FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

syrop z rapicydem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11056
Strona 1 z 2

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 29 sierpnia 2013, 19:28 - czw ]
Tytuł:  syrop z rapicydem

koledzy, pomozcie. mam problem z chronicznym paralizem pszczol. mieszkam za granica, wiec udalo mi sie skombinowac jedynie rapicid z polski. nie poglem znalezc na stronie sabarda informacji odnosnie syropu, a nie mam czasu na opryski rozne. czy ktos z was stosuje syrop z dodatkiem rapicidu i w jakich proporcjach. dzieki z gory.

Autor:  pleszek [ 29 sierpnia 2013, 19:49 - czw ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

KRZYSZTOF NOWAK, Wydaje się mi ze to nie rapicid teraz trzeba zastosować tylko cos szybko na waroze .

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 29 sierpnia 2013, 19:56 - czw ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

no zaczalem wlasnie apiwarolem, tylko czy to wystarczy?

Autor:  pleszek [ 29 sierpnia 2013, 20:04 - czw ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

KRZYSZTOF NOWAK, raz nie ale 4x4 i kontroluj osyp warozy.

Autor:  KRZYSZTOF NOWAK [ 29 sierpnia 2013, 20:16 - czw ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

no tak odymiam zawsze. ale wracajac do rapicydu, czy mozna w ten sposob zadzialac?

Autor:  balwro [ 29 sierpnia 2013, 20:25 - czw ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

W przypadku chronicznego paraliżu pszczół głównym nosicielem tej choroby jest matka pszczela. W takim przypadku postępuje się tak:

Można jeśli pszczoły są słabe podkarmiać je 1 promilem rapicidu czyli na 1 l rzadkiego syropu dać 1 promil rapicidu czyli na strzykawce 1 mililitr rapicidu. To jednak jest leczenie zachowawcze samych pszczół, ale nie zlikwiduje choroby. Matka pszczela karmiona jest sterylnym mleczkiem, więc rapicidu nie otrzyma. Dlatego trzeba planować bezwzględną wymianę matki.
W tym celu jeśli starą matkę się zabierze trzeba przez 3 - 5 dni podawać pszczołom syrop z 1 promilem rapicidu i dopiero wtedy podać młodą matkę .

Żadnego paraliżu nie usunie się z ula jeśli nie wymieni się matki. Paraliż chroniczny nie jest chorobą zjadliwą czyli nie zniszczy rodziny, ona będzie słaba, można ją nawet zazimować i rzadko zimą pada, ponieważ matka jest wtedy nieaktywna. Paraliż pojawia się zawsze przy dużej produkcji czerwiu.

Dodatkowo podczas pełzania pszczół przed wylotkiem trzeba wykluczyć warrozę- tylko wtedy pod wylotkiem pełzają pszczoły zdegenerowane i bezskrzydłe.

Autor:  singer [ 15 września 2013, 20:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

No i co jeszcze , może masaże relaksacyjne dla matki i prostowanie skrzydełek dla reszty. :haha: :haha:

Autor:  CYNIG [ 15 września 2013, 20:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

balwro pisze:
W przypadku chronicznego paraliżu pszczół głównym nosicielem tej choroby jest matka pszczela...


Można prosić o źródło tej wiedzy??
Jak na razie dostępne materiały opisują nieco inny sposób przenoszenia wirusów (CPV).

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 20:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

KRZYSZTOF NOWAK pisze:
czy ktos z was stosuje syrop z dodatkiem rapicidu i w jakich proporcjach.

Tak Kolego Stosuję
proporcja jest taka że zrób syrop cukrowy 2litry wody + 1 kilo cukru do tego dodaj 30 ml Rapicidu opryskaj plastry i pszczoły a resztę daj do zjedzenia
Taki roztwór ma 1% i wystarczy
Rapicid możesz też dodać wiosną do Ciasta czyli na każdy kilogram 10ml
Bardzo dobry jest też Virkorn jest to proszek rozpuszcza się w wodzie czyli syropie też można dodać do tego trochę fioletu ( nadmanganian potasu )

Autor:  CYNIG [ 15 września 2013, 20:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

BoCiAnK, nie obawiasz się wyjałowienia układu pokarmowego, jodem zawartym w rapicidzie??

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 20:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

CYNIG pisze:
BoCiAnK, nie obawiasz się wyjałowienia układu pokarmowego, jodem zawartym w rapicidzie??

Tomek nie stwierdziłem nigdy uszczerbku pszczół za to stwierdziłem jedno
żadne pszczoły mi nie chorują a to dla mnie podstawa zapobiegania o ich zdrowotność :wink:

Autor:  CYNIG [ 15 września 2013, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Bogdan,
ciśnie mi się na usta, że ja nie stosowałem i też mi nie chorują, ale nie będę zapeszał bo może te moje rodziny są po prostu tylko źle zdiagnozowane :).

Ciekaw jestem wpływu tego jodu, trzeba pogrzebać w książkach :)

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 20:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

CYNIG pisze:
ciśnie mi się na usta, że ja nie stosowałem i też mi nie chorują
to :brawo:
Ale wolę dmuchać na zimne
nie tylko działa na wirusy bo ich zabija ale najbardziej w całym działaniu chodzi mi że zabija Grzyby a tu jest to jedyny środek na
- Grzybicę
Nosemozy Obie ( bo to są Grzyby ) w razie choroby woreczkowej zabija virusy w zamarłych larwach i to

Autor:  kolopik [ 15 września 2013, 21:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Czyli, jak w powiedzeniu; "ksiądz żony nie ma ale na wszelki wypadek j...ca nosi" ?

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 21:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik pisze:
Czyli, jak w powiedzeniu; "ksiądz żony nie ma ale na wszelki wypadek j...ca nosi" ?

szkoda że nie ma oficjalnie przynajmniej parafianie by nie musieli Kochanek Utrzymywać

Autor:  kolopik [ 15 września 2013, 21:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Miałem oczywiście na myśli leczenie bez potrzeby.
Jak to mówią "sztuka dla sztuki".
Boguś. Ja jestem jaki jestem, ja pszczelarstwem jak pisałem się bawię i kozik mi się sam w kieszeni otwiera jak ktoś pisze, że pcha w ul niedozwoloną chemię w dodatku bez potrzeby.
Wybacz, ale Rapicid jest środkiem niedozwolonym w produkcji konsumbcyjnej. To środek do odkażania opon samochodowych wjeżdżających na fermy. I podeszf butów pracowników wchodzących.
Co z miodem oferujesz swoim klientom ?

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 21:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik pisze:
Co z miodem oferujesz swoim klientom ?

Widzisz Kolego Nie tak dawno kazałeś mi się uczyć pszczelarstwa
muszę Ci z przykrością napisać że Czytasz Wybiórce teksty po pisaniu w :google:
zjadłeś To Rapicid to preparat o działaniu myjącym i dezynfekującym. Działa w szerokim spektrum na grzyby, bakterie i wirusy.

Można go stosować nawet w obecności zwierząt. Rapicid doskonale penetruje wszystkie powierzchnie nawet te porowate i trudne do odkażania, jest nietoksyczny i ulega biodegradacji.


poza tym widzisz może Twoja Gospodarka Pasieczna opiera się na stosowaniu leków czy zapobieganiu chorobom w trakcie sezonu ja to robię po sezonie
Po drugie
pozyskiwane w mojej pasiece miody pochodzą z miodni a nie gniazda nadstawki zakładane są w maju jako suche plastry nigdy nie obecne w gnieździe
Pszczoły poddane opryskaniu nie skadają nawet tego w komórkach ale co ja Cię będę Żółto dziób uczył :haha:
kolopik pisze:
Rapicid jest środkiem niedozwolonym w produkcji konsumbcyjnej.

Poczytaj dokładnie

Autor:  robert-a [ 15 września 2013, 21:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Rapicid może tez służyć cytat z opakowania "Wskazania
Mycie oraz dezynfekcja pomieszczeń dla wszystkich gatunków zwierząt hodowlanych, środków transportu, wyposażenia laboratoryjnego, weterynaryjnego, zootechnicznego, nasączanie mat dezynfekcyjnych i sanityzacja wody. "

No i zastosowanie procentowe w praktyce.
1 :
500 - zamgławianie pomieszczeń w obecności zwierząt
1 :
600 - odkażanie narzędzi i wyposażenia weterynaryjnego, zootechnicznego i laboratoryjnego (przez 10-15 minut)
- dezynfekcja jaj w wylęgarniach drobiu
1 :
2500 - sanityzacja wody pitnej dla zwierząt. Po godzinie od zastosowania preparatu odkażane powierzchnie należy spłukać silnym strumieniem wody i pozostawić do wyschnięcia. Utrata żółtego koloru przez roztwór roboczy wskazuje na konieczność jego wymiany.

Czyli z powyszego mozna dawać dla pszczół jako picie , mozna zamgławiać pomieszczenie czyli ul itd.

Autor:  kolopik [ 15 września 2013, 21:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Nie będę polemizował bo dojdzie kłutni. Ja swoje zdanie na temat Rapicidu mam i go nie zmienię.
Sabard. Wynalazca systemu walki ze wszystkim za pomocą Rapicidu.
Ile razy z tego powodu zaliczył OJOM ?

Autor:  kolopik [ 15 września 2013, 21:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

robert-a pisze:
1 :2500 - sanityzacja wody pitnej dla zwierząt

Czyli 0,04 %. A ile dajecie ? 1%. Czyli 25-ciokrotnie przekraczacie dopuszczalną dawkę.

Autor:  robert-a [ 15 września 2013, 21:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik, W/g ulotki można dać i dają tyle do syropu mamy sumienie czyste i zastosowane w/g zaleceń. W/g opisu mozna też zamgławiać ule. Jesli ktos poświęcił się i przetestował u siebie to wytyczył górne granice stosowania. I co złego w tym ze stosował? Co do pytania w temacie to ilości właśnie zostały podane.

Autor:  BoCiAnK [ 15 września 2013, 22:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik pisze:
Ile razy z tego powodu zaliczył OJOM ?

Popatrz na Sabarda kawał chłopa a pszczoła taka mała
Widocznie Bułecce zaszkodziło co innego bo pszczoły przeżyły

Autor:  robert-a [ 15 września 2013, 22:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Tak dla porównania to Podchloryn-sodu stosuje się do dezynfekcji wody (jeśli czuć chlor to właśnie nim) do dezynfekcji wody w basenach (jeśli czuć chlor to właśnie nim) ale można tez do nasączania mat, czy do bielenia kości jak to robią myśliwi. Wszystko zależy od stężenia i zdrowego rozsądku. poparzenia tak jak ktoś nie czyta ulotki i stosuje jak popadnie.

Autor:  kolopik [ 15 września 2013, 22:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

robert-a pisze:
Jesli ktos poświęcił się i przetestował u siebie to wytyczył górne granice stosowania. I co złego w tym ze stosował?
robert-a pisze:
Wszystko zależy od stężenia i zdrowego rozsądku.

Pisz na etykietach swojego miodu.
"Wyprodukowano przy pomocy niedozwolonych środków chemicznych".
Wtedy będziesz w porządku.

Autor:  Rav [ 15 września 2013, 22:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

To może jeszcze ja.

Metody kol. Sabarda stosowałem przez 2 lata od kiedy opublikował swoje rewelacje. (krok po kroku). Ostatniej zimy 2012/13 straciłem 11 z 13 uli a 2 które zostały siłą na wiosnę przypominały uliki weselne. Objawy jak przy nosema car. i ostrym porażeniu varrozą. Dodam, że na moim terenie było dużo pszczelarzy którym popadały wszystkie roje.

Wnioski niech każdy wyciągnie sam.

Dziś jestem biedniejszy o 2 tysie które wydałem na odbudowę pasieki i bogatszy o doświadczenie i wiedze którą zdobyłem analizując swoje błędy.

Pozwolę sobie użyć sentencji pewnego zacnego kolegi z tego forum:

Myśleć panowie, myśleć


pozdro

Autor:  Mariuszczs [ 15 września 2013, 22:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Sabard też ma ograniczone myślenie o własny zakątek.

A co ni myślałeś że pracował i opracował super metodę ?

Autor:  Rav [ 15 września 2013, 23:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Nie oceniam kol. Sabarda ani nikogo kto karmi pszczoły Rapicidem. Z moich doświadczeń to nie działa. Są skuteczniejsze metody walki z nosemozą i varrozą wałkowane tysiące razy na tym forum. Każda nowa metoda wymaga badań, badań i kasy na badania. Próbujcie.

pozdro

Autor:  BoCiAnK [ 16 września 2013, 08:05 - pn ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Rav pisze:
Ostatniej zimy 2012/13 straciłem 11 z 13 uli a 2 które zostały siłą na wiosnę przypominały uliki weselne.

to przykre ale właśnie trzeba
Rav pisze:
Myśleć panowie, myśleć

Święta Racja KOlego
Rav pisze:
Objawy jak przy nosema car. i ostrym porażeniu varrozą.

warozę mamy wszyscy i trza ją tępić
A Nosemę Cerenea przyjacielu miałeś już dwa lata w stecz tylko jej nie widziałeś bo się jej widzieć nie da ale da się zapobiegać .W ostatnim stadium jej Ataku a taki Cię spotkał :kapelan: nawet już święcona woda nie pomoże

Autor:  Sol Bąk [ 16 września 2013, 08:15 - pn ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

BoCiAnK, a jak sprawa z warrozą? Czy leczysz dodatkowo czy sam rapicid daje radę?

Autor:  BoCiAnK [ 16 września 2013, 08:16 - pn ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Sol Bąk pisze:
BoCiAnK, a jak sprawa z warrozą? Czy leczysz dodatkowo czy sam rapicid daje radę?

Waroozę leczę Amitrazą

Autor:  GÓRAL [ 16 września 2013, 14:38 - pn ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

robert-a pisze:
Tak dla porównania to Podchloryn-sodu stosuje się do dezynfekcji wody (jeśli czuć chlor to właśnie nim) do dezynfekcji wody w basenach (jeśli czuć chlor to właśnie nim)


Nie tylko podchloryn sodu, używa się wielu innych związków: chloramina, chloramina T, ditlenek chloru, itd.
Na basenach częściej Chloramin bo trwalsze i tańsze.
Do uzdatniania lepszy ditlenek bo skuteczniejszy i nie podbija sodu.
Więc jeśli "czuć chlor" to nie zawsze "właśnie nim" bo raczej rzadziej niż częściej.

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  balwro [ 16 września 2013, 14:46 - pn ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Rapicyd na pewno nie jest panaceum na wszystkie dolegliwości pszczół.Nie ulega wątpliwości że działa odkażająco na środowisko ulowe jak również sam przewód pokarmowy pszczoły.Przy zwalczaniu i zapobieganiu chorób bakteryjno ,wirusowo, grzybiczych pszczół w przypadku braku zarejestrowanych środków jest doskonałą skuteczną alternatywą.Co do zwalczania warrozy to postawił bym wielki znak zapytania??????????? Jeśli u kogoś się sprawdza to szukał bym przyczyn w czym innym lub sposobie podawania.Być może poprzez kontakt bezpośredni warrozy z rapicydem przez opryskiwanie powałki lub foli tak ,natomiast poprzez hemolimfę według mnie zero skutku.
Co do skażenia miodu nie demonizujmy bo po pierwsze nikt rozsądny nie będzie pakował chemii do ula przed jak i w trakcie miodobrania.
Jeśli będziemy przestrzegali etyki zawodowej i dbali o dobro klienta to z pewnością nasz miód nikomu nie zaszkodzi. Wiem że są i tacy którzy inaczej produkują dla siebie a inaczej na sprzedaż, mimo wszystko jak długo żyje jeszcze nie słyszałem przypadku żeby się ktoś zatruł skażonym miodem.Co nie znaczy że nie należy kontrolować zgodności miodu z normami i nieuczciwych dostawców eliminować

Autor:  brachol [ 17 września 2013, 08:23 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

jak już to zostało napisane wszystkie leki powinno się stosować zgodnie z przeznaczeniem i w określonych ilościach. Zarówno Rapicid jak i Amitrazę.

Autor:  balwro [ 17 września 2013, 10:44 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

CYNIG pisze:
balwro pisze:
W przypadku chronicznego paraliżu pszczół głównym nosicielem tej choroby jest matka pszczela...


Można prosić o źródło tej wiedzy??
Jak na razie dostępne materiały opisują nieco inny sposób przenoszenia wirusów (CPV).

Zadałeś mi trudne pytanie jako że tak daleko nie dociekałem i nie szukałem źródła naukowego.Wypowiedziałem się w oparciu o to co dowiedziałem się od większych praktyków ode mnie którzy służyli mi radą w opanowaniu chronicznego paraliżu w jednej z rodzin która trafiła się wśród zakupionych przeze mnie 5 rodzin na wiosnę

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 13:25 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

balwro,

To pozwolę sobie zacytować ciut z materiałów dr Chorbińskiego:
"...Wirus obficie namnaża się w komórkach zwojów nerwowych i w komórkach nabłonkowych jelita środkowego pszczół. Sposób szerzenia się wirusa w przyrodzie nie jest znany. Przypuszcza się, że pszczoły ulegają zakażeniu przy przekazywaniu sobie zawartości wola miodowego..."

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 16:22 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

CYNIG pisze:
Przypuszcza się,

I oto cała nauka dr Chorobińskiego.
Ja bez tytułu naukowego też przypudzczam, że próchno dębowe na warozę działa repelentnie.
A co najważniejsze nie wprowadza do ula niedozwolonych substancji.

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 16:25 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik,
wolę takie podejście jak publikowanie danych z sufitu.

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 16:32 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

CYNIG pisze:
balwro,

To pozwolę sobie zacytować ciut z materiałów dr Chorbińskiego:
"...Wirus obficie namnaża się w komórkach zwojów nerwowych i w komórkach nabłonkowych jelita środkowego pszczół. Sposób szerzenia się wirusa w przyrodzie nie jest znany. Przypuszcza się, że pszczoły ulegają zakażeniu przy przekazywaniu sobie zawartości wola miodowego..."

Gdzie tu widzisz sufit ?

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 16:34 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik, nie zrozumieliśmy się.

Wolę jak mam napisane wyraźnie że coś się przypuszcza, niż jakby mi mieli pisać że coś jest "na pewno" bez rzeczywistej podstawy merytorycznej.

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 16:58 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Ale przyznasz, że przytoczyłeś opracowanie naukowca nie potwierdzone badaniami. Baa. Twierdzenie. Przypuszczenie. Jeśli taką wiedzę naukową mamy brać i wcielać w praktykę, to ja dziękuję.
A więc powiedz co wolisz ? Bajki tworzone przez naukowców utrzymywanych przez państwo z Twoich/moich podatków ? Czy swoje własne i darmowe doświadczenia.
Bo ja próchna dębowego nie wyczytałem, ja go zauważyłem. Ale w głowę zachodzę w jaki sposób ono działa. Czy wogóle działa. Może to jest splot jakichś moich działań które wzięte do kupy dają taki efekt. Nie posiadam laboratorium i grantów na badania w przeciwieństwie do wspomnianego naukowca. Ale coć opanowałem. Własnym uporem i dedukcją.

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 17:04 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik, akurat w tym konkretnym przypadku sposób transmisji wirusa ma zwykle niewielki wpływ na nasze działania. Od naukowców oczekuję prostego i uczciwego stawiania sprawy:
"wiem"
"przypuszczam"
"nie wiem"

P.S Nie neguję własnych doświadczeń (tak próchna dębowego jak i odymiania hubą czy wrotyczem) i korzystania z nich, dopóki nie jest to sprzeczne z moim stanem wiedzy o wpływie na pszczoły, ich produkty i ludzi. O poszanowaniu prawa nie będę się rozpisywał bo to nie to forum i zaraz się zrobi "politykowanie"

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 17:16 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Tak, że musimy się spotkakć gdzieś w zasiszu jakiejś pszczelarskiej imprezy przy "wschodnio-skandynawskim litrowym kraju" i pogadać. Jak Polak z Polakiem. Kraśnik, 6 październik. Pasuje ?

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 17:21 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik, toż to 300km w jedną stronę. Może lepiej jak będę jechał do Włodawy na jakiś plener fotograficzny to się umówimy i wpadnę na kawę :)

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 17:30 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Nie ma sprawy. A co Ty ? Oprócz pszczół masz jeszcze innego chopla ?

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 17:33 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

lubię trochę powłóczyć się po świecie a ponadto fotografia szczególnie przyrodnicza i etnograficzna. A Polesie to moje ulubione miejsce "łowów" fotograficznych

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 17:36 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

No to u mnie też napewno coś "złowisz". Zapraszam. Na kilka dni.

Autor:  CYNIG [ 17 września 2013, 17:38 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik, Dzięki, będę pamiętał i na pewno się skontaktuję jak będę jechał na wschód :)

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 17:59 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

W taki oto sposób zamykamy w temacie nasz (CYNIG, -kolopik, ) wątek.
Ale dla reszty temat otwarty.

Autor:  Alpejczyk [ 17 września 2013, 18:30 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

kolopik pisze:
Bo ja próchna dębowego nie wyczytałem, ja go zauważyłem. Ale w głowę zachodzę w jaki sposób ono działa. Czy wogóle działa. Może to jest splot jakichś moich działań które wzięte do kupy dają taki efekt.


Kolopik a może zawarte taniny i garbniki które występują w dużych ilościach w drewnie i korze dębu nawet po jego destrukcji?

Autor:  kolopik [ 17 września 2013, 18:44 - wt ]
Tytuł:  Re: syrop z rapicydem

Pewne jest jedno, bo sprawdzałem. Osypu warozy po próchnie nie ma.
Więc nie truje.
Moje przypuszczenia skłaniają się w kierunku działania smrodem. A więc repelentnie. Ino jak to zbadać ?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/