FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=10510
Strona 1 z 2

Autor:  GROM [ 24 czerwca 2013, 20:55 - pn ]
Tytuł:  Matki

Koledzy jak myślicie na jak długo osierocić rodzinę żeby podać im nową matkę(Buckfast)
Chcę przełożyć rój z warszawiaka do wielkopolskiego co o tym myślicie?

Autor:  GROM [ 24 czerwca 2013, 21:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki

Dostałem właśnie matki i nie wiem kiedy to podanie zrobić. Proszę o szybką odpowiedź

Autor:  manio [ 24 czerwca 2013, 21:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki

Nie piszesz czy matka jest unasienniona czy jednodniówka , unasiennione można podać po 2-3 godzinach od zabrania starej matki . Metod na każdą sytuację multum , ostatnio modne podawanie na sztuczny matecznik - bardzo skuteczna metoda.
Nie wiem jak chcesz przesiedlić pszczoły z warszawiaka do wielkopolskiego, ale skuteczną i bezpieczną metodą jest podstawienie ula bez czerwiu w miejsce tego w którym chcesz zmienić matkę. Nalecą do niego pszczoły lotne i widząc , że nie ma czerwiu przyjmą bez problemu każdą matkę. Możesz tak podstawić wielkopolski z suszem i pokarmem. W odstawiony ul wstaw poidełko bo nie będzie komu przynieść wody. Potem się zastanowisz co z nim zrobić dalej, łatwo też będzie znaleźć starą matkę.
Jeśli nie miałeś buckfastów , mogą później , jak zacznie czerwić mieć ochotę ma jej wymianę , zaczną robić mateczniki.

Autor:  juljan [ 24 czerwca 2013, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki

Jak je już dostałeś to jesteś jakieś 9 dni do tyłu , powinieneś już mieć rodziny przygotowane do podania matek

Autor:  górski_pszczelarz [ 24 czerwca 2013, 23:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Matki

ja dzisiaj do odkładu unasiennioną poddawałem 2 godziny po zrobieniu na plaster. Pierwszy raz w ten sposób. Ciekaw co z tego wyjdzie. Wyglądało że matkę zaakceptowały bo po minucie dookoła niej było z 7-8 pszczół które lizały jej odwłok i karmiły. Zobaczymy w tym roku ostro kombinuje z matkami, może dlatego że mam ich dostatek ;)

Autor:  Pawełek. [ 25 czerwca 2013, 00:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

górski_pszczelarz, ja zawsze tak poddaje matki UN, ważne aby prosto z ulika, przyjmują bez wahania. W ten sam sposób można poddawać matki UN dopiero co wygryzione.

Autor:  waldek6530 [ 25 czerwca 2013, 07:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Pawełek. pisze:
W ten sam sposób można poddawać matki UN dopiero co wygryzione.

Nie rozumiem UN tzn. unasiennione. To u ciebie wygryzają się już unasiennione :szok:

Autor:  henry650 [ 25 czerwca 2013, 07:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

To taka najnowoczesniejsza technika unasiennia sie jeszcze w mateczniku :haha:


henry

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 07:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

waldek6530 pisze:
Pawełek. pisze:
W ten sam sposób można poddawać matki UN dopiero co wygryzione.

Nie rozumiem UN tzn. unasiennione. To u ciebie wygryzają się już unasiennione :szok:
Poddawane na sztuczny matecznik matki unasiennione nie ma znaczenia jak chyba że kolega Paweł zamienił znaki i miało być NU bo nie pasuje mi to "dopiero co wygryzione UN". :wink:

Autor:  GROM [ 25 czerwca 2013, 08:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Ja nie wiedziałem że będę miał matki. Pojechałem pomóc takiemu pszczelarzowi i on za to dał mi matki. Razem na przeglądzie wyciągliśmy je z
mateczników i do klateczki. Są nieunasienione. Ja myślałem wyciąć trochę plastrów z miodem i czerwiem i dać to do ramek wielkopolskich i przy okazji podmienić tą matkę.

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 10:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

GROM, skasuj stara matke w macierzaku a młodą połóż na plaster biorąc ją palcami usmarowanymi po rozgnieceniu w nich starej matki. :wink:

Autor:  olemiodek [ 25 czerwca 2013, 12:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan pisze:
skasuj stara matke w macierzaku a młodą połóż na plaster biorąc ją palcami usmarowanymi po rozgnieceniu w nich starej matki.
Mam nadzieję że to jest żart .Jeśli kolego tak robisz to nie nazywaj się pszczelarzem.Albo zamilcz.

Autor:  Pawełek. [ 25 czerwca 2013, 16:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

waldek6530 pisze:
Pawełek. pisze:
W ten sam sposób można poddawać matki UN dopiero co wygryzione.

Nie rozumiem UN tzn. unasiennione. To u ciebie wygryzają się już unasiennione :szok:
Cordovan pisze:
waldek6530 pisze:
Pawełek. pisze:
W ten sam sposób można poddawać matki UN dopiero co wygryzione.

Nie rozumiem UN tzn. unasiennione. To u ciebie wygryzają się już unasiennione :szok:
Poddawane na sztuczny matecznik matki unasiennione nie ma znaczenia jak chyba że kolega Paweł zamienił znaki i miało być NU bo nie pasuje mi to "dopiero co wygryzione UN". :wink:
no dokładnie miało być NU, co wynikało z kontekstu,

Autor:  GROM [ 25 czerwca 2013, 16:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

To wychodzi że po zniszczeniu starej matki nową mogłem dać od razu tak?

Autor:  olemiodek [ 25 czerwca 2013, 16:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

GROM pisze:
To wychodzi że po zniszczeniu starej matki nową mogłem dać od razu tak?

Gdyby to było takie proste nie brutalne .Ale na szczęście są jeszcze inne sposoby weź kolego książkę i przeczytaj .I nie słuchaj kolegi który ma dopiero ją napisać.

Autor:  GROM [ 25 czerwca 2013, 17:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Książki jakieś przeczytałem i staram się nabierać praktyki. U tego znajomego mam gdzie trenować bo ma 1000 uli. A myślał ktoś o szkole pszeczelarskiej w pszczelej woli ten znajomy skończył ją i mi też to poleca

Autor:  CYNIG [ 25 czerwca 2013, 17:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

GROM,
metod jest sporo ja wybrałem takie
- zabieram starą matkę i po około 1,5 godzinie poddaję nową (albo w klateczce z prawie wybranym ciastem albo w sztucznym mateczniku) jak mam pod ręką to daję parę kropel olejku eukaliptusowego.
- zabieram matkę czekam aż będą mateczniki, zrywam je i w to miejsce wpinam matkę w sztucznym mateczniku.
- zabieram matkę na 9 dni, ścinam wszystkie mateczniki i daję matkę w klateczce
- przy cennych matkach robię zsypańca i do takiego pakietu pszczół daję matkę w klateczce.

Autor:  GROM [ 25 czerwca 2013, 17:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

CYNIG, spróbuje tej metody że zabiorę matkę i podam w klateczce i trochę ciasta do wygryzienia

Autor:  CYNIG [ 25 czerwca 2013, 17:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

GROM, próbuj, sam musisz sobie wybrać i dopracować parę metod. Niestety początki są trudne i mogą się kończyć niepowodzeniem :)

Autor:  GROM [ 25 czerwca 2013, 17:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Przez to staram się nabierać praktyki ale na mojej pasiece mam tylko 4 ule to nawet nie popróbuje dobrze

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 22:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

olemiodek pisze:
Mam nadzieję że to jest żart .Jeśli kolego tak robisz to nie nazywaj się pszczelarzem.Albo zamilcz.
W tym roku tak poddałem wszystkie matki i mam 100% przyjęć, nie jest to żart, stare matki są mi zbędne a to że je zgniatam w palcach, cóż moje matki i moje pszczelarstwo, ważne że skuteczna metoda, samo zgniatanie matek nie ma natomiast nic w sobie nienormalnego. Ty widać jak w indach - tam jest święta krowa dla Ciebie matka pszczela. Życie zresztą też jest brutalne i trzeba się przez nie przepychać łokciami mało zważając na to czy komuś się to podoba Panie "Pszczelarzu". :do bani:
GROM pisze:
To wychodzi że po zniszczeniu starej matki nową mogłem dać od razu tak?
Tak. To jedna z metod jaką ja spraktykowałem i nie zamierzam - w przypadku poddawania jednodniówek do rodzin, w których mam matki po dwóch sezonach do likwidacji - poddawać inaczej. :wink:

olemiodek pisze:
Gdyby to było takie proste nie brutalne .Ale na szczęście są jeszcze inne sposoby weź kolego książkę i przeczytaj .I nie słuchaj kolegi który ma dopiero ją napisać.
Jest proste tylko nie można być sentymentalnym bo takich życie zawsze w pysk kopie. Ty sobie matki hodujesz, jak ci zetną poddawaną poddasz drugą, ten co kupuje matki szuka najlepszego sposobu na ich poddanie, często najszybszego. Jak ma matki niewiadomego pochodzenia to potrzebne mu są jak dziura w moście, więc zmiażdżyć w palcach i takimi poddać nową jednodniówkę. Zapewniam że w książce o tym napiszę by inni mogli z tego skorzystać nie bacząc na twoje uniesienie o słuszności zgniatania matek w palcach. Mało mnie twoje zdanie na ten temat interesuje bo widać wiele z tego co ja pisze Tobie wadzi. Starej daty jesteś pszczelarz i wiele sytuacji z nowoczesnego pszczelarstwa nie ogarniasz a to oznacza że zostajesz w tyle i możesz w takiej sytuacji albo nadal trwać w swoim zadufaniu i przekonaniu że wszystko wiesz lepiej niż inni albo zacząć się dokształcać. Znam wielu starszych od Ciebie, którzy się potrafili zreformować, i działają nadal bogatsi o nową wiedzę z wielkim bagażem swojej - o dziwo wciąż pszczelarzą tylko lepiej - więc albo się ucz albo sam zamilcz i nie pouczaj mnie co mi wolno a co nie i jakim mianem mam się określać bo nic Ci do tego. :wink:

By było weselej dodam że matki tak poddawane u mnie - wygryzły się w piątek 14 czerwca u Wojtka Pelczara, w poniedziałek 17-go mi je wysłał, we wtorek 18-go dostałem, w środę 19-go poddałem.Poddawane miały 5 dni, wydzielały więc już swój feromon a czasu na czekanie nie miałem by osierocać rodziny i czekać. Wszystkie już czerwią. :wink:

Autor:  Pawełek. [ 25 czerwca 2013, 22:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan pisze:
olemiodek pisze:
Mam nadzieję że to jest żart .Jeśli kolego tak robisz to nie nazywaj się pszczelarzem.Albo zamilcz.
W tym roku tak poddałem wszystkie matki i mam 100% przyjęć, nie jest to żart, stare matki są mi zbędne a to że je zgniatam w palcach, cóż moje matki i moje pszczelarstwo, ważne że skuteczna metoda, samo zgniatanie matek nie ma natomiast nic w sobie nienormalnego. Ty widać jak w indach - tam jest święta krowa dla Ciebie matka pszczela. Życie zresztą też jest brutalne i trzeba się przez nie przepychać łokciami mało zważając na to czy komuś się to podoba Panie "Pszczelarzu". :do bani:
GROM pisze:
To wychodzi że po zniszczeniu starej matki nową mogłem dać od razu tak?
Tak. To jedna z metod jaką ja spraktykowałem i nie zamierzam - w przypadku poddawania jednodniówek do rodzin, w których mam matki po dwóch sezonach do likwidacji - poddawać inaczej. :wink:

olemiodek pisze:
Gdyby to było takie proste nie brutalne .Ale na szczęście są jeszcze inne sposoby weź kolego książkę i przeczytaj .I nie słuchaj kolegi który ma dopiero ją napisać.
Jest proste tylko nie można być sentymentalnym bo takich życie zawsze w pysk kopie. Ty sobie matki hodujesz, jak ci zetną poddawaną poddasz drugą, ten co kupuje matki szuka najlepszego sposobu na ich poddanie, często najszybszego. Jak ma matki niewiadomego pochodzenia to potrzebne mu są jak dziura w moście, więc zmiażdżyć w palcach i takimi poddać nową jednodniówkę. Zapewniam że w książce o tym napiszę by inni mogli z tego skorzystać nie bacząc na twoje uniesienie o słuszności zgniatania matek w palcach. Mało mnie twoje zdanie na ten temat interesuje bo widać wiele z tego co ja pisze Tobie wadzi. Starej daty jesteś pszczelarz i wiele sytuacji z nowoczesnego pszczelarstwa nie ogarniasz a to oznacza że zostajesz w tyle i możesz w takiej sytuacji albo nadal trwać w swoim zadufaniu i przekonaniu że wszystko wiesz lepiej niż inni albo zacząć się dokształcać. Znam wielu starszych od Ciebie, którzy się potrafili zreformować, i działają nadal bogatsi o nową wiedzę z wielkim bagażem swojej - o dziwo wciąż pszczelarzą tylko lepiej - więc albo się ucz albo sam zamilcz i nie pouczaj mnie co mi wolno a co nie i jakim mianem mam się określać bo nic Ci do tego. :wink:

By było weselej dodam że matki tak poddawane u mnie - wygryzły się w piątek 14 czerwca u Wojtka Pelczara, w poniedziałek 17-go mi je wysłał, we wtorek 18-go dostałem, w środę 19-go poddałem.Poddawane miały 5 dni, wydzielały więc już swój feromon a czasu na czekanie nie miałem by osierocać rodziny i czekać. Wszystkie już czerwią. :wink:


hmm proponowałbym koledze trochę pokory, nie jesteś wszechwiedzący i najmądrzejszy, choć może nie jesteś tego świadomy.

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 22:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Pawełek. pisze:
hmm proponowałbym koledze trochę pokory, nie jesteś wszechwiedzący i najmądrzejszy, choć może nie jesteś tego świadomy.
ty do mnie pijesz? a tobie o cóż chodzi? mnie pokorę nakazujesz a to dlaczego bo prawdę otwarcie napisałem? Jasne że nie jestem najmądrzejszy i wszechwiedzący ba nawet cały czas się uczę ale od pszczół a nie od weteranów pszczelarstwa z starodawnymi metodami gospodarowania a jak powiesz takiemu coś nowego to zaraz by cię zlinczował że niewykonalne, niemożliwe, wbrew wszelkim lekturom i wiedzy pszczelarskiej. Jest wiele takich rzeczy które kiedyś były oczywiste, teraz są nonsensem nawet w tak polecanej lekturze W. Ostrowskiej. Są jednak tacy co nie potrafią przyjąć do swojej głowy nowości i pszczelarzą nadal w tych nonsensach a inni na tym korzystają. :wink:

Autor:  henry650 [ 25 czerwca 2013, 22:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan nie przejmuj sie tymi pierdolami co pisza bo w Polsce panuje jeszcze ciemnogrod do wiekszosci jeszcze nie dociera ze trzeba isc z postepem czerpia wiedze z opowiesci innych takich samych jak oni niedopuszczaja innej wiedzy bo mysla ze sa najmadrzejsi ,najpiekniejsi itd. a to po prostu nazywa sie zazdrosc


henry

Autor:  waldek6530 [ 25 czerwca 2013, 22:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

olemiodek pisze:
Gdyby to było takie proste nie brutalne
To może kolega wyjaśni czym rożni się zgniecenie takiej matki w palcach a czym zdeptanie butem. Chyba, że kolega usypia mamuśki przed pozbawieniem je życia albo zaklina, czy może załatwia je prądem. jak trzeba to trzeba ja zlikwidować i koniec. Może kolega napisze jakie to nie brutalne sposoby można stosować przy pozbawieniu kogoś lub czegoś życia. Bo ja takich nie znam. Przecież jak pozbawiamy kogoś lub coś życia choćby w najłagodniejszy sposób to i tak jesteśmy brutalni i p co tu się kłócić.

Autor:  Cezary256 [ 25 czerwca 2013, 22:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

olemiodek poi swoje matki spirytusem, a później z przepicia same giną :mrgreen:

Autor:  waldek6530 [ 25 czerwca 2013, 22:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cezary256 pisze:
olemiodek poi swoje matki spirytusem, a później z przepicia same giną

A to BRUTAL

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 22:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cezary256 pisze:
olemiodek poi swoje matki spirytusem, a później z przepicia same giną
ciekawe czy tym oryginalnym czy royalem. Ot nie brutalna metoda. Biedne gdyby wiedziały że na końcówce życia popadną w alkoholizm poszły by z rojem. :haha:

Autor:  Cezary256 [ 25 czerwca 2013, 23:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

http://www.youtube.com/watch?v=JvZKuuJS4Co

11:40 można zacząć oglądać matki w spirytusie i wcale nie mówię, że to takie ostatnie rozwiązanie. No ale jakby nie patrzeć, też prowadzi do unicestwienia matki.

Tak czy siak, efekt jest jednakowy.

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 23:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cezary256, a zobacz 19.50 minutę jakiż kolega olemiodek stek bzdur opowiada, ta kratę założył by matkę reprodukcyjną/inseminowaną porozrywały na niej. Kolejny sposób starodawny i niepraktyczny, nie naśladować. Dalej pooglądałem ten film i ta kontrola przyjęcia matki na drugi dzień po poddaniu to kolejne nieporozumienie - młodzi nie praktykować.

Szanowny kolego olemiodek nagrywając takie filmu pokazujesz tylko swoje archaiczne nauki jakie kiedyś nabyłeś i brak wiedzy o nowoczesnym pszczelarstwie a co za tym idzie uczysz błędnego postępowania w pasiece adeptów pszczelarstwa. Tomka Miodka w showyoutube i tak nie dościgniesz i uwierz mi jego filmy mimo iż też z niektórymi się nie zgadzam bo mam takie prawo więcej nauczą młodych, przynajmniej nauczą podstaw a u ciebie na filmach tylko błędy można oglądać jakich należy unikać. :wink:

Autor:  Pawełek. [ 25 czerwca 2013, 23:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan, ja to pamiętam jak się zarzekałeś że nam ponagrywasz swoje filmy z poddawania matek, tworzenia sztucznych rojów i czegośtam jeszcze, ale jakoś ich nie widzę, widzę za to że konkurencja ci bardzo w tyłek uwiera.

Autor:  Falco [ 25 czerwca 2013, 23:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Grom, szkoda że tak późno pytasz, jak miałeś matki w matecznikach, to mógłbyś poddać matecznik zaraz po usunięciu starej matki, ewentualnie krótko po usunięciu starej mógłbyś dać taką młodą krótko po wycięciu/wygryzieniu się na wylotek. Ważne żeby to było jak najszybciej po "narodzinach". Ba, nawet mógłbyś ich nie osieracać, ja wyciąłem matkę z matecznika i poddałem na wylotek do rodziny gdzie była stara. Co prawda zrobiłem tak tylko dwa razy, ale oba z sukcesem, młoda zcieła starą.

Autor:  Cordovan [ 25 czerwca 2013, 23:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Matki

Pawełek. pisze:
Cordovan, ja to pamiętam jak się zarzekałeś że nam ponagrywasz swoje filmy z poddawania matek, tworzenia sztucznych rojów i czegośtam jeszcze, ale jakoś ich nie widzę, widzę za to że konkurencja ci bardzo w tyłek uwiera.
Nie mam jak nagrać, brak operatora a statywu do kamery w tel. nie posiadam inna kamera jest mi zbędna. Konkurencja? - jaka? dla mnie nikt nie jest konkurencją bo nie ma podstaw do konkurowania. :wink:

Autor:  GROM [ 26 czerwca 2013, 08:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Cytuje: Szanowny kolego olemiodek nagrywając takie filmu pokazujesz tylko swoje archaiczne nauki jakie kiedyś nabyłeś i brak wiedzy o nowoczesnym pszczelarstwie a co za tym idzie uczysz błędnego postępowania w pasiece adeptów pszczelarstwa.

Jasne że nie jestem najmądrzejszy i wszechwiedzący ba nawet cały czas się uczę ale od pszczół a nie od weteranów pszczelarstwa z starodawnymi metodami gospodarowania a jak powiesz takiemu coś nowego to zaraz by cię zlinczował że niewykonalne, niemożliwe, wbrew wszelkim lekturom i wiedzy pszczelarskiej. Jest wiele takich rzeczy które kiedyś były oczywiste, teraz są nonsensem nawet w tak polecanej lekturze W. Ostrowskiej. Są jednak tacy co nie potrafią przyjąć do swojej głowy nowości i pszczelarzą nadal w tych nonsensach a inni na tym korzystają. :wink:[/quote]

Cordovan, tak samo ja miałem jak od wujka się uczyłem starego pszczelarza, to co wyczytałem w necie w książkach nic się nie pokrywało z jego starymi tradycjami a jak poznałem ostatnio młodego pszczelarza po szkole w pszczelej woli to z nim na przeglądach nauczyłem się czegoś nowego ,mądrego. Z tym znajomym w 2 godziny zrobiliśmy przegląd w ponad 60 ulach a z wujek w 1 po południe nie mógł zrobić swoich 7 uli. A dowiedziałem się że im krótszy czas ingerujemy w rój pszczeli tym lepiej. Znajomy mówił że przeglądy powyżej 10-15 minut są nie korzystne. Pszczoły przestają nosić miód itd. Ale tak to jest z starymi pszczelarzami nie przetłumaczysz

Autor:  Cordovan [ 26 czerwca 2013, 08:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

GROM pisze:
A dowiedziałem się że im krótszy czas ingerujemy w rój pszczeli tym lepiej. Znajomy mówił że przeglądy powyżej 10-15 minut są nie korzystne. Pszczoły przestają nosić miód itd. Ale tak to jest z starymi pszczelarzami nie przetłumaczysz
Im krótszy i im rzadziej tym lepiej. Przeglądy robi się wtedy gdy są konieczne by nie dezorganizować pszczołom pracy. Wiele korzyści daje umiejętność czytania z wylotu, po obserwacji zachowania pszczół widzisz czy jest potrzeba przeglądu czy nie. Starsi pszczelarze w wielu przypadkach nawet nie mają pojęcia co to za umiejętność i grzebią w ulach wkoło albo nie czytając z wylotu zbyt rzadko zaglądają i dlatego mamy możliwość zbierania takich roi jak pokazałem zdjęcie na forum kilka dni temu. :wink:

Autor:  olemiodek [ 26 czerwca 2013, 09:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan jak twoja licencja na hodowlę matek AGA 3.Widać wygasła ,coś na ten temat może napiszesz. Ciewa sprawa że na prywatny mejl koledzy piszą coś zupełnie innego. Pozdrawiam wszystkich psześmiewców.

Autor:  Cordovan [ 26 czerwca 2013, 10:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

olemiodek pisze:
Cordovan jak twoja licencja na hodowlę matek AGA 3.Widać wygasła ,coś na ten temat może napiszesz.
Nie wygasła. Coś chcesz wiedzieć więcej?
olemiodek pisze:
Ciewa sprawa że na prywatny mejl koledzy piszą coś zupełnie innego. Pozdrawiam wszystkich psześmiewców.
Ciekawa może pokażesz?

Autor:  olemiodek [ 26 czerwca 2013, 10:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan pisze:
Ciekawa może pokażesz?
Jeśli tylko dostanę taką zgodę od twórcy tej linii to chętnie opublikuję .Swoją drogą to bardzo przyzwoity gość. Pozdrawiam go serdecznie.

Autor:  wojciech_p [ 26 czerwca 2013, 13:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

olemiodek pisze:
Cordovan jak twoja licencja na hodowlę matek AGA 3.Widać wygasła ,coś na ten temat może napiszesz. Ciewa sprawa że na prywatny mejl koledzy piszą coś zupełnie innego. Pozdrawiam wszystkich psześmiewców.

Licencja terminowa na aga 3 dla kol. Cordovana nie wygasła.
Jest ważna do marca 2014, na warunkach określonych w licencji.
Wszystkie udzielone licencje wygasną w określonych w nich terminach, jedne wcześniej drugie później.
W chwili obecnej, ochronę rozszerzono na znak "AGA" słowno- graficzny.
Rozszerzony jest również zakres ochrony.
Na potrzeby własne każdy może sobie reprodukować ile chce.

Autor:  Marek55 [ 26 czerwca 2013, 13:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan pisze:
Im krótszy i im rzadziej tym lepiej. Przeglądy robi się wtedy gdy są konieczne by nie dezorganizować pszczołom pracy. Wiele korzyści daje umiejętność czytania z wylotu

Mam tego wszystkiego świadomość. Chętnie ograniczę zaglądanie, nie wiem jednak jak rozpoznać iż w rodzinie jest założony matecznik, co przy korzystaniu z izolatorów zdarza się dość często. Może ktoś ma na to sposób? Oczywiście oprócz usunięcia izolatora :)

Autor:  kolopik [ 26 czerwca 2013, 14:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Cordovan pisze:
stare matki są mi zbędne

Starzy rodzice też są zbędni ? Szczególnie Ci którzy nie mają rent lub emerytur ? Czy utylizacja = eutanazja ?
Czy iść dalej w porównania ? Za ile lat, przy obecnym "popędzie" na nowoczesność zostaniesz zutylizowany przez Twoich potomnych ?
JAKO JUŻ NIEPRZYDATNY.

Autor:  asan [ 26 czerwca 2013, 15:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

A Ty kolopik, co? Dom spokojnej starości dla matek pszczelich zakładasz ?

Autor:  ubuff [ 26 czerwca 2013, 15:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

a ja niepotrzebną matkę pszczelą przed chwilą zabiłem z zimną krwią :kapelan: :twisted: jałowa była więc nic by z niej nie było.
pozdrawiam

Autor:  kolopik [ 26 czerwca 2013, 15:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

asan,
Prawie. Ale ciut inaczej do tego podchodzę. Nieco z szacunkiem co dla mnie te matki w przeszłości zrobiły. Dostają u mnie "dożywotkę", bez względu na moje oczekiwania. Albo po Waszemu "nabijanie mi kabzy".

Autor:  manio [ 26 czerwca 2013, 15:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

skazujesz tym samym towarzyszącą staruszce rodzinkę na nędzną wegetację i w końcu śmierć w wyniku braku dopływu młodej siły roboczej . Lepiej już zwyczajnie skonfrontować ąz młodą matką podaną z odkładem i niech sobie pogadają jak matka z matką. Choć wynik ten sam co zgniecenie w palcach lub klateczką ( w której podaję nową). Nie przesadzajmy , natura jest dużo bardziej okrutna , a eutanazja jest jednym z jej powszechnych mechanizmów .
Choć przyznaję , że Wanda Ostrowska wymieniała co roku wszystkie matki , a wycofywane rozdawała za darmo chętnym , współpracującymi z Nią okolicznymi pszczelarzami. Więc coś w tym jest ?
Nie były to jednak wyniszczone, czerwiące dziurawo lub całkiem trutowo wraki lecz cenne i pełnowartościowe matki.

Autor:  kolopik [ 26 czerwca 2013, 15:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

manio pisze:
natura jest dużo bardziej okrutna , a eutanazja jest jednym z jej powszechnych mechanizmów .

Natura tak , ale to Natura a eutanazja i morderstwo to ludzki "wspaniały" wymysł pomagania Naturze. Potępiany przez wszystkich rozumnych a propagowany przez (?) chcacych się pozbyć niewygodności życia.
Też chcesz być tak "postępowy "? Za późno. III Rzesza już upadła a to ona zaproponowała tego typu rozwiązania.
RADYKALNE.

Autor:  manio [ 26 czerwca 2013, 16:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

Przeginasz, stary słaby osobnik nie ma żadnych szans przeżycia w warunkach naturalnych i tylko to miałem na myśli . Faszyzm i stalinizm nie ma z tym nic wspólnego.

Autor:  kolopik [ 26 czerwca 2013, 16:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

A ja jestem i stary i słaby i jakoś żyję. I zapewniam Cię, że chcę jeszcze trochę pożyć. Matka pszczela podejżewam też. Ale nią rządzi Natura.
Człowiekiem Kto inny.

Autor:  ubuff [ 26 czerwca 2013, 16:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

kolopik, wszystkiego najlepszego stary i słaby kolego :mrgreen: obyś jeszcze dużo wiosen z nami był.
Z matulami każdy robi jak chce i zgodnie ze swoim sumieniem.
Pozdrawiam Marcin :)

Autor:  asan [ 26 czerwca 2013, 17:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Matki

kolopik pisze:
A ja jestem i stary i słaby i jakoś żyję. I zapewniam Cię, że chcę jeszcze trochę pożyć. Matka pszczela podejżewam też. Ale nią rządzi Natura.
Człowiekiem Kto inny.


Zdrowia życzę i wielu lat. A matki, jak to komunistki - liczy się dobro kolonii, jednostka jest niczym.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/