FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11075
Strona 1 z 2

Autor:  lukmic [ 01 września 2013, 18:06 - ndz ]
Tytuł:  Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Witam temat pojawiał się tu tam ale to co obserwował u siebie nijak się ma do tego co mówi literatura. Szerszenie są rzekomo padlinożercami. Niestety u mnie polują na żywe pszczoły.
Podlatują pod wylotem i jak pszczoła ląduje ociężałą z nektarem to ja łapią i odlatują. Siada na drzewie i ogryza ją, Średni co 5 minut jedna pszczół idzie do nieba.
Zjawisko to obserwuje na dwóch stanowiskach na jednym ma m 8 rodzin a na nowym dwie. Zaczynam się zastanowić czy w taki sposób nie zniszczą mi rodzin.
Zakładając stratę 30 pszczół na godzinę razy 10 to daje około 300 dziewczyn na dzień.
Czy komuś szerszenie zniszczyły rodziny. Jak ewentualnie z nimi walczyć.

Autor:  XxSebastianxX [ 01 września 2013, 18:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Ja osobiście nie spotkałem się z takim czymś choć w pobliżu pasieki są szerszenie ale stosuje pułapki na osy i szerszenie choć nie powinno się ich tępić jestem spokojny. :pala:
Podaje link do filmu jak taką pułapkę skonstruować do środka możesz nalać sfermentowanego soku,taniego sfermentowanego wina,spirytusu,piwa,po paru dniach trzeba jednak wymieniać sok bo strasznie śmierdzi.
Nie wolno dodawać cukru z wodą bo to zwabi pszczoły!!
https://www.youtube.com/watch?v=erzRJmldT2A

Autor:  Mieszko [ 01 września 2013, 20:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Szerszenie są wszystkożerne, zjadają owady, padlinę, gąsienice, w lesie są pożyteczne, a w pasiece potrafią robić duże szkody.
Strażacy mają łapać szerszenie i je wypuszczać w lesie, ale często je gazują i mimo to szerszenie mają się dobrze, co dobrze świadczy o przystosowaniu gatunku.
Ja też łapałem w butelki, a na wiosnę udało mi się zatłuc kilka sztuk na ulach, może dlatego nie miałem później plagi, tylko kilkanaście sztuk.

Autor:  Slawko z Roztocza [ 01 września 2013, 21:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Ja właśnie dziś po raz pierwszy zaobserwowałem jak szerszeń łapie pszczołe w locie , poleciał z nią na pobliskie drzewko i ... najpierw odgryzł jej głowę a później mu trzepnąłem ale nie trafiłem i odleciał ze zdobyczą .
Os mam też od cholery bo ule stoją w sadku i zwabiaja je owoce, wiec zamontowałm pułapkę z PETA i dowieczora miałem juz paros ale jeszcze żadnego szerszenia

Autor:  robert-a [ 01 września 2013, 21:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

To jak pytanie czy szczupaki w stawie to szkodniki. No szerszenie jak już łapią to te stare lub chore tak było od lat i jeśli nie zagrażają właścicielowi pasieki czy okolicznym mieszkańcom lub nie robią rajdów na ule to bym zostawił.

Autor:  Skwarol [ 01 września 2013, 21:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Osobiście tempie osy i szerszenie przy pomocy pułapek. Osobiście stwierdzam że te z piwa działają dużo gorzej niż z soków owocowych. A co do plądrowania uli, zauważyłem tylko osy przy ulach które szukały padniętych pszczół przy wylotku i skrzętnie je zbierały.

Autor:  robert-a [ 01 września 2013, 21:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Skwarol pisze:
Osobiście tempie osy i szerszenie przy pomocy pułapek. Osobiście stwierdzam że te z piwa działają dużo gorzej niż z soków owocowych. A co do plądrowania uli, zauważyłem tylko osy przy ulach które szukały padniętych pszczół przy wylotku i skrzętnie je zbierały.


Czyli sprzątają Ci martwe pszczoły ? To po co je zabijasz ?

Autor:  skibi [ 01 września 2013, 21:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

ja w tym roku nie mam problema niz z osami ni z szerszeniami z wiosny pacnolem ze 2 sztuki szerszenia i do tej pory nie widzialem ich aq osy to 2 moze 3 sa stalymi bywalcami , mysle ze zima zrobila z nimi robote

Autor:  robert-a [ 01 września 2013, 21:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

skibi pisze:
ja w tym roku nie mam problema niz z osami ni z szerszeniami z wiosny pacnolem ze 2 sztuki szerszenia i do tej pory nie widziałem ich aq osy to 2 może 3 są stałymi bywalcami , myślę ze zima zrobiła z nimi robotę


Nie zima tylko zimna wiosna

Autor:  matkobi [ 01 września 2013, 22:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

a mi w maju z ula 8 ramek za 10 dni zostalo ledwo ramko pszczół i 2 zasuszone szerszenie w ulu wytepiły caly prawie ulwiec jak widze to tepie wczesniej jak dziadek opowiadal ze za tydzien caly ul wybija to mi nie wiezylem to sie w tym roku przekonalem szerszenie i osy moga sabie byc ale z dala od mojej pasieki

Autor:  robert-a [ 01 września 2013, 22:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

matkobi, Z Twojego opisu widać że nie pobierasz pyłku :)

Autor:  arturro [ 02 września 2013, 20:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Slawko z Roztocza pisze:
Ja właśnie dziś po raz pierwszy zaobserwowałem jak szerszeń łapie pszczołe w locie , poleciał z nią na pobliskie drzewko i ... najpierw odgryzł jej głowę a później mu trzepnąłem ale nie trafiłem i odleciał ze zdobyczą .

Kiedyś nagrałem aparatem taki filmik
http://www.youtube.com/watch?v=yhYhbVdjjVk

Autor:  Trajanus [ 02 września 2013, 20:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

jakbyscie robili te pulapki z butelek to nie nabierzcie sie jak ja . rok temu na allegro kupilem niemiecki produkt do takich lapek - mial wabic osy i szyrszenie a odstraszac pszczoly i trzmiele.
niestety ostrasza wszystko - lapki zupelnie puste. Jak naleje soku z jablek zapelniaja sie osami i szerszeniami.

Autor:  Szczupak [ 02 września 2013, 20:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

U mnie najlepszym sposobem na szerszenie okazały się paletki do babingtona :pl: :pala:
mam ich około 5 szt w każdym zakątku pasieki
zawsze pod ręką :pala:
W momencie gdy zauważę intruza zamieniam się Janowicza i z forhendu lub bekhendu łup :tasak:
takie części szerszenia lecą w kilka stron świata :blee: ale one nie informują w gnieździe gdzie jest pożytek
jak się upilnuje kilka sztuk z jednej koloni zainteresowanie tej koloni pszczołami na jakiś czas znika .

Autor:  Szczupak [ 02 września 2013, 20:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

:cwaniaczek:

Autor:  manio [ 02 września 2013, 20:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

u mnie w tym roku z pnia dębu wypływała jakaś taka piana, chyba słodka bo wabiła całe lato szerszenie. Raz na godzinkę brałem w rękę kawał deski i forehandem go ! Niedobitki utopiłem w pet-butelce po mineralnej , napełnionym zlewkami piwa z wodą. Lubią gadziny trunek , a raczej zapach bo podobnie reagują na rozdrobnione owoce w wodzie jak podfermentują. Kilkakrotnie widziałem podchody pod ule, więc nie mam wątpliwości że dobierają się do pszczółek, choć nawet z ich mordowania jakiś niesmak pozostaje , to prymitywny odruch killera zwycięża.

Autor:  robert-a [ 02 września 2013, 21:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

manio pisze:
u mnie w tym roku z pnia dębu wypływała jakaś taka piana, chyba słodka bo wabiła całe lato szerszenie. Raz na godzinkę brałem w rękę kawał deski i forehandem go ! ............ więc nie mam wątpliwości że dobierają się do pszczółek, choć nawet z ich mordowania jakiś niesmak pozostaje , to prymitywny odruch killera zwycięża.


Ta piana to sok z drzewa może być z brzozy lub klonu jak jest sucho to często te owady pobierają soki z drzew w ten sposób. Na kolorowym bzie widać często jak pobierają korę na budowę gniazda. Wystarczy pomalować korę wapnem lub owinąć folia lub tektura zwykle gryzą u dołu pnia. Zabijamy w ostateczności jak zagrażają nam lub naszym dziewczyną a zabijanie dla zabijania nie czyni masz lepszymi ani ani ........

Autor:  manio [ 02 września 2013, 22:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Sok był z dębu ,wiem bo mój dąb i sam go sadziłem :) jak się starszy syn urodził :pl:

Autor:  robert-a [ 02 września 2013, 23:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

U Ciebie Dab ok ale szerszenie pija tez sok z w/w drzew

Autor:  doji [ 03 września 2013, 14:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Pamiętajmy, że szerszenie są pod ochroną!

Autor:  Pawełek. [ 03 września 2013, 16:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

się tu wszyscy święci od zabijania os i szerszeni ockną jak ich inne robaczki zjedzą, a których populację w ryzach trzymają własnie szerszenie i osy.

Autor:  tczkast [ 03 września 2013, 17:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

... aż się prosi o poprawienie błędu ort w tytule - "pszczuł" :wnerw:
Pozdrawiam tczkast

Autor:  Szczupak [ 03 września 2013, 20:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

tczkast, eeetam i tak wiadomo że chodzi o nasze podopiecze :haha:

Autor:  robert-a [ 03 września 2013, 21:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Pawełek., Święte słowa każdy drapieżnik na osiągniecie swojej wagi ciała zwykle zjada 10 x tyle ile wazy. Po co wybijać szerszenie jeśli nie niszczą wam populacji pszczół ? Czy nie wystarczy poławiacz pyłku by szerszenie nie mogły wejść do ula ? Czy domyślacie się co zjadają szerszenie i czego będzie więcej w okolicy wybijając je ? Jeśli nie zagrażają życiu i zdrowi ludzi oraz pszczół to zabijanie ich dla zwykłego zabijania to zwykły sadyzm.

Autor:  Sol Bąk [ 03 września 2013, 21:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

robert-a, jeśli chodzi o owady, to mają one niespotykaną wydajność stosunku zjedzonego pokarmu do przyrostu masy ciała (1:2 max). Tak więc jeden szerszeń nie zeżre 1000 pszczół ;).
Jest to na tyle dobrze znany naukowcom fenomen, że zabierają się za robienie kiełbas ze zmielonych owadów. Pycha ;P

Autor:  minikron [ 03 września 2013, 21:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Nie potrafię sobie wyobrazić takiego nasilenia ataków szerszeni, żeby zagrażało to pszczołom.

Autor:  Mariuszczs [ 03 września 2013, 22:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Rok temu jak była plaga szerszeni to ani jednemu nie udało się zbliżyć do wylotka. Pszczoły bez problemu je strącały na ziemię.

Autor:  robert-a [ 03 września 2013, 22:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

No widać ze mamy rozsądnych pszczelarzy na forum :) nie jest źle :) Nie ma niepotrzebnego zwierzęcia ani rośliny w przyrodzie a hodowcy pszczół będąc blisko natury powinni sobie z tego zdawać sprawę :)

Autor:  minikron [ 03 września 2013, 22:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

W tym roku widziałem coś, co zapamiętam na długo - uzasadnienie dla tego, ze pszczoły wychodzą za matką na lot godowy. Co prawda chwilka to była, ale widziałem szerszenia jak mignął i złapał pszczołę w locie.
Całe szczęście, miał małe szanse trafić na matkę.

Autor:  qq [ 03 września 2013, 22:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Ale i tak ,Największym wrogiem pszczół jest Człowiek .

Autor:  Cezary256 [ 03 września 2013, 22:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Żadna rewela ujrzeć taki widok, w mojej pasiece często obserwowałem takie zagrania ze strony szerszeni. Szczególnie kiedy opadną gruszki i lekko zaczynają się rozkładać, pewnie wtedy jest w nich największa zawartość cukru. Pszczoły piją sok, a szerszenie patrolowym lotem szukają ociężałych, napitych pszczół wzbijających się w powietrze. W zeszłym roku to była u mnie prawdziwa plaga. Jednego dnia potrafiłem utłuc 30 agresorów. W tym roku załatwiłem kilkanaście sztuk szukających łatwego mięsa przy ulach.

Ja stawiam sprawę tak: chcą sobie żyć, niechaj będzie im jak najwygodniej, ale jeśli zaczynają włazić z butami do pasieki i do uli, to już zaczynam się gniewać.

Wilki też są super, wszystko gra do czasu kiedy zaczynają wynosić owce z pastwiska.

Autor:  lukmic [ 03 września 2013, 23:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Niestety nie potrafię edytować tematu, tak to jest, jak ktoś jest dyslektykiem. Wyczytałem ze około 15 września kolonie szerszeni się rozpadają. zabijają obecna matke. W tym okresie nie są wychowywane roboty. tylko nowe matki. Ciekaw jak dlugo zyja robotnice. W tej sytuacji walka jest raczej nie. Potrzebna. Zato flaszki powieszane od kwietnia to dobry pomysł

Autor:  Pawełek. [ 03 września 2013, 23:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Cezary256, a ile Ci te szerszenie tych pszczół zjadły 300 500? niech i będzie 5000, na całą pasiekę? ile kilo miodu straciłeś? a myślisz że jedzą tylko pszczoły?

Autor:  asan [ 04 września 2013, 08:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Cezary256 pisze:
Ja stawiam sprawę tak: chcą sobie żyć, niechaj będzie im jak najwygodniej, ale jeśli zaczynają włazić z butami do pasieki i do uli, to już zaczynam się gniewać.


Kurcze, mnie pszczoły wyjadają ptaki, szerszenie, osy też patrolują okolice uli (ale nie zauważyłem by walczyły z pszczołami). I co mam zrobić ? BTW żeby z tym tępieniem szerszeni nie wyszło jak z tępieniem wróbli w ChRL.

Autor:  Witamina [ 04 września 2013, 08:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Tym co tępią szerszenie i osy sugeruje biegać po łąkach, okolicznych lasach i zabijać pająki niszcząc jednocześnie sieci pajęcze bo tam ginie zdecydowanie więcej naszych podopiecznych.
Zdrowa pasieka to i mrówki i osy w okolicy a szerszenie też nie zaszkodzą.

Autor:  BartekOpole [ 04 września 2013, 20:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Cezary256 pisze:
Ja stawiam sprawę tak: chcą sobie żyć, niechaj będzie im jak najwygodniej, ale jeśli zaczynają włazić z butami do pasieki i do uli, to już zaczynam się gniewać.

I niektórzy wciąż się dziwią że inni tępią sąsiedztwo pszczół. Dla wielu ludzi pszczoła jest tak samo niebezpiecznym owadem jak szerszeń. Zawsze walczymy z tym czego nie znamy albo czego się boimy. Tak czy siak wychodzi jak zawsze, że człowiek to jednak głupia i prosta istota :D

Autor:  Szczupak [ 04 września 2013, 22:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

lukmic,
Odpowiadając na twoje pytanie zawarte w temacie :wink:
nasze rodzime szerszenie nie są zagrożeniem dla całej rodziny pszczelej ,
pszczółki potrafią bronć ula przed tymi intruzami , niemniej jednak jak to policzyłeś statystycznie odrobinę robotnic namarnują .
Stawiająć ten problem w takim świetle to tylko nasza wolna wola - czy na to pozwolimy czy nie :chytry:

Autor:  robert-a [ 04 września 2013, 22:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Szerszenie łapiące pszczoły nie latają za tymi najszybszymi tylko tymi wolnymi czyli starymi chorymi czasem z nektarem. Zabijając tych parę robotnic mogą uratować całą pasiekę. Wróble w CHRL lub były przytoczone może dla kontrastu wspomnijmy jak to leczono u nas lisy na wściekliznę aż do momentu wyginięcia zajęcy. Podnosisz rękę na coś żywego w przyrodzie pomysł o konsekwencjach.

Autor:  asan [ 04 września 2013, 22:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

robert-a, z tymi zającami to było tak że poza lisami, przyszła na nie zaraza.
Zerkałem dziś na archiwalne odcinki "maja w ogrodzie" i wypowiadał się entomolog na temat diety szerszeni. Muchy, komary itp stanowią 99% pokarmu, pozostały procent to m.in. pszczoły...

Autor:  robert-a [ 04 września 2013, 23:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Z zającami fakt choroba im też się napatoczyła. Faktem tez jest że pszczoły żyły w lesie z szerszeniami i czerwonymi mrówkami ładnych parę setek lat i żyły.

Autor:  Szczupak [ 05 września 2013, 00:14 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

robert-a pisze:
Szerszenie łapiące pszczoły nie latają za tymi najszybszymi tylko tymi wolnymi czyli starymi chorymi czasem z nektarem.
u mnie szerszenie łapią pszczoły zdrowe wracające z pola obładowne nektarem , pyłkiem lub młode puchate wylatujące na przegrę- na pewno nie chore
- chore i martwe obskakują osy .
Widzę że jesteś Super nastawiona do życia niczym ,, natchniony ekolog ,, Szacun za to
i pewnie komara tez nigdy nie zabijasz jak cie łupie po du..e
bo to życie i w pamięci masz cały czas że w Chinach wróble wytępili -
wiec w sypialni na noc pozostawiasz biedne komary bo ile one tam wypiją ,równowaga ekologiczna musi być
:haha:
Daj spokój - nikt nie lansuje krucjaty czy inwazji na szerszenie, niech sobie żyją i robią swoje , ale nie w mojej pasiece i na moich gruszkach .
Niema takiej siły - jak widzę szkodnika żebym go nie trachnoł
czy to szczur , mysz,karaluch ,komar ,lis , kuna ,tchórz itd ..
czy wandal -też kopa w d..ę zasadzę że fryzura dęba staje i na Chiny nie patrze .
Wszystko w przyrodzie ma swoje miejsce i wzbudza podziw bo po prostu jest piękne lub zdumiewające ,
ale lis w kurniku to szkodnik jak szerszeń w pasiece . :tasak:

Autor:  minikron [ 05 września 2013, 00:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

I jak człowiek w środowisku.

Autor:  asan [ 05 września 2013, 08:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Szczupak, Czyli Cie nie dziwi podejście "pszczółki są potrzebne, niech sobie żyją. Ale NIE U MNIE W OGRÓDKU bo żądlą! "
I muchozolem, i pułapka z zatrutym syropkiem itd ?

Autor:  Cezary256 [ 05 września 2013, 22:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Zapytam się tych zagorzałych wielkich obrońców szerszeni. Co robicie gdy widzicie że wyżerają wam pszczoły, film, czy zdjęcia?! i tak z czystym sumieniem możecie się na to przyglądać, wielcy miłośnicy pszczół??

Pawełek. nieważne ile mi zjadły pszczół szerszenie, ważne, że niepokoją pszczoły, kręcą się obok uli i zaglądają do środka, przez co dezorganizują im całą robotę.

BartekOpole ty jako jedna z mądrych i skomplikowanych istot zapewne dokarmiasz szerszenie swoimi pszczołami, zasiedlasz nimi puste ule i ogólnie jesteś super ekologiczny, nie grabisz podwórka, nie kosisz trawy, wszędzie masz posadzone drzewa i krzewy, niech wszelkie istoty żyją tuż obok ciebie w idealnej równowadze.

Widzę że co niektórzy to jeszcze by lisowi plecak dali i ze dwie kury tam włożyli. Ziarno zbóż mają przeznaczone dla myszy i szczurów.

Ludzie opamiętajcie się, trzeba jakoś to wszystko zrównoważyć, ja nie biegam po lesie, czy po szopach w poszukiwaniu szkodników w celu ich zlikwidowania, bo mnie to nie kręci. Chcę tylko aby w mojej pasiece (domu, ogrodzie, posesji, czy jak tam jeszcze) nie było szkodników i koniec kropka.

Autor:  Mariuszczs [ 05 września 2013, 22:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

No to jak szerszenie zaglądają do środka to co to za pszczoły ?

Dziura w drzwiach to i mysz wejdzie i worki posiecze.

No chyba że mamy jakieś różniące się pod względem atakowania pszczół szerszenie w kraju ?

Autor:  Cezary256 [ 05 września 2013, 22:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Nie bierz wszystkiego tak dosłownie z tym zaglądaniem, normalne, że nie włażą do środka, bo kilka chciało spróbować to skończyły marnie. Pytanie tylko po co te biedne pszczoły mają się mobilizować do obrony gniazda i ginąć dziesiątkami? Tak dla zasady? Bo zawsze tak było?

Mysz jest taką wścibską bestią, że dostanie się nawet w czasie kiedy coś robisz i masz uchylone drzwi, także nie ma takiego pomieszczenia do którego mysz nie potrafi się dostać.

Autor:  Szczupak [ 05 września 2013, 22:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Powtórze
Szczupak pisze:
nikt nie lansuje krucjaty czy inwazji na szerszenie, niech sobie żyją i robią swoje , ale nie w mojej pasiece i na moich gruszkach .

Komarów też nie toleruje w swojej przestrzeni :tasak:
Jeśli sąsiad sobie nie życzy mego ula w swoim ogrodzie - ma takie prawo potrafię to zrozumieć
strach i niechęć do żądłówek jest u wielu instynktowny nic na to nie poradzisz - możesz cierpliwie uświadamiać obdarowując efektem pracy swoich podopiecznych , a sarkazm i pretensje i udowadnianie że jesteś na prawie doprowadzą tylko do użycia środków które wymienił Acan. :kapelan:

Autor:  lucjan49 [ 05 września 2013, 23:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

Posiadam kilkanaście krzewów wierzby migdałowej o wysokości około 5 m i ostatnio zauwarzyłem, że wśród jej liści uwijają się dorodne szerszenie ( od rana do wieczora ) w ilości kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk ciągle. Nie są zainteresowane one pyłkiem z bazi tej wierzby, ani pszczołami przy ulu, lecz korą tej wierzby. Wygryzają i poszerzają w niej dziurki.

Autor:  robert-a [ 05 września 2013, 23:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

lucjan49, Zbierają budulec na gniazdo.

Nie jestem Ekologiem gdy trzeba zabijam co przeszkadza ale żeby zabić każdego szerszenia w okolicy to już pod patologię podpada. Dobrze tu przytoczono przykład z wróblami zjadają ziarno wybić do nogi. Takie podejście to tylko może mieć ........ człowiek.

W tym roku na wlotce transportówki z małą rójka znalazłem martwego jeszcze miękkiego szerszenia wolę gdy dziewczęta same zabijają szerszenie w pasiece.

Autor:  Szczupak [ 06 września 2013, 15:48 - pt ]
Tytuł:  Re: Szerszenie - czy realne zagrożenie dla pszczuł

robert-a, robert-a,
robert-a pisze:
gdy trzeba zabijam co przeszkadza ale żeby zabić każdego szerszenia w okolicy to już pod patologię podpada.
I w końcu doszliśmy do konsensusu :kwiaty:
do wszystkiego potrzebny jest przede wszystkim zdrowy rozsądek :okok:
Moje szerszenie na strychu dość dobrze się mają - gniazdo wielkości 33 litrowego baniaka na miodek . :chytry:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/