FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

waroza
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=13928
Strona 1 z 1

Autor:  san01 [ 31 sierpnia 2014, 17:40 - ndz ]
Tytuł:  waroza

w dniu wczorajszym zakończyłem w trzech ulach leczenie pszczół
to znaczy odymiłem po raz czwarty apivarolem
zastanawia mnie jednak liczba osypu po ostatnim zabiegu naliczyłem ich ok40szt
natomiast wcześniejsza liczba osypu była mniejsza czyli rośnie.
co proponujecie jak dalej postępować

Autor:  XxSebastianxX [ 31 sierpnia 2014, 17:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

san01 pisze:
w dniu wczorajszym zakończyłem w trzech ulach leczenie pszczół
to znaczy odymiłem po raz czwarty apivarolem
zastanawia mnie jednak liczba osypu po ostatnim zabiegu naliczyłem ich ok40szt
natomiast wcześniejsza liczba osypu była mniejsza czyli rośnie.
co proponujecie jak dalej postępować


Jeśli miałeś masę czerwiu to co to zaleczenie jak reszta siedziała pod zasklepem i może dlatego taki osyp.Zresztą 40 sztuk to nie żadna warroza :thank:( jak by ci spadło z 100-200 sztuk to co innego :roll: ) trzeba było poczekać do końca sierpnia i dymić teraz jak już czerwiu coraz mniej i poprawić w październiku lub listopadzie 1 lub 2 tabletkami.

Pozdrawiam

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 17:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

san01 pisze:
w dniu wczorajszym zakończyłem w trzech ulach leczenie pszczół
Dobre:) Dopóki jest czerw, (a mam nadzieję, że masz go parę ramek), zapomnij o pojęciu "wyleczony ul". Powiesz tak na początku października - jak będzie zero czerwiu i zero osypu V. Pozdrawiam.

Autor:  san01 [ 31 sierpnia 2014, 18:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

zaznaczam że pszczoły były odymiane cztery razy co cztery dni czyli wydaje mi się że za bardzo nie ma co się wyśmiewać i pisać że dopuki czerw jest zakryty to leczenie jest mało skuteczne wydaje mi się właśnie dlatego odymia się co kilka dni aby odymianie wypadało w każdym stadium rozwoju pszczoły jeżeli tak nie jest to proszę mnie wyprowadzić z błędu

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 19:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

No to wyprowadzę :D Chociaż google i forum dają tyle możliwości wyprowadzenia się samodzielnie... 4x4 daje 16 dni, czyli od 15.08 do 31.08 uważasz, że masz wyleczone (czyżby 15.08 sytuacja "podbramkowa" była?:) Ale i tak czerwiu, jak ładnie napisałeś w "różnych stadiach" masz i będziesz miał w ulu co najmniej do połowy września, a pewnie krytego niemal do końca. V. w różnych stadiach i miejscach również:) Matka mam nadzieję cały czas czerwi (chociaż po tak ostrej kuracji różnie bywa). Czyli na zimę wyleczyłeś max jakieś 2/3 rodziny. Wiosna może być "z ręką w nocniku". Ale niekoniecznie. Poddym po ostatniej wygryzionej pszczole, czyli gdzieś koniec września (w ciepły dzień, po wylotku zobaczysz, że nie są w kłębie, wtedy możesz jeszcze zajrzeć do środka). Wtedy ocenisz, czy masz wyleczone albo czy tyle dymienia nie poszło aby w gwizdek. Na przyszłość, po ostatnim miodobraniu poddymienie kontrolne. Wiesz na czym śpisz. Jeżeli kiepsko to poprawka. Potem dopiero 09/10 2 strzały co tydzień. Pozdrawiam.

Autor:  balwro [ 31 sierpnia 2014, 19:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Głównym celem odymiania zaraz po ostatnim zbiorze z lipy jest zminimalizowanie porażenia przez warozę młodych pszczół wchodzących w skład kłębu zimowego.Moim zdaniem zdecydowanie za późno rozpocząłeś odymianie.Największy procent pszczoły zimowej przeżywa z tych osobników które wygryzają się pomiędzy 26VII a 10IX .Poza tym trzeba być tego świadomym że zabiegi te nie są finałem walki z warozą w sezonie, ponieważ dokąd są loty pszczół w pole istnieje prawdopodobieństwo przywleczenie dodatkowej warozy .
Dlatego obowiązkowo trzeba powtórzyć zabieg późną jesienią gdy nie ma już w ulu czerwiu pod koniec października lub w listopadzie jeśli jest ciepła jesień.
Tak walczyłem z warozą ja do tej pory ale z uwagi na to że w sierpniu pszczoły zalewają mi gniazdo miodem z niecierpka którego nie mogę pozyskać z uwagi na skażenie go amitrazą ,zamierzam zmienić sposób walki z warozą.
Po odebraniu miodu z lipy zamierzam w przyszłym roku potraktować pszczoły kwasem mrówkowym.Aby asekurować się przed ewentualną stratą matek po zabiegu kwasem mrówkowym przygotowałem sobie tyle ile mam rodzin produkcyjnych ulików weselno- odkładowych w których zamierzam trzymać zapasowe unasiennione matki

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 19:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

balwro pisze:
Dlatego obowiązkowo trzeba powtórzyć zabieg późną jesienią gdy nie ma już w ulu czerwiu

Powiem więcej, obowiązkowo wtedy przeprowadzić właściwe leczenie. Zero V na zimę i ciągniesz późno letnie pożytki, łącznie z nawłocią czy niecierpkiem (to na pewno on?:) Musisz tam hektary go mieć:) Od kwasów chroń nas Panie. Pozdrawiam.

Autor:  adamjaku [ 31 sierpnia 2014, 19:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

san01 będzie dobrze. Rzeczywiście spróbuj jeszcze w listopadowy ciepły wieczór spalić jedną tabletkę, jak czerwiu nie będzie. Na razie zrobiłeś wszystko zgodnie z "instrukcją".

Może kolega Warszawiak wytłumaczy, skąd się wzięło wyleczenie 2/3 rodziny?
I jeszcze jedno - co dadzą 2 strzały co tydzień??

Zasada jest jedna, przynajmniej mi znana. Jeśli jest czerw kryty, to wtedy kuracja 4x4. Jeśli nie ma - wystarczy jedno dymienie o ile nie zawiązały kłębu.

Autor:  XxSebastianxX [ 31 sierpnia 2014, 19:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

san01 pisze:
zaznaczam że pszczoły były odymiane cztery razy co cztery dni czyli wydaje mi się że za bardzo nie ma co się wyśmiewać i pisać że dopuki czerw jest zakryty to leczenie jest mało skuteczne wydaje mi się właśnie dlatego odymia się co kilka dni aby odymianie wypadało w każdym stadium rozwoju pszczoły jeżeli tak nie jest to proszę mnie wyprowadzić z błędu


Oczywiście że możesz dymić po ostatnim miodobraniu ale kontrolnie i patrzysz co jest w ulu,jeżeli jest duży osyp dym dalej ale jeżeli taki mały jak napisałęś to nie ma sensu wtedy tylko możesz kontrolować dzienny osyp( czy nie przekracza 5 sztuk) i dymić kolejno we wrześniu i w październiku lub listopadzie.

Autor:  wtrepiak [ 31 sierpnia 2014, 19:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Ta jedna ,czyli piąta tabletka załapie 21dzień ,czyli cały cykl ,,,,od jajeczka do wygryzienia . I matki nie zakończą czerwienia tak szybko i ta piąta załapie jeszcze złożone puźniej jajeczka . A to żadne pieniądze jedna tabletka ....
Ja profilaktycznie puźną jesienią odparowuję kwas szczawiowy i kończę sezon......i pa lulu do wiosny ,,,,nie ja ...

Autor:  bonluk [ 31 sierpnia 2014, 19:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Czytam Warszawiak, i też się zastanawiam czy celowo tak pisze czy to jest jakaś "nowopraktyka".
Osobiście uważam, że jeśli ktoś zalecza pszczoły po ostatnim miodobraniu 4x4 to robi dobrze a reinwazja jesienna nie będzie miała aż takiego znaczenia jeśli na drugi rok zrobi tak samo. Oczywiście warto skontrolować w październiku lub w okresie bez czerwiowym jak to wygląda

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 20:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

adamjaku pisze:
Na razie zrobiłeś wszystko zgodnie z "instrukcją"
Tylko na instrukcjach nie ma dat, ilości pożytków, prognozy pogody, siły rodzin, danych o dotychczasowym porażeniu i wcześniejszym leczeniu:)
adamjaku pisze:
Może kolega Warszawiak wytłumaczy, skąd się wzięło wyleczenie 2/3 rodziny?

A może nawet mniej? Do ostatniej wygryzionej jeszcze ze 3 tygodnie, nawłoć w zasadzie u mnie w pełni, ze 3 ramki młodej pszczoły dojdą, zimuję na 9-10, to stąd 2/3.
adamjaku pisze:
I jeszcze jedno - co dadzą 2 strzały co tydzień??
Dadzą przy jesiennym odymianiu 14 dni (a nie letnim 16). Wtedy mogę powiedzieć, że są wyleczone (osyp 0 szt
adamjaku pisze:
Zasada jest jedna, przynajmniej mi znana. Jeśli jest czerw kryty, to wtedy kuracja 4x4.
)
Zasada bardzo dobra, ale jeśli się kończy 31.08, to "ręka w nocniku" niemal pewna. Piszę zaznaczam o swoich doświadczeniach. Późniejsze poddymianie nie przeszkadza matce a przeszkadza tylko niedobitkom V. Pozdrawiam.

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 20:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

bonluk pisze:
jeśli ktoś zalecza pszczoły po ostatnim miodobraniu 4x4 to robi dobrze a reinwazja jesienna nie będzie miała aż takiego znaczenia

Ma dla mnie decydujące znaczenie, bo ja jestem w większości uli jeszcze PRZED ostatnim miodobraniem a pszczoła na 16-20 ramek cały czas. Są zresztą forumowicze, którzy to widzieli. Pozdrawiam.
wtrepiak pisze:
Ta jedna ,czyli piąta tabletka załapie 21dzień
Dokładnie tak:)

Autor:  bonluk [ 31 sierpnia 2014, 20:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Tylko, że ty Chcesz warrozę wybić co do ostatniej sztuki z tego co piszesz a pszczoły to co...? Czy pszczoła zimowa jest w pełni zdrowa? Warroza jej nie dopadła?
Nie wiem jak to wszystko łączysz aby mieć zdrowe pszczoły do zimowli, odebrać miód w połowi września i wybić warrozę co do nogi?
Tylko nie pisz o jednej tabletce apivarolu

Autor:  tapi [ 31 sierpnia 2014, 20:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Warszawiak zamącił, a nie wyjaśnił, dlaczego dymienie 4 X 4 jest poprawne. Powiedzmy jeszcze raz, 4 X 4 daje od pierwszego dymienia do ostatniego okres 3 X 4 = 12 dni. I to jest okres przebywania czerwiu pod zasklepem. Choć san01 miał po 4 zabiegu 40 szt osypu, co rzeczywiście nie jest dużo, to dopiero po 5 zabiegu nie powinno być osypu warrozy.
Pozdrawiam,tapi.

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 20:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

bonluk pisze:
Tylko nie pisz o jednej tabletce apivarolu

I nie napiszę:) miodobranie za 2/3 dni, ostatnia amitraza w ulach - jesień zeszłego roku. Cukier puder i gałązki świeżego tymianku na wlotach w sezonie. Jakoś daję radę. Małe ale, ule w mieście, mało konkurencji, chwilowy brak pożytków kompensowany sytą. Pozdrawiam.

Autor:  bonluk [ 31 sierpnia 2014, 20:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Warszawiak, to prawie jesteś naturalny... Postaraj się o certyfikaty i miód 2x drożej.
Pomyśl nad małą komórką itd.

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 20:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Mam małą komórkę (no, chyba że w trutowe miód walą:). Bez certyfikatów jestem wyprzedany do końca października, stali klienci. Reszta dla siebie. Łycha miodu rano i od razu kac przechodzi:) No, ale ja nie jestem towarowcem. Amator - hobbysta raczej:) Pozdrawiam.

Autor:  baniak [ 31 sierpnia 2014, 20:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

tak sobie czytam i powiem że każdy ma trochę racji, bo fakty są takie:

1. Jeśli ktoś ma warrozę w ulu to nie ma zmiłuj i po ostatnim miodobraniu powinien ją w skuteczny sposób usunąć (niekoniecznie w 100%) ale należy zmniejszyć jej liczbę do minimum

2. Zabieg wykonany wcześnie (koniec lipca - początek sierpnia) - ja tak dymiłem w tym roku, nie gwarantuje nam spokoju w walce z pasożytem, gdyż pszczoły nadal wylatują z uli i mogą nanieść wiele sztuk warrozy od sąsiadów którzy niekoniecznie dbają odpowiednio o swoje podopieczne

3. Wszystko należy wykonywać z rozsądkiem

pozdrawiam

Autor:  miły_marian. [ 31 sierpnia 2014, 20:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Po 4 odymieniu jest najwiencej warozy bo onz weszła przed 1 odymianiem bo jej było najwiencej. Teraz jak niema trutni to 4 razy co 4 dni jest wystarczająco odymienie. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Mariuszczs [ 31 sierpnia 2014, 20:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

tapi - nie obejmuje to całego okresu czerwiu pod zasklepem. W pierwszym dniu dymienia jest czerw pod zasklepem od 9 do 21 dnia .

W momencie drugiego dymienia wygryziony jest czerw co był 21,20,19,18 dniowy

W momencie trzeciego dymienia wygryziony jest czerw co był 17,16,15,14 dniowy

W momencie czwartego dymienia wygryziony jest czerw co był 13,12,11,10 dniowy

Gdzie warroza jeszcze siedzi ?

Dodatkowo warroza wchodzi pod larwę sporo przed zasklepieniem
Także nie wszystkie pszczoły wygryzają się 21 dnia tylko trwa to trochę dłużej .

Autor:  Warszawiak [ 31 sierpnia 2014, 21:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

miły_marian. pisze:
Teraz jak niema trutni

No właśnie. W 5 na 7 uli trochę trutni mam, po 10-20 na ramko, nie wyganiają, podobno to świadczy albo o zostawieniu sobie furtki na wymianę, (ale mateczki zaiwaniają jak szalone, pokarmu full i donoszą) albo,że szczęśliwe i bogate rodzinki?:) Bzykać się co prawda już nie będą, ale może se jeszcze pożyją do ostatniego wygryzanego czerwiu. A jak Bozia da to i do wiosny? Taki truteń to ponoć grzeje w zimie nieźle:) Pozdrawiam.

Autor:  Wampun [ 31 sierpnia 2014, 23:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Aktualnie prowadzę swoje pierwsze zmagania z warrozą. Na ulotce z Apiwarolem jest napisane:
Cytuj:
Przy diagnozowaniu warrozy należy postępować jak wyżej, umieszczając wcześniej na dnie ula arkusz papieru posmarowany tłuszczem roślinnym. Po upływie godziny od czasu odymiania należy wyjąć arkusz papieru i sprawdzić na nim obecność pasożyta.

Zrobiłem tak jak na ulotce szacując ilość osypu roztoczy po 1h i od razy wymiotłem wkładki dennicowe do czysta i wsunąłem je z powrotem. Zauważyłem, że po 24h jest nowy osyp nieraz kilkukrotnie większy niż po 1h, a i po 48 też potrafi sporo spaść. Być może są to osobniki które zginęły przebywając w komórkach, a które potem pszczoły z komórek usunęły. W każdym razie uważam, że sprawdzanie osypu już po 1h od odymienia jest zupełnie niemiarodajne.

W książce "Pokonaj warrozę" prof. Paweł Chorbiński napisał, że roztocza po wyjściu z komórki wraz z wygryzającą się pszczołą "przechodzą na dorosłe pszczoły, na których żerują (zwykle około 6-7dni), a następnie wnikają do kolejnych komórek z czerwiem", czego wynika że "2 strzały co tydzień" to chyba trochę za duży odstęp.

Autor:  wtrepiak [ 31 sierpnia 2014, 23:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: waroza

Są tacy co i jednym strzalem załatwiają .

Autor:  madderdin [ 01 września 2014, 11:32 - pn ]
Tytuł:  Re: waroza

Warszawiak pisze:
balwro pisze:
Dlatego obowiązkowo trzeba powtórzyć zabieg późną jesienią gdy nie ma już w ulu czerwiu

Powiem więcej, obowiązkowo wtedy przeprowadzić właściwe leczenie. Zero V na zimę i ciągniesz późno letnie pożytki, łącznie z nawłocią czy niecierpkiem (to na pewno on?:) Musisz tam hektary go mieć:) Od kwasów chroń nas Panie. Pozdrawiam.


A czemuż to od kwasów chroń nas Panie ???? Troszkę mnie to zaintrygowało. Byłbym wdzięczny za rozwinięcie wypowiedzi...

Autor:  Sol Bąk [ 01 września 2014, 12:29 - pn ]
Tytuł:  Re: waroza

Wampun pisze:
W każdym razie uważam, że sprawdzanie osypu już po 1h od odymienia jest zupełnie niemiarodajne.

Zdanie zmienisz jak zgłębisz statystykę.

Autor:  Wampun [ 01 września 2014, 14:30 - pn ]
Tytuł:  Re: waroza

Sol Bąk, To mój pierwszy sezon z pszczołami i może kiedyś mi się znudzi to zapisywanie, ale póki co dość skrzętnie wszystko notuję, porównuję itd. Rodziny odymiałem wieczorem i w części z nich osyp zdołałem sprawdzić po upływie 1h lub nieco później. Sprawdzenie pozostałych rodzin odłożyłem na drugi dzień bo było już zbyt ciemno. Następnego dnia z ciekawości przejrzałem również wkładki, które wcześniej wyczyściłem. Okazało się, że w niektórych ulach osypało się o 10%, 200%, a w niektórych 500% więcej niż było po 1h.
Co na to statystyka?

Autor:  Mariuszczs [ 01 września 2014, 14:38 - pn ]
Tytuł:  Re: waroza

Po godzinie to zwykle jest ułamek osypu.

Autor:  Sol Bąk [ 01 września 2014, 14:49 - pn ]
Tytuł:  Re: waroza

Wampun, chciałem rozwinąć myśl, ale akurat musiałem odejść od kompa. Sprawa ze statystyką wygląda tak, że jeśli 99% osób stwierdziło, że osyp godzinny po prawidłowo przeprowadzonym dymieniu na poziomie np 50 szt. nie stanowi zagrożenia to masz 99% szans, że taki bądź mniejszy osyp nie będzie również i w Twoim przypadku zagrożeniem dla pszczół.

Dodam, ze swojego doświadczenia, że osyp na poziomie 10 szt. w ciągu 30 minut również nie stanowi zagrożenia. Takie wyniki miałem w zeszłym roku (4 z 7 rodzin wyrywkowo skontrolowane) i do dziś wszystkie rodzinki są w dobrej formie. Zobaczymy co w tym roku.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/