FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Mam dziwną sytuację na pasiece,
dnia 18.05 zrobiłem odkład na mateczniku, dnia 31.05 sprawdzałem co tam w rodzince słychać wszystko OK, jajeczka są wiec gites.
Dzis dostałem mały prezent od pewnego pana w postaci rojki którą postawiłem w pasiece w rojnicy (brak ula na chwile obecną).
Wszystko pięknie ładnie, pszczoły z rojnicy troszkę zaczęły sie oblatywać część siedział na wylotku i wentylowała.Po chwili widzę ze wychodzi rojka obok właśnie z tego odkładu co wspominałem.
Z ula wyszły wszystkie pszczoły, zostało kilka trutni i młodych pszczół kilka sztuk, czerw na wygryzieniu i jajeczka.
Pszczoły polatały z kilka minut i zaczęły siadać pod rojnice z rojka którą przywiozłem, długo nie myśląc zabrałem rojnice kilka metrów dalej a na to miejsce wstawiłem ul z którego wyszła ta rojka, pszczoły weszły do ula a ul odstawiłem na jego wcześniejsze miejsce.
Co to było, na mysl mi przychodzi tylko to ze matka mogla leciec sie donasiennic czy cos

z odkładami do cienia bo przy upałach lubią zwiedzać okolice zwłaszcza jesli matka NU
średnio jestem w stanie uwierzyć że matka czerwi w tym odkładzie bo nie było szans na jej unasienienie, u mnie w tamtym czasie padało prawie przez 10 dni i dopiero od 29 jest normalna pogoda no prawie bo 30 przywaliła burza w okolicy 13 godziny i ciekaw jestem czy będzie miało to wpływ na % unnasienień

_________________
xyz

w prawdzie pogody nie było u mnie tez, ale matka czerwi na 100% wczoraj nosiły dosyc ładnie pyłek u dlatego sprawdzałem czy na pewno czerwi