FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

ramki po miodobraniu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11041
Strona 1 z 1

Autor:  fatelnia [ 28 sierpnia 2013, 15:16 - śr ]
Tytuł:  ramki po miodobraniu

Czy ramki po wirowaniu powinno się dać pszczołom do wyczyszczenia,bo podobno jak będą nie wyczyszczone to motylicy się namnoży :?:

Autor:  Linker [ 28 sierpnia 2013, 15:29 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Motylica i tak będzie do wosku lecieć ale mogą spleśnieć. Ale terasz spowodujesz rabunek, więc lepiej nie.

Autor:  zbynio54 [ 28 sierpnia 2013, 15:38 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

właśnie, gdzie przechowywać ramki z suszem aby sie motylicy nie nalazło :?:

Autor:  górski_pszczelarz [ 28 sierpnia 2013, 17:07 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

zbynio54 pisze:
właśnie, gdzie przechowywać ramki z suszem aby sie motylicy nie nalazło :?:


na mrozie :wink:

Autor:  zbynio54 [ 28 sierpnia 2013, 17:16 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

górski_pszczelarz pisze:
zbynio54 pisze:
właśnie, gdzie przechowywać ramki z suszem aby sie motylicy nie nalazło :?:


na mrozie :wink:


No właśnie ale czy nie będą się strasznie kruszyć :?:

Autor:  paweln [ 28 sierpnia 2013, 18:00 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

temp do 10 t hamuje rozwój motylicy. Jak masz chłądną piwnicę to możesz. Osuszone ramki można trzymać na dworze. Niektórzy pszczelarze stosują paski na mole lub kulki.

Autor:  ruki123 [ 28 sierpnia 2013, 18:36 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

każdy ma ten sam problem ściesnianie na zime co zrobic z ramkami gdzie je przechowywac :) jak ktos ma pare uli to pół biedy ale jak dużo to masakra ja osobiscie przechowuje w zapasowych korpusach pod wiatą do piwnicy nie wsadze bo 90 korpusy mi sie nie zmiesci a pewnie i nie osuszone by splesniały w ciągu tygodnia że masakra

Autor:  kolopik [ 28 sierpnia 2013, 19:08 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Motylica nie wlezie tam gdzie jest widno i piździ.
Wiata ze stelażami a ramka od ramki min 3 cm. Ja mam stelaże pod okapami budynków gospogarczych i żadna franca jak narazie tam nie wlazła.

Autor:  Marek Podlaskie [ 28 sierpnia 2013, 19:25 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Linker pisze:
Ale terasz spowodujesz rabunek, więc lepiej nie.

Ja po wirowaniu dawałem w poniedziałek ramki do silnych rodzin,przy okazji karmiąc na zimę. Żadnego rabunku .Jak dasz w dzień ,to jest opcja ,bo brak pożytku. Ramki idą do silnych rodzin. A motylica hm?Ja już jej nie wierzę ,bo pięknie wpi....ją ramki w szopie ,gdzie jest ciemn ,razem z myszkami ,które wybierają pierzgę. :pala: .Opcja ramki z nadstawek do beczki z lekkim kwasem octowym

Autor:  wtrepiak [ 28 sierpnia 2013, 19:47 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Zgadza się ,zakupiłem beczki 270lit , wchodzi około 100 ramek połówek.
Dolewam około 100 militr formaliny i stoją pod niebem, na wiosnę dobrze wywietrzyć , i są sterylne .....

Autor:  polz [ 28 sierpnia 2013, 19:56 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

a formalina nie potruje pszczół? To przecież środek dezynfekcyjno-konserwujący.

Autor:  sinat-ra [ 28 sierpnia 2013, 19:59 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Ramki "suszę" w nadstawkach oczywiście oddalone jedna od drugiej o ok 3-4 cm przykryte lekko od góry. Suszą się dobrze ale nie tak ekspresowo jak na wolnym powietrzu w oddaleniu od pasieki o ok 80 m. Przy tym drugim rozwiązaniu też nie zaobserwowałem prób rabunku. Może dlatego że późnym popołudniem i pasieka mała ( 10 rodzin ). Wysuszone ramki przechowuję w zamrażakach ( niesprawnych, kupionych na złomie za drobniaki) wraz z kwasem octowym dla odstraszenia motylicy. Czas od czasu (w tym sezonie 1 raz ) dodatkowo gazuję siarką.

Autor:  wtrepiak [ 28 sierpnia 2013, 20:09 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Ramki po formalinie wietrzę na zewnątrz przez kilka dni , po włożeniu do ula, na drugi dzień są zaczerwione ...

Autor:  waldek6530 [ 28 sierpnia 2013, 21:38 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Jak ktoś ma niedużą pasieka tak jak ja( 34 rodziny ) to może tak się bawić a mianowicie: po miodobraniu i osuszeniu ramek przez pszczoły wkładam je na kilka godzin do zamrażarki tam giną i larwy i jaja motylicy jeżeli takie są. Z zamrażarki ramki wędrują do worków tych z tworzywa sztucznego ale nie dziurawych szczelnie je zawiązuję i układam gdzie mi się podoba. Zalążków motylicy w nich nie ma bo wymarzły a motyl nie wlezie do worka aby nieść jaja ot i cała sprawa.

Autor:  dudi [ 28 sierpnia 2013, 22:08 - śr ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Zawsze po wirowaniu ramki daje do uli - nie wiem o jakich rabunkach piszecie :thank: :lol:

Autor:  ruki123 [ 29 sierpnia 2013, 08:54 - czw ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

dudi pisze:
Zawsze po wirowaniu ramki daje do uli - nie wiem o jakich rabunkach piszecie :thank: :lol:


nie chodzi o rabunki po wirowaniu tylko po wycofaniu ramek przy ścieśnianiu na zimę

Autor:  zbynio54 [ 29 sierpnia 2013, 09:01 - czw ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

ja rameczki wieszam przy suficie w warsztacie,pomieszczenie nie ogrzewane więc mam nadzieje że żadne draństwo mi tam nie wejdzie, zobacze w przyszłym roku bo bedę próbował pierwszy raz.

Autor:  misiek245 [ 29 sierpnia 2013, 09:03 - czw ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Ramki po miodobraniu daję późnym popołudniem. Rabunków nie ma.
Susz trzymam w korpusach ustawionych w komin 2 metrowy w drewutni (temperatura jak na dworze). Szczelnie zamknięty folią od dołu i góry i przyciśnięty powałką. W środek 200 ml stężonego kwasu octowego w słoiku i rameczki zamknięte w sierpniu pięknie przechowują się do wiosny. Jeśli przeniosę jaja czy larwy motylicy to i tak zginą od kwasu.
Formaldehyd i st kwas octowy działają też grzybo i bakteriobójczo. Oba są polecane ale octowy jest bardziej przyjazny dla pszczelarza.

Autor:  dudi [ 29 sierpnia 2013, 23:57 - czw ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

ruki123, temat "ramki po miodobraniu" i raczej o tym rozmowa :mrgreen:

Autor:  Zdzisław. [ 30 sierpnia 2013, 08:54 - pt ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Jakie osuszanie i po co ? :wink:
Ramki z miodarki do korpusów w magazynie pod przykryciem czekają do wiosny.
Miód jest naturalnym konserwantem ,nie ma problemu z zagospodarowaniem nadstawek.

Autor:  gabriel11 [ 30 sierpnia 2013, 22:55 - pt ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

[quote="Zdzisław."]Jakie osuszanie i po co ? :wink:
Ramki z miodarki do korpusów w magazynie pod przykryciem czekają do wiosny.
Miód jest naturalnym konserwantem ,nie ma problemu z zagospodarowaniem nadstawek.

A czy takie nieosuszone ramki można przechowywać w piwnicy?
Czy resztki miodu nie sfermentują?

Autor:  CYNIG [ 30 sierpnia 2013, 22:59 - pt ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

gabriel11, jeśli będziesz miał wilgotno w pomieszczeniu to chwycą wody i zapleśnieją. Przerabiałem to zeszłej zimy, musiałem wszystkie ramki poprzenosić do innego pomieszczenia i było OK.

Autor:  emka24 [ 31 sierpnia 2013, 08:01 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

gabriel11 pisze:
A czy takie nieosuszone ramki można przechowywać w piwnicy?

Takie ramki przechowuję w nadstawkach na wolnym powietrzu pod wiatą.

Autor:  gabriel11 [ 31 sierpnia 2013, 08:49 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

emka24 pisze:
Takie ramki przechowuję w nadstawkach na wolnym powietrzu pod wiatą.


A czy myszy nie niszczą (wyżerają) Wam plastrów pod wiatą? :mniam miodek:

Autor:  emka24 [ 31 sierpnia 2013, 09:03 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

gabriel11 pisze:
A czy myszy nie niszczą (wyżerają) Wam plastrów pod wiatą?

Nie, bo od spodu jest ramka z siatką(może być denica z zamkniętym wlotkiem) ,a na górze daszek.Korpusy stoją w słupkach.

Autor:  minikron [ 31 sierpnia 2013, 09:25 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

A ja powiem Wam tak...

Do tej pory nigdy nie osuszałem ramek. Bo mi sie nie chciało. Znam efekty takiego przechowywania. Nie jest tak pięknie, ze miód to tylko konserwant itp. Nieraz pociekło po ramkach skwaśniałym miodem. Niby nic strasznego, ale bardzo mnie denerwowało jak się tym upaćkałem.

W tym roku pierwszy raz daję ramki do osuszenia. Tak się jakoś przykro porobiło, że w części ramek miód mi delikatnie "złapał" i wszystkiego nie dało się wywirować, widać było na ściankach komórek przyklejony miód. Wybrałem 2 rodziny do osuszania, dostały po korpusie suszu. Mam folię zamiast powałki czy beleczek, więc uchyliłem sam rożek, na to po 3 korpusy do osuszenia i co 2-3 dni zmiana.

Osuszyły tak już kilkadziesiąt korpusów a efekt taki, ze jednej musiałem dać półnadstawkę pod korpus, bo cały zalany i zaczęły sklepić.
Jakby nie patrzeć jest przy tym trochę roboty, ale już teraz mam prawie 2,5 korpusu wlkp po 12 ramek miodu, czyli jak dla mnie była to opłacalna praca.

Żałuję, że nie przeznaczyłem na to jeszcze jednej rodziny, bo te dwie wszystkich nie zdążą oblizać. Teraz to już chyba nie ma co zmieniać, ale w przyszłym roku wszystkie korpusy będą osuszone. Nawet z wydawałoby się pustych ramek przenoszą sporo miodu. Miodarki jednak nie są idealnym urządzeniem.

Autor:  Sol Bąk [ 31 sierpnia 2013, 09:33 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Nie trzeba było tego odkrywać wystarczyło przeczytać trochę literatury ;)

Autor:  minikron [ 31 sierpnia 2013, 09:47 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Kolego Sol Bąk, czytanie literatury to chwalebna działalność, jednak zanim zaczniesz udzielać rad czy pisać podobne uszczypliwości, dobrze byłoby, gdybyś nabył choć trochę doświadczenia w temacie o którym chcesz pisać.
Idąc dalej Twoim tokiem myślenia, po co cokolwiek pisać, po co dzielić się tym, co wiemy z doświadczenia, skoro wszystko jest napisane w literaturze?
Jeśli ktoś uzna, że to co o osuszaniu napisałem, to tylko spam, to przepraszam.

Autor:  Sol Bąk [ 31 sierpnia 2013, 14:57 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

minikron, owszem, jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszam. :oops:

W każdym razie moja wypowiedź była zachętą do czytania (bo cel to pracować mądrze a nie ciężko). Abstrachując od powyższego: gdybym coś takiego jak kolega minikron napisał to zaraz było "a ile masz uli gn*ju, że się wypowiadasz?", ale jak powie kolega minikron to :thank: i :brawo: na stojąco... dalej jest samocenzura, bo wiem, że za chwilę naraziłbym się na lincz

Autor:  minikron [ 31 sierpnia 2013, 18:16 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Sol Bąk, jeśli napiszesz coś z własnego doświadczenia, zawsze przyjmę to z szacunkiem. Niekoniecznie się zgodzę, niekoniecznie zastosuję, ale na pewno nigdy nie będę odsyłał do książki, tak, jakbyś nigdy żadnej nie przeczytał w przeciwieństwie do mnie.

Nie rozumiem tego o :thank: i :brawo: Pewnie gdybyś dłuzej był na forum, nieco byś sie zdziwił :)

Jako że to jawny offtop, proszę moderatora o wyczyszczenie tematu.
Sorry

Autor:  Sol Bąk [ 31 sierpnia 2013, 19:00 - sob ]
Tytuł:  Re: ramki po miodobraniu

Moje doświadczenie podpowiada mi żeby sięgać do książek :)
No offense :)
Oczywiście to też do wycięcia :)
Sorry za dodatkową pracę ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/