FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Siedziały w klatkach tydzień to nie mogły wytrzymać i szast prast bez gry wstepnej, tzn. bez lotów orientacyjnych a moze i bez lotów godowych

Poważnie - to się bardzo cieszę z takiego zakończenia tej "epopei" i gratuluję mistrzowskiego poddawania matek pszczelich.
Odkłady z tymi matkami, jesli masz możliwość to też wywieź na grykę.

Pozdrawiam,
Leszek

Leszku wczoraj po południu pojechałem zobaczyć co tam na gryce i jak zobaczyłem co tam się dzieje to a są tam dopiero 3 dni i też mi przyszło to na myśl i dzisiaj jadą na wycieczke a beczki mi się już kończą lipa jeszcze nie do końca wybrana,a korciło mnie wywieść też pawilon o którym ci mówiłem ale po wizycie u dwóch traktorzystów odechciało mi się bo nie wiedzą ile mają już brać za taki kurs i dałem sobie spokój

Tomku, czyli wpadlismy na ten sam pomysł jednocześnie. Telepatia.
Kurde szkoda, że ten pawilon nie będzie na gryce. Próbuj jeszcze, jak tak gryka dobrze miodzi to zaryzykuj, zapłać i jedź.
Traktora nie kupuj.

Pozdrawiam,
Leszek

A jednak!?! Teoria teorią, a natura swoje. Matki od kolegi, które przetrzymał 30 dni w "lokówkach" się unasieniły i czerwią. Co prawda dwie zgineły, ale pozostałe pieknie czerwią oprócz jednej, dla której zrobię wyjątek i dam jej jeszcze tydzień, to jak by się unasieniła toby było po ponad 40 dniach od wygryzienia.
Pozdrawiam
Wasz Trutek

No i pojechały twoje matule dostały po dwie węzy i po pół korpusie i niech się bawią i rozwijają.Traktora raczej nie kupie ale serce boli jak byłem tam w nocy temp. 23 st. zbierało się na deszczyk,a zapach gryki roznosił się po okolicy.Byłem wczoraj jeszcze u jednego rolnika ale mówi że zaczyna żniwa i nie ma czasu. Trzeba będzie pomyśleć nad ulami i przesiedlić je z tego autobusu.Pozdrawiam Tomek