FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy to możliwe...
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=10752
Strona 1 z 1

Autor:  kalip1 [ 20 lipca 2013, 19:25 - sob ]
Tytuł:  Czy to możliwe...

Witam.

Od ponad tygodnia podaje pszczołom syrop 1 do 1. Używałem do tego podkarmiaczki wiaderkowej. Podawałem im co dwa dni 250ml ale nie zjadały wszystkiego więc im tylko uzupełniałem. Dzisiaj postanowiłem zamienić im podkarmiaczkę wiaderkową na zwykły szklany słoik 0,5 litra. W wieczku zrobiłem ok 15 dziurek. Mniej wiecej tyle samo ma podkarmiaczka wiaderkowa, ale te w moim wieczku są mniejsze. Wlałem im ok 200 ml. Po ok dwóch godzinach zajrzałem do środka żeby zazanczyć flamastrem poziom syropu, a tam pusto. No i się zastanawiam czy zjadły wszystko tak szybko czy po prostu złe wieczko zrobiłem.

Pozdrawiam.

Autor:  pan_pszczoła [ 20 lipca 2013, 19:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

Zjadły. W słoiku widziały co biorą i... wzięły. A tak poważnie to teraz, zaraz po lipie, to odkłady średniej siły wypucują u mnie słoik 0,9l w kilka godzin bez problemu.

Autor:  Pawełek. [ 20 lipca 2013, 19:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

kalip1, sprawdź dennice syropek 1;1 jest rzadki najprawdopodobniej wypłynął sobie.

Autor:  kalip1 [ 20 lipca 2013, 19:51 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

pan_pszczoła wydaje mi się że lepiej widziały w podkarmiaczce bo jest zbudowana z jasnego plastiku. A nakrętka od słoika to zwykła blaszana nieprzezroczysta pokrywka.

Pawełek. Już dzisiaj nie będę zaglądał bo jest późno. Mam nadzieje, że krzywdy im nie zrobiłem.

Dodam tylko, że zanim użyłem tego słoika to najpierw zrobiłem testy na zwykłej wodzie i nic nie kapało.

Autor:  zbynio54 [ 20 lipca 2013, 20:57 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

ja też dawałem im syropek 1:2 i zabrały w ciągu godziny może nawet nie:D zależy od pszczoły i pożytku, no i oczywiście od siły rodziny :wink:

Autor:  manio [ 20 lipca 2013, 21:23 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

za dużo tych dziurek , jak robię 3 do 5 , wiertłem 1 mm. Silne rodziny dmuchną natychmiast , słabe odkłady lipcowe na dorobku łykają 0,5 l w dobę lub nawet dłużej.
Plastikowe nakrętki z dziurkami wyrzuciłem bo syrop wyciekał.

Autor:  dudi [ 20 lipca 2013, 22:42 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

W tych podkarmiaczkach wiaderkowych jeżeli masz kupowane a nie robione to te dziurki sa takie sobie. Swego czasu wszystkie poprawiałem bo niby były a ich nie było. Może tutaj tkwi przyczyna?

Autor:  madmax [ 21 lipca 2013, 00:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

Przy takim podkarmianiu drogą kropelkową nigdy nie zrobicie idealnie, bo gęstość syropu bywa różna, dziurki bywają różne, ich ilość, wysokość naczynia też sprawia że ciśnienie jest większe, różny syrop różnie zachowuje się w różnej temperaturze i pewnie jeszcze inne czynniki się znajdą. Ja już przerabiałem te podkarmianie, raz mi ściekał na dennice syrop, innym razem dziurki zarastały cukrem albo pszczoła je kitowała i nie pobierały. Dla mnie to rozwiązanie, to niepewny badziew.

Autor:  Sol Bąk [ 21 lipca 2013, 01:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

madmax, kit pojawiał się na pełnych podkarmiaczkach?
Cukier powinien się rozpuścić w syropie, a z podkarmiaczek to nawet czysta woda nie wycieknie jak jest równo ustawiona, ale to ul musi stać równo inaczej faktycznie wszystko wypłynie, a wieczka raz na sezon wypadałoby umyć ;).

Autor:  madmax [ 21 lipca 2013, 10:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy to możliwe...

Sol Bąk pisze:
madmax, kit pojawiał się na pełnych podkarmiaczkach?
Cukier powinien się rozpuścić w syropie, a z podkarmiaczek to nawet czysta woda nie wycieknie jak jest równo ustawiona, ale to ul musi stać równo inaczej faktycznie wszystko wypłynie, a wieczka raz na sezon wypadałoby umyć ;).


Ja nie miałem oryginalnych podkarmiaczek tylko słoiki i wiaderka plastikowe. Dokładnie kit był z tego co pamiętam na częściowo wyjedzonych sztukach, tak że reszta nie miała szansy wyciec. Oczywiście dawałem w pełni rozpuszcozny cukier, gotowałem wtedy syrop lekko. A dziurki w wieczkach (metalowych, plastikowych) robiłem różnymi wiertłami, gwoździami. Zawsze były z tym problemy. Ale prawdą jest, że moje ule nie są ustawione od poziomicy, jednak na ukos też nie leżą :)

Teraz zrobiłem sobie podkarmiaczki skrzynkowe, stawiane na ramkach. W środku jest pływak z siatki plastikowej i pszczoły mają duza powierzchnię do konsumpcji. Tylko podchodze do ula i mogę wlewać od góry nawet z zamkniętymi oczami, nie martwię się że coś wycieknie i widzę czy pszczoły się interesują pokarmem i jak szybko znika. Dla mnie dużo lepsze rozwiązanie niż te wiaderka.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/