FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=14405
Strona 1 z 2

Autor:  Jerzy [ 21 grudnia 2014, 07:33 - ndz ]
Tytuł:  Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Internet, to wielki śmietnik, na którym można znaleźć wszystko, czasem coś do czegoś się nadaje - tak, jak ten temat do wolnej dyskusji, dzięki czemu prawdziwe, merytoryczne dyskusje pozostaną wolne od popisów wszystkowiedzących na każdy temat.
Oto on:

http://www.miodpodkarpacki.pl/aktualno%C5%9Bci.php

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 08:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

ten apel to jakiś niedopracowany, ale oferta jest OK.
Gospodarstwo Pasieczne
MIÓD PODKARPACKI
ul. Długa 47 b
38-404 Krosno
Przerób wosku na węzę pszczelą z powierzonego materiału. Zapewniamy najniższą cenę:
4zł/kg - powyżej 500kg
5żł/kg - powyżej 100kg
6zl/kg - poniżej 100kg

Autor:  jv2m [ 21 grudnia 2014, 09:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2 pisze:
ten apel to jakiś niedopracowany, ale oferta jest OK.
Gospodarstwo Pasieczne
MIÓD PODKARPACKI
ul. Długa 47 b
38-404 Krosno
Przerób wosku na węzę pszczelą z powierzonego materiału. Zapewniamy najniższą cenę:
4zł/kg - powyżej 500kg
5żł/kg - powyżej 100kg
6zl/kg - poniżej 100kg


Dla mnie oferta cenowa , oraz wykonanie produktów jest OK, produkty te
dyskwalifikuje proces dezynfekcji wosku / bo sterylizacją to nie można /
przynajmniej do czasu aż koś nie przedstawi wyników naukowych procesu sterylizacji wosku w otwartym naczyniu bez nadciśnienia / co można wyczytać na ich stronie / !!!!

Autor:  kudlaty [ 21 grudnia 2014, 09:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jv2m pisze:
Dla mnie oferta cenowa , oraz wykonanie produktów jest OK, produkty te
dyskwalifikuje proces dezynfekcji wosku / bo sterylizacją to nie można /

szkoda tylko że nie mówiłeś tego mi jako klientowi sprzedając dwa lata temu 40kg tej węzy, jak było z jakoscią wykonania napewno doskonale pamiętasz bo dzwoniłem do ciebie kilka razy w tej sprawie, więc jeśli coś dla Ciebie jako pszczelarza jest złe to nie sprzedawaj tego innym pszczelarzom
tyle z mojej strony

co do apelu to jest słuszny ale powinien też dotyczyć strony przerabiającej wosk bo nie zawsze przy wymianie wosk-węza otrzymujemy węze z wosku, takich producentów powinien zweryfikować rynek ale nie wiem dlaczego tak się nie dzieje....

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 10:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Nadciśnienie jest tylko i wyłącznie potrzebne do uzyskania na wodzie odpowiedniej temperatury - inaczej woda wyparuje a nie osiągnie tyle. Ale oczywiście urosło to do rangi że bez nadciśnienia się woski nie wysterylizuje.
A jeśli ktoś obstawia że jest potrzebne to niech napisze dlaczego ??
zawsze można kompresorem dmuchnąć, albo pompką do roweru spokojnie przy takiej małej ilości przestrzeni w garze nad lustrem wosku.

Autor:  jv2m [ 21 grudnia 2014, 10:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

kudlaty pisze:
jv2m pisze:
Dla mnie oferta cenowa , oraz wykonanie produktów jest OK, produkty te
dyskwalifikuje proces dezynfekcji wosku / bo sterylizacją to nie można /

szkoda tylko że nie mówiłeś tego mi jako klientowi sprzedając dwa lata temu 40kg tej węzy, jak było z jakoscią wykonania napewno doskonale pamiętasz bo dzwoniłem do ciebie kilka razy w tej sprawie, więc jeśli coś dla Ciebie jako pszczelarza jest złe to nie sprzedawaj tego innym pszczelarzom
tyle z mojej strony

co do apelu to jest słuszny ale powinien też dotyczyć strony przerabiającej wosk bo nie zawsze przy wymianie wosk-węza otrzymujemy węze z wosku, takich producentów powinien zweryfikować rynek ale nie wiem dlaczego tak się nie dzieje....


Do grunia tego roku na ich stronie podawali że dokonują sterylizacji w ałtoklawie / obenie znienili po krytycznych wpisach na Polance / faktycznie do końca 2013r odbywała się sterylizacjia w ałtoklawie , w styczniu tego roku poraz trzeci zmienli technologie i zgodnie z zaleceniami '' produceta '' dokonują w ten a nie inny sposób dezynfekcji dlatego zakończyłem z nimi wspołpracę doputy nie będą tego robić zgodznie z opracowanymi standartami .

Autor:  manio [ 21 grudnia 2014, 10:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mylisz się Czcigodny Kolego Mariuszu i powtarzasz te tezy kolejny raz. W warunkach o których piszesz następuje co najwyżej pasteryzacja wosku , czyli unieszkodliwienie form wegetatywnych mikroorganizmów. Proces ten nie likwiduje form przetrwarlnikowych bakterii i nie likwiduje co gorsza wirusów. Sterylizacja w autoklawie nie przebiega wyłącznie w wyniku działania temperatury , gdyby tak było to zamiast skomplikowanego i kosztownego autoklawu wystarczałoby stosowanie zwykłego piekarnika i sterylizacja gorącym powietrzem. Nasycona para wodna powoduje gwałtowną hydrolizę, denaturację i koagulację enzymów i struktur komórkowych. Wyjaławianie jest rezultatem zarówno wysokiej temperatury, jak i aktywności cząsteczek wody. Zwykle stosowane temperatury sięgają 108–134 °C, zaś czas wyjaławiania wynosi 15-30 minut. Aby osiągnąć taką temperaturę pary, podnosi się ciśnienie o wartość od jednej atmosfery w górę. Wzrost ciśnienia o jedną atmosferę powoduje podniesienie temperatury wrzenia wody o około 10 stopni.
Jest to technologia stara od kiedy nauka uznała istnienie bakterii i przetrwalników , uznawana do dziś jako najtańszą przy uzyskiwanej skuteczności.
Można oczywiście sterylizować samą temperaturą , ale są to wartości wyższe niż 160°C i dłuższe czasy niż w autoklawie.
Destrukcyjną rolę pary nasyconej wykorzystuje się przy produkcji mączki kostnej - pod jej działaniem najtwardsze gnaty rozpadają się w pył. Wiem ,że Cię nie przekonam , ale dla mnie jest to oczywiste jak słońce na niebie :mrgreen:
Tym bardziej dziwi fałszywie brzmiący apel Miodu Podkarpackiego załączony przez Jerzego. Z jeden strony słowa troski, a z drugiej stosowanie procesów nie gwarantujących sterylizacji i stwarzających ryzyko roznoszenia zgnilca.
pozdrawiam
:mrgreen:

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 11:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Piszesz że się mylę a za chwilę że można ale w wyższej temperaturze i dłuższym czasie . Nie mylę się tylko nie podałem tutaj parametrów.

Dziękuję za potwierdzenie że nie trzeba autoklawu do sterylizjacji.

RZP robi to np w 165 stopniach

Autor:  Zdzisław. [ 21 grudnia 2014, 11:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Nie ma się co dziwic że co jakiś czas niektórym wypszczelają sie ule w sposób cykliczny :cry: .

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 11:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Jerzy, Fajnie, że dałeś apel i temat do wolnej dyskusji. Ale jak o wosku i węzie mamy pogadać/popisać, to powinniśmy zaczęć od samego początku. To znaczy od ramki.
Z czego, jaki drut do niej? Nawet jakie FI drutu
Jak wprawiać, by ładnie odbudowały?
Gdzie umieszczać w nadstawkach, w gnieździe? By zmaksymalizować wydajność.
Ile pszczoły odrobią, ile mogą, ile powinny?
Co się dzieje z łuskami, jak nie mają co odciągać?
Potem można byłoby wspomnieć o przechowywaniu suszu, co młodym nastręcza sporo problemów i dziwnym cudem nawet dziewicze ramki im barciak potrafi wtrynić.
Wspomnieć trzeba o naftalinie, formalinie, cukrze pudrze, siarce, kwasach, różnych środkach chemiczych (organiczne, nieorganiczne) do "konserwacji" przed barciakiem i pleśnią - a przez niektóre preparaty matki się uszkadzają i czerw degeneruje.
Jak już to zostanie omówione, to w tedy proces wytapiania i klarowania.
Potem sterylizacja.
Potem przechowywanie.
Wspomnijmy o tym, o czym może niedługo będzie głośno, to znaczy o zgnilcu - zaraz znowu mnie się oberwie, tylko czemu akurat ja i kilku kolegów zwraca na to aż taką uwagę. Może dlatego, że niektórzy widzieli na własne oczy zgnilce w swoim życiu. Europejski, czy amerykański, to strata produkcji praktycznie do końca sezonu. Strata suszu, pyłku, miodu, pszczół, czerwiu, czasu na dezynfekcję. Niektórzy wiedzą jak się to roznosi i "z czym to się je". I tego nie wolno nigdy zbagatelizować, bo to nie jakaś tam warroza, a warroza to pikuś. O leczeniu też wspomnieć można, bo ludzie nie wiedzą co zrobić, co podać, jak rodzinkę przetrzymać, co zrobić po leczeniu na ile wykluczyć z produkcji. A jak się źle zrobi, to tylko wspomnę, klient może wam po zjedzeniu łychy miodu "kojtnąć". Odpukać.
A na koniec jak sprawdzić, czy to co kupiliśmy zawiera tylko wosk, czy jakieś syfy w tym - od benzyny, przez paski po inne dziwactwa.

Jerzy, widzisz, dla mnie bez tego, to sobie można dyskutować, zwłaszcza jak się nie wie co z czym jeść. Każdy wrzuci tu swoje zdanie, a temat jak rzeka. Sporo mułu naniesie, gdzieś się kijanka trafi, gdzieś rybka, gdzieś zniesiona z prądem padlina.
Ja z apelu wywnioskowałem, że brakuje wosku na rynku, pszczelarze nie umieją z woskiem nic zrobić, sami syfów dodają, a węza sprzedawana przez niektórych jest beeeeeeeeeeeee. Nic więcej. Ja tam do nich nic nie mam, niech sobie żyją i działają. Ale w apelu brak konkretów i proponowanych działań. Za to odesłanie na stronę produkcyjną, to im wyszło przednio. Najlepsza możliwa reklama. A to jest mistrzowska smykałka do handlu i dużo klientów im życzę. Niezawiedzionych. Czas pokażee.

Pozdrawiam serdecznie.

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 11:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Ten apel to tylko przyciągnięcie uwagi aby lepiej się im biznes kręcił. Oni także wycofali autoklaw ze sterylizacji .

Tak sobie własnie myślę że trzeba dziś podpalić siarkę w ułożonych kominach z korpusów z ramkami . Na mrozy nie ma co liczyć .

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 12:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

U nas już parę razy mroziło. Teraz też śnieg leży. Siarki moje ramki nie muszą uświadczać.

Autor:  Jerzy [ 21 grudnia 2014, 12:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

adrianos,
Widzę, że nienagannie przygotowałeś się do tego ‘wystąpienia’ i tylko mogę Tobie pogratulować.
Ten temat, to taka mała prowokacja do wypowiadania się dla tych - - jak napisałem, „wszystkowiedzących na każdy temat”. Człowiek ma w sobie coś takiego, jak ślepotę, z której nie pomoże mu wyjść ani lekarz, ani …”wteryniarz” – tak weteryniarz, specjalnie tak piszę, bo to ma też swoje znaczenie. Aby spojrzeć na siebie oczyma drugich, to – jak widać, potrzeba niemałej szkoły. Można tylko pisać i nie czytać tego, bo się umie pisać, a nie wie się, co się pisze, można pisać, co się wie, a nie wiedzieć, co się pisze, itd., itp.
Ale nie chcę niczego uprzedzać, niech temacik ‘leci, jak kiedyś lotna’, o której śpiewał Andrzejek.

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 12:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Jerzy, Przyjacielu. Mi tylko i wyłącznie zależy, aby do sąsiednich pasiek koło mnie trafił wysterylizowany porządnie wosk w postaci węzy, bo na ryzyko, że trafi tu węza niewysterylizowana z wosku z pasiek zlikwidowanych z powodu zgnilca "nas" nie stać.
Temat niech leci.
Pozdrawiam

Autor:  jv2m [ 21 grudnia 2014, 12:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Wysalając wosk do przerobu na węzę do X- firmy czy osoby / który oferuje węzę z powierzonego wosku / mamy przeświadczenie że tak jak i staramy się dostarczyć produkt jak najlepszej jakości , rzeczywistość niejednokrotnie jest brutalna dostajemy produkt z bliźniaczo podobnego wosku ,ale jaką mamy pewność że inny pszczelarz ten wosk właściwe przetopił i sklarował , a tym samym uwolnił go w części od niechcianych pestycydów czy związków ?
więc wydaje się za właściwe powrót do małych produkcji gdzie w każdej chwili możemy pojechać w pobliżu zamieszkania i zweryfikować proces produkcji . Bywa również tak że pszczelarz który robił to dobrze na niewielką skalę , w wyniku coraz większych zamówień zmienia technologie i idzie na skróty i robi tak jak wielu , a wtedy my najzwyczajniej stajemy się oszukani ,
dlatego trzeba każdego producenta często weryfikować , a najlepiej
samemu dla siebie produkować węzę i po problemie .

Autor:  emka24 [ 21 grudnia 2014, 12:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jv2m pisze:
jaką mamy pewność że inny pszczelarz ten wosk właściwe przetopił i sklarował , a tym samym uwolnił go w części od niechcianych pestycydów czy związków ?

Niestety,ale nie ma procesu pozwalającego na usuniecie chemii wprowadzonej do wosku,a na pewno przetop i klarowanie nie załatwia sprawy.Najpewniejsze to nie wprowadzać do ula tych substancji.
jv2m pisze:
więc wydaje się za właściwe powrót do małych produkcji gdzie w każdej chwili możemy pojechać w pobliżu zamieszkania i zweryfikować proces produkcji

W/g mnie całkiem odwrotnie-tylko duży wytwórca ,produkujący w tonach wysyła próbki poszczególnych serii węzy na badania ,przynajmniej ,na obecność zgnilca.Badań na obecność innych substancji w wosku nie prowadzi się(niektórzy mówią,że całe szczęście,bo nie byłoby węzy na rynku).
jv2m pisze:
a najlepiej
samemu dla siebie produkować węzę i po problemie .

I tu dopiero zgoda.

Autor:  bo lubię [ 21 grudnia 2014, 12:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Szczytny cel, szczególnie ten wątek wspierania młodych woskiem wiadomego pochodzenia. Jak ja mam kupić dobrą węzę skoro producent deklaruje jakość tylko z powierzonego a ja skazany jestem na ten który jest na rynku .
Lecz brak dalszej deklaracji (na logikę), że z tych powierzonych przykładowych 300 kilo odmówi zrobienia węzy ,by wykluczyć to „coś” z rynku.Apel z tą deklaracją ma sens wykluczenie z obiegu poprzez przetwórcę tego wosku, który jako żywo jest bardzo zainteresowany dobrą jakością ,a tu ma duże pole,chyba że wymagania, owszem ,ale My tylko od apelu.Producent (wytwórca) ma większe możliwości wykluczenia takiego wosku od sprzedawcy ,więc może ukierunkować apel do producentów węzy ?.

Autor:  manio [ 21 grudnia 2014, 13:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
RZP robi to np w 165 stopniach

Jak sam napisałeś , bez czasu trwania tej temperatury to żadna informacja, nie mam też doświadczenia jak to wpływa na wosk i czy są jakiekolwiek opracowania , badania na ten temat.
Metod sterylizacji jest więcej , co nie znaczy że są skuteczniejsze, czy tańsze od autoklawu. Ja w każdym razie już tam nie kupię, gdzie nie piszą wyraźnie o autoklawie. Tak na wszelki wypadek.

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 13:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mam do wszystkich gorącą prośbę.
Jeśli macie jakieś pytania, to nie musicie się ukrywać, pisać po cichu, zapytywać i dopytywać, bojąc się że staniecie się pośmiewiskiem. Takimi pytaniami znowu zaczynam mieć zawaloną skrzynkę mailową, a że służy mi ona nie tylko do celów towarzyskich, lecz również do pracy, to nie jestem w stanie wszystkim z osobna odpisywać. Wspomnę tylko, że to mój prywatny czas i tak jak wszyscy mam swoje życie prywatne.
W instytucie nie pracuję, nie mam tytułów, jestem zwykłym zjadaczem chleba, jak większość z tu obecnych. Za pisanie mi nie płacą, a obiad sam się nie zrobi - 6 osób lubiących dobrze zjeść.
Węzy dla siebie i dla nikogo nie robię, robią mi ją ludzie, z wosku, niekoniecznie nawet mojego, ale wiem, że to wosk.
Pytajcie tu w temacie. To nie wstyd czegoś nie wiedzieć, mieć swoje zdanie i filozofię. A to co od niektórych otrzymałem na maila, to rzeczowe, konkretne pytania z serii TAK albo NIE. Na tych pytaniach czerw idzie wychować. Konfrontujcie to ze światem.
Pozdrawiam

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 13:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

manio pisze:
Mariuszczs pisze:
RZP robi to np w 165 stopniach

Jak sam napisałeś , bez czasu trwania tej temperatury to żadna informacja, nie mam też doświadczenia jak to wpływa na wosk i czy są jakiekolwiek opracowania , badania na ten temat.
Metod sterylizacji jest więcej , co nie znaczy że są skuteczniejsze, czy tańsze od autoklawu. Ja w każdym razie już tam nie kupię, gdzie nie piszą wyraźnie o autoklawie. Tak na wszelki wypadek.


oni pewnie już wiedzą ile to ma trwać, być może nawet może to być sposób sterylizacji ciągły tzn że np co pół godziny dosypuje się wosku a bez przerwy można pobierać wysterylizowany

autoklaw może i najtańszy jest pod względem poboru energi, ale już zakup czy obsługa ( roboczogodziny ) lub nawet wydajność może drogo kosztować - na to wskazuje tendencja producentów - ew jak wytłumaczysz że mogą zrobić węze za 4 zł za kilo ( przerób ) ?

oprócz tego że pracownik pracuje taniej niż niewolnik :mrgreen:

Autor:  lalux5 [ 21 grudnia 2014, 13:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
jak wytłumaczysz że mogą zrobić węze za 4 zł za kilo ( przerób ) ?

Czy na pewno to są wszystkie koszty?
Czy czasem nie płaci się za : pakowanie , straty przy klarowaniu itp ? :oczko:
A wtedy to już nie jest 4 zł

Autor:  kudlaty [ 21 grudnia 2014, 13:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
ew jak wytłumaczysz że mogą zrobić węze za 4 zł za kilo ( przerób ) ?

oprócz tego że pracownik pracuje taniej niż niewolnik


właśnie te ceny są najbardziej zastanawiające, bo jak niby za te pieniądze wysterylizować wosk, przerobić zapakować i wysłać, gdzie amortyzacja sprzętu, opłacenie niewolników zysk dla ich właściciela, energia energetyczna etc no chyba że to nie jest już wosk to wtedy by się zgadzało... nikt nie jest organizacją dobroczynną i gdzieś te koszty muszą upchać

Autor:  staszekg [ 21 grudnia 2014, 14:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Nie gdybajcie,nie róbcie podejrzeń bo to przed świętami nie wypada.Producent jest w porządku i terminowo i jakościowo a doliczenie pakowania czy 1% na zanieczyszczenia to chyba oczywiste.Ja z usługi jestem zadowolony

Autor:  xsiek [ 21 grudnia 2014, 15:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

A ja mam takie pytanie może niespełna trafiające w sedno tematu ale oczywiście w znacznym stopniu powiązane... Czy ktoś mający do czynienia z węzą od Pana J. Skiby miał z nią kiedyś jakiś problem ? chodzi mi m.in. o zgryzanie, falowanie, ilość sklepionego czerwiu w pierwszym pokoleniu itd...

Autor:  Alpejczyk [ 21 grudnia 2014, 15:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Czytam posty i dorzucę trochę dziegciu.
Jesteśmy trochę sobie sami winni że cena jest jaka jest a i jakość zostawia wiele do życzenia. Zaczynając od pozyskiwania wosku, gdzie do półproduktu wrzuca się wszystko czyli z rodzin zdrowych, leczonych a co gorsza z chorych. Następnie oddajemy do producenta i wymagamy aby węza była nieskazitelna i spełniała wszystkie normy. Tak się nie da żeby z byle czego uszlachetnić produkt do najwyższej jakości. Sądzę że jeśli nie wprowadzi się mechanizmów podobnych przy pozyskiwaniu produktów przez firmy jak jest np. przy skupie mleka tj. pobieranie próbek przed wprowadzeniem do dalszej produkcji będzie jak jest obecnie. Wosk pozyskiwany z chorych i leczonych rodzin powinien być przeznaczony do wyrobu innych produktów aniżeli węza albo faktycznie poddawany innym procesom uszlachetnienia -dezynfekcja w autoklawach- który pozwoli na wyprodukowania w miarę wolną od czynników chorobotwórczych węzę. Trzeba się jednak liczyć z wysoką ceną.
Raz tylko widziałem adnotację na wosku umieszczoną że „pozyskana jest z rodzin chorych”. Później piszecie że nie kupicie węzy od producenta który nie poddaje jej dezynfekcji w autoklawie. Tylko taki proces ww. poddawania wosku jest „zabezpieczeniem” dla producenta oraz spełnienia norm produkcji węzy że ktoś mu nie zarzuci że sprzedał zainfekowaną. Jeżeli wosk jest pozyskany z zdrowych rodzin to po jakiego diabła poddawać go tak wysoko kosztownym procesom uzdatniania. W Austrii w Niemczech i sądzę że innych krajach również można kupić urządzenia, które posiadają płacz olejowy. Pozwala on na osiągnięcie wystarczającej temperatury do dezynfekcji wosku i przeznaczenia go do produkcji węzy.
Tak jak napisałem powyżej, jeśli sami nie zadbamy to nic się nie zmieni a będzie gorzej.

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 15:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

a może rozwiązaniem jest skup suszu w rozliczeniu za węzę?

Autor:  teliper [ 21 grudnia 2014, 15:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Miałem styczność z różnymi węzami .Zdarzyła mi się węza gdzie pszczoły przerabiały komórki na trutowe ,zdarzała się też węza gdzie larwy świeciły pod zasklepem.

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 15:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

teliper pisze:
zdarzała się też węza gdzie larwy świeciły pod zasklepem.
a na tych larwach też była warroa, czy nie?

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 15:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Nie liczmy wysyłki w cenie przerobu wosku na węzę. Kudłaty - to jest cena za przerób więc czy to jest wosk czy niby wosk to godostarczamy sami my pszczelarze ( najwyżej może się pomieszać z innymi woskami od innych ludzi )

Sądzę że autoklawy odejdą z tych dużych producentów węzy, albo już prawie wszyscy nie mają .

Czy autoklaw powinien być pod dozorem UDT ( znaczy tam gdzie się zatrudnia ludzi przy pracy przy nim ) ?

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 16:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs, Prywatnie czy na firmę?
Zadzwoń do pierwszego lepszego UDT, poproś, aby połączyli cię z działem ciśnieniowym, z reguły rozmawia się z kierownikami, bo oni do rozmów mają najczęściej kompetencje. Wyłożą jak kawę na ławę. Nie gryzą, to bardzo sympatyczni ludzie. NORMALNI ludzie.
Pozdrawiam

Zapomniał bym. Maila też im można wysłać, dla potwierdzenia. A i tak, odpisują, jak nie od razu, to do kilku dni. Zależy od jednostki.

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 16:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Myślę że podlega UDT a poruszyłem temat dla uświadomienia wzrostu kosztów utrzymania autoklawu jeśli podlega i tutaj spada ekonomia jego użytkowania.

Autor:  emka24 [ 21 grudnia 2014, 16:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
Sądzę że autoklawy odejdą z tych dużych producentów węzy, albo już prawie wszyscy nie mają .

Czy nas to powinno zajmować,skoro producent na opakowaniu zamieszcza : Obrazek

Może jestem naiwny ,ale bardziej od tego czy wosk był sterylizowany w autoklawie(nie twierdzę,ze nie był),ważne jest dla mnie czy jest bezpieczny.

Autor:  Mariuszczs [ 21 grudnia 2014, 16:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Tak właśnie. Dobrze jak przebadany .

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 16:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

producent nie równy producentowi, ten ma deklarację a reszta?

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 16:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
Dobrze jak przebadany

wolałbym jakby był certyfikat i zapis "produkt wolny od zgnilca..."

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 16:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2 pisze:
a reszta?
Lotto.

Autor:  emka24 [ 21 grudnia 2014, 16:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2,
A reszta ci przystawia pistolet do skroni?Przecież to ty wybierasz.Ja nie wskazuję producenta ,węzę od tego miałem i posłużył mi za przykład.

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 16:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

z tego co wiem to Skiba też bada i przedstawiał wyniki z Puław.

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 16:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

emka24 pisze:
jino2,
A reszta ci przystawia pistolet do skroni?Przecież to ty wybierasz.Ja nie wskazuję producenta ,węzę od tego miałem i posłużył mi za przykład.

to dobry przykład, a jak węza to nie wiem.

Autor:  manio [ 21 grudnia 2014, 17:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Mariuszczs pisze:
Czy autoklaw powinien być pod dozorem UDT

autoklawy z wbudowaną grzałką elektryczną o pojemnosci > 10 l podlegają pełnemu dozorowi technicznemu : rewizja zewnętrzna co 1 rok, rewizja wewnętrzna i próba ciśnieniowa co 10 lat. Mniejsze tylko jednorazowemu odbiorowi na etapie produkcji ( dozór uproszczony) , obecność pracowników nie ma znaczenia. To generuje nie tylko koszty , ale i konieczność poniesienia trudu przygotowania urządzenia do rewizji i tłumaczy rezygnację z ich stosowania. Praktyka ta jest jednak tylko obejściem obowiązujących przepisów, ponieważ zbiorniki ciśnieniowe ( w tym autoklawy ogrzewane parą dostarczaną z zewnątrz) też podlegają pełnemu dozorowi technicznemu. Jak się zdarzy wypadek, prokurator znajdzie paragraf bez trudu.
Dz.U. 2003 nr 135 poz. 1269 patrz załącznik

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 17:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Podajcie koszty. To nie tajemnica ile. Będzie wiadomo czy warto. Ja poczekam.

A do domu warto :)

Autor:  emka24 [ 21 grudnia 2014, 17:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

adriannos pisze:
A do domu warto

Czemu? Jak nie masz zgnilca i robisz dla siebie?

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 17:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

emka24, Takie miałem założenia. Zadaszenie zrobione, następne są w planach, jak plecy i szyja pozwolą. Pracownia w trakcie. Jestem wygodnicki, dużo rzeczy kupuję. Ale i u mnie sporo kupują. Do max 2 lat własna węza. A że mam o tyle dobrze, że nasza grupka pszczelarzy dobrze funkcjonuje, między sobą się dogadujemy, to plany powolutku są, jakie są. A i tak od wiosny będzie u mnie kombinacji z ramkami.

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 17:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

emka24 pisze:
adriannos pisze:
A do domu warto

Czemu? Jak nie masz zgnilca i robisz dla siebie?

teraz widać jakie klapy masz na oczach i jak małą wiedzę pszczelarską masz!

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 17:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Prostując, bo znowu się zaczyna ze skrzynką. Nie czekajcie 2 lat z wysyłką wosku do mnie, bo na sprzedaż nie będę robił, wiem, wiem poczekalibyście, dzięki za zaufanie. Bardziej mi zależy na tym, żeby samemu jak będę coś potrzebował, to bym mógł sobie to zrobić jak chce, kiedy chce, bez gdybania, zbędnej jazdy. Rękę na pulsie lubię trzymać.

Autor:  adriannos [ 21 grudnia 2014, 17:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2 pisze:

teraz widać jakie klapy masz na oczach i jak małą wiedzę pszczelarską masz![/quote]

emka24 nie ma klap na oczach. To stary wyjadacz. I jako nieliczny wie co i z czym. Ale zamknięty obieg wosku, to też do czasu.

Autor:  emka24 [ 21 grudnia 2014, 18:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2,
To do mnie?

Autor:  zegaj [ 21 grudnia 2014, 18:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

Dostałem dziś takiego maila. "WĘZA sprzedaż
Nasz zakład jest największym producentem WĘZA w regionie Odessa, oferuje certyfikowany produkt o gwarantowanej jakości.
Niech grzebienie spełnia normy państwowej i posiada certyfikat jakości.
WĘZA jest dostępny w cztery standardowych rozmiarach:
410 x 260 mm dla ramki 435 x 300 mm.
410 x 210 mm dla ramki 435 x 230 mm.
235 х 335 mm
400 х 275 mm
Naszzakład:
- Propozycje WĘZA w cenie 27 zł / kg;
WĘZA wytwarzany - znaturalnychwosków, prasowaniebezdodawaniawoskuiinnezanieczyszczenia. Wosk musi przejść odkażanie
Możliwość wykonania WĘZA Zamów twoje standardowe rozmiary.
Mamy duży wybór leków dla pszczół
Czekamynawspółpracę zPaństwem.
Witam Siergiej Fesenko
E-mail: [email protected]
Telefon: +38 (093) 517 95 63, +38 (098) 954 07 79"

Autor:  jino2 [ 21 grudnia 2014, 18:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

emka24 pisze:
jino2,
To do mnie?

tak

Autor:  ja-lec [ 21 grudnia 2014, 19:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wosk i węza - temat do wolnej dyskusji

jino2, Jesteś w dużym błędzie emka24, to jeden z nielicznych, rozsądnych piszących na tym forum którego posty chce się czytać. Myślę że czegoś nie zrozumiałeś i stąd to nieporozumienie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/