FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Pomocy, rozkłębienie? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=14235 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | jhonnyb [ 10 listopada 2014, 16:17 - pn ] |
Tytuł: | Pomocy, rozkłębienie? |
Witam, to mój pierwszy sezon z pszczołami, posiadam ule warszawskie zwykłe, ocieplane, pszczoły zazimowane na 6-7 ramkach, maty słomiane pod daszkiem, który posiada otwory wentylacyjne, beleczki zamiast powałki, zatwory (z jednej strony deska, z drugiej słomiany), dokarmione, leczone na warrozę, wylotki z zasuwkami (http://pasiekawierzbie.pl/wp-content/up ... CN3817.jpg). Do tej pory wszystko przebiegało w miarę sprawnie, ale od kilku dni utrzymuje się dosyć wysoka temperatura, 14-20 stopni w dzień, w nocy też dobrze powyżej zera i pszczoły zaczęły wylatywać z uli jak w środku wiosny (do tej pory siedziały raczej w kłębie, rzadko się pokazywały, jeśli w ogóle), dlatego wszelkie porady co robić dalej, żeby przetrwały, są bardzo pożądane. Nie wiem, na przykład, czy powinienem zaglądać do gniazda i sprawdzić czy matka nie czerwi? (a jeśli tak to co wtedy?) A może wyjąć zatwory i maty? Daszek już uchyliłem, też nie wiem czy dobrze. Z góry dziękuję za wszelką pomoc. |
Autor: | tczkast [ 10 listopada 2014, 16:31 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Witam Ciebie na forum jhonnyb, Jeżeli jest tak jak piszesz: jhonnyb pisze: pszczoły zazimowane na 6-7 ramkach, maty słomiane pod daszkiem, który posiada otwory wentylacyjne, beleczki zamiast powałki, zatwory (z jednej strony deska, z drugiej słomiany), dokarmione, leczone na warrozę, wylotki z zasuwkami to teraz zamiast grzebać w gniazdach weź książkę i sobie poczytaj. Nie chodzi mi o to, abyś wiedział co teraz masz zrobić bo teraz to do pierwszego oblotu nie rób NIC ![]() Pozdrawiam tczkast |
Autor: | Linker [ 10 listopada 2014, 18:24 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Dokładnie, zobaczysz że matka czerwi i co Ci ta wiedza da? Teraz się już nic nie robi. Pozdrawiam. |
Autor: | kolopik [ 10 listopada 2014, 18:45 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
jhonnyb, No to masz problem niesamowity. Zapytaj jeszcze tu na forum Kolegów, którzy jak Ty zaczynali tą przygodę, byli mądrzejsi od Ciebie ? Czy po jakichś studiach ? (za wyłączeniem Absolwentów naszej w Pszczelej Woli, światowej pszczelarskiej "Sorbony") ? |
Autor: | paweln [ 10 listopada 2014, 19:22 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Jak pokarmu dostały odpowiednią ilość to nic im nie będzie. |
Autor: | jhonnyb [ 10 listopada 2014, 19:45 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Widzę trzy pomocne odpowiedzi, za które dziękuję. Po pierwsze, czytam na ile czas pozwala i to właśnie z czytania moje konsternacje. Bo oto znalazłem, że "w żadnej z moich pasiek pszczoły nie rozwiązały kłęba i nie wylatywały z uli. Pszczoły moich kolegów niezależnie od typu ula wszystkie latały gdy zaświeciło słońce. Takie przypadki miały miejsce w grudniu i w styczniu. Rozkłębienie się pszczół związane jest automatycznie z wzrostem zużycia pokarmu i większym z tego powodu końcowym przepełnieniem jelita prostego- końcowego". Co prawda kolega pisze o grudni i styczniu, ale u mnie do tej pory również nie wylatywały z ula, stąd myślałem, że tak będzie już do wiosny. Co do samego czerwienia, na innych forach spotkałem się nawet z wyjmowaniem ramek z czerwiem, oziębianiem ula, żeby powstrzymać czerwienie albo dokarmianie by nie wyczerpały zbyt wcześnie pokarmu z uwagi na wzmożony jego pobór. Nie jestem ekspertem i dlatego wszystkie, nawet te szalone pomysły, mają dla mnie jakiś tam sens, więcej lepiej się upewnić, że rzeczywiście tak jest. Co do twojego postu kolopik, to oszczędź następnym razem trochę tuszu i jeśli uważasz, że pytanie jest zbyt głupie lub niegodne twojej uwagi, to po prostu nie zawracaj sobie nim głowy. W końcu czy to takie dziwne, że zamiast lecieć do ula i rozgrzebywać gniazdo chciałbym się najpierw poradzić kogoś kto zajmuje się tym od lat, a nie od paru miesięcy? I jakkolwiek trywialny nie byłby to dla Ciebie problem, czyż odrobina cierpliwości do ludzi, którzy nie posiadają odpowiedniego doświadczenia, to naprawdę tak dużo? Zwłaszcza, że jak widać, to mój pierwszy post i nie przylatuję tutaj z każdym ziarnkiem piasku w moim bucie. Nie czekam też tylko i wyłącznie na to, aż spotka mnie łaska Twojego oświecenia, ale szukam odpowiedzi na własną rękę, także nie możesz mieć za złe mojej chwilowej indolencji. |
Autor: | Alpejczyk [ 10 listopada 2014, 20:05 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Witaj! jhonnyb, obecnie nic nie rób jeśli będą chciały wychylić noska i wyprostować skrzydła to i tak to zrobią. No a z kolopikiem to musisz się przyzwyczaić, to taki nasz guru tutaj na forum i ma specyficzne podejście do udzielania porad ![]() |
Autor: | Cordovan [ 10 listopada 2014, 20:24 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Alpejczyk pisze: to taki nasz guru tutaj na forum ![]() ![]() ![]() ![]() jhonnyb pisze: Witam, to mój pierwszy sezon z pszczołami, posiadam ule warszawskie zwykłe, ocieplane, pszczoły zazimowane na 6-7 ramkach, maty słomiane pod daszkiem, który posiada otwory wentylacyjne, beleczki zamiast powałki, zatwory (z jednej strony deska, z drugiej słomiany), dokarmione, leczone na warrozę, wylotki z zasuwkami jhonnyb pisze: A może wyjąć zatwory i maty? Daszek już uchyliłem, też nie wiem czy dobrze Dobrze kombinujesz. Osobiście powyjmował bym wszelkie maty ocieplające bo są zbędne, z czasem ale to już w przyszłym roku pozbądź się i beleczek bo nadają się do podpałki w piecu a nie do ula, choć przy ramce wz nic pszczołom nie będzie jeśli je właściwie zakarmiłeś. Teraz już beleczek im nie wyciągaj ale maty wywal a na ramkach połóż jakiś cienki kocyk. Te maty słomiane włóż do uli dopiero początkiem lutego gdy potrzeba ciepła w gnieździe. Zimne i suche gniazdo w okresie zimowli to zdrowsze pszczoły, mniejsze zużycie zapasów zimowych, mniejszy osyp zimowy a temp. w ulu się nie przejmuj w kłębie sobie ją utrzymają nawet jak by wisiały na gałęzi bez ula całą zimę a Ty masz przecież ocieplane ule. ![]() |
Autor: | Alpejczyk [ 10 listopada 2014, 20:30 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
PasiekaCordovan pisze: Alpejczyk pisze: to taki nasz guru tutaj na forum no i zaplułem monitor kawą. Czasem trzeba rozluźnić atmosferę ![]() |
Autor: | idzia12 [ 10 listopada 2014, 21:29 - pn ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Wcale się nie dziwię niedoświadczonemu pszczelarzowi, że wpadł w popłoch na widok latających pszczół. Na czytał się o ekstremalnych doświadczeniach na żywym organiźmie pszczelim ,opisywanych na forum. Udzieliła się mu panika na temat czerwiu w ulach którego ma nie być i warrozie w liczebności większej od pszczół . Mało brakowało a strach doprowadzi by go do zgonu, a pszczoły przeżyły by pszczelarza. Gdybym miała mniejsze doświadczenie też tak bym skończyła. ![]() |
Autor: | komark1 [ 11 listopada 2014, 12:15 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Kolego jhonnyb nie zrażaj się kolegą k.....k gdyż jest to osoba która ze wszystkich sobie drwi i wszystko wie najlepiej,być może ma taki styl bycia. Na tym forum jest wielu kolegów pszczelarzy którzy mają wielką wiedzę i doświadczenie i sądzę,że zawsze się nią dzielą z innymi. Pozdrawiam |
Autor: | jhonnyb [ 11 listopada 2014, 20:16 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Ależ ja się absolutnie nie przejmuję. Odpowiadam po prostu, bo jakby nie było, wszyscy bierzemy udział w dyskusji. Uwierz mi, że tak łatwo się nie obrażam, a kpiny przyjmuję z uśmiechem na twarzy. Kolopik i idzia12 naprawdę nie spędzają mi snu z powiek, ale jeśli się już odzywają i jest to mało śmieszne (bo nie mam problemu, żeby śmiać się z siebie samego) czy w ogóle nie na temat, to należy liczyć się z reakcją. W końcu mam nadzieję, że na przykład kiedyś spotkamy się z idzią12 na forum języka polskiego, gdzie być może będę mógł wymienić się z nią swoim doświadczeniem z ortografią, a ona w zamian przekaże mi odrobinę wiedzy z pszczelarstwa. W takim wypadku będziemy mogli się uczyć od siebie nawzajem. Wszystkim oczywiście dziękuję. Do rad się na pewno zastosuję. Pozdrawiam. |
Autor: | idzia12 [ 11 listopada 2014, 21:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
No i mi też się dostało za współczucie. Dzięki. |
Autor: | komeg [ 11 listopada 2014, 22:48 - wt ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
jhonnyb pisze: W końcu mam nadzieję, że na przykład kiedyś spotkamy się z idzią12 na forum języka polskiego, gdzie być może będę mógł wymienić się z nią swoim doświadczeniem z ortografią, a ona w zamian przekaże mi odrobinę wiedzy z pszczelarstwa. W takim wypadku będziemy mogli się uczyć od siebie nawzajem. Może Kolega coś więcej napisze o swoim doświadczeniu z ortografią - to musi być dopiero ekscytujące forum. ![]() ![]() ![]() Musimy Wam tam oddelegować Kolopika. Ale będzie jazda ![]() ![]() ![]() pozdrawiam |
Autor: | Warszawiak [ 12 listopada 2014, 02:41 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
komeg pisze: Musimy Wam tam oddelegować Kolopika. Ale będzie jazda ![]() |
Autor: | Warszawiak [ 12 listopada 2014, 02:50 - śr ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
jhonnyb pisze: W końcu mam nadzieję, że na przykład kiedyś spotkamy się z idzią12 na forum języka polskiego, gdzie być może będę mógł wymienić się z nią swoim doświadczeniem z ortografią, a ona w zamian przekaże mi odrobinę wiedzy z pszczelarstwa. W takim wypadku będziemy mogli się uczyć od siebie nawzajem. Tylko mężowi idzia12, nic nie wspominaj o tej wymianie... hm... doświadczeń:) Pozdrawiam. |
Autor: | jhonnyb [ 15 listopada 2014, 04:14 - sob ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Idzia12, twoja wypowiedź bardziej przywodzi na myśl sarkazm niż współczucie, ale jeżeli jesteś szczera, to proszę, przyjmij przeprosiny płynące prosto z mojego niewdzięcznego serca ![]() |
Autor: | idzia12 [ 16 listopada 2014, 22:04 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Pomocy, rozkłębienie? |
Daleka byłam od sarkazmu. Jeśli to przeprosiny szczere, to przyjmuję i się nie obrażam. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |