idzia12 pisze:
Przyszło mi coś do głowy. Czy sprawdziłeś nadstawkę pod kątem obecności matki? Czy nie została przeniesiona do nadstawki?
Hipoteza do zastanowienia. Odbudowa ramki pracy wskazuje na obecność matki. Może być też zaczopowana lub niepełnosprawna, pszczoły będą akceptować własne mateczniki a matki mogą nie przyjąć.
Hipoteza do zastanowienia. Odbudowa ramki pracy wskazuje na obecność matki. Może być też zaczopowana lub niepełnosprawna, pszczoły będą akceptować własne mateczniki a matki mogą nie przyjąć.
Nie miałem założonej kraty od grodowej. Rójka wyszła we wtorek i tego dnia wyciąłem ramkę pracy, w czwartek ramka pracy była częściowo odbudowana ale były też mateczniki ratunkowe, założone na trzech ramkach , nie na skraju tylko na płaskiej stronie pomiędzy czerwiem. Natomiast wczoraj ramka pracy już nie ruszona, matka w klateczce martwa, brak mateczników, cały czerw zasklepiony. Być może za szybko podałem matkę w obecności otwartego czerwu ale z drugiej strony nowych mateczników ratunkowych już nie pociągnęły.
PasiekaCordovan pisze:
Pozostaje zerwanie wszystkich mateczników a by nie przeoczyć żadnego możesz kolejno z każdej ramki nawet strząsnąć pszczoły do gniazda i dopiero oglądać ramkę. Jeśli nie będą miały nigdzie ukrytego matecznika w miejsce jednego z zerwanych mateczników poddajesz młodą matkę nu w sztucznym mateczniku.
Najprościej go wykonać z węzy, wytnij sobie kawałek 4x5 cm zawiń na ołówku kreślarskim tak by te 4 cm to była długość matecznika, podczas zawijania koniec matecznika ma być tak uformowany byś w malutkim otworku w stożku matecznika widział czubek rysika ołówka, zsuwasz jak uformujesz, z drugiej strony wpuszczasz matkę i zaciskasz na płasko końcówkę czyli górę matecznika, wpinasz na zapałkę w miejsce jednego z zerwanych mateczników ratunkowych i nie zaglądasz do danej rodziny przez przynajmniej 5 dni. Dlatego taki czas by nie płoszyć nowej matki bo jak zacznie biegać po plastrach spłoszona przeglądem mogą ją okłębić i dostanie żądłem.
Najprościej go wykonać z węzy, wytnij sobie kawałek 4x5 cm zawiń na ołówku kreślarskim tak by te 4 cm to była długość matecznika, podczas zawijania koniec matecznika ma być tak uformowany byś w malutkim otworku w stożku matecznika widział czubek rysika ołówka, zsuwasz jak uformujesz, z drugiej strony wpuszczasz matkę i zaciskasz na płasko końcówkę czyli górę matecznika, wpinasz na zapałkę w miejsce jednego z zerwanych mateczników ratunkowych i nie zaglądasz do danej rodziny przez przynajmniej 5 dni. Dlatego taki czas by nie płoszyć nowej matki bo jak zacznie biegać po plastrach spłoszona przeglądem mogą ją okłębić i dostanie żądłem.
W tej chwili nie ma już żadnych mateczników. Czyli najlepiej było by dać im ramkę z młodym czerwem aby pociągnęły mateczniki ratunkowe a następnie podać matkę w sztucznym mateczniku.
Lepiej dać ramkę z jajkami czy z młodymi larwami? Po jakim czasie od podania tej ramki zerwać mateczniki i podać sztuczny?
Chyba, że mateczniki się nie pojawią to też trochę wyjaśni
