FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

pytanie nowicjusza
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15113
Strona 1 z 1

Autor:  Grzegorz [ 27 kwietnia 2015, 22:01 - pn ]
Tytuł:  pytanie nowicjusza

Witam, mam pytanie , posiadam cztery ule w okolicy bedzie kwitł rzepak, dokłądnie w odległości jednego kilometra od moich uli. Pytanie czy przestawić ule na te pola z rzepakiem czy przyjąć że sobie dolecą ten kilometr. Martwie czę czy jak przestawie to czy nie wrócą, a jak nie przestawie to czy coś zniosą do ula. Dziękuje z góry za odpowiedż. pozdrawiam

Autor:  pawel. [ 27 kwietnia 2015, 22:19 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Ja bym zostawił i nie przewoził zbyt mała odległość lotna pszczoła wróci na stare miejsce .pawel

Autor:  Szoszon [ 27 kwietnia 2015, 22:25 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Pomyśl, ile czasu będą musiały Twoje pszczoły lecieć 1 kilometr i wrócić, biorąc jeszcze pod uwagę zmienną majową pogodę. Teraz porównaj to z tym ile lotów więcej wykonają stojąc przy samym rzepaku,a będziesz miał odpowiedź na Twoje pytanie.

Autor:  miodosytnik [ 27 kwietnia 2015, 22:46 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Szoszon pisze:
Pomyśl, ile czasu będą musiały Twoje pszczoły lecieć 1 kilometr i wrócić, biorąc jeszcze pod uwagę zmienną majową pogodę. Teraz porównaj to z tym ile lotów więcej wykonają stojąc przy samym rzepaku,a będziesz miał odpowiedź na Twoje pytanie.
. Czyżbyś radził koledze Grzegorzowi przestawić ule o jeden kilometr?
Robiłeś tak kiedykolwiek? Z jakim skutkiem?

Autor:  Szoszon [ 27 kwietnia 2015, 22:54 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Tak, robiłem i nie było problemu z powrotem pszczół na stare miejsce. Przy dużym pożytku jakim jest rzepak nie wracają, chyba nawet Ostrowska o tym pisze.
Oczywiście dla bezpieczeństwa można wybrać pole trochę bardziej oddalone, jak już przewozisz pszczoły to kilometr czy dwa dalej nie ma znaczenia.

Autor:  Szoszon [ 27 kwietnia 2015, 22:56 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Dodam tylko że trzeba przewieźć przed zakwitnięciem, bo jak już się nauczą tam latać, to raczej na pewno wrócą.

Autor:  STANI [ 27 kwietnia 2015, 23:16 - pn ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Jak masz gdzie wywieść pszczoły na odległość 4-5 km aby tam się obleciały i dopiero podwieść na rzepak to najlepsze rozwiązanie i najpewniejsze a po rzepaku tą samą drogą na pasiekę i nie będzie problemu.

Autor:  pisiorek [ 28 kwietnia 2015, 01:56 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Grzegorz
u mnie jest pole z rzepakiem w odleglosci 1,3km nawet by mi do glowy nie przyszlo by wywozić tam ule pszczoly od tego maja skrzydla.

STANI pisze bardzo sesownie ,ale czy to jest warte zamieszania? wozic 5km od pasieki, za kilka dni spowrotem na pole rzepaku, po rzepaku zas trza wywieść 5km by wrocic po kilku dniach na swoja pasiekę hehe :wink: pszczołom się w glowach zakreci. 8)

Szoszon
mam info od pszczelarza ,wywiozl pszczoly 7km w lini prostej i czesc pszczol potrafila wrocic klebily się w miejscu wszesniejszego ustawienia uli.ten pszczelarz to nie jest bajko pisarz tylko bardzo konkretny facet.
pozdrawiam

Autor:  Rob [ 28 kwietnia 2015, 02:15 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Szoszon pisze:
Tak, robiłem i nie było problemu z powrotem pszczół na stare miejsce. Przy dużym pożytku jakim jest rzepak nie wracają,

Nie rób chłopakowi wody z mózgu, z kilometra wrócą bez problemu na stare miejsce, taki numer może przejść jeśli przestawi się je w trakcie kilkudniowego ochłodzenia lub opadów deszczu (też kilkudniowych). Próbowałem i odpuściłem, szkoda pszczół. Obecnie mimo uciążliwości przestawiam na rzepak dwuetapowo - najpierw co najmniej 5 KM na 4-5 dni a następnie na miejsce docelowe ok 500 m do 1 km od domu w zależności od tego gdzie mam posiany rzepak.

Autor:  jędruś [ 28 kwietnia 2015, 05:22 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Podaję wyniki badań doświadczeń które przeprowadził Jakub Gąbka z Pracowni Hodowli Owadów Użytkowych, SGGW w Warszawie. Szczegóły
w materiałach Naukowej Konferencji Pszczelarskiej, Puławy 2013 77

1.Stwierdzono, że pszczoły po czterokrotnym, trwającym 40 dni, przewożeniu w inne,odległe miejsca pamiętały pierwsze położenie ula.

2.Powszechnie wiadomo, że pszczoły uśpione dwutlenkiem węgla zapominają zapach substancji matecznej swojej matki i zawsze przyjmują poddaną im nową matkę.
Celem pracy było zbadanie czy usypianie pszczół dwutlenkiem węgla wpływa na zapamiętywanie przez nie położenia ula. Doświadczenie wykonano w Pracowni Hodowli Owadów użytkowych SGGW w Warszawie w 2011 roku.
Stwierdzono, że usypianie pszczół dwutlenkiem węgla nie wpływa na zapamiętywanie przez nie położenia ula.
Tak więc można przewozić pszczoły na bliskie odległości ale tylko nielotne.

Autor:  arturborat [ 28 kwietnia 2015, 07:50 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Polecam artykuł dr-a Jerzego Bobrzeckiego i inż. Piotra Sikorskiego z Zakładu Pszczelarstwa WSR w Olsztynie opublikowany w Pszczelarstwie nr. 3/1970, str. 2 pt. "Wędrówki na pożytki w zasięgu lotu pszczół". Przez kilka lat wywozili po kilkadziesiąt rodzin (łącznie 13 powtórzeń) na pożytki oddalone od 2,5 km do 900 metrów. Na miejscu stałego postoju zostawiali pusty ul z suszem, aby policzyć powracające pszczoły. Wbrew obiegowym opiniom powracała bardzo znikoma ilość owadów. Przy czym wpływ na te powroty ma głównie termin wywozu, ukształtowanie terenu, pogoda i stan pożytku. Ograniczenie powrotów następuje dodatkowo po zatkaniu wlotków mchem lub sieczką - pszczoły są zaabsorbowane oczyszczaniem wejścia do ula i w ogóle nie ciągnie ich na stare miejsce.

Ciekawe są dane odnośnie opłacalności takich wywózek na podstawie badań autorów i badań zagranicznych. Okazuje się, że rodziny ustawione tuż obok łanu rzepaku zbierały średnio 0,8 kg miodu dziennie, rodziny oddalone o 600 m - 0,5 kg, zaś rodziny oddalone o 1,8 km - nie zbierały w ogóle.

Autor:  jędruś [ 28 kwietnia 2015, 08:04 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Na forum był opisywany sposób eliminowania powrotu pszczół wywiezionych na niewielkie odległości polegający na zamknięciu wylotka styropianem [należy pozostawić małą szczelinę ].Niestety autora tego rozwiązania nie pamiętam.Pozdrawiam.

Autor:  miły_marian. [ 28 kwietnia 2015, 08:23 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

Zrub eksperyment Połowe pasieki wywiez na rzepak alejak najdalej tak zeby obejmowały lotem całe pole rzepakowe. A drugo czensć pasieki zostaw na starym miejscu. Sam sie przekonasz czy to sie opłaca i jak sie zachowają rodziny pszczele. Jak sam nie skosztujesz nie pomacasz to sie nie dowiesz . Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Szoszon [ 28 kwietnia 2015, 09:27 - wt ]
Tytuł:  Re: pytanie nowicjusza

W tym co piszę opieram się na własnym doświadczeniu popartym wiedzą książkową.
Woziłem pszczoły około kilometra na rzepak, w tym roku zawożę około dwóch w linii prostej i jestem pewien, że nie będzie problemu.Oczywiście bezpieczniej jest zawieźć dalej jeśli się ma taką możliwość i potrzebę.
Myślę, że dużo zależy od siły pożytku na jaki się wywozi pszczoły, ale również od miejsca z którego się je zabiera. Jeśli zabierzesz pszczoły z "pustyni" pożytkowej, gdzie muszą szukać nektaru bardzo daleko, jest prawie pewne, że wrócą na stare miejsce. W tej chwili jednak, przy ładnej wiośnie, raczej niewiele jest takich miejsc. Każdy jednak musi sam to przemyśleć.
Sensu podwożenia pszczół jak najbliżej kwitnącego rzepaku, raczej nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/