FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

oddymianie wiosną
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=14894
Strona 1 z 1

Autor:  Kosa [ 18 marca 2015, 10:06 - śr ]
Tytuł:  oddymianie wiosną

Witam, czy jeśli jesienią odymiłem pszczoly apiwarolem trzeba powtarzać zabieg wiosna czy nie jest to konieczne jeśli nie ma żadnych oznak warozy?

Autor:  imphotep40 [ 18 marca 2015, 10:09 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Moim zdaniem odymiaj jak najszybciej puki nie ma czerwiu zakrytego i policz czy minie okres degradacji apiwarolu do czasu twojego pierwszego pożytku (mniszek?)

Autor:  mendalinho [ 18 marca 2015, 10:15 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

imphotep40 pisze:
Moim zdaniem odymiaj jak najszybciej puki nie ma czerwiu zakrytego

Teraz to już na 3-4 ramkach jest czerw zakryty

Autor:  michalmadej17 [ 18 marca 2015, 10:34 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Jeżeli jest czerw zakryty to nie ma sensu.

Autor:  krzys_675 [ 18 marca 2015, 10:46 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Kolego kosa, tak jak pisze mendalinho teraz to już za późno. W rodzinach jest już czerw zakryty. No chyba, że pszczelarzysz na polskim biegunie zimna.
Ja w tym roku warozę wiosną zwalczałem na 3 sposoby ale tylko żeby zobaczyć co da najlepszy efekt bo nie byłem pewien efektów jesiennego leczenia:
- odymiłem apriwarolem na początku stycznia - osyp około 40 szt. i bardzo negatywne opinie kolegów z tego forum o moim wyczynie (ale do tej pory na szufladzie w tej rodzinie nie widziałem ani jednej warozy);
- odymiłem apriwarolem w pierwszych dniach marca osyp zbliżony do 40 szt. (tutaj zaglądając wczoraj widziałem kilka spadłych sztuk ale mogą to być jeszcze te co spadły po leczeniu bo szufladę czyściłem 3 dni po zabiegu)
- usunąłem ramki z czerwiem zakrytym (był na 2 ramkach kręgi do 10 cm obustronnie, ramki zniszczyłem).
Co da najlepszy efekt, sprawdzę za kilka tygodni.

Autor:  wtrepiak [ 18 marca 2015, 11:15 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Jakiś sens jest, niech spadnie i te 40 , później razy ileś.....

Autor:  idzia12 [ 18 marca 2015, 11:32 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

To zastosuj jak się ociepli kwas mlekowy, nie zanieczyścisz gniazda i pszczoły nie odczują a efekt ten sam.( zewnętrzne oczyszczenie) Amitroza szkodzi w nadmiarze to nie witaminy.

Autor:  nerdy [ 18 marca 2015, 12:19 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

spotkałem się z twierdzeniem że kilka odymiań amitrazą jesienią, plus kilka wiosną to ryzyko strutowienia matek... jak się do tego odniesiecie? miał ktoś takie przypadki?

Autor:  Kosa [ 18 marca 2015, 12:58 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

dziękuje za informacje, mam nadzieje ze pogoda pozwoli jutro na przegląd i sprawdzenie czy wszystko ok z zapasem pokarmu, na tym się skupie gdyż musiałem wystawić fermentujące ramki i podać ciasto.

Autor:  wtrepiak [ 18 marca 2015, 13:09 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Jak wiosną kila razy dymić!!!!!??????.

Autor:  imphotep40 [ 18 marca 2015, 13:33 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

wtrepiak pisze:
Jak wiosną kila razy dymić!!!!!??????.

jak co niektórzy zaczynają dymić w styczniu to nawet 4 X zdąża ale po co? :nonono:

Autor:  nerdy [ 18 marca 2015, 13:40 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

ja się boję, wogule dymić na wiosnę... i tego nie robię, bo miód większości sam z rodziną bliższą i dalszą zużywam, ale spotkałem się z twierdzeniem że można dobrze walczyć z warrozą poprzez kilka odymień w odstępach jesienią i z trzy odymienia wiosną, ale jest ryzyko trutowienia matek... a nigdy nie spotkałem sie z informacją, że wysokie dawki amitrazy powodują trutowienie - stąd pytanie do Was... a to że pytam, nie znaczy że stosuje takie metody... :) skoro niektórzy prubują lać do ula rapicid to kilka odymień wiosną jest rzeczą niespotykaną?:)

Autor:  CYNIG [ 18 marca 2015, 13:46 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

nerdy, ze "źródeł naukowych" dochodzą informacje, że jesienne, 7 krotne odymienie jest w dużym procencie zabójcze dla pszczół.
Biorąc pod uwagę to że pszczoła wiosenna jest delikatniejsza, bardziej podatna na czynniki zewnętrzne to wnioski można sobie samemu wyciągnąć.

Autor:  Kosa [ 18 marca 2015, 14:20 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

dziękuje za uwagi, już wiem że sobie podymię w kominku tylko najwyżej :mrgreen:

Autor:  imphotep40 [ 18 marca 2015, 14:57 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

CYNIG pisze:
Biorąc pod uwagę to że pszczoła wiosenna jest delikatniejsza

Przepraszam że zauważę: U mnie jeszcze nie ma pszczół wiosennych. Nie znaczy to że jestem zwolennikiem kilkukrotnego wiosennego dymienia. Uważam tylko że jedno wczesno-wiosenne odymienie przed wystąpieniem czerwiu zakrytego nie zaszkodzi bardziej aniżeli pozostawiona na cały sezon waroza. Przez marzec i kwiecień amitraza ulegnie biodegradacji a nawet gdyby nie, to pozostanie w ramkach gniazdowych a nie miodni (której o tej porze roku jeszcze nie ma).

Autor:  CYNIG [ 18 marca 2015, 15:17 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

imphotep40,

OK, źle się wyraziłem, powinno być "pszczoła wiosną"

Autor:  atomek0 [ 18 marca 2015, 17:35 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

A moze zamiast odymiac dac im nasaczoną TT tekturke na kilka dni?

Autor:  CYNIG [ 18 marca 2015, 17:46 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

atomek0, jeśli ratujesz pszczoły przed śmiercią to nie ma co się zastanawiać (wiosennego miodu i tak z nich nie weźmiesz) ale jeśli to ma być tylko profilaktyka to chyba bym raczej poszedł w kierunku kwasów.

Autor:  [email protected] [ 18 marca 2015, 20:30 - śr ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

A czy w sytuacji gdy czerw jest już zakryty zawieszenie pasków coś da? Czy szkoda zachodu i pieniążków.

Autor:  polbart [ 19 marca 2015, 02:38 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

atomek0 pisze:
A moze zamiast odymiac dac im nasaczoną TT tekturke na kilka dni?


2-3 razy co 7 dni a najlepiej 3-4 razy co 5 dni.
Tekturkę.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  rever [ 19 marca 2015, 11:34 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

michalmadej17 pisze:
Jeżeli jest czerw zakryty to nie ma sensu.


Ja właśnie robię przeglądy kilka dni temu poszedł TT na tekturce osyp warrozy od 0-15szt średnio 7 sztuk na ul u mnie właśnie wygryza się czerw lutowy i uważam że jest jeszcze ostatni termin na walkę z warrozą. 10 sztuk warrozy w ulu teraz= 2500szt. na jesień nie licząc tego co same pszczoły przyniosą z pola. Pierwsze miodobranie u mnie najszybciej w maju także jest jeszcze trochę czasu.

pozdrawiam rever

Autor:  michalmadej17 [ 19 marca 2015, 11:48 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

pisząc ze nie ma sensu miałem na myśli oddymianie. O paskach z TT miałem zamiar napisać ale mnie już uprzedzili.
Pozdrawiam

Autor:  pisiorek [ 19 marca 2015, 13:02 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Kosa pisze:
Witam, czy jeśli jesienią odymiłem pszczoly apiwarolem trzeba powtarzać zabieg wiosna czy nie jest to konieczne jeśli nie ma żadnych oznak warozy?


kumpel ostatnio odymil kontrolnie 2rodziny osyp 1szt natomiast ja jestem przekonany ze waroza w tych rodzinach jest!

ja jesienią dymilem i ostatnie osypy nie przekraczaly 20/30szt.
wydawalo mi się ze jest ok,jednak 2tyg temu robiąc szybki wiosenny wgląd przepryskalem pszczolki specyfikiem z kwasem szczawiowym,wedlug instrukcji działa nawet 7 dni,po tygodniu w niektórych rodzinach osypalo się 3szt a w kilku poleciało kolo 100szt :shock: ,spadaly nawet młode jasne osobniki. i teraz pomyślcie co by było z tymi rodzinami gdybym nie zrobil takiego kontrolnego zabiegu?
jak pogoda pozwoli zrobie kolejny zabieg.

moim skromnym zdaniem waroza z zeszłego roku odbije się jeszcze czkawka :!: jeśli ktoś niedopatrzyl jesiennego leczenia a teraz oleje sprawę bo przecież warozy w ulach nie widać...
pozdrawiam

Autor:  balwro [ 19 marca 2015, 18:31 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Szanowne gremium pszczelarskie im prędzej popukacie się w głowę i zaczniecie myśleć a jeśli tego nie potraficie to przynajmniej korzystajcie z wiedzy tych którzy potrafią myśleć i wnieść nowe technologie ograniczające walkę z warrozą do maksymalnie dwóch zabiegów.
Bezkrytyczne wielokrotne stosowanie w sezonie ciężkiej chemii zagraża nie tylko konsumentom ale przede wszystkim samym pszczołom, w jaki sposób nie będę się rozpisywał bo każdy powinien być na tyle świadom żeby o tym wiedzieć.
Co niektórzy mogą mi zarzucić że w ubieglym sezonie sam wielokrotnie stosowałem ciężką chemię , ale to był dla mnie rok krytyczny i wiązało się to z tym że albo uratuje swoje pszczoły albo będę musiał zaczynać od nowa kupując nowe rodziny.Śledząc nowe technologie w walce z warrozą w przyszłości nie zamierzam popełniać wcześniejszych błędów i ograniczyć chemiczne zwalczanie warrozy do dwóch zabiegów.
Mądrzy ludzie wymyślili w jaki sposób ograniczyć stosowanie środków chemicznych przeciw warrozie z jednoczesnym pozytywnym skutkiem pozbycia się jej praktycznie do zera w momencie startu rodziny w nowym sezonie.
Ci którym zależy na ograniczeniu zabiegów chemicznych i jednocześnie pokonać warrozę zapraszam do obejrzenia filmów i wyciągnięcia wniosków
https://www.youtube.com/watch?v=1RmzMBj6X_c
https://www.youtube.com/watch?v=7elV7Ta0mB0
https://www.youtube.com/watch?v=qo5ZPtPL0Hk
https://www.youtube.com/watch?v=iVVd2pGprbI
https://www.youtube.com/watch?v=5bWt1Ki_f0w
https://www.youtube.com/watch?v=5bWt1Ki_f0w
https://www.youtube.com/watch?v=nq1Szntsxmw

Autor:  JM [ 19 marca 2015, 18:49 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

balwro pisze:
zapraszam do obejrzenia filmów...
Jak się komuś wybitnie nudzi, to może zdoła przez te filmy przebrnąć i z niekończącego się marudzenia i oglądania głównie przekładania ramek, wyłuskać kwintesencję tej metody gospodarki.
Ooo, i gdyby jeszcze był tak uprzejmy i zechciał streścić to w 7 krótkich zdaniach odpowiednio do tych 7 filmów?

Autor:  Zenon [ 19 marca 2015, 20:44 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

balwro pisze, Szanowne gremium pszczelarskie im prędzej popukacie się w głowę i zaczniecie myśleć a jeśli tego nie potraficie to przynajmniej korzystajcie z wiedzy tych którzy potrafią myśleć i wnieść nowe technologie ograniczające walkę z warrozą do maksymalnie dwóch zabiegów.
Wprowadź sobie tę nową technologię a pukał się w głowę będziesz ty na jesień

Autor:  idzia12 [ 19 marca 2015, 21:40 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Zapytam się tak, od razu zakładacie że teraz trzeba zrobić dymienie i dobić resztkę pszczoły. Kto z was sprawdził ile warrozy ma w ulu?
Od razu zakładacie, że trzeba zrobić zabieg i to teraz gdy pszczoły są osłabione po zimie. Nie jestem zwolennikiem metody flotacyjnej bo wiadomo z czym to się wiąże, ale jest metoda pudrowa nie szkodzi pszczołom.
viewtopic.php?f=57&t=12543
Po rozmowie z weterynarzem dowiedziałam się że, żeby ta metoda była równa flotacyjnej trzeba dodać 10%. Do policzonej już warrozy.
Jeśli nie trzeba teraz leczyć, musowo. Polecam swoją metodę.
Pod koniec rzepaku matkę daję do trzy ramkowego izolatora, 1 ramka suszu od strony czerwiu 2 węzy. Około 1 1/2 - 2 tygodnie przed miodobraniem. Po Tygodniu sprawdzić na mateczniki. Na innych ramkach. Jak przychodzi miodobranie to robię odkład 3 ramkowy. Po zabraniu czerwiu w macierzaku robię zabieg i oddaję im matkę. W odkładzie poddaję matecznik i stosujemy zabieg jak matka zacznie jajka składać, a po czerwiu zasklepionym są tylko wspomnienia. Taki jeden zabieg dobrze zrobiony kwasem mlekowym 14% starczy do jesieni. ( wrzesień lub sierpień) Zależy od ramki pracy. (monitoring)

Autor:  idzia12 [ 19 marca 2015, 22:33 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Napisałam dla pytającego z forum więc zamieszczę i tu. Może komuś jeszcze się przyda.
Kwas mlekowy ma mieć 14-15% stężenia. Ja daję 14% niech będzie tolerancja na błąd pomiaru. Jak jest powyżej 15*C w dzień, noc 10*C można polać między uliczki ale stosujemy to tylko wtedy jak musimy i skuteczność jest dość niska. Dlatego ja staram się robić w temperaturze ustabilizowanej koło 18 - 20*C w dzień a na noc jak zapowiadają 10*C. Wtedy wyjmuję każdą ramkę i rozpylaczem drobniutkim, mgiełką lecę po każdej ramce. Przed rozpylaniem staram się złapać matkę i zamknąć do klateczki lecz jeśli mi się nie uda, nie płaczę, ani nie odkładam zabiegu. Ten kwas nie jest szkodliwy dla pszczół, może jedynie zmienić zapach matki i pszczoły mogą jej nie poznać. Tak się dzieje przy każdym dymieniu, laniu kwasami. To raczej dmuchanie na zimna. Lecz jak robię ten zabieg na rzepaku to najczęściej mam kilka matek w ulikach, na zapasie lub mateczniki. Raz mi tylko tak ścięły. Jeśli nie chcesz łapać, można to obejść 1-2 godziny wcześniej zakraplasz do ula olejek miętowa na beleczki ramek po kropelce i zamykasz. Tylko w polu musi być w tym czasie pożytek jakiś, choćby słaby. Pryskać trzeba tak żeby zmoczyć a nie przemoczyć. To znaczy lekką mgiełką, bez mijańców, oprócz matki jeśli zobaczysz. Wiadomo pod spód coś do wyłapywania warrozy. Zamknąć ul do następnego dnia 10-11ok. Jak jest ciepło wypuszczasz. W jeden dzień można zrobić tylko kilka uli bo zaczynasz jak słabną loty.
To nie jest metoda dla leniuchów ani dla wielkich dlatego tak mało popularna. Coś za coś.

Autor:  atomek0 [ 20 marca 2015, 09:53 - pt ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

idzia12 pisze:
Pod koniec rzepaku matkę daję do trzy ramkowego izolatora, 1 ramka suszu od strony czerwiu 2 węzy. Około 1 1/2 - 2 tygodnie przed miodobraniem. Po Tygodniu sprawdzić na mateczniki. Na innych ramkach. Jak przychodzi miodobranie to robię odkład 3 ramkowy. Po zabraniu czerwiu w macierzaku robię zabieg i oddaję im matkę. W odkładzie poddaję matecznik i stosujemy zabieg jak matka zacznie jajka składać, a po czerwiu zasklepionym są tylko wspomnienia. Taki jeden zabieg dobrze zrobiony kwasem mlekowym 14% starczy do jesieni. ( wrzesień lub sierpień) Zależy od ramki pracy. (monitoring)


Gdybys zamkneła matkę do izolatora przed rzepakiem ,uzyskalabys wieksze zbiory miodu. Chodzi o to żeby jak rzepak zacznie nektarowac nie było czerwiu otwartego w duzej ilosci , do którego wychowu potrzeba jest spora ilosc miodu i pszczol. Zaoszczedzasz miód ,który nie pójdzie na karmienie larw ,uzyskujesz dodatkowa ilosc zbieraczek ,które nie musza opiekowac sie w ulu larwami bo ich nie ma i walczysz z waroza.
Pozdrawiam

Autor:  idzia12 [ 21 marca 2015, 00:13 - sob ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Ja robię tak bo nie chcę osłabiać rodzin, bo w koło mam jeszcze inne pożytki ciągłe. Jak ktoś chce do cna wykorzystać jeden a po tym ma dziurę, to jest to uzasadnione. I się zgodzę. Trzeba się jednak liczyć ze sporym osłabieniem rodzin. Każdy może dopasować do swoich pożytków ale wiadomo o co chodzi, zastosowanie kwasu na rodzinę bez czerwiu.

Autor:  balwro [ 26 marca 2015, 10:43 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Wracając do wiosennego zwalczania warrozy zabiegi chemiczne wiosną w obecności czerwiu krytego przynoszą znikomy a wręcz zerowy skutek.Na dowód tego przedstawiam mój przypadek.Pomimo intensywnej walki z warrozą w ubiegłym roku zaobserwowałem w trzech ulach nietypowe objawy a mianowicie przed tymi ulami wczoraj przy cieplej pogodzie i intensywnej pracy pszczół (nosiły pyłek jak zwariowane) chodziło kilka pszczół nie zdolnych do lotu dokładnie im się przyjrzałem nie miały żadnych uszkodzeń poza dwoma z zdeformowanymi skrzydełkami.Od razu wieczorem odymiłem Apiwarolem te rodziny ,dziś po sprawdzeniu dennic nie zauważyłem ani jednego osobnika warrozy na dennicy.Jestem przekonany że w tych ulach jakieś niedobitki warrozy pozostały.
Wniosek jest taki że wszystka warroza siedzi pod zasklepek i się ma świetnie wypinając się na Apiwarol

Autor:  Zdzisław. [ 26 marca 2015, 10:46 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Pod zasklepem czy mleczkiem jest stosunkowo bezpieczna ,ale nie przed kwasem mrówkowym :kapelan:

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2015, 10:55 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

balwro, o ile dobrze pamiętam, objawy kliniczne wirusa zdeformowanych skrzydeł nie ustępują z chwilą wybicia varroa. Potrafią być jeszcze widoczne w kolejnym sezonie.
Jak dla mnie to i tak miałeś wiele szczęścia, że rodzina tak porażona przeżyła zimę.

Autor:  balwro [ 26 marca 2015, 16:46 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

CYNIG pisze:
balwro, o ile dobrze pamiętam, objawy kliniczne wirusa zdeformowanych skrzydeł nie ustępują z chwilą wybicia varroa. Potrafią być jeszcze widoczne w kolejnym sezonie.
Jak dla mnie to i tak miałeś wiele szczęścia, że rodzina tak porażona przeżyła zimę.

Stale coś mnie zaskakuje jak widać pszczelarstwo to wyższa szkoła jazdy dla wybranych, nie wystarczy raz się go nauczyć i do końca na tym bazować, dlatego jest tak ciekawe i pasjonujące nie pozwala popadać w rutynę, stale stawia przed nami nowe wyzwania z którymi trzeba sobie radzić.
Jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to należało by pomóc pszczołom w zwalczeniu wirusów.Z tego co wiem to na wirusy nie ma żadnego lekarstwa jedyne co mogło by im pomóc to ciasto z rapicydem.
I tu dylemat jak postąpić?

Autor:  XxSebastianxX [ 26 marca 2015, 16:51 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

balwro pisze:
CYNIG pisze:
balwro, o ile dobrze pamiętam, objawy kliniczne wirusa zdeformowanych skrzydeł nie ustępują z chwilą wybicia varroa. Potrafią być jeszcze widoczne w kolejnym sezonie.
Jak dla mnie to i tak miałeś wiele szczęścia, że rodzina tak porażona przeżyła zimę.

Stale coś mnie zaskakuje jak widać pszczelarstwo to wyższa szkoła jazdy dla wybranych, nie wystarczy raz się go nauczyć i do końca na tym bazować, dlatego jest tak ciekawe i pasjonujące nie pozwala popadać w rutynę, stale stawia przed nami nowe wyzwania z którymi trzeba sobie radzić.
Jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to należało by pomóc pszczołom w zwalczeniu wirusów.Z tego co wiem to na wirusy nie ma żadnego lekarstwa jedyne co mogło by im pomóc to ciasto z rapicydem.
I tu dylemat jak postąpić?



A RamebeePro na wirusy ?

Pozdrawiam-Sebastian

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2015, 16:54 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

balwro, ciepło plus pyłek plus nektar i powinno wystarczyć

Autor:  kobayszi [ 26 marca 2015, 18:13 - czw ]
Tytuł:  Re: oddymianie wiosną

Zdzisław. pisze:
Pod zasklepem czy mleczkiem jest stosunkowo bezpieczna ,ale nie przed kwasem mrówkowym :kapelan:

W jakim terminie stosuje Pan kwas mrówkowy?

Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/