Witam Kolegów
Mam o to taką sytuację. W piątek dostałem matki pszczele UN od Polbarta. Związku z zawirowaniami co do terminu otrzymania jak się umawiałem z Leszkiem mateczki zostały poddane do odkładów oraz rodziny.
W rodzinie odnalazłem dość szybko matkę, która zdążyła się unasiennić (matka rojowa) i rozpoczęła czerwić. Klateczkę z matką umieściłem na ramkach i przykryłem poduchą. W miedzy czasie podałem matki do odkładów i wykonałem pozostałe czynności, co trwało około godziny. Następnie zabrałem klateczkę z matką z tej rodziny i dałem nową matkę w tym samym miejscu. Nową matkę umieściłem w klateczce zabezpieczonej po obecnej matce (zamiana) z kilkoma młodymi pszczołami z rodziny.
W niedziele (pozwalała pogoda
) odbezpieczyłem klateczkę, pszczoły przyjaźnie odnosiły się do matki. Wczoraj postanowiłem zajrzeć do tej rodziny i matka została przyjęta, są świeżo złożone jajka i nawet zauważyłem matkę która wędrowała po plastrze. Postanowiłem przeglądnąć pozostałe plastry i na dwóch znalazłem kilka mateczników zasklepionych. - spodziewałem się tego.
Moje pytanie jest takie do fachowców, czy przyjęta matka nie powinna sama zrobić porządek z tymi matecznikami albo sama rodzina?
