Później stało się to samo, z tym, że matka trafiła do ulika i zamknąłem kółko tak, że wychodzić mogą tylko robotnice.

Dzisiaj zaobserwowałem u siebie taką sytuację: W jednym z ulików weselnych dane mi było sobaczyć jak pszczoły wypędzają matkę na lot weselny, ale problem w tym, że matka ta nie mogła zerwać się do lotu. Czy możliwe jest, że matka ta była już na jednym locie a pszczoły wyganiały ją na kolejny w celu dounasiennienia? Matka jest duża, wolno przechadzała się wcześniej po plastrach. Dodam, że za pierwszym razem matka wylądowała w trawie i po 5 minutach wsadziłem ją na wylot po czym pszczoły natychmiast zaczęły się nią opiekować. Później stało się to samo, z tym, że matka trafiła do ulika i zamknąłem kółko tak, że wychodzić mogą tylko robotnice.

Czyli dam jej czas może zacznie czerwić.