FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=10668
Strona 1 z 1

Autor:  Pogodny Piątek [ 10 lipca 2013, 10:51 - śr ]
Tytuł:  Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Koledzy, mam dylemat. Strutowiały mi trzy rodziny. Normalnie we wcześniejszych sezonach ratowałem je i to dawało dobre rezultaty. Teraz już kończy się jednak pożytek, nie wiem, czy taka słabiutka rodzina miałaby szanse dojść do siły na zimę.

Mam więc pytanie: czy mogę na gazetę połączyć te strutowiałe rodziny z porządnymi rodzinami produkcyjnymi? Mam tam jednak dobre matki i obawiam się, żeby trutówki mi ich nie wycięły. Podobno to pszczoły z rodzin produkcyjnych powinny załatwić trutówki w kwadrans, ale nigdy tego nie robiłem - nie mam doświadczenia. Nie chciałbym jednak stracić kolejnych trzech rodzin tuż przed nawłocią. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenia w tym zakresie?

Autor:  Cordovan [ 10 lipca 2013, 11:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Kolego jak to mówią do odważnych świat należy. Osobiście zrobił bym syrop 1:1 z kroplami miętowymi, wlał w zraszacz (taki od kwiatków), najpierw kilka kłębów dymu i w macierzak i w rodzinę strutowiałą, potem zrosił bym pszczoły na ramkach w rodzinach strutowiałych, zrosił od góry beleczki wraz z pszczołami jakie się pokażą w uliczkach w macierzakach i postawił te strutowiałe na macierzakach oddzielone tylko kratą odgrodową. Osobiście tak robiłem i problemów nie było, żadnej matki wartościowej z macierzaka nie straciłem. Wszystko zależy czy są trutówki anatomiczne czy wartościowa matka która strutowiała. Jeśli trutówki to te rodziny do wywalenia z 20 metrów od pasieki i niech zalatują na macierzaki, jeśli matki strutowiały to tak jak pisałem wcześniej. :wink:

Autor:  Alpejczyk [ 10 lipca 2013, 11:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Pogodny Piątek,
W zeszłym rok robiłem taką akcję z jedną rodziną która strutowiała. Połączyłem ją z odkładem i wszystko poszło gładko. Rodziny się połączyły a pszczoły skasowały trutówki.

Autor:  Ks. Tomasz [ 11 lipca 2013, 16:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Ja robię to tak jak mam taką sytuacje:
Gdy mam strutowiałą rodzinę to poddaje im starą matkę z innego ula, którą wymieniam na nową. Zanim ją poddam to do klateczki daje troche miodu. Matka w tym miodzie troche sie "wypaćka" i taką klejącą matkę przez wylotek poddaję do strutowiałej rodziny. Pszczoly zazwyczaj taką matkę przyjmują. Matka jest czerwiącą więc od razu czerwi, trutówki są eliminowane, a my mamy czas by postarać sie o młodą matkę UN. Zazwyczaj pszczoły za pierwszym razem przyjmują taką matkę, ale jak nie to można powtórzyć. Matki starej nie szkoda, bo i tak szła do wymiany. Polecam ten sposób. Może trochę mało profesjonalny ale działa. I nie narażamy nowej matki tylko starą. Oczywiście potem taką rodzinę można połączyć z inną jeśli nie dojdzie do siły, ale odpada problem trutówek. Pozdrawiam...

Autor:  BoCiAnK [ 11 lipca 2013, 16:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Pogodny Piątek pisze:
Mam tam jednak dobre matki i obawiam się, żeby trutówki mi ich nie wycięły.

Kolego na wieczór weź do rodzin z trutówkami wdmuchnij po 2-3 kłęby dymu odczekaj z 5 min nim opiją się miodem a potem strząśnij ramki na ziemię przed wyloty tam gdzie chcesz połączyć wbij patyczek i wejdą po nim do uli
trutówki i tak zostaną zacięte

Autor:  olemiodek [ 11 lipca 2013, 18:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

BoCiAnK, Mam taką małą rodzinkę z trutówkami to wypróbuję ten sposób może być fajna sprawa. :)

Autor:  BoCiAnK [ 11 lipca 2013, 19:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

olemiodek pisze:
BoCiAnK, Mam taką małą rodzinkę z trutówkami to wypróbuję ten sposób może być fajna sprawa. :)

czasami się nawet najlepszym zdarza dochować trutówek
jest kilka metod fajnego się ich pozbycia
Ostatnio Tazon się ich pozbył a prosty sposób :wink: poddając nową mamusię bardzo wartościową Zaryzykował i Wygrał :wink:

Autor:  olemiodek [ 11 lipca 2013, 20:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

W tym roku coś tak z tymi trutówkami się dzieje .Taki rok nawet młode matki zaczynają od składania jaj trutowych. Młody to zawsze odważniejszy jest i szybciej działa niż myśli i dobrze czasem pszczoły zaskakują .Teoria teorią a życie życiem. :)

Autor:  Pogodny Piątek [ 11 lipca 2013, 21:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

No faktycznie ciekawe te pomysły. Bo ja właściwie miałem zrobić tak:

ule z trutówkami zabrać ok. 50 metrów od ich obecnego miejsca i wysypać na ziemię, a potem już bez pszczół postawić na stare miejsce. Gdy wróci tam lotna pszczoła a trutówki zostaną zniszczone na ziemi w miejscu wysypania miałem zamiar połączyć te rodzinki na gazetę z odkładami tam gdzie te odkłady stoją.

Tak sobie to wymyśliłem i wydaje mi się w miarę bezpieczne. Ale nikt tego nie zaproponował, więc pewnie nikt nie stosuje takiej metody. Jak oceniacie taki pomysł, tak z ciekawości spytam? Pomysł Bocianka wydaje mi się jednak najmniej pracochłonny.

Autor:  olemiodek [ 11 lipca 2013, 21:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Pogodny Piątek pisze:
Pomysł Bocianka wydaje mi się jednak najmniej pracochłonny.
Czym więcej pomysłów tym lepiej.Każdy może wybrać coś dla siebie.A uczymy się całe życie.

Autor:  CYNIG [ 11 lipca 2013, 21:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

ja sprawdzę w mikroskali, jak powiedzie się włożenie matecznika.
Dzisiaj dawałem mateczniki do ulików i okazało się że w jednym miałem już trutówki. Dałem matecznik i zobaczymy czy to pomoże.

Autor:  Turtle [ 11 lipca 2013, 21:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

A ja mam taką sytuację:
ul z matką NU podana 28maja - unasienniła się, poczerwiła z tydzień i przestała... _zero_ jajek, _zero_ mateczników, miejsce do czerwienia było/jest.
Podano ramkę z jajami/larwami - nie ciągną mateczników, podano NU matkę, wyrzuciły. W tej chwili ostro zbierają miód /no bo nie mają czego karmić/grzać/:-]
Nie wiem co z tym fantem.. a matki znalezc nie moge.

Autor:  meteor [ 11 lipca 2013, 22:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Turtle pisze:
A ja mam taką sytuację:
ul z matką NU podana 28maja - unasienniła się, poczerwiła z tydzień i przestała... _zero_ jajek, _zero_ mateczników, miejsce do czerwienia było/jest.
Podano ramkę z jajami/larwami - nie ciągną mateczników, podano NU matkę, wyrzuciły. W tej chwili ostro zbierają miód /no bo nie mają czego karmić/grzać/:-]
Nie wiem co z tym fantem.. a matki znalezc nie moge.

Trzeba wszystkie pszczoły z ramek i ula strzepać ,zmieść do rojnicy ,skrzynki.Omiecione ramki wkładamy do pustego już ula .Na ramki kładziemy kratę odgrodową,na kratę korpus czy coś innego w zależności od typu ula.
Następnie wsypujemy pszczoły z rojnicy do tego ula.Pszczoły powoli przechodzą przez kratę na swoje ramki.Można lekko spryskać wodą .
Matka powinna się ukazać na kracie.
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 12 lipca 2013, 00:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Pogodny Piątek pisze:
Jak oceniacie taki pomysł, tak z ciekawości spytam? Pomysł Bocianka wydaje mi się jednak najmniej pracochłonny.

Przed Wczoraj kazałem Tazonowi odstawić ula na bok ok10 m a w miejsce ula wpstawić pustego z 2-3 ramkami suszu i powieszoną klateczką z matką unasienioną lotna przeleciała i matkę przyjęła bo zameldował :wink:
wiec kazałem mu na wieczór na ziemię wywalić co pozostało w ulu
pszczoły weszły a trutówki zostały zacięte i po ptokach teraz młoda ale matka hula i czerwi

Pogodny Piątek pisze:
ule z trutówkami zabrać ok. 50 metrów od ich obecnego miejsca i wysypać na ziemię

Nigdy tak nie rób
Pszczoły trutówki nie powstają z dnia na dzień tylko musi utrwać kilka ładnych dni a nawet tygodni
Każda z pszczół w takim ulu była na przegrę ( oblot) i dobrze pamięta położenie ula jak wysypiesz na ziemię to się wrócą jak odniesiesz ula to nie wrócą pozostaną z innymi karmicielkami na plastrach

Autor:  Dariuszdawid08 [ 12 lipca 2013, 00:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

A czy taki pomysł miałby sens:
Do rodziny z trutówkami daję 2-3 ramki z czerwiem otwartym, aby pszczoły zamiast karmić siebie nawzajem, zaczęły karmić ten czerw. Po jakimś czasie trutówki powinny przestać składać jaja i po 2-3 dniach poddałbym matkę unasiennioną pod kołpak na czerw wygryzający się, młode pszczoły wygryzające się pod kołpakiem powinny przyjąć matkę, ewentualne trutówki powinny zostać wycięte. Kołpak po 3 dniach usuwam i matka hula po całym ulu. Dodam jeszcze, że jakiś czas wcześniej dodałem do tej rodziny 2 ramki z czerwiem na wygryzieniu, także w ulu nie dominuje całkowicie stara pszczoła, która niechętnie przyjmuje matki. Czy myślę w dobrym kierunku? Ten pomysł ma szanse powodzenia?

Tak jako ciekawostkę (dla mnie to ciekawe zjawisko) dodam, że po wczorajszym włożeniu ramki z czerwiem otwartym rodzina, w której czerwią trutówki dzisiaj zaczęła znosić sporo pyłku, tak jakby czerwiła tam normalna matka, co druga/trzecia pszczoła wracała z pyłkiem, a reszta obładowana nektarem.

Autor:  kobayszi [ 29 lipca 2013, 21:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

BoCiAnK pisze:
Przed Wczoraj kazałem Tazonowi odstawić ula na bok ok10 m a w miejsce ula wpstawić pustego z 2-3 ramkami suszu i powieszoną klateczką z matką unasienioną lotna przeleciała i matkę przyjęła bo zameldował :wink:
wiec kazałem mu na wieczór na ziemię wywalić co pozostało w ulu


Te 3 ramki suszu to znajde, a reszte wsadzić na wieczór po strząsnięciu przed wylot pszcół od razu do gniazda?, (zaczerwione solidnie ale dopiero jaja)


BoCiAnK pisze:
Każda z pszczół w takim ulu była na przegrę ( oblot) i dobrze pamięta położenie ula jak wysypiesz na ziemię to się wrócą


To trutówki latają :shock: Została mi jedna fajna mateczka, szkoda mi ją posyłać na :kapelan:

Autor:  Pogodny Piątek [ 30 lipca 2013, 15:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Łączenie strutowiałej rodziny z produkcyjną.

Moim zdaniem jeśli latają, to jednak słabo. Metoda ratowania strutowiałych rodzin o której pisałem wyżej jest skuteczna, przynajmniej u mnie się sprawdzała. Wynika to albo z tego, że trutówki latają i są kasowane podczas ponownej próby wejścia do ula, albo latają słabo lub wcale i zostają w wysypanym miejscu. Druga opcja wydaje mi się bardziej prawdopodobna, bo jednak zawsze zostaje garstka pszczół gdzieś w trawie i wydaje mi się, że to własnie są owe trutówki.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/