FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Jak radzicie sobie z rabunkiem? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=13731 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wertical [ 30 lipca 2014, 09:07 - śr ] |
Tytuł: | Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Cześć Pytanie jak w temacie:) Jak radzicie sobie z tym problemem? U nas jest tragedia po wzięciu 3-4 uli, rabusi jest cała masa! P.S Czy w waszych rejonach też tak "pszczelarze" dają cukier,aby później wziąć pyszny miodek. U nas każdy mówi, że mało jest to trzeba dorobić. Jestem szoku bo z każdym z kim rozmawialiśmy ostro daje cukier na miód! |
Autor: | Pawełek. [ 30 lipca 2014, 09:11 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Skąd wiesz se na miód? Pozytku nie ma a pszczoły muszą cos jeść. Poza tym żeby matki czerwily jak należy tez musi być przybytek w ulu. Tez karmie już od tygodnia bo sucho w ramkach po miodobraniu. |
Autor: | wertical [ 30 lipca 2014, 09:14 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
" mało jest to trzeba dorobić" Po prostu większość mówi bez zająknięcia:) Poza tym podkarmić można po kilka kilo a nie beczkami jak robi nasz sąsiad:) |
Autor: | jpszczelarz [ 30 lipca 2014, 09:55 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Przyroda nie jest zawsze łaskawa dla wszystkich |
Autor: | BoCiAnK [ 30 lipca 2014, 10:24 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
wertical pisze: Czy w waszych rejonach też tak "pszczelarze" dają cukier,aby później wziąć pyszny miodek. Jasne dają Ci co fałszują miód ale ich nie nazywa się pszczelarzami tylko Fałszerzami bo tacy z prawdziwym pszczelarstwem nie mają nic wspólnego a potem jeszcze pouczają innych jak mieć miodek ![]() ![]() ![]() Jak masz problem z rabunkiem kup Olejek Migdałowy /Goździkowy lub Rapicid oba skutecznie zapobiegają |
Autor: | Slawko z Roztocza [ 30 lipca 2014, 11:18 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
I co z tym olejkiem migdałowym zrobić? rozpylić po rabowanych czy rabującyxh ? |
Autor: | BoCiAnK [ 30 lipca 2014, 11:40 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Slawko z Roztocza pisze: I co z tym olejkiem migdałowym zrobić? rozpylić po rabowanych czy rabującyxh ? jeżeli wchodzą ci popod daszek zakładasz na ostatni korpus kawaL szmaty np prześcieradło nakropiene a razej zamaczane w roztworze jeżeli wchodzą ci poprzez wylot zwężasz go gąbką zamoczoną |
Autor: | Marek Podlaskie [ 30 lipca 2014, 16:38 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Z tym olejkiem to może i coś daje.Ale jak szał na pasiece ,to ciężko opanować. Ja w ubiegłym roku miałem rabunek w odkładach ,to odwiozłem kilkanaście metrów ,zakryłem szmatami ,zabrałem czerw i zostawiłem ,będąc bezradnym.Po dwóch dniach wróciłem na pasiekę ,ale rabunki ustały. Trzeba uważać ,ale też nie dawać syropu w dzień ,przeglądy ,wybieranie miodku pod wieczór. |
Autor: | Warszawiak [ 30 lipca 2014, 17:38 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Pawełek. pisze: Pożytku nie ma a pszczoły muszą coś jeść. Zgadza się, kluczowa jest jednak PORA podkarmiania. Taki kiedyś ładny tekst znalazłem (http://pszczoly.siudalski.pl/przygody-- ... olami.html) " rój w przeciągu około 5-6 godzin jest w stanie w nocy przenieść i rozmieścić w komórkach około 7-8 kg pokarmu podanego w podkarmiaczce, jest to wykonywane w całkowitych ciemnościach a pokarm jest rozmieszczany równomiernie i logicznie. Pojawienie się płynnego pokarmu w ulu jest inaczej odbierane przez pszczoły gdy jest noc a inaczej gdy jest dzień, w nocy bardzo szybko przenoszą pokarm do komórek w plastrach a w dzień podany pokarm powoduje, że szukają gdzie by tu co dało się wyrabować - najlepiej w sąsiednich ulach" Wniosek oczywisty, choć oczywiście nie każdy ma możliwość podkarmiania wieczorem. Pozdrawiam.
|
Autor: | arturborat [ 30 lipca 2014, 20:46 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
W przypadku rabunków funduję moim pszczołom sztuczny deszcz. Stawiam zraszacz ogrodowy, taki z ruchomym natryskiem, aby był w stanie ogarnąć moje 23 ule na raz lub te kilka, kilkanaście, gdzie odbywają się rabunki i włączam wodę. Już po kilku minutach większość pszczół chowa się do uli. Jeśli po wyłączeniu wody rabunki się wznawiają, deszczuję dalej, godzinę, dwie, a jak trzeba to i pół dnia. Czas "podlewania" pasieki zależy zawsze od intensywności rabunków i ilości zaangażowanych w to uli, ale ostatecznie zawsze dają za wygraną. Oczywiście metoda do zastosowania tylko dla tych, którzy mają gdzie podłączyć szlauch:) |
Autor: | Warszawiak [ 30 lipca 2014, 22:02 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Dobre, woda zawsze studzi zapał:) Ps. Jak w swoich ulach powiększysz powierzchnię daszka, to może ze 3 zakupię. Pozdrawiam. |
Autor: | olemiodek [ 30 lipca 2014, 23:00 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Woda nie gasi zapał tylko "rozcieńcza zapach syropu .Jeśli rozleje się on przypadkiem na pasieczysku.Prawidłowo przeprowadzone zabiegi nie doprowadzą do rabunku.Ja nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem w swoich pasiekach rabunek:) No jakieś 20 lat temu.Rabunek to błąd pszczelarza. |
Autor: | adriannos [ 31 lipca 2014, 20:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Najlepszy sposoby na uniknięcie rabunków: - mieć bardzo silne i wyrównane rodziny - nie prowokować, nie dopuszczać do rabunku Miód można brać i za dnia. Grunt, aby ramki po wyciągnięciu włożyć do korpusa/kartonu/innego pojemnika i z wierzchu przykryć tak, aby się do nich pszczoły spowrotem nie dostawały. |
Autor: | olemiodek [ 31 lipca 2014, 21:41 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Ja przykrywam mokrą tkaniną i pszczoły nie interesują się takimi ramkami.Największy rabunek powoduję wstawienia odwirowanych ramek do słabego ula. |
Autor: | BoCiAnK [ 31 lipca 2014, 22:00 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
olemiodek pisze: Największy rabunek powoduję wstawienia odwirowanych ramek do słabego ula. Rabunek Rabunek - a czy ktoś się zastanowił dlaczego on powstaje ![]() Ktoś powie że pszczoła jest pazerna na słodkie owszem ale gdy w ulu jest pokarm i jest go na tyle największą skłonność do rabunku mają pszczoły głodne i pod jesień Nie jednokrotnie brałem miód podczas niepogody a nawet dłuższej niepogody i nie miałem problemu Rabunki sami prowokujemy długim przeglądem przy braku pożytku , nieodpowiednim miodobraniem Jest jedna metoda by oddać ramki do rodziny nawet słabej - Po pierwsze ula nigdy nie można dostawić otwartego - Po drugie jeżeli jest brak pożytku a robimy miodobranie po odebraniu ramek nim je wrócimy należy gąbką zatkać wylot i ramki w miarę szybko oddać rodzinie tak zatkany wylot pozostawiamy na ok 10-15 min (nic się nie stanie ) powracające z pola pszczoły usiądą na wylocie niczym podczas odymiania (zawsze któraś wraca i czeka aż się otworzą wrota ) pszczoły się uspokoją a tak to wylatują z ula i szukają prowokując inne rodziny do ich odwiedzenia a wystarczy że jedna niuchnie i już jest larmo |
Autor: | olemiodek [ 31 lipca 2014, 22:36 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Z tą gąbką to fajna sprawa może ,być jeszcze jeśli jest mokra, to może być jeszcze skuteczniejsza.Rabunek prowokują sami pszczelarze przez nieodpowiednie działanie przy przeglądach i miodobraniu. |
Autor: | Marek Podlaskie [ 31 lipca 2014, 22:41 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Przez 5 lat mojego pszczelarzenia ,jak oddaję ramki to staram się robić wieczorem i nigdy nie było( uff) ,przez to rabunku.Teraz staram się przy przeglądzie nakrywać mokrym płótnem ,no i zmniejszyć czas przeglądu ,zabierania ramek.W chwili ,gdy nad kolejnym ulem jest już masowe latanie ,przerywam zabieg ,żeby nie prowokować do rabunku. Lecz zgadzam się ,że rabunek prowokują pszczelarze i jak dałem syrop w podkarmiaczce do nowo zrobionego odkładu.Mimo ,że była już godz 22 ,to stara pszczoła pewnie była w ulu ,a rano jazda na całego. 3 rodzinki out ,w tym mateczka od Leszka ![]() ![]() |
Autor: | jano [ 13 sierpnia 2014, 20:49 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
hej u was tez takie rabunki?????? normalnie nie da sie kilku uli otworzyc pierwszy raz w swojej karieże z czyms takim ogromnym rabunkiem sie spotykam i trzeba iśc na piwo zeby sie uspokoiły przez godzinke ,dwie!!!!!! |
Autor: | Linker [ 13 sierpnia 2014, 23:24 - śr ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
Aktualnie nawłoć kwitnie i niema problemu, ale po lipie chciały się rabować, nawet jedną moją rodzinkę chciały jakieś obce rabować, ale te od razu zatkały wylotek wielką brodą pszczół, rabujące musiały dać spokój (leżały sobie martwe przed ulem ![]() |
Autor: | asan [ 14 sierpnia 2014, 07:53 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
U mnie nie, pszczoły zajmują się zbieraniem. Złagodniały nawet. |
Autor: | olemiodek [ 14 sierpnia 2014, 08:48 - czw ] |
Tytuł: | Re: Jak radzicie sobie z rabunkiem? |
U mnie uliki weselne stoją metr od rodzin produkcyjnych i nic dziwne ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |