FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

matka NU w klateczce
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=10583
Strona 1 z 1

Autor:  sinat-ra [ 02 lipca 2013, 07:48 - wt ]
Tytuł:  matka NU w klateczce

Witam
Szybkie pytanie: Jest możliwe zabicie matki w klateczce (mała plastikowa klateczka transportowa) po poddaniu do odkładu.

Pytanie to jest związane z odkładem któremu poddałem matkę w takiej klateczce. Po ponownym lekkim zaglądnięciu (następnego dnia) okazało się że matka nie została uwolniona tzn ciasto nie wygryzione, pszczoły w klateczce żyją zaś matka wyzionęła ducha. Sprzedająca twierdzi że moje pszczoły ją załatwiły. Możliwe ?

Tylko czerw zamknięty w odkładzie.

Autor:  Cordovan [ 02 lipca 2013, 08:03 - wt ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

Możliwe że dostała żądło przez otwory w klateczce i po matce, zbyt mało informacji by określić po jakiej stronie leży wina. :wink:

Autor:  sinat-ra [ 02 lipca 2013, 08:26 - wt ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

A nie zażądliłyby reszty pszczół. Poza tym jakie informacje których nie podałem są istotne?

Autor:  Pawełek. [ 02 lipca 2013, 10:32 - wt ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

sinat-ra, pewnien jesteś że nie ma w tym odkładzie młodej matki NU, matecznika czy coś? jeśli nie ma na 200% to lipna matka była.

Autor:  Mariuszczs [ 02 lipca 2013, 16:47 - wt ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

A jak przyszła żwawa czy już wyglądała że nie jest karmiona długo ?

Jeśłi matka ma żądło dostać to po co klateczka ?

Autor:  Marek Podlaskie [ 02 lipca 2013, 21:19 - wt ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

Mariuszczs pisze:
A jak przyszła żwawa czy już wyglądała że nie jest karmiona długo ?

Jeśli matka ma żądło dostać to po co klateczka ?

Ja w ubiegłym roku poddałem matkę w klateczce ,bo nie miałem sumienia pozbawić jej życia do małego odkładu ,po rodzinie ,która była wysypana na płachtę ,brak czerwiu ,trutówki.Cześć pszczół po zabraniu ula zleciało się na inny opusty ul i pożałowałem :cry: .A ,że miałem matkę z wymiany poddałem ją w klateczce do ula .Na drugi dzień matka była trafiona celnie przez otworek w klateczce. Klateczka to takie zabezpieczenie ,ale w świecie pszczół wszystko jest możliwe.Przyjęcie matki ,radość z poddania ,jest z opalitkiem czerwi ,a tu na drugi rok ,matka nie oznakowana . :haha: Czyli pszczółki uznały ,że im nie pasuje matula i wymieniły sobie. :thank:

Autor:  sinat-ra [ 03 lipca 2013, 07:37 - śr ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

Matka nie była zbyt rozbiegana, ale za to duża. Żądła nie znalazłem. Najlepsze, że wszystkie karmicielki żyły.
Nie będę nad nią płakał bo hodowca ( forma żeńska), w końcu stwierdził, że musi osobiście zrobić "sekcję zwłok". Zawiozłem i pod lupą też nic nie znalazła.
Wymieniła na nową.

Zrobiłem kolejny raz przegląd na wypadek przeoczenia, nic nie znalazłem, poddałem,odkładowi dałem coś na ząb i czekam.

Autor:  Pawełek. [ 03 lipca 2013, 09:26 - śr ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

sinat-ra, bo pszczoły jak się żądlą to nie zostawiają żądeł, tylko my mamy ten "przywilej" i dostajemy pamiątki.

Autor:  sinat-ra [ 04 lipca 2013, 07:34 - czw ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

Tego to nie wiedziałem. W takim razie nie wiem po co była ta lupa potrzebna. To znaczy, że jak się pszczoły żądlą to jedna może zabić kilka ? W końcu żądło jej zostaje.

Autor:  Cordovan [ 04 lipca 2013, 07:35 - czw ]
Tytuł:  Re: matka NU w klateczce

sinat-ra pisze:
To znaczy, że jak się pszczoły żądlą to jedna może zabić kilka
Tak. :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/