FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

rabunek
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=13858
Strona 1 z 1

Autor:  Linker [ 19 sierpnia 2014, 06:37 - wt ]
Tytuł:  rabunek

Witam, ja juz niewiem czy to rabunek czy pszczoly rabują.
Wczoraj po godz 19 pszczoly intensywnie zlatywaly sie do ula, zwezilem im wylotek na 2 pszczoly i po 10min byla cisza. Dzisiaj wstaje, wszystkie ule wylatuja po 4,5 pszczol ma min a do tego ula wlatują setki, tworza brody na wylotku, czyli co, ul rabowal i o 6 rano juz pszczoly wracaja?
Czy to jednek rabunek z innej strony? (Nie z mojej pasieki)
Dodam ze to bardzo silny odklad.

Autor:  qq [ 19 sierpnia 2014, 09:02 - wt ]
Tytuł:  Re: rabunek

Po prostu. Podnieś dach ,będziesz wiedział .

Autor:  XxSebastianxX [ 20 sierpnia 2014, 12:10 - śr ]
Tytuł:  Re: rabunek

Linker pisze:
Witam, ja juz niewiem czy to rabunek czy pszczoly rabują.
Wczoraj po godz 19 pszczoly intensywnie zlatywaly sie do ula, zwezilem im wylotek na 2 pszczoly i po 10min byla cisza. Dzisiaj wstaje, wszystkie ule wylatuja po 4,5 pszczol ma min a do tego ula wlatują setki, tworza brody na wylotku, czyli co, ul rabowal i o 6 rano juz pszczoly wracaja?
Czy to jednek rabunek z innej strony? (Nie z mojej pasieki)
Dodam ze to bardzo silny odklad.


Jak silny odkład to się nie martw byle by wylotek był zwężony na 1 pszczołę i nie było jakichś szpar to pszczoły sobie poradzą.Jeśli chcesz wiedzieć czy twoje rabują to posyp te pszczoły mąką i popatrz gdzie wracają.A poza tym rabunek może trwać też w nocy.

Pozdrawiam

Autor:  Linker [ 20 sierpnia 2014, 12:48 - śr ]
Tytuł:  Re: rabunek

Moje rabowały i wracały, chyba że tamte mi pyłek przynosiły :)
Ja to mam pszczoły które lubią grzebać w innych ulach, sąsiad stracił jeden ul, ktoś teraz znowu może stracić :)

Autor:  mazriuszmazurczak [ 23 sierpnia 2014, 18:03 - sob ]
Tytuł:  Re: rabunek

witam
z pasieki przenislem do domku na dzialce 6 ramek z zasklepionym miodem ktory mial byc przechowywany przez zime w ramkach odleglosc od ulu 700 m /wymierzone/ w tym samym czasie musialem jechac z sasidem do szpitala z urazem reki i zapomnialem o nich jak przyjechalem po 2 godz to byl jeden wielki rabunek az czarno na ramkach pytanie czy pozwolic im skonczyc czy nalezy cos zrobic?.

Autor:  mardrak [ 23 sierpnia 2014, 18:33 - sob ]
Tytuł:  Re: rabunek

Ja wczoraj miałem telefon od właścicielki cukierni, że pszczoły masowo cisną się na zakład. Nie bardzo wiedzialem , co jej doradzić, oprócz uszczelnienia wszystkich, drzwi i okien, ale wiadomo jak to jest , pszczoły, a tym bardziej osy zawsze znajdzie jakąś "dziurę".

Autor:  asan [ 23 sierpnia 2014, 21:38 - sob ]
Tytuł:  Re: rabunek

Zależy co się chce. Ale raczej bym je schował żeby nie zniszczyły ramek.

Autor:  jpszczelarz [ 24 sierpnia 2014, 11:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: rabunek

Linker a wiesz jak się kasuje rabusie, no to się ciesz że nie jesteś moim sąsiadem

Autor:  asan [ 24 sierpnia 2014, 12:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: rabunek

Jakie znowu rabusie? Jemu po porostu miód wyjadały z ramek które zostawił samopas.
A swoją drogą to jak się kasuje?

Autor:  wiesiek33 [ 24 sierpnia 2014, 13:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: rabunek

jpszczelarz pisze:
Rejestracja: 26 wrz 2009, o 15:30
Posty: 65
Lokalizacja: Mikołów
Linker a wiesz jak się kasuje rabusie, no to się ciesz że nie jesteś moim sąsiadem

Jak się ma cherlaki to trzeba się liczyć z tym że będą rabowane !

Autor:  bo lubię [ 25 sierpnia 2014, 20:19 - pn ]
Tytuł:  Re: rabunek

Nie wiem co już robić ,cały czas przy podkarmianiu jedn wielki młyn przed ulami ,wylotki pozmniejszane ,pierwszy cukier dałem rano do wszystkich uli ,póżnym popołudniem zauważyłem co się dzieje więc przymknąłem wylotki , wczoraj dałem cukier już wieczorem ,nie rano,i dzisiaj patrzę a tam wraz nienaturalnie masa pszczół przy dwóch ulach.Przerwać karmienie i odczekać kilka dni ?, pomoże to coś ?.W prostej linii ode mnie (ok 700m) są pszczoły ,kilka uli które zyją same sobie praktycznie.No chyba że moje same siebie skubią, pomimo tego ,że każda dostaje działkę bezpośrednio do ula.

Autor:  Alpejczyk [ 25 sierpnia 2014, 20:49 - pn ]
Tytuł:  Re: rabunek

bo lubię pisze:
Nie wiem co już robić ,cały czas przy podkarmianiu jedn wielki młyn przed ulami ,wylotki pozmniejszane ,pierwszy cukier dałem rano do wszystkich uli ,póżnym popołudniem zauważyłem co się dzieje więc przymknąłem wylotki , wczoraj dałem cukier już wieczorem ,nie rano,i dzisiaj patrzę a tam wraz nienaturalnie masa pszczół przy dwóch ulach.Przerwać karmienie i odczekać kilka dni ?, pomoże to coś ?.W prostej linii ode mnie (ok 700m) są pszczoły ,kilka uli które zyją same sobie praktycznie.No chyba że moje same siebie skubią, pomimo tego ,że każda dostaje działkę bezpośrednio do ula.


Tym rannym karmieniem to tylko pobudziłeś je do rabowania. Wszystkie rodziny są w porównywalnej sile?

Autor:  kudlaty [ 25 sierpnia 2014, 20:57 - pn ]
Tytuł:  Re: rabunek

bo lubię pisze:
Nie wiem co już robić ,cały czas przy podkarmianiu jedn wielki młyn przed ulami ,wylotki pozmniejszane ,pierwszy cukier dałem rano do wszystkich uli ,póżnym popołudniem zauważyłem co się dzieje więc przymknąłem wylotki , wczoraj dałem cukier już wieczorem ,nie rano,i dzisiaj patrzę a tam wraz nienaturalnie masa pszczół przy dwóch ulach.Przerwać karmienie i odczekać kilka dni ?, pomoże to coś ?.W prostej linii ode mnie (ok 700m) są pszczoły ,kilka uli które zyją same sobie praktycznie.No chyba że moje same siebie skubią, pomimo tego ,że każda dostaje działkę bezpośrednio do ula.


syrop zawsze na noc poznym wieczorem, bo jesli dasz w innym czasie wystarczy że gdzieś rozlejesz syrop albo trafi się dziurawa podkarmiaczka i masz sajgon na pasiece, pomijam fakt że pobudzone pszczoły latają wszędzie w poszukiwaniu pokarmu, tak się zdażyło w tym roku, że leje do uli praktycznie cały sezon z kilkutygoniowymi przerwami i nic do tej pory się nie dzieje, mam ich troche więcej więc co 2-3 dni koncze rundke i zaczynam od nowa

Autor:  bo lubię [ 26 sierpnia 2014, 00:06 - wt ]
Tytuł:  Re: rabunek

Alpejczyk pisze:
Tym rannym karmieniem to tylko pobudziłeś je do rabowania. Wszystkie rodziny są w porównywalnej sile?
Jedna słabsza,wcześniej była wspierana czerwiem

Autor:  tczkast [ 26 sierpnia 2014, 11:27 - wt ]
Tytuł:  Re: rabunek

bo lubię, zrób ze dwa dni przerwy, a potem zacznij podkarmianie tylko późnym wieczorem - miałem podobnie jak Ty w zeszłym roku i przerwa 2 dniowa pomogła - może u Ciebie również poskutkuje. Ważne, aby pokarm dawać późnym wieczorem, ja w zeszłym roku to w niektóre dni nawet z latarką biegałem :D - teraz aż tak ekstremalnie do tego nie podchodzę. Nie zalewam gniazda z podkarmiaczek tylko karmię ze słoików 1,2 L i taki słoik dostają codziennie (choć już kończę, ale jeszcze pobudzam na czerw mniejszymi dawkami również robię to wieczorem) niebawem zacznę karmić 3:2 również wieczorami.
Pozdrawiam tczkast

Autor:  wtrepiak [ 26 sierpnia 2014, 14:21 - wt ]
Tytuł:  Re: rabunek

Szczerze mówiąc ja też karmię jak przyjadę na działkę , rano w obiad czy wieczorem..... Przytkane wylotki do połowy i nie ma problemu ....w podkarmiaczkach i słoikach....i w dzień pobierają szybciej jak w nocy (cieplej) A najlepsza to jest rójka ,którą parę dni temu przywiozłem,,,,,,,wchłania każdą ilość . Jak tylko otworzę ul to jak szarańcza wychodzi i czeka przy słoikach i są bardzo..... grzeczne.....

Autor:  Kamilbartnikk [ 26 sierpnia 2014, 17:26 - wt ]
Tytuł:  Re: rabunek

jeżeli zachodzi taka konieczność że muszę je nakarmić np o 16, bo nie zawsze moge być na pasiece kiedy chce bo np jadę na nocny dyżur, to jest prosty sposób na rabunki, odrazu po karmieniu odpalam zraszacz na 30 minut, symulacja deszczu dosyć dobrze gasi rabunkowe zapędy, spróbujcie kto nie próbował :)
ja tak robię, potem zraszanie może wyłączyć ktokolwiek z rodziny a ja mogę odrazu po podkarmieniu ruszać dalej ;)

Autor:  Warszawiak [ 28 sierpnia 2014, 02:04 - czw ]
Tytuł:  Re: rabunek

Kamilbartnikk pisze:
odrazu po karmieniu odpalam zraszacz na 30 minut
No i pięknie, ale jak jest pogoda, to lotne, gotowe na jakikolwiek pożytek nawet na zraszacze o 16.00 (na szczęście) bimbają:) Pozdrawiam.

Autor:  XxSebastianxX [ 28 sierpnia 2014, 11:16 - czw ]
Tytuł:  Re: rabunek

tczkast pisze:
bo lubię, zrób ze dwa dni przerwy, a potem zacznij podkarmianie tylko późnym wieczorem - miałem podobnie jak Ty w zeszłym roku i przerwa 2 dniowa pomogła - może u Ciebie również poskutkuje. Ważne, aby pokarm dawać późnym wieczorem, ja w zeszłym roku to w niektóre dni nawet z latarką biegałem :D - teraz aż tak ekstremalnie do tego nie podchodzę. Nie zalewam gniazda z podkarmiaczek tylko karmię ze słoików 1,2 L i taki słoik dostają codziennie (choć już kończę, ale jeszcze pobudzam na czerw mniejszymi dawkami również robię to wieczorem) niebawem zacznę karmić 3:2 również wieczorami.
Pozdrawiam tczkast


Ja mam taką jedną rodzinę że wystarczy im położyć worek z pokarmem na ramki i obsiadają na czarno. :tasak:

Autor:  Linker [ 31 sierpnia 2014, 13:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: rabunek

jpszczelarz, Jak się kasuję?
Co zabijesz komuś pszczoły bo często sam (nie mówie o Tobie) np źle dobrałeś wylotek lub masz dziurawy ul?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/