FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 22 sierpnia 2025, 15:18 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 00:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Koledzy jaka jest cena takiego słoiczka 125g kwasu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 08:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Przepraszam, ze nie czytam wszystkiego, ale zaraz muszę uciekać. Nie wiem, czy się nie powtórzę, może ktoś to napisał. Czas izolacji matki do leczenia musi być ustalony według czerwiu trutowego, nie pszczelego. On jest najdłużej zamknięty i pod nim najwięcej siedzi roztoczy.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 08:18 - wt 
Dlatego izolacja matki na 21 dni rozwiązuje sprawę.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 08:28 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
W minimalnych terminach wychodzi mi 24-6 czyli 18 dni. Jeden dzień dla bezpieczeństwa - czyli 19 i dymienie 5 dnia od wypuszczenia.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 09:20 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
14.07.2015
A już o leczeniach i ich sposobach. Teraz pszczoły mają zajmować się odchowem czerwiu i zbieraniem zapasów do rozłożenia po gnieździe na zimę. A pszczelarz ma myśleć o tym, by na świeżych, 2-3 krotnie przeczerwionych, wzorowych ramkach poszły do zimowli, z taką ilością czerwiu i w takiej sile, by wiosną w nich nie musiał grzebać za dużo. Po drodze jeszcze mają nanieść coś do odwirowania.
Mnie by teraz chyba szlag trafił, gdybym miał matkę izolować i pozbywać się 1 pokolenia do zimowli. Przy karmieniu też izolować nie trzeba. Odbieramy nadmiar ramek, ścieśniamy, na oko liczymy ile pokarmu mamy dać i zalewamy większymi dawkami gęstego syropu czy inwertu, tak by pszczoły zalewały wszystkie wolne komórki, w tym te po wygryzającym się czerwiu.
A leczenie, to jak co rok. Ugadujemy się z sąsiadami pszczelarzami i leczymy razem w podobnych, a najlepiej tych samych terminach. Leczymy gdy zaczynamy karmić do zimowli. Grunt, aby jak najwięcej roztoczy wytłuc w tym samym terminie. Szybciej przeleczamy tylko jeśli na oko widać, że coś się złego dzieje. Ale aby się źle działo, to trzeba albo rok wcześniej zawalić sprawę, albo jak okolica przepszczelona i multum w niej nieleczonych rodzin, a w tedy bagaż przyniosą.
Po zimie będzie widać, jak zawsze, kto zostanie z pszczołami, a kto z bagażem doświadczeń.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 10:05 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
luki1998 pisze:
Poda ktoś link zeby zamówić ten kwas mrówkowy bo nie mogę znaleść

zbycho81 pisze:
Koledzy jaka jest cena takiego słoiczka 125g kwasu?

https://wzplodz.nazwa.pl/
Właśnie zamówiłem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 12:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 maja 2014, 21:48 - pn
Posty: 137
Lokalizacja: ostrołęka
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie poszerzane
Miejscowość z jakiej piszesz: ostrołęka
Tadeusz 1, a masz link do tego środka w wzp łódz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 12:59 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 maja 2014, 21:48 - pn
Posty: 137
Lokalizacja: ostrołęka
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie poszerzane
Miejscowość z jakiej piszesz: ostrołęka
luki1998 pisze:
Tadeusz 1, a masz link do tego środka w wzp łódz
sorki komputer mi sie zawiesił


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 16:49 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
adamjaku pisze:
dymienie 5 dnia od wypuszczenia.
oj chyba za późno, ja bym powiedział drugiego, góra trzeciego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 19:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Cordovan pisze:
To tak jest jak się coś, gdzieś usłyszy ale nie ma się o tym pojęcia. Jeśli już to Beevital HiveClean.

Oj Cordovan, tak to właśnie jest. Pisałeś kiedyś posta z telefoniku? Nie mając okularów? Pozdrawiam:)

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 19:28 - wt 
Warszawiak pisze:
Cordovan pisze:
To tak jest jak się coś, gdzieś usłyszy ale nie ma się o tym pojęcia. Jeśli już to Beevital HiveClean.

Oj Cordovan, tak to właśnie jest. Pisałeś kiedyś posta z telefoniku? Nie mając okularów? Pozdrawiam:)
właśnie piszę bo w Szczawnicy na urlopie jestem. Nie sprawia to problemu jak się wie o czym się pisze i jak się co nazywa.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 19:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
No i cześć i chwała takiemu zuchowi jak TY. Dla upamiętnienia, będę zawsze nazywał ten specyfik HIVE OCEAN:) I miłego wypoczynku:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 19:58 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Warszawiak pisze:
będę zawsze nazywał ten specyfik HIVE OCEAN
dziwne, albo Ty dziwny jesteś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 21:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Dziwny jest ten świat... że dwie literówki wywołują dyskusję... i zarzuty, że się nie wie o czym pisze... zaprawdę dziwny ten świat... Ale co tam, za to ule pełne miodu. Pozdrawiam:)

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 22:53 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
A może to Alzheimer, ten wredny Szkop zamieszał ? :tasak:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 14 lipca 2015, 23:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
manio pisze:
A może to Alzheimer, ten wredny Szkop zamieszał ? :tasak:
:)) No jeżeli już coś miało zamieszać, to raczej miodówka na spirytku:) Pzdr.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 00:32 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
andrzejkowalski100 pisze:
Jeżeli mamy rozpocząć walkę z varroa to proponuje po ostatnim miodobraniu i na pierwszy ruch kwas szczawiowy, następnie kwas mlekowy na koniec kwas szczawiowy. Nie stosuję żadnej ciężkiej chemii i pszczoły mają się dobrze. Pozdrawiam :pl:

Przepraszam miało być : na pierwszy ruch kwas mrówkowy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 00:55 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
emka24, od wielu lat likwiduję varroa kwasami /mrówkowy i szczawiowy/ pisałem o tym naprawdę dużo w temacie pszczelarstwo naturalne mogę pisać dalej bo wiem że warto , to naprawdę jest skuteczna metoda. W tym roku dokładam do zabiegów niszczenia varroa kwas mlekowy aby uzyskać większą skuteczność. Zdaje sobie sprawę ,że traktowanie Varroa kwasami wymaga od pszczelarza większego nakładu pracy i dużej praktyki ale jak to się mówi coś za coś. To cos to zdrowe ,silniejsze pszczoły oraz miód bez obecności arkacydów wprowadzanych w środowisko ula przez samego pszczelarza. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 01:01 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Akarycydów.... :D

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 01:03 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Cordovan pisze:
Warszawiak pisze:
Cordovan pisze:
To tak jest jak się coś, gdzieś usłyszy ale nie ma się o tym pojęcia. Jeśli już to Beevital HiveClean.

Oj Cordovan, tak to właśnie jest. Pisałeś kiedyś posta z telefoniku? Nie mając okularów? Pozdrawiam:)
właśnie piszę bo w Szczawnicy na urlopie jestem. Nie sprawia to problemu jak się wie o czym się pisze i jak się co nazywa.

Widzę ,że kolega skorzystał z mojej podpowiedzi odnośnie wypoczynku. Cieszę się niezmiernie ,życzę udanego urlopu i dobrej zabawy. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 01:07 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
:pl: polbart pisze:
Akarycydów.... :D

Pozdrawiam,
polbart

Dzięki cieszę się że jesteś czujny. Zastanawiam się czym zasłużyłem na takie wyróżnienie. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 01:09 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Całokształtem :wink:

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 01:36 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Po co ten sarkazm . Nie możesz spokojnie spać Przyjemnych snów. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 07:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
emka24 pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
Jeżeli mamy rozpocząć walkę z varroa to proponuje po ostatnim miodobraniu i na pierwszy ruch kwas szczawiowy, następnie kwas mlekowy na koniec kwas szczawiowy. Nie stosuję żadnej ciężkiej chemii i pszczoły mają się dobrze. Pozdrawiam :pl:

Albo nie wiesz co piszesz ,albo piszesz nie wszystko.

Kwas szczawiowy i kwas mlekowy nie działają na varrozę pod zasklepem.Zalecanie stosowania tych preparatów po ostatnim miodobraniu,bez wskazania jak pozbawić leczone rodziny czerwiu zasklepionego jest bezcelowe,bo pomoże jak puder na chorobę dżentelmeńską.Twoja porada w tym kształcie może przynieść same szkody,leczenie nieskuteczne i kolejne osoby będą zniechęcone do kwasów.
Jeśli wiesz jak leczyć to podpowiedz, bo taką podpowiedzią jak wyżej ,to tylko zdradzasz,że wiesz jak pisać o leczeniu.


andrzejkowalski100 pisze:
emka24, od wielu lat likwiduję varroa kwasami /mrówkowy i szczawiowy/ pisałem o tym naprawdę dużo w temacie pszczelarstwo naturalne mogę pisać dalej bo wiem że warto , to naprawdę jest skuteczna metoda. W tym roku dokładam do zabiegów niszczenia varroa kwas mlekowy aby uzyskać większą skuteczność. Zdaje sobie sprawę ,że traktowanie Varroa kwasami wymaga od pszczelarza większego nakładu pracy i dużej praktyki ale jak to się mówi coś za coś. To cos to zdrowe ,silniejsze pszczoły oraz miód bez obecności arkacydów wprowadzanych w środowisko ula przez samego pszczelarza. Pozdrawiam :pl:


Nie uważasz,ze piszemy na różne tematy.
Ty w swoim poście dajesz złe w/g mnie rady odnośnie leczenia kwasami.
Ja w swoim poście wytykam Ci to,twierdząc,że źle radzisz lub nie wiesz o czym piszesz.
Ty w następnym poście ,po długim czasie(licząc -chyba- ,że temat się rozmyje) odpowiadasz nie na temat.
Gratuluję,jesteś na dobrej drodze aby zostać administratorem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 09:22 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
emka24 pisze:
Ty w swoim poście dajesz złe w/g mnie rady odnośnie leczenia kwasami.
Ja w swoim poście wytykam Ci to,twierdząc,że źle radzisz lub nie wiesz o czym piszesz.
Ty w następnym poście ,po długim czasie(licząc -chyba- ,że temat się rozmyje) odpowiadasz nie na temat.
Gratuluję,jesteś na dobrej drodze aby zostać administratorem.

bardzo celnie to ująłeś , sama kwintesencja :okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 09:45 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Powiem tak do kolegów manio, emka24, przyczepiliście się jak rzep psiego ogona. Czy ja wam zabraniam stosowania ciężkiej chemii róbcie co chceta. Co innego jak swoimi teoriami namawiacie innych, młodych do takich działań. Zrozumcie kumulacja, nasilenie chemii zabija ludzi a co tu mówić o pszczołach. Moim skromnym zdaniem wprowadzanie do ula i jego środowiska chemii powinno być raz na zawsze zabronione. To jest ostatni dzwonek aby ratować siebie i te cudowne owady. Abym dobrze był zrozumiany przez tych którym na tym bardzo zależy. Pozdrawim :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 10:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
andrzejkowalski100,
Powiem tak.
W swojej pasiece do leczenia stosuję tylko kwasy.Ponieważ stosuję to wiem o czym piszę i dlatego uwagi do Twoich postów.
Możesz poszukać na forum moich postów ,w których opisuję jak to robię,podaję tam szczegółowe wskazówki.
Kolega w swoich wpisach wygłasza ogólne zdanka i to nas różni.
Z mojej strony koniec.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 11:01 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Widzę ,że nie czytałeś moich postów gdzie opisywałem szczegóły /pszczelarstwo naturalne/. Cieszę się że stosujesz kwasy tym bardziej nie rozumiem dlaczego się czepiasz . Pewnie diabeł w innych subtelnościach pogrzebany. Nigdy z mojej strony nie będzie akceptacji na stosowanie chemii dla pszczół. Kiedyś ktoś napisał ,że chemia ratuje życie ludziom w chorobach nowotworowych owszem całe 2% statystycznie ,ona je wywołuje i doprowadza do śmierci. Kiedyś postawiono pytanie lekarzom onkologom w USA ,czy w przypadku zachorowania na nowotwór bliskiej osoby zaordynowaliby by leczenie chemią ?? Odpowiedż była następująca, prawie 80% respondentów powiedziało nie.
Trzeba czytać to co jest pisane małym drukiem a nie reklamy firm farmaceutycznych i innych szukających kasy. Wyciągać wnioski na bazie nauki i doświadczeń, słuchać tych co mówią jasno i zdecydowanie . Mnie moim dzieciom i wnukom chemia szkodzi i wiem to na pewno , moim pszczołom też. Ja nie kończę tylko zaczynam oby sił starczyło. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 22:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Zabieram się za leczenie apiwarolem, już jest po lipie a na wrzosy czy nawłoć się nie nastawiam... Po przeżyciach z zeszłego roku gdy zabieg ten wykonałem po zakarmieniu na zimę w połowie września a dwa miesiące później w ulach została garstka pszczół nie chce 2 raz popełnić tego samego błędu... Dymić 4 razy co 4 dni czy 5 razy co 4dni...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 22:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Tomasz2020, z dwóch niezależnych źródeł została przekazana informacja, że klasyczne odymianie jest już skuteczne na poziomie jedynie 46% i to niezależnie od tego w jakich odstępach czasu dymimy. Po prostu varroa która kiedyś siedziała na pszczole kilka dni teraz potrafi siedzieć zaledwie kilka godzin i chowa się pod zasklep.

Jeśli powyższe faktycznie ma miejsce w naszej pasiece to wydaje mi się, że pozostaje leczenie po lipie jakimiś paskami (o wydłużonym czasie działania) a potem dobicie gada jednym dymieniem w okresie bezczerwiowym (u mnie to wypadało w listopadzie.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 15 lipca 2015, 23:13 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
CYNIG pisze:
z dwóch niezależnych źródeł została przekazana informacja, że klasyczne odymianie jest już skuteczne na poziomie jedynie 46%

Konkretnie Pani dr Krystyna Pohorecka robiła badania i wyniki są :shock: .
Jak ktoś śledzi tematy warozy to pisaliśmy już dawno temu na forum że przy piątym odymianiu co cztery dni waroza jeszcze leciała .
Wtedy tłumaczenie było że donoszą ,jednak te badania dowodzą co innego .Jak i obserwacje że w komórkach znajdowano samice bez potomstwa(dr.Chorbiński ) .
Co też by tłumaczyło dlaczego nie widać warozy w sezonie na pszczołach :| .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 00:33 - czw 
Tomasz2020 pisze:
Zabieram się za leczenie apiwarolem, już jest po lipie a na wrzosy czy nawłoć się nie nastawiam... Po przeżyciach z zeszłego roku gdy zabieg ten wykonałem po zakarmieniu na zimę w połowie września a dwa miesiące później w ulach została garstka pszczół nie chce 2 raz popełnić tego samego błędu... Dymić 4 razy co 4 dni czy 5 razy co 4dni...
4 razy co 4 dni i nie słuchaj pierdół. W najnowszym Pszczelarstwie nawet napisano że to najlepsza z metod jeśli chodzi o odstępy czasowe pomiędzy odymieniamia a eliminacją varroa desctutor.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 08:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Staram się (choć czasem mi to nie wychodzi) nie uderzać nikogo personalnie ale weź że zastanów się czasami co piszesz.
Z głównego pszczelarza RP zaczynasz się jeszcze robić głównym naukowcem.


Przeczytaj ten artykuł jak już się na niego powołujesz i odróżnij cytowane zalecenia producenta (są nawet wytłuszczone) od wyników/wniosków z przeprowadzonych badań.

Cykl 4x4 jest opisany jako najskuteczniejszy z pośród innych sprawdzanych cykli, co nie zmienia faktu, że czterokrotne odymienia to ubicie zaledwie od 44%-58% pasożyta.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 08:36 - czw 
Jasne dlatego odymia się piąty raz w okresie bezczerwiowym. U mnie jakoś przy takim leczeniu problemów z warrozą nie ma. Nie ma też pszczół z zdeformowanymi skrzydełkami. U mnie jednak leczenie jest podzielone bo część rodzin jest właśnie tak leczona a część przez izolację matek i dwukrotne tylko odymienie. Stosuję zarówno Apiwarol jak TT. Ktoś kto nie ma własnego doświadczenia jak leczyć skutecznie bez szkody dla pszczół niech leczy 4x4 i piąta tabletka kontrolnie i będzie to najlepsze co może zrobić.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 08:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
CYNIG,
CYNIG pisze:
Staram się (choć czasem mi to nie wychodzi) nie uderzać nikogo

Walisz głową w mur , wiem że to razi i czasem trudno się powstrzymać !!!

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 09:08 - czw 
wiesiek33 pisze:
CYNIG,
CYNIG pisze:
Staram się (choć czasem mi to nie wychodzi) nie uderzać nikogo

Walisz głową w mur , wiem że to razi i czasem trudno się powstrzymać !!!
przywykłem już do tego. Jak coś sam sprawdziłem i u mnie jest ok to żadne badania naukowe mnie nie przekonają by robić inaczej. Żadne też wyniki tych badań nie są adekwatne do tego co jest u każdego w jego pasiece bo każdy z nas ma inny sposób gospodarowania, inne napszczelenie terenu co wiąże się bardzo z możliwą ilością pasaożyta na rodzinę, każdy z nas ma inne sposoby na to by nadal mieć pszczoły wolne od ilości pasożyta jaka mogła by pszczoły doprowadzić do spadku rodziny. Nie da się powiedzieć że najlepiej jest robić tak i już bo tak badania naukowców wykazały. Trzeba to dostosować do własnego działania na określonym terenie. Dla tych co zaczynają najpewniejsze jest by zaczęli od systemu 4x4 plus piąta tabletka kontrolnie w okresie bezczerwiowym dlatego bo istotne jest by mieli pszczołę zimową bez uszkodzonych płytek hitynowych bo wtedy mają te ich pszczoły szansę na przezimowanie.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 09:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Cordovan pisze:
... Dla tych co zaczynają najpewniejsze jest by zaczęli od systemu 4x4 plus piąta tabletka kontrolnie w okresie bezczerwiowym dlatego bo istotne jest by mieli pszczołę zimową bez uszkodzonych płytek hitynowych bo wtedy mają te ich pszczoły szansę na przezimowanie.


A ktokolwiek temu zaprzecza? No może ze ślepą wiarą że dymienie jest "najpewniejsze" dla tych co zaczynają. Piszesz truizmy.

Co do Twojej analizy wyników badań, określania ich jako "pierdoły" i ich przydatności w praktyce - pominę milczeniem. Brak płaszczyzny porozumienia. Funkcjonujemy na zbyt różnych orbitach.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 10:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Cordovan pisze:
Dla tych co zaczynają najpewniejsze jest by zaczęli od systemu 4x4 plus piąta tabletka kontrolnie w okresie bezczerwiowym.


Bzdury kolego. Dla tych co zaczynają jest jeszcze nadzieja, że nie pójdą drogą chemiczną tylko naturalną. Początkujący pszczelarze apeluję do Was nie powielajcie błędów starszych kolegów, którzy kiedy tylko mogą trują swoje pszczoły ciężką chemią pod hasłem "leczenia". Są inne możliwości prowadzenia pasieki. Bez chemii, ograniczania puli genowej, ciągłej maksymalnej eksploatacji rodzin pszczelich. Taka gospodarka jest możliwa, daje dużo satysfakcji a i miodu jest dość.
Przestańmy promować chemię a zacznijmy pszczelarstwo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 11:17 - czw 
Krzyżak, kolego jak ci co zaczynają nie będą leczyli rodzin np. Apiwarolem to żadne naturalne metody im nie pomogą bo mają zbyt małą wiedzę by je stosować , zresztą o czym mowa jakie naturalne metody prowadzenia pasieki by były pszczoły wolne od warrozy? Nie ma takich metod, żadne kwasy, ramki pracy i inne wymyślone naturalne metody walki z warrozą nie są dla młodych. Jak zaczną adepci słuchać takich jak Ty to po każdej zimowli pozamiatają wszystko z dennic. Umiejętne stosowanie owej chemii jaką jest Apiwarol nie jest szkodliwe dla nikogo i jak narazie jedyny sposób na pszczoły wolne od pasożyta w ilości jak mogła by zagrozić rodzinie pszczelej. Żadne naturalne megody walki z warrozą tego nie zapewniają. Żadne bo sam to sprawdzałem i nie jest to skuteczne.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 12:07 - czw 

Rejestracja: 20 czerwca 2014, 15:59 - pt
Posty: 15
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Radom
Jak macie odkłady, które szykujecie do zazimowania, to leczycie je teraz jak matka zaczyna składać jajka na pszczołę zimową i na jesień drugi razy czy tylko podczas jesieni?
Metoda dymienia 4x4 znaczy, że w poniedziałek dymię pierwszy raz, w piątek drugi raz, wtorek trzeci raz i sobote czwarty raz, tak? Ja tak dymię. Wydaje mi się, że niektórzy dymią poniedziałek, czwartek, niedziela, środa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 13:24 - czw 
Ja leczę tak poniedziałek piątek wtorek sobota a na jesieni w stanie rodziny bezczerwiowym piąta tabletka jedna tylko lub jednokrotne odymienie TT.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 16 lipca 2015, 22:30 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Już nie będę cytował wypowiedzi które by oddawały klimat :wink: .
TylkoCordovan, powinieneś zacząć jeździć na wykłady jako słuchacz a nie jako wykładowca ,bo przespałeś pewien etap .Głupoty to Ty wypisujesz tak samo jak Ci wykładowcy co żyją w swoim świecie .Sam se żyj w swoim świecie ale ciągnij za sobą innych .
Z faktami się nie dyskutuje tylko się przyjmuje do wiadomości .
Jak jest faktem że jest skuteczność na poziomie 40 paru % to trzeba się zastanawiać nad tym co zrobić żeby było lepiej ,a nie upierać się przy swoim .Na wiosnę powiesz "sorry pomyliłem się słuchajcie mnie dalej ,coś wymyślę ?"
Chyba mnie poniosło :roll:
P.S. Uznawałem Apiwarol za skuteczny środek i taki jest tylko że "wróg" się okopał .
Wychodzi na to że moje przemyślenia o izolacji matek były słuszne ,jakiś czas temu .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 17 lipca 2015, 00:47 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Krzyżak pisze:
Cordovan pisze:
Dla tych co zaczynają najpewniejsze jest by zaczęli od systemu 4x4 plus piąta tabletka kontrolnie w okresie bezczerwiowym.


Bzdury kolego. Dla tych co zaczynają jest jeszcze nadzieja, że nie pójdą drogą chemiczną tylko naturalną. Początkujący pszczelarze apeluję do Was nie powielajcie błędów starszych kolegów, którzy kiedy tylko mogą trują swoje pszczoły ciężką chemią pod hasłem "leczenia". Są inne możliwości prowadzenia pasieki. Bez chemii, ograniczania puli genowej, ciągłej maksymalnej eksploatacji rodzin pszczelich. Taka gospodarka jest możliwa, daje dużo satysfakcji a i miodu jest dość.
Przestańmy promować chemię a zacznijmy pszczelarstwo.


Podpisuje się kolegoKrzyżak, obiema rękami ,Cordovan, odpoczywaj na tym urlopie bo nie odzyskasz równowagi i będziesz naprawdę miał poważne problemy z pszczołami i z Sobą. Cztery razy po dwa razy, plus dwa tyle zabiegów amitrazą będziesz za chwilę proponował .Na końcu dywaniki TT
i po problemie z pszczołami. :haha: :haha: Mocno pozdrawiam abyś zdrowia nie utracił :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 17 lipca 2015, 01:12 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Zastanawiam się jak to jest z tą warozą w tym roku, nie wycinam czerwiu trutowego od tak, "wycinam" przy użyciu pęsety każdorazowo po kilkadziesiąt najczęściej sztuk na ul, żeby ocenić ile może być warozy. W ten sposób wydobyłem w tym roku który tysiąc i nie znalazłem jeszcze żadnej. W jednej rodzinie z meteopatkami usunąłem wszystkie, co by te geny się nie rozsiały i też nie znalazłem żadnej. Nie ma czy źle szukałem? Wczoraj jedna z rodzin znalazła sobie duży pożytek ;-) po 19.30, muszę ją sprawdzić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 17 lipca 2015, 06:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Pamiętacie leczenie śp. kolopika. Sprawdza się. Jedna tabletka w listopadzie, bez czerwiu. Lub w grudniu - takie mamy zimy. Ważne, aby bez czerwiu. Jeśli już ktoś się boi - niech wyleczy książkowo plus jedno dymienie bez czerwiu. Jak ktoś ma mniej - przenieść cały czerw do jednej rodziny - resztę odymić. W tej z czerwiem "dywanik". U mnie pszczoły mają się dobrze. Miałem porównanie w zeszłym roku, kiedy to leczone standardowo (zawieszenie pasków biowar) osypało się 2/3 kupionych rodzin. Moje miały 10% vorroa tego co tamte. Może to mała komórka, może ciągła wymiana plastrów. Jednak leczyć trzeba z głową, obserwować i nie liczyć, że damy radę wyleczyć rodzinę z czerwiem stosując dymienie. Takie są moje obserwacje początkującego pszczelarza.

Można by iść dalej - zamknięcie matki w izolatorze w odpowiednim momencie - jeśli nawet zrobią CW i matka się unasienni - będzie najlepszą z rodzin w roku następnym. Choć mało prawdopodobne, u mnie się zdarzyło.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 17 lipca 2015, 07:00 - pt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
Cordovan pisze:
Dymić 4 razy co 4 dni i nie słuchaj pierdół. W najnowszym Pszczelarstwie nawet napisano że to najlepsza z metod jeśli chodzi o odstępy czasowe pomiędzy odymieniamia a eliminacją varroa desctutor.


I napisano też że po leczeniu może pozostawać tyle warrozy że może to zagrażać rodzinie pszczelej podczas zimowania.A kolejne 5-te odymienie nie jest obojętne dla rodziny pszczelej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 25 lipca 2015, 09:53 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Dymiłem w czwartek rodziny i teraz pytanie bo co niektórzy podają różne informację kolejny raz dymić w niedzielę-poniedziałek czy wtorek???

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 25 lipca 2015, 10:24 - sob 
Tomasz2020 pisze:
Dymiłem w czwartek rodziny i teraz pytanie bo co niektórzy podają różne informację kolejny raz dymić w niedzielę-poniedziałek czy wtorek???


W poniedziałek.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 25 lipca 2015, 11:24 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Jednym z głównych czynników wymuszających wielokrotne stosowanie amitrazy w różnej postaci jest fakt posiadania matek genetycznie nieprzystosowanych do naszego regionu. To nie sprawa łagodnych zim ,tylko zapis genetyczny powoduje ,że matki praktycznie nie przerywają czerwienia .I to jest poważne zakłócenie. Tak więc ,,mutanty stworzone przez człowieka dostarczają właśnie tych problemów które w przeszłości nie występowały. Na własne życzenie człowiek zamieszał co spowodowało że sprawy wymykają się z pod kontroli. Droga stosowania coraz większych dawek ciężkiej chemii to bardzo zła droga. Tak więc jedyny wniosek powrót do pszczoły rodzimej która przerywa odpowiednio wcześnie czerwienie co jest jak wiecie ogromnym ułatwieniem w walce z Varroa i innymi patogenami.
Moje Krainki dostana w kolejnym etapie wzmocnienia przez Astę która właśnie została przyjęta przez rodzinkę . A może właśnie taka droga ???
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: leczenie
Post: 25 lipca 2015, 12:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Jak komuś matule czerwią gdy nie powinny, to nie tylko wina samego materiału genetycznego, ale przede wszystkim brak umiejętności pszczelarza w ocenie i niewiedza przy zabiegach pasiecznych. Pszczół, które ciężko wyhamować i wystopować w czerwieniu jest niewiele, m.in. czarna cypryjka i jej mieszańce. Pozostałe prawdę mówiąc wystarczy odpowiednio zalać, no niektóre jeszcze ułożyć, ścieśnić i uniemożliwić budowanie jakichkolwiek plastrów.
Pszczoła rodzima jest lepsza na nasz teren z innego powodu. Jest wytrzymalsza i lepiej wykorzystuje każdy pożytek od połowy maja. Poza tym inne pszczoły mogą nie mieć, a ta ma. Wada jest taka, że czasem praca z nią jest upierdliwa, a nawet źdźbło trawy pukające o ul potrafi ją doprowadzić do szewskiej pasji. Ale coś za coś. Rojliwość przy pracy z nimi to mniejszy problem jak kiedyś. Selekcja i jeszcze jakieś 30 lat i ... poczekamy to może się opiszey.
Zobaczymy jeszcze jak się nigra u nas spisze :) i ruskie :D

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji