FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 sierpnia 2025, 01:41 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 235 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
Post: 06 października 2014, 21:50 - pn 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
co mnie zastanawia to to ze pszczoły jak się wyprowadzają na jesien to też z warozą więc ona raczej nie jest przyczyną. O tej porze wyprowadzić się z ula to samobójstwo bo zostawiają zapasy.Dlaczego to robią?
Waroza raczej roznosi choroby ale aby żyć nie może zabić żywiciela.
I może nie mam dużego doświadczenia ale widzę po swoich pszczołach że waroza może się sypać w tysiącach i pszczołom to nie przeszkadza.
Gospodaruję na terenach spadziowych i przez 6 lat straciłem 2 rodziny ale pszczoły osypane -brak pokarmu.Dymię tylko 2 lub 3 razy w październiku i to tyle nic więcej. Może i źle ale nie mam czasu na więcej.
Problemy są ale one jak widzę to idą za linią lub nieopatrznie przełożonymi ramkami.Wymiana matki i ramek gdy jeszcze siła załatwia sprawę. I odkłady refundowane -miałem kilka przez 2 lata i nigdy więcej.

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 października 2014, 23:08 - wt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Temat jako tako posprzątany i mam nadzieje że na tym koniec... Proponuje w inny sposób odreagowywać swoje niepowodzenia życiowe... bo sorry ale jak ktoś udaje zirytowanego że ktoś pisze niby nie w temacie a sam przez kilka postów z rzędu zachowuje się gorzej jak dziecko z przedszkola i pisze tylko po to żeby robić zamieszanie,to jest to co najmniej nie poważne żeby nie nazwać tego inaczej...

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 października 2014, 05:43 - śr 
floi pisze:
co mnie zastanawia to to ze pszczoły jak się wyprowadzają na jesien to też z warozą więc ona raczej nie jest przyczyną. O tej porze wyprowadzić się z ula to samobójstwo bo zostawiają zapasy.Dlaczego to robią?
Waroza raczej roznosi choroby ale aby żyć nie może zabić żywiciela.
I może nie mam dużego doświadczenia ale widzę po swoich pszczołach że waroza może się sypać w tysiącach i pszczołom to nie przeszkadza.
Troszeczkę tutaj się mylisz, warroza pszczołom może aż tak bardzo nie przeszkadza póki nie ma jej takiego nasilenia w rodzinie że podczas rozwoju pszczoły zimowej warroza rozwijająca się na czerwiu uszkadza na tyle larwę że dochodzi do zaburzeń w jej rozwoju, masz wtedy efekt zdeformowanych skrzydeł, niedorozwoju młodej pszczoły jaka oczywiście wygryzie się z komórki ale jak każda zaprogramowana na przejście przegry wychodzi z ula i nie wraca. Jeśli takich młodych pszczół zimowych wygryza się znaczna ilość w okresie kiedy jeszcze jest mnóstwo pszczoły letniej to widzisz kolego siłę pszczół, po zakarmieniu na zimowlę gdy letnia pszczoła zrobi swoją robotę i zaczyna umierać poza ulem z dnia na dzień widać zmniejszająca się siłę w rodzinie pszczelej, wystarczy 10-14 dni by 90% pszczoły letniej spadło poza ulem (choć ta sukcesywnie wymiera w miarę wieku i spracowania) i jednocześnie w tym samym czasie młoda uszkodzona przez zbyt wielką inwazję warrozy również pozostała poza ulem (ptaki lub myszy polne wyzbierają i nawet można nie widzieć ich przed ulem) i efekt jest taki że patrząc w jednym dniu widzisz o siła jest, zalewają się są ładnie (w końcówce karmienia) a za tydzień czy dwa jak pojedziesz do pasieki nie ma pszczół albo została garstka z matką. Do tego trzeba dołożyć to iż młode pszczoły uszkodzone pod zasklepem pszczelim przez zbyt wiele osobników warrozy mają na tyle uszkodzony pancerz chitynowy że jest to świetne miejsce do wnikania wirusów, patogenów, bakterii i świetne też podłoże do ich rozwoju. Niewielka ilość warrozy w rodzinie pszczelej nie powoduje takiej sytuacji bo 80% pszczół wygryzających się przed zimowlą jest zdrowa a tylko 20% uszkodzona na tyle przez varroa że spada poza ulem wraz z letnią pszczołą. :wink:


Na górę
  
 
Post: 08 października 2014, 13:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 stycznia 2010, 11:21 - wt
Posty: 185
Lokalizacja: Chotomów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Mariuszczs pisze:
ja po 7 dymieniu co 4 dni gdzie padło warrozy nadal w tysiącach (w dwu rodzinach )

Kolego chyba trochę przesadzasz z tymi tysiącami po 7 dymieniu. Zwykle pierwsze daje duży osyp, a kolejne już to zdecydowanie mniejsze. Może nie zamykasz szczelnie ula przy dymieniu, ale i tak osyp powinien być malejący.

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2014, 17:38 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
PasiekaCordovan pisze:
BARciak pisze:
slawroo, odymia się już podczas karmienia
akurat - to dopiero pomysł, leczy się pszczoły albo w okresie rozwoju pszczół zimowych albo po zakarmieniu na zimowlę. Kiedy leczyć? zależy to od wielu czynników min. od tego czy ktoś pozyskuje jeszcze jakieś miody po lipowym, czy ma duże napszczelenie terenu, w jakim regionie kraju mieszka, czy ma tyle suszu by po zakończonym leczeniu po lipie mógł dać na miód susz nie mający kontaktu z amitrazą, jaki prowadzi sposób gospodarki, na jakim typie ula, czy w jakiś inny sposób jeszcze walczy w sezonie z warrozą. Każdy musi dopasować sobie to do min. tych czynników mających wpływ na leczenie pszczół . Chyba że miałeś na myśli leczenie w okresie podsycania rozwojowego, w przypadku gdy ktoś po lipie już nie pozyskuje żadnych pożytków a to co sobie pszczoły naniosą zostaje w ulu, natomiast pszczelarz jedynie uzupełnia właściwą ilość by pszczoły miały odpowiednie zapasy na zimę .
PasiekaCordovan, zgadzam się z tym co napisałeś. Ja pracuję w leżakach kombinowanych i chodziło mi dokładnie o to co w niebieskim fragmencie. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 13:43 - pt 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
No i stało się!!!!!
jest u mnie rodzina która w ciągu tygodnia z 8 ramek siedzi na 2,
tegoroczny bakfast poddany do rodziny z której wyszła rójka.
Rodzina stała w terenie spadziowym nie było za bogato
niedawno kiedy dymiłem warozy spadło sporo ale nie więcej niż u pozostałych 20
Czy to początek katastrofy-wiem ze w mojej okolicy znikają pszczoły
a może zła struktóra rodziny-brak pszczoły zimowej spowodowany rójką i biedą w terenie
pozostaje mi tylko obserwować resztę

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 17:35 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Sporo warrozy - ile ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:09 - pt 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
Około 1000 sztuk

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Ja bym stawiała na drugi powód. W tym roku w wielu rejonach były długie okresy biedy pożytkowej. Zaznaczyło się to w wielu pasiekach szczególnie w odkładach i rodzinach po rójce. Rozmawiałam z pszczelarzem z pomorza hodującym matki ,od rzepaku bieda zmusiła go do karmienia na siłę rodzin. Sąsiad wykręcił i pojechał na wczasy, po powrocie zostało mu tylko posprzątać ule. Może to extremum ale świadczy o tym że ten rok mógł się źle skończyć nie od razu ale i długo terminowo, niczym bomba zegarowa. Brak jednego pokolenia w lecie może przejść nie zauważone ale zimowego się mści. Warroza jeszcze dopełniła agonii.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:29 - pt 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
Nie wytrzymałem przy dzisiejszej pogodzie i przeglądnąłem gniazda.
I tak z 9 bakwastów tylko 3 wyglądają normalnie i nie czerwią poza małymi wianuszkami.
cj 10 nie czerwi i tam wygląda wszystko ok.siła itp.
natomiast reszta czyl 5(bo nie liczę tego co zesłabł) bf kupionych tego roku unasiennionych od jednego chodowcy jeszcze w sile ale sporo czerwiu i widać że nie wszystko się wygryza ,pojedyncze martwe niedorozwinięte pszczoły,widziałem też kilka wygryzających się bez skrzydełek jednak po wyjściu brak warozy w komórkach.
Generalnie miewałem sporo większe osypy warozy i pszczół bez skrzydełek nie widziałem.pierwszy raz kupiłem bf .rodzina z której znikły pszczoły też widać pozostałe w komórkach martwe odsklepione lekko czarne pszczoły
2 lata temu miałem osypy warozy tak jakby kto czarnego cukru nasypał na wkładki dennicowe -nie do policzenia i żadna nie padła mimo że w górach zostały i snieg je tak dowalił ze nikt by nie powiedział że tam ule stoją
Tego roku w górach zostało 10 i tam nie widzę problemu a przywiozłem na niziny do domu 20 bo mi się wielokwiatu zachciało i mogę go nie powąchać.
Na moje oko jeśli cj10 przezimuje normalnie to ten bf nic nie warty albo mało odporny lub teren na którym teraz stoją zapowietrzony jakimś syfem bo trochę uli tu w okolicy stoi.

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:35 - pt 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
bieda w górach była duża tego roku ale są rodziny w mojej pasiece co bez dokarmiania jakiegoś czarnego miodu nanosiły i karmić ich nie trzeba było ale były takie co już w lipcu bez dokarmiania by się osypały.

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:54 - pt 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
i jestem ciekaw jakie to specjalne zabiegi trzeba wykonywać przy BF a jakich to nie wymagają zwykłe pszczoły
będę wdzięczny za wskazówki

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 21:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Tu dochodzą do głosu jeszcze cechy genetyczne rodzin .Wyszukiwanie pokarmów, pobieranie spadzi, ograniczanie matki w czerwieniu co jednak może się zemścić, obfitość wychowywania czerwiu, liczebność rodziny, długość języczka, wielkość pszczoły, skłonności do rabunku( zaleta ale i wada jednocześnie, bo choroby nanieść mogą),temperatury krytyczne tolerowane do lotu, tak z grubsza. To wszystko wpływa na przeżywalność rodzin w tych samych warunkach pożytkowych i klimatycznych. Dlatego rodzina rodzinie nie równa i zdarzają się przypadki upadków. Oby tylko jeden. Powodzenia, monitoruj mimo wszystko pod kątem choroby.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2014, 23:06 - pt 
floi pisze:
po drugie to wiem jak spadź wygląda i to spadź nie była
więc co, naniosły ci czekolady z fabryki obok? Wypada określić co pszczoły naniosły i z czego skoro złożyły to w plastry, najlepiej i najłatwiej organoleptycznie.

floi pisze:
po trzecie widać pan nie zauważył faktu pojedynczych martwych pszczół co nie jest naturalne ale może lepiej istotne fakty lepiej pomijać
sugerując się twoim opisem i patrząc na całokształt to masz zawirusowane rodziny i co tu za odkrycie by tego nie zauważyć?

floi pisze:
i nie wiem czy pan wie ale nie wszystko co czarne to spadź
fakt niezaprzeczalny.

floi pisze:
jeśli chodzi o bf to faktycznie zakupiłem je pierwszy raz i mogę się nie znać ale to forum jest od tego aby się wiedzą podzielić a nie wyśmiewać tych co mają mniejszą wiedzę
ależ ja się nie naśmiewam, nawet bym nie myślał bo sam nie trzymam buck-chwastów ale nie będę zaczynał tematu dlaczego bo tylu samo jest przeciwników jak i zwolenników tej pszczoły i każdy ma swoje racje.

floi pisze:
i jestem ciekaw jakie to specjalne zabiegi trzeba wykonywać przy BF a jakich to nie wymagają zwykłe pszczoły
będę wdzięczny za wskazówki
bf jest bardziej plenną pszczołą wymagającą większej ilości zapasów a tym bardziej stałego żelaznego, mało tego z uwagi na swą plenność jest bardziej narażona na intensywniejszy rozwój warrozy, niekoniecznie musi się sprawdzić w każdym rejonie kraju a na zimowlę jest bardziej wymagająca zarówno pod względem ilości zapasów jak i wychłodzenia gniazda by ograniczyć matki w czerwieniu. Przy silnych rodzinach jest też bardziej narażona na niedoskonałości pszczelarza co do kwestii ustawienia wentylacji zimowej i zawilgocenia w tym momencie ula. Poza tym jest w taki sam sposób podatna na warrozę i jak czytam że ktoś (nie ty oczywiście) napisał iż potrafią wykryć warrozę pod zasklepem i usunąć taką larwę z warrozą albo że są na warrozę odporne to mam na twarzy takiego yokera :haha: że usta wrócić do normalnego ułożenia nie chcą. :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 października 2014, 23:15 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
floi pisze:
ale to forum jest od tego aby się wiedzą podzielić
A przejrzeć archiwa niełaska? Tu ludzie dzielą się wiedzą od paru lat a kolega pisze jakby dzwonił do telefonu zaufania, zamiast wcześniej powertować tematy. Czyżby lenistwo zarówno w pasiece jak i w zdobywaniu wiedzy?:)
Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 09:14 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
Kiedy nie ma spadzi w moim rejonie to zawsze nanoszą odrobinę ja bym określił wielokwiatu leśnego-jest to okres kiedy kwitnie czernica i ten miód jest koloru bardzo mocnej herbaty.

co do zapasów to się zgodzę i z warozą -ale to mogło by osłabić rodziny ale nie doprowadzić do nagłego załamania koloni. bo jeśli by byly tak delikatne to kto by upilnował 400 uli.

jesli chodzi o wirusy to mi pomogliście. Mam wirusy. no to teraz wiem i muszę sobie przypomnieć tylko w którym sklepie je kupiłem.TO JE ODDAM.
ZAWSZE WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE TO FORUM SŁUŻY DO DYSKUSJI A NIE JEST TYLKO DO CZYTANIA
Warszawiakowi dziękuję za uświadomienie bo na pewno sporo wysiłku kosztowało napisanie tego postu.jest pan niezwykle pomocny.

Gratuluje powyższym wiedzy i życzę sukcesów w hodowli

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 10:37 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
nie obrażam się ale dziwi mnie podejście do sprawy fachowców którzy wypowiadają się jakby problem był oczywisty i rozwiązanie znane.Tylko reszta nie douczona.Podobno pszczoły uczą pokory
A pszczelarzom wciąż pszczoły giną
Ja wiem żę nie wiem wszystkiego ale nie jestem tam jakimś nowicjuszem strasznym.Miałem doczynienia prawie ze wszystkimi chorobami i z nimi sobie poradziłem i teraz potrafię je w miarę w cześnie diagnozować rodziny izolować i albo leczyć kiedy siła albo likwidować kiedy się nie opłaci.jako ze część uli mam w terenie mocno na pszczelonym i właściwie tylko tam ciągle sie coś przytrafia to też nie jest przypadek.
ale pszczoły jeszcze nigdy mi nie znikały w ciągu tygodnia.
tym bardziej że u okolicznych pszczelarzy dzieje się to samo
zjawisko jest bo nawet widać po tym forum że jest kilka podobnych tematow.I wiemy że nie jest to nowe zjawisko.

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 12:15 - sob 
floi pisze:
ale pszczoły jeszcze nigdy mi nie znikały w ciągu tygodnia.
tym bardziej że u okolicznych pszczelarzy dzieje się to samo
Dlatego napisałem że masz te rodziny zawirusowane i stąd ich zniknięcie, poczytaj na forum o CCD, zawirusowanie rodzin jest następstwem rozwoju warrozy w tak wielkim porażeniu rodziny, że inaczej być nie mogło.

Nie wszyscy to potrafią jednak zrozumieć a szczególnie jeden co tylko by ujadał i wszystkich co po nim pojadą za jego durne wpisy nazywał mądralami forumowymi i nie ja jeden jestem takiego zdania, jak zabrakło mnie i moich wpisów wsiadł na innych i ich posty i wkoło to samo. Żenada i zakrawa o wizytę u lekarza - psychiatry, choć nie wiem czy i ten będzie w stanie pomóc. Przez takiego odechciewa się wogóle pisać na forum. :do bani:


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 14:27 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
to z tym ujadaniem to do mnie?

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 17:35 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
czyli zjawisko ccd jest wyjasnione -waroza a potem wirusy-i dotyczy niedoswiadczonych pszczelarzy na całym świecie.
no to już wszystko wiem.

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 17:53 - sob 
floi pisze:
to z tym ujadaniem to do mnie?

Nie floi, To rychtyg do mnie:
PasiekaCordovan pisze:
Nie wszyscy to potrafią jednak zrozumieć a szczególnie jeden co tylko by ujadał i wszystkich co po nim pojadą za jego durne wpisy nazywał mądralami forumowymi i nie ja jeden jestem takiego zdania, jak zabrakło mnie i moich wpisów wsiadł na innych i ich posty i wkoło to samo.

No chyba, że nie trafiłem. Niech zaprzeczy albo poświadczy. Cordovan oczywiście. Teraz nazywa się jak ? Pasieka coś ? Po jaki ch-j zmieniać nick ? Odpowiedzcie. Ja wiem po jaki. :haha: :haha: :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 19:04 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
floi pisze:
czyli zjawisko ccd jest wyjasnione -waroza a potem wirusy-i dotyczy niedoswiadczonych pszczelarzy na całym świecie.
no to już wszystko wiem.
dotyczy niedoswiadczonych w temacie CCD kiedys mialem stracilem 20 rodzin dzis ten problem mam za soba mam nadzieje chociaz w kolo sa pseudo pszczelarze wiec nigdy nie wiadomo co cie spotka



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 19:22 - sob 
henry650,
głowy nie dam. Ale Twoje określenie CCD w/g mnie zasługuje na Nobla.
Przynajmniej wśród polskich pszczelarzo-dupkom.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 20:01 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
henry650 pisze:
dotyczy niedoswiadczonych w temacie CCD kiedys mialem stracilem 20 rodzin dzis ten problem mam za soba mam nadzieje chociaz w kolo sa pseudo pszczelarze wiec nigdy nie wiadomo co cie spotka


a można prosić coś bliżej ,chodzi mi głównie o jakieś wcześniejsze objawy bo skutek to już znam .
jakieś doświadczenia

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 20:18 - sob 
floi pisze:
a można prosić coś bliżej ,chodzi mi głównie o jakieś wcześniejsze objawy bo skutek to już znam .
jakieś doświadczenia


I przy okazji inni by skorzystali przyłączam się do prośby.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 20:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
PasiekaCordovan pisze:
Nie wszyscy to potrafią jednak zrozumieć a szczególnie jeden co tylko by ujadał i wszystkich co po nim pojadą za jego durne wpisy nazywał mądralami forumowymi i nie ja jeden jestem takiego zdania, jak zabrakło mnie i moich wpisów wsiadł na innych i ich posty i wkoło to samo. Żenada i zakrawa o wizytę u lekarza - psychiatry, choć nie wiem czy i ten będzie w stanie pomóc. Przez takiego odechciewa się wogóle pisać na forum. :do bani:

Ty chyba masz jakieś kompleksy chłopie weź i się opanuj, po co tu wracałeś ledwo smród po tobie opadł i było na forum spokojnie aż do puki nie powróciłeś z powrotem drugi raz po ucieczce i szukasz sobie nowych wrogów bo starych wyrzucili z forum... Zrozum że nikt cię tu nie lubi...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 20:55 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Objawy powiem tak koniec sierpnia rodziny bardzo silne czerwiu 7-8 ramek ,wielkosc ramek 435x240 oczywiscie nie mowie ze bylo posrane tylko zwarty prawie od dechy do dechy rodziny zakarmilem w miare czerw sie wygryzal wiadomo i raz odymilem i wycjechalem do uk dalej juz zajmowal sie tesc i sie zaczelo u sasiada padla prawie cala pasieka a moje na tym skorzystaly a raczej stracily ,przypuszczam ze zniknely gdzies w listopadzie tak wnioskowalem z puzniejszych ogledzin ,Wczesniejsza zima byla ciepla taka jan nasza ostatnia .Objawow nie bylo wida bo nikt juz nie zagladal do uli ani wtedy nie mialem dennic osiatkowanych zeby sprawdzac osyp .


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:00 - sob 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 501
Lokalizacja: Andrychów
Tomasz2020, Jaki nikt,co Ty piszesz i kto Cię do tego upoważnił? Cordowan był i jest fachowcem a że ma styl wypowiedzi nie każ demu odpowiadający to przecież nie wszyscy muszą to czytac co On pisze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:04 - sob 
henry650 pisze:
w kolo sa pseudo pszczelarze wiec nigdy nie wiadomo co cie spotka


A jeszcze jak byś opisał jakich pszczelarzy tak określasz.


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 21:09 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Takich co wiedza wszystko a nie robia nic a jak padnie im pasieka to zabieraja ramki z pokarmem a sasiada podaja do sadu ze moje pszczoly zjadly jego pszczoly zadaja kasy za pszczoly i cukier hehe i maja zaprzyjaznio drugiego filozofa ktury robi mu takie drewniane paski na warroze i niby ma to dzialac a jak wiemy to takie praktyki sa chyba nie legalne w polsce jak produkcja i sprzedaz lekow oczywiscie domowym spodobem bez zezwolenia


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:19 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Dodam jeszcze do poprzedniego postu co do pseudo pszczelarzy tacy co karmia 0 2 w poludnie ,odymiaja przeciw warrozie 0 3 po poludniu gdy jest ladna pogoda i pszczolki sa jeszcze w polu i mozna tak wyliczac dalej ale po co kazdy to wie cyba ze nie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:35 - sob 
A tacy też się do nich zaliczają czy są w porzo ?
henry650 pisze:
raz odymilem i wycjechalem do uk dalej juz zajmowal sie tesc i sie zaczelo u sasiada padla prawie cala pasieka a moje na tym skorzystaly a raczej stracily ,przypuszczam ze zniknely gdzies w listopadzie tak wnioskowalem z puzniejszych ogledzin


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 21:42 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
nie wiem czy to do końca słuszne mówić ze do masowych upadków mocno przyczyniają się niedoświadczeni sąsiedzi
przy tej skali było by to zbyt proste rozwiązanie. Nie sądzę by w USA zawodowcy notowali takie straty tylko z tytułu niedoświadczenia amatorów

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:43 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Wiesz nie rozumie o co ci chodzi napisz jasniej ? bo czytam twoje posty i widze ze szukasz jakiejs sensacji czytaj uwarznie albo wroc sie do szkoly


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 21:49 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
floi, to nie wina niedoswiadczonego pszczelarza bo on dzis ma prawie 80 lat wiec chyba doswiadczenie ma jakies ale napisze ci stwierdzenie takie {ja mam pszczoly krainki a on ma jakies agresywne } a jak zapytano go kiedy wymienial matki to mowil ze nigdy bo same sie wymieniaja to sam juz wiesz co on moze wiedziec co sie nauczyl przez caly czas pszczelazenie i stosuje jakies gowno wa warroze


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:04 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
to musi coś się dziać w momencie kiedy składane są jaja na pszczołę sierpniową bo ona jest zimowa. wygryza się i jeszcze nie widać problemu ilości pszczół.ale ta pszczoła z jakiegoś powodu umiera wcześniej ,kolejne pokolenia już mniej liczne żyją jeszcze krucej. a ostatnie 2 ,3 ramki to już widać że coś jest nie tak bo zostają niedorozwinięte czarne pszczoły
Zawsze obserwuję ze na początku września kiedy jest ze 3 ramki krytego czerwiu to na koncu września rodzina jest wyraznie liczniejsza i taka idzie do zimy. jedyne co zauważyłem to w opisywanej rodzinie tego efektu nie było.
nie chodzi mi o to by rozwiązać tu ten problem bo skoro naukowcy są bezradni to ciężko ale myślałem że ktoś zna jakieś wcześniejsze objawy po których podejmuje jakieś środki zaradcze.
wiem ze waroza, usłysze że źle leczyłem, tylko że nawet gdyby- ona nie powinna zabić pszczoły sierpniowej bo musiała by być w stosunku 1do 1

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:07 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
floi pisze:
...bo skoro naukowcy są bezradni...


Może wysłanie próbek do badania pozwoliłoby jednak zdiagnozowanie choroby. Jest kilka które dają takie objawy.
Tyle że może okazać się, że koszt diagnostyki wielokrotnie przewyższa wartość rodziny.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:13 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
CYNIG, wyslalem prubki z tego co dalo sie uzbierac czekalem okolo pol roku i wyszla nosema


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:15 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
henry650,

ceranae??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:16 - sob 
henry650 pisze:
dotyczy niedoswiadczonych w temacie CCD kiedys mialem stracilem 20 rodzin
henry650 pisze:
CYNIG, wyslalem prubki z tego co dalo sie uzbierac czekalem okolo pol roku i wyszla nosema


Na górę
  
 
Post: 11 października 2014, 22:18 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
CYNIG, wtedy napisali tylko nosema nic wiecej
ja-lec pisze:
henry650 pisze:
dotyczy niedoswiadczonych w temacie CCD kiedys mialem stracilem 20 rodzin
henry650 pisze:
CYNIG, wyslalem prubki z tego co dalo sie uzbierac czekalem okolo pol roku i wyszla nosema
pisz staranniej


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:19 - sob 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
henry650 pisze:
a jak zapytano go kiedy wymienial matki to mowil ze nigdy bo same sie wymieniaja to sam juz wiesz co on moze wiedziec co sie nauczyl przez caly czas pszczelazenie i stosuje jakies gowno wa warroze


może i masz rację tylko że nasi dziadkowie tak gospodarowali i pszczoły mieli. owszem pojawiła się waroza i wszystko się zmieniło lecz skoro on nie leczy warozy a pszczoły nadal ma to może to nie waroza zwala pszczoły w ciągu tygodnia

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2014, 22:23 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
floi, sama warroza to nie ale sa jeszcze wirusy ,moj tesc zajmuje sie pszczolami wiecej niz ja zyje ,dawniej bylo inaczej pamietam czasy gdy jeszcze warrozy nie bylo bo pszczoly ojciec tez mial i ma nadal ,sasiad tez bo kupil i po co pytam jak dalej robi to samo


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 11:03 - ndz 
floi pisze:
to z tym ujadaniem to do mnie?
nie
kolopik pisze:
No chyba, że nie trafiłem. Niech zaprzeczy albo poświadczy. Cordovan oczywiście. Teraz nazywa się jak ? Pasieka coś ? Po jaki ch-j zmieniać nick ? Odpowiedzcie. Ja wiem po jaki.
też nie trafiłeś, na Ciebie wziąłem poprawkę bo i tak się nie zmienisz z pisaniem, a nicku nie zmieniałem, konto Cordovan jest usunięte i jak byś miał pojęcie o skryptach for wiedział byś, że nie da się przywrócić usuniętego konta ani założyć takiego samego stąd nic PasiekaCordovan więc nie wymyślaj sobie historyjek że wiesz po co mam inny nick bo źle to sobie wydumałeś. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 18:37 - ndz 
PasiekaCordovan pisze:
konto Cordovan jest usunięte i jak byś miał pojęcie o skryptach for wiedział byś, że nie da się przywrócić usuniętego konta ani założyć takiego samego

Na szczęście nie mam.
PasiekaCordovan pisze:
stąd nic PasiekaCordovan więc nie wymyślaj sobie historyjek że wiesz po co mam inny nick bo źle to sobie wydumałeś.

Więc mogłeś "Cordovan" napisać przez "K" lub "w" albo "Cordovan bis" albo "Cordovan-powrót po nieudanych wojażach".
Ale nie. Twoja pycha nakazała Ci podkreślić, że Pasieka i raczej chodzi tu o gazetę wartą tyle samo co w niej piszący a nie miejsce ustawienia Twoich uli.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 18:47 - ndz 
kolopik pisze:
Ale nie. Twoja pycha nakazała Ci podkreślić, że Pasieka i raczej chodzi tu o gazetę wartą tyle samo co w niej piszący a nie miejsce ustawienia Twoich uli.
Nie wymyślaj sobie historii niestworzonych. Tobie faktycznie potrzebny lekarz jak już gdzieś to napisałem. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 19:25 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Się przestańcie kopać po łydkach może panowie? Mam wrażenie, że nawet jakbyście napisali to samo to i tak w następnym poście przeczytalibyśmy wzajemną krytykę.
A w temacie to moim zdaniem kluczem jest walka z warrozą. Jej działanie jest otwarciem wrót dla wirusów, bakterii, grzybów atakujących organizm pszczoły no i samo jej działanie osłabia pszczołę w sposób oczywisty. Istotne są czynniki cywilizacyjne, powszechność oprysków i łatwość przemieszczania się nowych patogenów...Cieszymy się z mniej lub bardziej legalnych możliwości sprowadzenia pszczół z dowolnego zakątka globu...A jaką mamy gwarancję, że pszczoły sprowadzone z Azji, Afryki czy Ameryki nie ciągną za sobą jakiegoś świństwa, nosema ceranae to przypadek? Czy migracja patogenów wraz ze sprowadzanymi z Azji owadami? Miałem okazje słuchać niedawno wykładów prof Chorbińskiego, mówił wprost, że ccd w polskim wydaniu to przede wszystkim połączenie braku wiedzy z zakresu rozwoju rodziny pszczelej i warrozy i nosema w dwóch wariantach...no i jeszcze (to akurat mój wniosek) myślenie życzeniowe: "życzę sobie żeby zioła i magiczne mikstury działały no to działają, a jak rodziny znikają to ccd bo jam ci jest bez winy... a naukowcy to dupy co nic nie robią i się nie znają". Pozdrawiam

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 20:32 - ndz 

Rejestracja: 26 lipca 2013, 09:54 - pt
Posty: 53
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Chcialbym wam przedstawic historie pszczelarza ktory zajal sie pszcolkami w wieku 74 lat jako lek antydepresyjny po smierci zony.Kupil pasieke 30 rodzin i nie ma brazawego pojecia o pszczelarstwie a pszczoly mu co roku przezimowaly mimo iz np zimuje na pelnym gniezdzie z ramka pracy,zakarmia wlewajac syrop do jednej miski na srodku pasieczyska,a dymi apivarolem jak mu dam ,ewentualnie dokupi po 1 tab na rodzine.Jak kontroluje mu pasieke przed wyjazdem na rzepak to widze zdrowe pszczoly.Oczywiscie staram sie mu podpowiedziec ale dziadek oporny nie chce sluchac i dalej robi po swojemu.Jaki wniosek z tego plynie ze lokalne pszczoly tkz kaszubki sa o stokroc odporniejsze od tych rasowych i sam zastanawiam co moglo wam sie przydarzyc ze takim fachowcom spadaja pszczoly.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 20:34 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
PasiekaCordovan pisze:
floi pisze:
po drugie to wiem jak spadź wygląda i to spadź nie była
więc co, naniosły ci czekolady z fabryki obok? Wypada określić co pszczoły naniosły i z czego skoro złożyły to w plastry, najlepiej i najłatwiej organoleptycznie.

floi pisze:
po trzecie widać pan nie zauważył faktu pojedynczych martwych pszczół co nie jest naturalne ale może lepiej istotne fakty lepiej pomijać
sugerując się twoim opisem i patrząc na całokształt to masz zawirusowane rodziny i co tu za odkrycie by tego nie zauważyć?

floi pisze:
i nie wiem czy pan wie ale nie wszystko co czarne to spadź
fakt niezaprzeczalny.

floi pisze:
jeśli chodzi o bf to faktycznie zakupiłem je pierwszy raz i mogę się nie znać ale to forum jest od tego aby się wiedzą podzielić a nie wyśmiewać tych co mają mniejszą wiedzę
ależ ja się nie naśmiewam, nawet bym nie myślał bo sam nie trzymam buck-chwastów ale nie będę zaczynał tematu dlaczego bo tylu samo jest przeciwników jak i zwolenników tej pszczoły i każdy ma swoje racje.

floi pisze:
i jestem ciekaw jakie to specjalne zabiegi trzeba wykonywać przy BF a jakich to nie wymagają zwykłe pszczoły
będę wdzięczny za wskazówki
bf jest bardziej plenną pszczołą wymagającą większej ilości zapasów a tym bardziej stałego żelaznego, mało tego z uwagi na swą plenność jest bardziej narażona na intensywniejszy rozwój warrozy, niekoniecznie musi się sprawdzić w każdym rejonie kraju a na zimowlę jest bardziej wymagająca zarówno pod względem ilości zapasów jak i wychłodzenia gniazda by ograniczyć matki w czerwieniu. Przy silnych rodzinach jest też bardziej narażona na niedoskonałości pszczelarza co do kwestii ustawienia wentylacji zimowej i zawilgocenia w tym momencie ula. Poza tym jest w taki sam sposób podatna na warrozę i jak czytam że ktoś (nie ty oczywiście) napisał iż potrafią wykryć warrozę pod zasklepem i usunąć taką larwę z warrozą albo że są na warrozę odporne to mam na twarzy takiego yokera :haha: że usta wrócić do normalnego ułożenia nie chcą. :wink:



Przemuś, uważaj żeby Ci ten uśmiech na zawsze nie został, kiedy będzie Ci dane zobaczyć to zjawisko.
Starzejesz się i głupiejesz jeszcze bardziej.
W jednym się z Tobą zgadzam, (choć to tylko jedynie Twój podłapany od innych marketing) Pan Profesor Lipiński zeszmacił się już prawie na całego.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 20:36 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
emka24 pisze:
Marek Podlaskie pisze:
Odnośnie tematu braku pszczół i ewentualnie warozzy ,to rozmawiałem dziś z człowiekiem ,któremu podobnie też zniknęły rodzinki. I pod zasklepem na larwie siedziało :?: :?: :?: 8-10 szt warozzy!!!


W komórce pszczelej samica roztocza składa z przeważnie 4 zapłodnione jaja,a w komórce trutowej 5 zapłodnionych jaj.


powiem ci tak ze w ksiazce Pokonaj warroze dr.hab.Pawel chorobinski pisze na stronie 14 w skrócie 2-3 samice soztocza wnikaja do komórki z czerwiem pszczelim na okolo 20 godzin przed zasklepem wiec musisz zweryfikowac to co napisales


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 235 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji