FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Asan, masz rację, ale wiem co piszę:) w prostej linii mam 5 km od centrum Wawy, zaiwaniam po swojej okolicy prawie 40 lat i z tego co wiem, tylko 4 gości na ogródkach pracowniczych kiedyś parę uli miało, teraz 0. Pomarli albo na stacjonarno/wędrowne przeszli pod Wawę. Do 2 km nie mam żadnej konkurencji (w tym fajnych trutni). Już te lumpy ze straży miejskiej by mi powiedzieli, że gdzieś niedaleko mieli taki przypadek (jak jeszcze sąsiedzi nasyłali). Ale od 3 lat (nawet pomimo fatalnej ustawy Gronkowca) definitywna cisza. W zasadzie ze względu na bardziej niż specyficzne położenie pasieki nie powinienem się wypowiadać:) Ale to na szczęście nie jedyna:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

jednak to nie byla cicha wymiana

pszczoly mam już w rojnicy jutro je osadze,
macierzaka przegladnolem , sa 3 wygryzione mateczniki he, co dalej? nie wiem czy mloda matka jest nie widziałem jej , trochę pozna pora jak na rojke ech... nie spodziewalem się , poszedłem nazrywać sliwek patrze a tu wisza hehe

Pisiorek Tylko się cieszyć:) Rójka o tej porze i to taka duża, szacunek. Rodzinka wygląda jak ta lala:) Oczywiście antyrójkowcy będą innego zdania, ale to pszczoły postępują zgodnie z zasadami przyrody i swoimi. My tylko kombinujemy. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

ciesze się



dzięki.

to była moja pierwsza rojka , a roju pszczol nie widziałem od dziecka , serio .poszlo szybko i bez komplikacji, dostałem 1-no zadlo w palec , luzik

tylko co będzie z wyrojonym macierzakiem w którym matka zacznie czerwić za dwa tygodnie...... a i z tej rójki wielkiej rodziny do zimy nie będzie.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Pawełek Nie kracz:) Macierzaka podkarmi, matki rojowe są pancerne, jak tą rójkę też podkarmi i odymi, to dadzą radę. Ja wiem, że towarowcy i "pruscy pszczelarze" rójek nie lubią. Mnie nie przeszkadzają, są naturalne, pszczoły miały siłę, to i poszło w świat (w tym przypadku do pisiorkowego ula:). Teraz jak jest tyle metod podkarmiania, to żadnym się nic nie stanie. Chociaż rójkę tak późną widzę pierwszy raz:)) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

jak się kiepsko rozwiną to zawsze jest możliwość polaczenia , zobaczymy.

nie wiem? z ta matka cos może jest nie tak , ona roi się już 2-gi raz w tym roku
osadzilem je w polowie maja, dostałem rojke od znajomego, rozbudowaly się i na drzewo , kombinowaly i wkoncu poszly.

pisiorek,
Dostałeś rój,który wyroił się w tym roku 2 razy i jeszcze hodujesz po tej matce nową matkę i masz nadzieję ,że w ten sposób pozbedziesz się skłonności do rojenia.Jeśli nie chcesz szybko zniechecić się do pszczelarstwa przez ciągłe chodzenie po drzewach,to zamów matkę UN,połącz rój z macierzakiem(usuń z nich matki) i wymień tą turystkę.
Rój w pasiece nie jest tragedią i ma prawo wystąpić,ale to jest przypadek,jeśli jednak rojenie występuje ciągle to tylko dezorganizuje pracę w pasiece.

nie mam zadnej nadziei , matki mogę zawsze wymienic , a tak nawiasem to matka jest f1 od znanego hodowcy , i taka ma zajawke na rojki hm,
roznie się zdaza ...

W opisanej sytuacji to ja bym robił odkłady z matecznikami.

_________________
wilczek

wlasnie przegladnolem macierzaka i osadzana rojke he i przecieram oczy w obu matki już czerwia ! he ciekawe jest to ze matki w obu ulech sa młode ,stara sklanerka z opalitkiem zniknela , nie mam pojęcia co jest grane ? w zeszly wtorek wyszla rojka, w srode je osadzilem a dziś już matka sklada jajka niezle tepo. rojke podkarmiam dziś dostaly 5-ty sloik zarobily 10 ramek , cholernie mnie te pszczolki siesza , teraz oby się udało waroze zalatwic i umiejętnie te rodzinki zakarmic na zimke bo nigdy tego nie robiilem

pisiorek, bo to była cicha wymiana, tylko pszczołom się pokićkało i wyszła rójka, ze starą matką (albo ją załatwiły zaraz jak się młode wygryzły) , i młoda jedna dołączyła do roju, a jedna została,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

tez tak wlanie myslalem , cos to nie pasowalo tylko 3 mateczniki.
taraz mam dylemat matki zaczely czerwic , jak te rodziny zakarmic ? kiedy zacząć dawac syrop ? hm, pszczol w tych rodzinach jest dużo ,ale ile z nich to pszczola zimowa? może poczekam do polowy września i zakarmie je inwertem? nie mam pojęcia jak to ogarnąć..

pisiorek, karm na rozwój na razie, w połowie września połączysz jeśli będą miały mniej niż po 5 ramek czerwiu, i wtedy zakarmisz na zimę, inwert będzie najlepszy.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

karmie i staram się dbac, nawloci u mnie jest dużo wiec maja tez na rozwój , mogę je tez zasilić czerwiem z silnych rodzin , no zobaczymy .

pisałem w tym temacie o rojce która mi wyszla w sierpniu dokładnie 15-go sierpnia,martwilem się o te pszczoly czy dam sobie z nimy rade? czy się rozbudują i do zimy przygotują?
zadawalem wam pytania.

rojke osadzilem 16-go sierpnia,dalem im ramko z larwami i przeleczylem na waroze, 8 dni potem mloda matka zaczela czerwic ,dostaly weze do pelna zarobily ja raz dwa,w ciągu kilku dni nanosily 2 pelne ramka pylku podkarmiałem i do 20-go wrzesnia zalałem gniazdo.
do zimy poszly na 8 ramkach,przy odymiamiu spadlo z nich najmniej roztoczy około 40szt.
dziś wigilia byłem w pasiece zerknolem na dennice w tej rojce najmniejszy osyp kilka pszczolek ,wyszlo na to ze to jedna z najzdrowszych moich rodzin , klab jest w 6 uliczkach.
opisuje wam to bo to moja 1-sza rojka martwiłem się o nie a jednak się udało ,pszczoly silne a ja zdobyłem trochę wiedzy i doświadczenia ,dzięki za pomoc...
pozdrawiam z totalnie wietrznego grodu kraka .