FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

na początku lutego gdy już w niejednej rodzinie pojawia się czerw? chyba ze śniegu sobie kulek nalepią i naniosą.

Poświęć kolego jedną rodzinę <zapłacę koledze za straty > otwórz sobie ul ,zobacz jak pszczoły są uwiązane ,zapewne masz dużo pierzgi ,rozbierz gniazdo ,zrób zdjęcia i wstaw na forum ile mają czerwiu i w jakim wieku ,tegoroczny luty jest dość łagodny .

Gegon, zbyt dla mnie istotne jest istnienie rodziny, bardziej istotne niż pieniądze gdybym miał je stracić, wiem jedno u mnie nie siedzą już w ścisłych zimowych kłębach a jak podniesiesz powałkę w górę i położysz dłoń na ramkach czuć ewidentnie ciepło. Uważasz że nie mają czerwiu?, myślę że mają i to co najmniej ramkę obustronnie.

ja też podejrzewam swoje o czerwienie bynajmniej w niektórych bo ewidentnie bije od nich ciepło...

_________________
Nie dokuczaj pszczole, bo żądłem ukole.

Jeszcze trzech takich dowcipnisi i Cordovan straci całą pasiekę.

_________________
Pasieka Maszewo

_________________
www.pasieka.krabik.pl

Co powiecie na temat tego osypu???

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

osyp pszczółek mały czyli dobrze ale po odsklepinach widać że sporo zjadły

ja bym powiedział, że osyp w normie. Sporo odsklepionego pokarmu. Wydaje mi się że rodzinka siedzi w 4-5 uliczkach i jak było ciepło to przeszła z jednego skraja ula na drugi. Ale to tylko domysły

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

O kim mowa, bo ja tu widzę wielu bystrych

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Koledzy i kolezanki. Wróćmy może do głównego problemu opisanego przez kiban'a. Moim zdanie to nie problem braku i jakości pyłku, czy warozy. Jest/ był przecież STYCZEŃ i brak pszczół ORAZ POKARMU w ulu. Mój znajomy doświadczony 30-letni pszczelarz z południa Polski uchwycił problem, który mógł wystąpić w wielu rodzinach. Od wielu lat utrzymuje pasiekę z 17 rodzin, ma ją przy domu, w ogródku. W październiku, po zakarmieniu (bardzo silne rodziny) i przygotowaniu do zimy (dymienie, wstępne ocieplenie) wszystkich silnych rodzin (wlkp, leżak), pewnego dnia zauważył napad. Niestety za póżno. W ciągu 1 dnia stracił całkowicie 6 rodzin. Po rozmowie z miejscowymi pszczelarzami, kilku miało podobną sytuację. Nie wiadomo, czy to były "dzikie" pszczoły, czy z niezakarmionej pasieki. Podobno scenariusz napadu jest taki, że w 1-ej kolejności okłębiana i niszczona jest matka, potem pszczoły, a w następnej kolejności zabierane są zapasy. Czyli obraz zniszczeń jest taki, jak opisał kiban. Poznać ten problem można oczywiście już zawiązaniu kłębu jesienią , w styczniu, lub podczas przeglądu wiosennego, zależnie od podejścia pszczelarza do podejścia do ula zimową porą
Pytanie pomocnicze w tym względzie do kolegi kibana, czy masz możliwość obserwacji na bieżąco tego co dzieje się w pasiece. Jest ona blisko domu, czy nieco dalej? czy uchwyciłbyś moment - dzień gdyby był napad?
Pozdrawiam,

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl

Kolego ,ale jak już jest "napad" to jest po ptokach ,reagować trzeba wcześniej ,te "silne" rodziny wcale nie były silne ,nawet nie nadawały się do zakarmienia ,szkoda było ładować cukru .

dokładnie, napadają rabują już rodziny które straciły większość pszczół, i to rabują nie jakieś pszczoły z bóg wie skąd ale najczęściej z własnej pasieki bo są najbliżej i najszybciej wyczują co się dzieje.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Jak pisałem, to pszczelarz z wieloletnią praktyką. Wie co mówi, przypuszczać można wiele. On w tym czasie tam był i metodę pudrowania mąką zna. NIE BYŁY to pszczoły z jego pasieki. Gegon, tak twiedząco piszesz, czyżbyś znał ten przypadek?

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl

Tyle praktyki co ten pszczelarz to nie mam ,ale ten pszczelarz niech zmieni profesję jak ma opowiadać głupoty ,w dodatku powtarza kolega zasłyszane teorie starszego pana .Kolega Pawełek Ci odpowiedział najpierw do takich "dobierają" się najczęściej pszczoły z własnej pasieki .
Powodów są tysiące takiego stanu ,moim zdaniem już wszystko na forach zostało opisane .

A ile warozy zostało w tym ulu z poprzedniego sezonu? To że była zwalczana , to nie znaczy że na pewno skutecznie, w ciągu sezonu się namnaża , uszkadza młodą pszczołę, na osłabione owady wchodzą wirusy, czy inne świństwa. Pszczelarz nieświadomy zakarmia ,, silną rodzinę'', ginie poza ulem wygryzająca się młoda pszczoła stara się wypracowuje przerobem zapasów, w ulu zostaje - matka z garstką pszczół i resztką czerwiu , które są następnie rabowane lub nie . Podałem przykładowy scenariusz.

Pasiekę mam 10 m od domu ale pracuję od 7 do 16.

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.