przersbiałem wiele sposobów i nic się nie sprawdziło.
Czy ten srodek jes drogi? Dla mnie nie -skuteczny,i to jest najwazniejsze.Nie wiem jak działa Dipel Wg ale ma podobne działanie i jest wiele tanszy.Pozdrawiam.Dodaję że trzeba uzywac opryskiwacza co daje tzw. mgiełkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2022, 22:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Nie chcę zakładać nowego tematu, a nie mogę znaleźć informacji nt.:
w jakiej postaci zimuje motylica?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2022, 22:20 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
bialywoj pisze:
w jakiej postaci zimuje motylica?

jajka . są niemal niezniszczalne


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2022, 23:56 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4090
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
bialywoj pisze:
Nie chcę zakładać nowego tematu, a nie mogę znaleźć informacji nt.:
w jakiej postaci zimuje motylica?

Zimuje w każdej postaci z tym , że przy minus 5 st C giną gąsiennice barciaka a przy minus 10 st C przez dwie doby , giną poczwarki i jaja.
Przy jeszcze niższej temperaturze giną szybciej.
Poniżej +10 st. C rozwój barciaka ustaje, ale w tej temperaturze jaja mogą przeżywać nawet rok, a larwy i poczwarki kilka miesięcy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2022, 09:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Dipel- 1 łyżka/ litr wody niechlorowanej. Ja kupuję w 5 l. butelkach w sklepie.

Środki ostrożności podobnie jak przy B-401: ochrona dróg oddechowych-maseczka wystarcza.

Brak maseczki podczas oprysku równoznaczny jest z wzrostem temperatury o opryskującego na okres paru dni(37,2). Organizm radzi sobie z tym, ale nie ma sensu narażać się.
Przy stosowaniu zabezpieczeń dróg oddechowych nie ma żadnych reakcji ubocznych.

Ramki opryskane we wrześniu, są skutecznie zabezpieczone do początku czerwca(o ile coś jeszcze w tym czasie pozostaje w pracowni).

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2022, 01:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
bialywoj pisze:
Nie chcę zakładać nowego tematu, a nie mogę znaleźć informacji nt.:
w jakiej postaci zimuje motylica?


Jako larwa nie jest aktywna siedzi w ukryciu np. w styropianie lub innym ciepłym suchym miejscu przepoczwarza się jak temp. wzrośnie powyżej 15C

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2022, 01:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Co Wy chcecie od tego pożytecznego owada :D ja już przestałem z nim walczyć i żyjemy w symbiozie :pl: Ukraincy nalewki robią z motylicy dla przykładu. Tak na poważnie wystarczy trzymać teraz ramki w temp. poniżej 15C co nie jest jakieś trudne zimą , a w sezonie wystarczy światło i spory przewiew. Ramki dobrze przechowują się na dworze pod zwykłym daszkiem. Mam 200 rodzin i nie robię dosłownie nic w tym temacie.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2022, 20:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
rever pisze:
na dworze pod zwykłym daszkiem
To znaczy, że ja mam jakieś wszędobylskie i ciekawskie pszczoły. Szukają wszędzie, "wyniuchają" każdy miodowo-woskowy zapach, wlazą wszędzie. A już w okresach bezpożytkowych są wyjątkowo natrętne. Jakoś nie widzę u siebie takiego przechowywania :cry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2022, 22:17 - pt 

Rejestracja: 27 grudnia 2008, 19:50 - sob
Posty: 79
Lokalizacja: pszczew
bialywoj, szał jest przez 2-3 dni, potem już tylko pojedyncze pszczoły patrolują. Wybiorą resztki miodu i potem już nic się nie dzieje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2022, 23:11 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
kochle pisze:
szał jest przez 2-3 dni,

I o ten "szał " jest cały kłopot. Jak jesteś sam na okolice to jeszcze pikuś .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lutego 2022, 10:22 - sob 

Rejestracja: 27 grudnia 2008, 19:50 - sob
Posty: 79
Lokalizacja: pszczew
Faktycznie, w terenie gęsto zabudowanym chmura rabujących pszczół pobudza wyobraźnię osób nie związanych z pszczołami...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lutego 2022, 11:44 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
kochle pisze:
Faktycznie, w terenie gęsto zabudowanym chmura rabujących pszczół pobudza wyobraźnię osób nie związanych z pszczołami...

To też ale miałem też na myśli ,skutki odwiedzin pszczół z innych pasiek .
Czyli wymianę patogenów.
Także "szukanie pożytku" po takiej akcji ,w słabszych ulach,odkładach i ulikach weselnych.
Nie stosuje tej metody ale jak bym zapomniał i zostawił jakąś ramkę lub nie domknął pracowni na pasieczysku to potrafią przez 2-4 dni jeszcze szukać dziury w całym ;) .
Gdy jest pożytek wtedy oczywiście to nie gra roli .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lutego 2022, 22:24 - sob 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam. Czytając o wywieszaniu ramek pod wiatę pękam ze smiechu.Połowę ramek pszczoły zniszczą nie mowiąc o tym co tam siędzieje.Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2022, 22:27 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 334
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
kochle pisze:
szał jest przez 2-3 dni
Szał? Raz, że szał to mało powiedziane, a dwa... że zdecydowana większość ramek po takim szale do niczego już nie nadaje się...bo są tak zgryzione, że jedynie druty zostają :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 06:04 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 591
Lokalizacja: lubelskie
[/quote] Szał? Raz, że szał to mało powiedziane, a dwa... że zdecydowana większość ramek po takim szale do niczego już nie nadaje się...bo są tak zgryzione, że jedynie druty zostają :-)[/quote]
Zgadza się. Ja kiedyś tak zrobiłem. Więcej nie zrobię.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 08:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
rever pisze:
Ramki dobrze przechowują się na dworze pod zwykłym daszkiem. Mam 200 rodzin i nie robię dosłownie nic w tym temacie.


Myślę, że wystarczy to przeczytać i własciwie zrozumieć.
Ramki (zamiast 10 t0 8 ) w korpusach ,na zamknietej denicy,przykryte daszkiem ulowym. Pszczopły nie mają dostepu do ramek. Zapach po 2-ch dniach słabnie i krążenie pszczół ,które nie znajdują "pożytku" usstaje -tracą zainteresowanie.Robię tak od lat z ramkami z miodni ,po ostatnim miodobraniu.
Nie jestem kol.Rever , ale myślę , ze o takim daszku pisał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 11:01 - wt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
emka24 pisze:
Myślę, że wystarczy to przeczytać i własciwie zrozumieć.
Ramki (zamiast 10 t0 8 ) w korpusach ,na zamknietej denicy,przykryte daszkiem ulowym. Pszczopły nie mają dostepu do ramek. Zapach po 2-ch dniach słabnie i krążenie pszczół ,które nie znajdują "pożytku" usstaje -tracą zainteresowanie.Robię tak od lat z ramkami z miodni ,po ostatnim miodobraniu.
Nie jestem kol.Rever , ale myślę , ze o takim daszku pisał.

Jeżeli dokładnie zabezpieczone przed dostępem motyla, bez żadnego jajeczka motylicy na plastrach, to oczywiście może tak być, niezależnie od tego czy 8 czy 10 ramek, czy na dworze czy w magazynku. Ale to chyba oczywiste i nie ma w ogóle o czym pisać.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 15:56 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2503
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
U mnie stoi dziesięć korpusów za garażem od północnej strony.
Korpusy na podwyższeniu, dennica osiatkowana wentylacja z siatki i szyba na górze.
W korpusie 7 max 8 ramek.
Zero motylicy.

Zamknięcie na głucho i daszek, nawet przy 8 ramkach nic nie daje.
Ma być widno i przewiew.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 16:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
emka24 pisze:
na zamknietej denicy,

Zamknięta denica ,to zatkany wylotek-pszczoły nie mają dostępu. Wszystkie denice mam osiatkowa ne..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 17:29 - wt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
Zamknięcie na głucho i daszek, nawet przy 8 ramkach nic nie daje.
Ma być widno i przewiew.

W dziesiątym najwyższym korpusie nakrytym szybą jest przewiew, a w najniższym korpusie jest od tej szyby światło? Nie wyobrażam sobie.
Dlaczego zamknięcie na głucho nic nie daje?
Jak wcześniej złoży jaja to jasne że nic nie daje, ale nic też wtedy nie daje dennica osiatkowane i szyba.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 18:27 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2503
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Bartek.pl pisze:
Zamknięcie na głucho i daszek, nawet przy 8 ramkach nic nie daje.
Ma być widno i przewiew.

W dziesiątym najwyższym korpusie nakrytym szybą jest przewiew, a w najniższym korpusie jest od tej szyby światło? Nie wyobrażam sobie.
Dlaczego zamknięcie na głucho nic nie daje?
Jak wcześniej złoży jaja to jasne że nic nie daje, ale nic też wtedy nie daje dennica osiatkowane i szyba.


Bartek.pl pisze:
dennica osiatkowana wentylacja z siatki i szyba na górze
tzn. szyba jest kilka centymetrów nad siatką, jako zadaszenie.
U mnie się sprawdza.
A 10 zwykłych korpusów zamknąć na głucho, może być problem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 21:01 - wt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Dziękuję, rozumiem, jest otwarty komin więc wentylacja faktycznie jest wydajna.
Jeszcze tylko pytanie czy nie ma problemu z mrówkami?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lutego 2022, 21:55 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2503
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM pisze:
Dziękuję, rozumiem, jest otwarty komin więc wentylacja faktycznie jest wydajna.
Jeszcze tylko pytanie czy nie ma problemu z mrówkami?


Pewnie to zależy od "terenu" ja nie miałem problemu, nie widziałem żadnej.

dodam jeszcze,
jak korpusy stały, tak że zawadzało je słońce, to topiło górne ramki. Dlatego nie może być też bezpośredniego słońca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lutego 2022, 13:36 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
W tym roku pierwszy raz trzymałem ramki podwieszone pod daszkiem wiaty na zewnątrz. Kilka zewnętrznych ramek zostało zniszczonych przez ptaki a reszta bez strat. Zero motylicy. Przewiew, niska temperatura i światło w ciągu dnia zniechęca motylicę. Bałem się o myszy, koty, ptaki - tak jak na wstępie tylko kilka ramek zewnętrznych uszkodzona. Wcześniej próbowałem lodówek, korpusów i zawsze był problem z motylicą. Teraz już chyba zawsze będą na zewnątrz.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lutego 2022, 22:24 - pt 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam.Kol. Bartek.pl Czy Ty te ramki wieszasz po wyjeciu ich z uli (lipiec,sierien)czy w listopadzie?Najwiekrzy problem to przechowac ramki do zimy.Nie jestem do tego przekonany,ale to jest moje zdanie.Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 lutego 2022, 16:36 - sob 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2503
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
ydyp pisze:
Witam.Kol. Bartek.pl Czy Ty te ramki wieszasz po wyjeciu ich z uli (lipiec,sierien)czy w listopadzie?Najwiekrzy problem to przechowac ramki do zimy.Nie jestem do tego przekonany,ale to jest moje zdanie.Pozdrawiam.


Po miodobraniu daje pszczołą do uli, na kilka dni i suche wieszam w korpusach po 7 max 8 szt.

Wiązałem w workach, lodówkach i po szafkach, trułem siarką i zawsze miałem problem z motylicą. W małej skali u mnie się sprawdza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 lutego 2022, 23:52 - sob 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 526
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
hudzina pisze:
Bałem się o myszy,
To zrob maly eksperyment. Zastaw lapke na myszy. Poloz ja na ramki i sie dowiesz. Nie chodzi tu ze mysza nie uszkodzi woszczyny. Chodzi o to ze jak tam myszy biegaja to ja takiej ramki nie wezme nawet do przetopu nie mowiac o wlozeniu jej do ula.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 lutego 2022, 23:58 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
Myszy i inne gryzonie są wszędzie. Jeśli ich nie widzimy to nie znaczy że ich nie ma. Łapka nie rozwiąże problemu. Jak będziesz miał ramki w korpusach też możesz mieć myszy na ramkach i nie będziesz o tym wiedział. Ramki są podwieszone pod daszkiem, mam nadzieję że myszy tam nie grasują. Nie ma śladów/odchodów. Ale obawy zawsze są.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 00:06 - ndz 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 526
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
Prosze przeczytaj to co napisales. No i pomysl.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 09:07 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2015, 22:28 - czw
Posty: 103
Lokalizacja: Ziemia Sieradzka
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2, Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łubna Jakusy
Mój kolega aby myszy nie wchodziły wiesza ramki pod dachem wiaty na drutach.
Ja trzymam ramki w korpusach nie osuszone. Ustawione są w kominach na dennicach siatkowych i przykryte powałkami i nic złego się z nim nie dzieję. Warunek konieczny, plastry nie czerwione i bez resztek pierzgi. Ramki czerwione nadające się do użytku są w ulach a ciemne trafiają do topiarka słonecznej na bieżąco.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 13:48 - ndz 

Rejestracja: 08 czerwca 2009, 20:51 - pn
Posty: 163
Lokalizacja: Ciechanowiec
Ule na jakich gospodaruję: D 1/2
Nikt nie napisał kiedy wyjmuje ramki z ula .Ja wyjmuję w lipcu po lipie .Owijam stretchem i do zamrażarki na 24 godziny Inne metody zawiodły .
Chemii nie stosuje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 16:48 - ndz 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam.Kol. Beean a jek na ramkę usiądzie mucha to ramka też do likwidacji? Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 17:54 - ndz 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Nacek pisze:
Warunek konieczny, plastry nie czerwione…

Znów czytam o tych nieczerwionych co jakoby coś zmieniało.
Dopiero co jak wstawiałem fotki co zostaje z takich nieczerwionych.
Dałem się skusić takim właśnie poglądom.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 18:29 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2015, 22:28 - czw
Posty: 103
Lokalizacja: Ziemia Sieradzka
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2, Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łubna Jakusy
To nie poglądy tylko wieloletnią moja praktyka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 18:42 - ndz 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 526
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
ydyp pisze:
a jek na ramkę usiądzie mucha to ramka też do likwidacji?
Kolego jak nie widzisz roznicy w pozostawieniu ramki na pare godzin np. do osuszenia a pozostawieniu jej niezabezpieczonej na 5 miesiecy to juz twoja sprawa. Mysza w ciagu nocy potrafi przebyc ta sama droge parenasicie razy i za kazdym razem znaczy ja odchodami. Znane sa przypadki ze ludzie zaniedbali kontrole tych gryzoni w domach i przeplacili to zdrowiem lub zyciem. Zreszta gryzonie to nie tylko problem, poloz talerzyk na ramki zobaczysz po miesiacu ile pylu osiadzie na jego powierzchni. Smacznego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 18:47 - ndz 

Rejestracja: 11 marca 2020, 02:47 - śr
Posty: 526
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: HAMILTON
hudzina pisze:
Jeśli ich nie widzimy to nie znaczy że ich nie ma. Łapka nie rozwiąże problemu.
Kolego nie chodzi o to ze ta jedna lapka cos zmieni, ale bedziesz wiedzial ze jak zlapiesz jedna to prawie na 100% jest ich wiecej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 20:21 - ndz 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Nacek pisze:
To nie poglądy tylko wieloletnią moja praktyka.

Ja tylko raz zaryzykowałem i ta jednorazowa praktyka wystarczy mi na wiele lat i więcej w takie bajki nie uwierzę, a oto efekt:
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=24631&p=443863&hilit=Barciaka#p443863

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 20:27 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
Beeman pisze:
hudzina pisze:
Jeśli ich nie widzimy to nie znaczy że ich nie ma. Łapka nie rozwiąże problemu.
Kolego nie chodzi o to ze ta jedna lapka cos zmieni, ale bedziesz wiedzial ze jak zlapiesz jedna to prawie na 100% jest ich wiecej.

Po co łapka. Myszy są wszędzie. Nie trzeba sprawdzać. To tak jakbyś chciał przy pomocy łapki sprawdzać czy na polu grasują myszy. I przy okazji zawsze czytam co to piszę.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lutego 2022, 20:59 - ndz 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
hudzina pisze:
I przy okazji zawsze czytam co to piszę.
Oj, oj.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji