FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam pomalowałem korpusy 2 razy pokostem lnianym i teraz chciałem pomalować to kolorem. Jaka farbę proponujecie i jakie kolory polecacie. Za odpowiedz dziękuje.

beny69, Maluj ftalową, kolor albo jaki ci się wmarzy, albo z palety barw jakie widzą pszczoły żółty,niebieski,biały,czarny i chyba czerwony tylko z tym czarnym nie przesadzaj bo Ci słoneczko z pszczółek popcorn zacznie robić

Dziekuję tak dla rozpoznania sprawy przy malowaniu innych elementów pomalowałem na pokost impregnat i mi się ślizgał i dlatego zadałem takie pytanie a właśnie chodziło mi o farbę ftalową.

a wpiło ci drewno ten pokost? ja maluję ule dwukrotnie pokostem lnianym na gorąco z przerwami między malowaniami aż ul będzie suchy a pokost wchłonięty w deski, po tym maluję dwukrotnie farbą ftalowo-olejną, z tym że pierwszą warstwę rozcieńczam 20% ilości rozpuszczalnikiem czyli na litr farby leję 200-setki rozpuszczalnika, jak wyschnie drugą warstwę nakładam bez rozcieńczania.

Tz zielony zły kolor ??

mam zielone ule, seledynowe, pomarańczowe, niebieskie, czerwone, pastelowe i nie widzę różnicy by pszczoły do któregoś nie trafiały ani by kolor miał wpływ jakikolwiek na rodzinę pszczelą. Jedynie na czarno nie maluj bo czarny skupia światło.

dziękuje za porady

Na żółtych ulach lubią muchy przesiadywać,czasami całymi chmarami.Pozdrawiam.

Nie napisałem, że zły.
Napisałem, że niech maluje na jaki mu się wymarzy.
Jak se zamarzy zielony niech maluje. Ja mam surowe drewno malowane lakierem, + takie, które najpierw bejcą (mahoń), a później lakier i jeden malowany na kilka kolorów w tym równiż zielony.

To mi ulżyło skoro mówicie ze nie będzie przeszkadzać bo kupiłem 5 l zielonej i niedawno skończyłem ją malować. Kolejną chyba jakąś seledynową kupię

ja mam w swojej pasiece zielone, czerwone, niebieskie, żółte, pomarańczowe i nie przeszkadza im kolor

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

ja pomalowałem pierwsze swoje ule na kolor brązowy, impregnatem,

Gdy sie przyglądałem jak pszczoły lądują na wylotku to wyglądało to jak by go nie widziały, bo celowały prosto w otwór, a przecież miały na czym lądować, nie trafiały do ula,

z zielonym juz tych problemów nie ma,

To dziwne bo przez tysiące lat pszczoły zamieszkiwały w drzewach , później w kłodach które mają właśnie barwę od brązowej przez szarą do zielonej..... moim skromnym zdaniem unikałbym jedynie malowania uli kolorem niebieskim .....choć pewnie odezwą się zaraz ci którzy mają swoje ule niebieskie i niczego złego w tym nie widzą ..... kolor niebieski to kolor wody i przez setki lat był stosowany do malowania chat lub okiennic w celu odstraszenia owadów którym zapewne kojarzył się z wodą i nie chcąc sobie umoczyć skrzydełek do takiego domu nie wlatywały ..... dla tych którzy myślą że bajki opowiadam zalecam wyszukiwarkę lub zajrzenie choćby tutaj http://www.abc-nieruchomosci.com/kolory ... acji-domu/
inna sprawa to malowanie na ulach figur geometrycznych ...... nie wiem czy ci którzy to robią , robią to dla siebie czy pszczół ale raczej jest to zbyteczne bo pszczoły trafiają do ula przez nawigacje słoneczną co każdy pszczelarz pewnie wie.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.

ja mam czerwono-zolto i wylotki biale farba wodna alkidowa

stachu zadzam się z tobą kiedyś drewno nie malowane dłużej stało niż te malowane teraz, bo było żywiczne ale i cięższe przez to. a co do malowania pomalować pokostem nie zaszkodzi wręcz przeciwnie najlepiej wykąpać korpusy w gorącym pokoście wtedy wszędzie dojdzie i ochrona na lata.

Ja będę malował impregnatem bezbarwnym, potem na to kolor (pigment do emulsji rozrobiony z wodą) i na to lakier bezbarwny... zastanawiam się nad użyciem emulsji zamiast pigmentu bo zostało mi po malowaniu pokoju ładny wrzosowy kolorek:)

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

witam ten temat był kilka razy już poruszany ale ja go ponowię czy pokost jest najlepszy ??? czy cos innego?? co najlepiej wychodzi cenowo ???

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....

emilmag, pokostem bardzo dobrze zekonserwujesz drewno, a jeszcze jak zrobisz to na gorąco to juz "Bajeczka"

emilmag, nie cenowo, bo hobby nie ma ceny,rób tak żeby było jak najlepiej, chyba, że robisz pasieke zawodową dla kaski, a to już inny temat.