FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

spryt przy wyszukiwaniu matek....
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=10489
Strona 1 z 1

Autor:  Doman81 [ 22 czerwca 2013, 21:09 - sob ]
Tytuł:  spryt przy wyszukiwaniu matek....

Witam.

Dzisjaj przy przeglądzie 7 uli w 5 nie udalo mi się zlokalizować matki. Patrzylem, szukalem bez rezultatów. myślałem że mnie coś strzeli, a z reguły spokojny raczej jestem. ... chcialbym zoptymalizować czas w pasiece, nie chce się ugotować we wlasnym pocie .... czy znacie jakieś sztuczki które pomocne będą przy wyszukaniu matki. Czy pszczoły w obecności matki na plastrze zachowują się w jakiś specyfczny sposob?

Autor:  górski_pszczelarz [ 22 czerwca 2013, 21:17 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

wsadź w środek gniazda rameczkę przeczerwioną. Następnego dnia otwórz ul wyciągnij tą rameczkę. Na 80% będzie na niej matka.
A jeśli chodzi o szukanie matek to jak najmniej dymu, jak najwięcej spokoju, tak żeby nie płoszyć pszczół i przeglądanie ramka po ramce. Zaczynając od tych gdzie jest większe prawdopodobieństwo że będzie siedzieć.

Autor:  Lisek87 [ 22 czerwca 2013, 21:54 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

A po co ci szukać matkę co przegląd??? Ja też jestem początkującym i matkę wyszukuję tylko gdy chcę zabrać jakąś ramkę z czerwiem żeby jej przypadkiem nie zabrać albo po poddaniu do ula czy ją przyjęły... a tak to mi wystarczy widok larw i jajek w komórce... Jak nie szukasz matki to sama ci w oczy wpadnie:)

Autor:  górski_pszczelarz [ 22 czerwca 2013, 22:00 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

co do przeglądanie ula. To wystarczy w gnieździe spojrzeć na 5 pierwszych plastrów i tyle. Bez wyszukiwania matki. Popatrzeć tylko czy czerw zdrowy, czy nie ma mateczników i czy jest miejsce do czerwienia i tyle. Nie ma co grzebać bardziej i rozwalać gniazda bo tylko pszczoły są wkurzone ;)
Inna sprawa jak się matkę wymienia.

Autor:  Mariuszczs [ 22 czerwca 2013, 22:02 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Samo przyjdzie jak troche na matki się napatrzysz.

Autor:  manio [ 22 czerwca 2013, 22:13 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Grzebalnictwo jest typową cechą młodego stażem pszczelarza. Nawet z natury spokojne pszczoły takie częste generalne przeglądy mogą doprowadzić do zezłośliwienia i potem na forum posty o wściekłych pszczołach. Wtedy pomaga tylko wymiana pokolenia pszczół lotnych , młode już zapomną - tyle trzeba wytrzymać bez grzebalnictwa. Z czasem można nauczyć się obserwować pszczoły , aby zauważyć nastrój rojowy czy bezmatek po samym zachowaniu pszczół. Grzebanie w tym nie pomaga, a łatwo o rozczarowanie i zniechęcenie. Tu się zaznacza przewaga uli korpusowych , bo tam wystarczy podnieść korpus i zajrzeć bez grzebania :)

Autor:  BoCiAnK [ 22 czerwca 2013, 22:20 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Doman81 pisze:
7 uli w 5 nie udalo mi się zlokalizować matki. Patrzylem, szukalem bez rezultatów. myślałem że mnie coś strzeli, a z reguły spokojny raczej jestem. ... chcialbym zoptymalizować czas w pasiece, nie chce się ugotować we wlasnym pocie

Jasne że znamy :wink:
Wystarczy spojrzeć w komórki czy są jaja :wink: po co mi widzieć matkę parzcież kura ich tam nie zniosła :wink:

Autor:  pleszek [ 22 czerwca 2013, 22:39 - sob ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

BoCiAnK, Nie zawsze jak sa jaja w komórce swiadczy o tym ze jest matka . Jaja sa 3 dni a matka może isc z rojem i przez te 3 dni zrob przegląd.

Autor:  Doman81 [ 23 czerwca 2013, 09:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Ehhh nie lubię postów typu po co, na co, grzebać nie trzeba i t p. Piszę do was jako do doswiadczonych pszczelarzy. Szukane matki nie jest mi potrzebne bo właśnie wpadlem na pomysl: ooooo może dziś poszukam bo mi się nudzi. Nie! Ostatnio jak pisalem w innym poscie na tym forum wyroiło mi się kilka uli, z mateczników wygryzly sie nowe mamuśki. Mija już 2 tydz. i w niektórych ulach ślad matki jest bo sa jajeczka natomiast w innym ulu jajeczek brak, jak wsadzam ramkę z czerwiem mateczników nie odciagają. Właśnie w tych ulach chciałem zlokalizować mateczki. Stąd ten post, jak to zrobić szybko, sprawnie aby nie zagotować się w gorące dni.

Ps. Masz pisać głupoty albo trollować znajdź sobie inny post

Pozdrawiam

Autor:  Młody Przczelarz [ 23 czerwca 2013, 09:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Jak nie ciągną mateczników to znaczy że jest matka :) Pozdrawiam

Autor:  Mieszko [ 23 czerwca 2013, 10:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Doman, nie złość się, bo ludzie mają rację. Patrzysz na jajka i widzisz, tak jest najprościej. Jeśli matka się wygryzła i jej nie ma w ulu, bo jest na locie godowym? Wtedy i tak jej nie znajdziesz w ulu, szkoda grzebania.

Ja nie jestem doświadczony, ale patrzę na plastry, z reguły matka nie jest jakaś zakręcona, żeby latać po całym ulu i czerwić gdzie popadnie, oszczędza energię i czerwi na kilku plastrach obok siebie. Popatrz tam na jajeczka i tam szukaj matki. Oglądasz 3 plastry i z reguły jest 80% szansy na trafienie matki. Jak nie widzisz, to znaczy, że jest pod ramką, bo ją wypłoszyłeś, albo gdzieś polazła wygoniona dymem. Ja nie odymiam, jak szukam matki, jak większość, ale właściwie też jej normalnie nie szukam, tylko oglądam dokładnie ramkę, żeby nie zabrać matuli z ramką, reszta mnie nie obchodzi.

Powiem szczerze, że nawet nie szukam mateczników. Dołożyłem ramek, obejrzałem korpusy z góry i nie ruszam nawet gniazda, bo nie mam tyle czasu, jestem bardzo rzadko przy ulach. Teraz mam nałożonych 5 korpusów wielkopolskich po 12 ramek, dwa już załadowane miodem, jeden gniazdowy i dwa puste czekają na lipę. Nie mam zamiaru szperać. Mają co robić i puste ramki, ul jest z siatką, stoi w cieniu, nie powinny się roić.

Autor:  wojtasikpawel [ 23 czerwca 2013, 10:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Doman 81
Poczekaj. Wczoraj sprawdzałem czerwienie matek wygryzionych 2 tygodnie temu, w niektórych dopiero podlewają larwy. W jednym dałem jajeczka na sprawdzenie, bo nie było czerwiu. Matka pewnie zginęła, bo pszczoły zachowują się tak jak by jej nie było - zalewają ranki gniazdowe nektarem (lipa zaczęła kwitnąć) i pyłkiem nie zostawiając miejsca na ewentualne jajeczka. Przyjmuje się że matka ma ok 10 dni na unasiennienie. Spraw jeszcze szczelność krat, miałem kiedyś kilka takich przypadków, że nie wyciągały mateczników z danych jajeczek bo młode niezapłodnione matki siedziały w nadstawkach.

Autor:  kolopik [ 23 czerwca 2013, 21:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Doman81 pisze:
Stąd ten post, jak to zrobić szybko, sprawnie aby nie zagotować się w gorące dni.

Problem z zobaczeniem matki w takiej sytuacji polega na tym, ...ze młoda matka jest nie dość, że mała to jeszcze szybka i płochliwa. Proponuję patrzeć na ramkę nieco z boku, wówczas jej czerwonawy brzuszek łatwiej wpada w oko. Potrafi się też zakamuflować na ściance ula lub za boczną beleczką ramki. Aaa i bez dymu.

Autor:  robert-a [ 23 czerwca 2013, 21:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Doman81 pisze:
Mija już 2 tydz. i w niektórych ulach ślad matki jest bo sa jajeczka natomiast w innym ulu jajeczek brak, jak wsadzam ramkę z czerwiem mateczników nie odciagają. Właśnie w tych ulach chciałem zlokalizować mateczki. Stąd ten post, jak to zrobić szybko, sprawnie aby nie zagotować się w gorące dni.

Ps. Masz pisać głupoty albo trollować znajdź sobie inny post

Pozdrawiam


jak chcesz wiedzieć czy matka czerwi to szukaj jajeczek nie matki. Proste. Jak chcesz podać nowa matkę nie możesz znaleźć starej podziel rodzinę w 1 części odciągają mateczniki tam podajesz nowa matkę. chcesz widzieć matkę na plastrze w 10 s podawaj matki z opalitkami. Jak ktos ma 2 może 5 uli szuka matki jak ma wiecej to czasu mu na to nie statrczy :) pozdrawiam

Autor:  Lopez [ 23 czerwca 2013, 22:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Według moich obserwacji jak dobieram się do ramki na której jest matka to pszczoły od razu dają to poznać, są bardziej ruchliwe i agresywniejsze, wystarczy lekko poruszyć ramką i już latają w koło kapelusza.

Autor:  waldek6530 [ 23 czerwca 2013, 23:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

A ja ci doradzę tak: poświęć trochę czasu wyszukaj tych matek i je oznakuj najlepiej opalitkami i na przyszłość jak zajrzysz do ula i będzie w zasięgu wzroku to ja zawsze zobaczysz jak opalitek śmiga miedzy pszczołami. Raz i po kłopocie. Ja mam wszystkie matki oznaczone i jak chcę je zobaczyć to nie mam z tym problemu aczkolwiek nie jestem tak ciekaw aby oglądać je przy każdym wglądzie do ula. Ale przydaje mi się to najbardziej jak wymieniam ramki w izolatorach bo te gadżety jeszcze stosuje :D . Pozdrawiam.

Autor:  idzia12 [ 25 czerwca 2013, 13:41 - wt ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Lopez pisze:
Według moich obserwacji jak dobieram się do ramki na której jest matka to pszczoły od razu dają to poznać, są bardziej ruchliwe i agresywniejsze, wystarczy lekko poruszyć ramką i już latają w koło kapelusza.

Trafne spostrzeżenie.
Chcesz koniecznie złapać matkę , musisz, choć by po to by tą opalitkę założyć. Otwórz ul bez dymu jeśli na skraju nie masz mocno obsiadanych plastrów i znajduje się miód zabierasz te dwie ramki ,przeglądając .Resztę pszczół należy nauczyć się ,,czytać ''. Patrzysz która strona jest mocniej obsiadana. Dzielisz ramki na dwie części ,po środku luka na dwie ramki. Przeglądasz część mocniej obsiadaną wyciągając ramki na skos a nie prosto. Wyciągając ramkę nie patrzysz na nią tylko na sąsiednią i skraje ula czy matka z tam tond nie umyka. Potem przychodzi czas na ramkę. Ramkę przeglądniętą dołączasz do tych mniej obsiadanych. Stosując się do rady kolegi. Tam gdzie jest matka i na sąsiednim plastrze ,będzie najwięcej pszczół siedziało i atak nastąpi jak zbliżysz ręce do ramki. Mniej agresywne gatunki będą obłazić ręce . Zachowanie będzie się znacznie różnić. Ma się wrażenie ,że pszczółki nie chcą nas tam wpuścić. Inaczej będzie gdy będą w ulu mateczniki i nastrój rojowy albo trutówka matka, inne anomalia.

Autor:  pawlo0710 [ 25 czerwca 2013, 15:26 - wt ]
Tytuł:  Re: spryt przy wyszukiwaniu matek....

Znacznie ciężej jest dostrzec matkę jedno dniową od takiej co już jakiś czas czerwi z wiadomego powodu :roll: Jest płochliwa i lubi przechodzić pod dolną beleczkę ramki, albo ucieka często na przeciwną stronę plastra dlatego ja preferuje oznaczanie matek opalitką co daje możliwość na szybszą lokalizacje

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/