FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Matka utopiona w syropie http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=11201 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kulka96 [ 19 września 2013, 18:12 - czw ] |
Tytuł: | Matka utopiona w syropie |
Cześć. Nie wiem jak to się stało ,albo którędy, pszczoły wlazły między podkarmiaczkę ,a daszek, a z nimi matka.Po podniesieniu podkarmiaczki w ulu huczy.Zmiatam wszystko co jeszcze żyje i widzę lezie matula cała oblepiona syropem, ledwo powłóczy nogami.Czy pszczoły wyczyszczą matulę z tych słodkości, a jak nie to jakim sposobem teraz poddać nową? Poddawałem zawsze pod kołpak, ale czerwiu mało i na dodatek zimno.Czy nie jest z późno na takie zabiegi? To silna rodzina nie odkład. Kulka 96 |
Autor: | wiesiek33 [ 19 września 2013, 18:22 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
kulka96 pisze: jeszcze żyje i widzę lezie matula cała oblepiona syropem, ledwo powłóczy nogami. Nie martw się reanimują nawet jak umrze ![]() |
Autor: | PawelKS3 [ 19 września 2013, 19:40 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
Nic nie rób, pszczoły dokładnie ją wyczyszczą. |
Autor: | BoCiAnK [ 19 września 2013, 21:26 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
wiesiek33 pisze: Nie martw się reanimują nawet jak umrze ![]() Szkoda że nie nagrałem filmiku z mojej przygody tego rocznej Pewno byłbym pierwszym w świecie co takie coś sfilmował oparłem ramkę z matką o ul ramka stała na płaskim dachu podczas przeglądu przywiał mocny wiatr i przewrócił ramkę na dach parę pszczół dostało zgniecionych a matka dostała prawie wbita w komórki i co zacząłem normalnie w świecie kląć bo choć miała 2 lata ale była superowa delikatnie ją wydłubałem ale była sztywna w pośpiechu położyłem ją na tym samym ramku i czekając chyba na cud patrzyłem z 15 min obstąpiły ją pszczoły dotykając czułkami językami ja tym czasem zastanawiałem się którą wziąć z ulika weselnego i za nią położyć upaćkając wpierw w miodzie aż nagle matka zaczęła poruszać odwłokiem i nóżkami po prawie 30 min stanęła na nogi i dziś zimuje na 3 sezon |
Autor: | vigor [ 19 września 2013, 21:43 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
BoCiAnK pisze: z 15 min obstąpiły ją pszczoły dotykając czułkami językami To była udana reanimacja ![]() ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 19 września 2013, 21:55 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
vigor pisze: To była udana reanimacja ![]() ![]() No nie pierwsza w rozmowie w Panem Ryszardem Olejniczakiem na zapytanie dlaczego matka po oblocie nie może czerwić usłyszałem jedno Jest Zaczopowana .... zapytałem i co z taką matką mam zrobić ?? usłyszałem - Weź wykałaczkę i zrób jej masaż Odwłoka roześmiałem się na to Pan Ryszard odrzekł nie bój się powalcuj ją tą wykałaczką a jak zemdleje połóż na plastrze pszczoły ją o cudzą Tak też zrobiłem i tak się też stało za 5 dni były pierwsze jajeczka w kom |
Autor: | stantom20 [ 19 września 2013, 22:32 - czw ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
BoCiAnK pisze: Jest Zaczopowana .... Bogdan dlaczego mi tego nie powiedziałeś jak mi rep. przestała nagle czerwić( tz. po miesiącu ładnego czerwienia) , chyba że jak już czerwi to co innego . Mojej pomógł masaż ale butem ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 20 września 2013, 08:09 - pt ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
stantom20 pisze: Bogdan dlaczego mi tego nie powiedziałeś jak mi rep. przestała nagle czerwić( tz. po miesiącu ładnego czerwienia) bo Twojej brakło nasienia i nie była zaczopowana Przewalcować to mogłeś za nią hodowcę a nie matkę ![]() |
Autor: | Kazek228 [ 20 września 2013, 10:11 - pt ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
Ładnie się zabawiacie panowie to już podchodzi pod paragraf ![]() |
Autor: | pawel. [ 20 września 2013, 10:18 - pt ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
A czy nie lepiej takiej matce zrobić sztuczne oddychanie usta -usta .pawel |
Autor: | Marek55 [ 20 września 2013, 15:51 - pt ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
BoCiAnK pisze: była sztywna w pośpiechu położyłem ją na tym samym ramku i czekając chyba na cud patrzyłem z 15 min obstąpiły ją pszczoły dotykając czułkami językami W lipcu miałem taką samą sytuację. Po znakowaniu w "strzykawce" białym korektorem. Po zakończeniu znakowania - matka fiknęła - normalnie padła martwa, bez żadnego uciskania, czy dociskania. Przeleżała na ramce chyba dłużej niż 15 min. Zdążyłem odmówić chyba wszystkie modlitwy, a pszczółki ją reanimowały. Była to młoda, dopiero rozczerwiona mateczka. Faktycznie po długi czasie OŻYŁA !!!! Jakież było moje szczęście gdy wieczorem tego samego dnia zobaczyłem ją biegającą żwawo po ramce, jakby nic nie stało się. |
Autor: | dziadek stasek [ 20 września 2013, 20:46 - pt ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
no koledzy pszczelarze dzis skonczylem podkarmianie odpoczywam dziadek stasek pozdrawiam |
Autor: | Marek55 [ 23 września 2013, 09:32 - pn ] |
Tytuł: | Re: Matka utopiona w syropie |
No to gratuluję zakończenia ! A jak kolego z walką warrozową? Czy też już poległa ? Czy dużo jej było? ja i moim koledzy z koła obserwujemy, że w tym roku jest jej mniej niż z poprzednich. Czyżby ta późna wiosna to spowodowała, że brak kilku pokoleń tego pasożyta? Pozdrawiam, |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |