FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

podawanie czerwiu do ula bez matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15550
Strona 1 z 1

Autor:  Kosa [ 27 czerwca 2015, 16:37 - sob ]
Tytuł:  podawanie czerwiu do ula bez matki

Dwa razy pod rzad w dwoch ulach pszczoly odrzucily mi matki, raz nieunasiennione, potem unasiennione, wiec dzis przenioslem do kazdego z tych uli po jednej ramce z czerwiem otwartym. czy aby pszczoly utworzyly matecznik czerw moze byc w dowolnym wieku byle nie pokryty czy jest jakas granica ze mateczniki nie zostana utworzone?

Autor:  jino2 [ 27 czerwca 2015, 17:59 - sob ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

z jajkami, i tam podcinasz plaster.

Autor:  idzia12 [ 28 czerwca 2015, 00:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Jak ma być wartościowa matka, to albo jajka (najlepiej), pszczoły same dopilnują lub larwy ale muszą być jednodniówki, starsze pszczoły też zabudują ale matki będą słabej jakości. Mało rurek jajnikowych
Plaster musi być świeżo odbudowany niziutki i pośpiesznie zaczerwiony lub tak jak pisze kolega podcięty na dole gdzie jajka, żyletką ostrą lub brzytwą, skalpelem. Jajka można też przeciąć rozgrzanym drucikiem, tylko nie za blisko ,larwy nie. Podcięcie w zygzak zwiększa ilość budowanych mateczników.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 09:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Kosa pisze:
czy aby pszczoly utworzyly matecznik czerw moze byc w dowolnym wieku byle nie pokryty czy jest jakas granica ze mateczniki nie zostana utworzone?
Czerw nie może być starszy niż czterodniowy. Jak pszczoły nie przyjmują Ci matek to oznacza że mogą mieć matki np. z przeoczonych mateczników. Najlepiej jak larwy były by najmłodsze czyli 72-u godzinne od jaja licząc jeśli zamierzasz sprawdzić czy jest w gnieździe matka i chcesz w taki sposób wyhodować sobie matkę - będzie ona jednak ratunkową - kiepski pomysł. Choć jak widzę poprzednicy takie sobie hodują ale to już indywidualna sprawa każdego. Jak się nie potrafi matek wyhodować trzeba opierać się na ratunkowych jeśli się nie chce kupić.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 09:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Cordovan pisze:
Choć jak widzę poprzednicy takie sobie hodują
byle co jesz i byle co piszesz.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 10:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
byle co jesz i byle co piszesz.
Od zawsze tak uważasz jak sięgam pamięcią, nic jednak z tego sobie nie robię co piszesz.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 10:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Cordovan, nie wiesz co mam w pasiece, jak hoduję matki, nigdy nie byleś u mnie a piszesz aby ugryść.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 10:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
Cordovan, nie wiesz co mam w pasiece, jak hoduję matki, nigdy nie byleś u mnie a piszesz aby ugryść.
Ty zacząłeś, ja odniosłem się ogólnie tylko do hodowania i utrzymywania matek ratunkowych. Jeśli takowych nie hodujesz po co się napinasz.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 10:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

bo nie cierpię jak ktoś fałszywie o mnie pisze.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 10:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Napisałeś koledze by poddał ramkę z jajami i podciął plaster, to hodowanie matek ratunkowych nie inaczej, czego się więc spodziewałeś? gdzie ja napisałem coś fałszywie? Skoro tak komuś radzisz to znaczy, że sam to sprawdziłeś lub że sam tak robisz, wydaje się to oczywiste. Można odnieść takie wrażenie stąd mój wpis o poprzednikach. Wyluzuj trochę bo nerwówka jest zbędna.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 10:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

bo nie napisałem że ja tak hoduję, tylko jemu tak doradziłem.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 10:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
bo nie napisałem że ja tak hoduję, tylko jemu tak doradziłem.
To po co radzisz komuś wykonywanie czegoś czego sam nie robisz? Jak ma tak robić i wyhodować badziewie, które może się okazać że u na wiosnę będzie walić na trutowo (i będzie pisał co wtedy?) niech lepiej kupi pewną matkę i podda bo hodować pewnie sam nie potrafi wartościowych matek.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 10:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Kosa pisze:
Dwa razy pod rzad w dwoch ulach pszczoly odrzucily mi matki, raz nieunasiennione, potem unasiennione,
Cordovan, pewnie tego nie zrozumiałeś lub nie czytałeś.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 10:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
Cordovan, pewnie tego nie zrozumiałeś lub nie czytałeś.
czytałem to, i jak byś czytał uważnie napisałem
Cordovan pisze:
Jak pszczoły nie przyjmują Ci matek to oznacza że mogą mieć matki np. z przeoczonych mateczników.
należy je zlokalizować, zlikwidować i poddać wartościową matkę, ot cała filozofia, dawanie ramek z czerwiem nic tu nie da.

Autor:  jino2 [ 28 czerwca 2015, 11:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jakby była to i by czerwiła, jedna sztuka a nie kilka jak piszesz.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2015, 11:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
jakby była to i by czerwiła, jedna sztuka a nie kilka jak piszesz.
jak by jej nie było to by ciągnęły mateczniki a po ich zerwaniu przyjęłyby każdą poddaną, matka może być a nie czerwić są takie sytuacje ale widać jeszcze z takimi nie miałeś do czynienia skro nie wiesz. Nigdzie nie napisałem że kilka matek tam jest w jednym ulu. Kolega napisał
Kosa pisze:
Dwa razy pod rzad w dwoch ulach pszczoly odrzucily mi matki, raz nieunasiennione, potem unasiennione, wiec dzis przenioslem do kazdego z tych uli po jednej ramce z czerwiem otwartym.
i do tego się odniosłem pisząc w liczbie mnogiej słowo matki bo w dwóch ulach tak ma, znów nie czytasz z uwagą. Jeśli mają w tych ulach matki to na nic poddawanie ramek z larwami (tym jedynie potwierdzisz bezmateczność lub nie) ani młodych matek niezależnie czy un czy nu.

Autor:  michal8579 [ 28 czerwca 2015, 21:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

o co chodzi z tym podcinaniem jajeczek? Mógłby ktoś bardziej obrazowo wytłumaczyć?

Autor:  CYNIG [ 28 czerwca 2015, 22:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

michal8579, wrzuć w wyszukiwarkę hasło "metoda Alleya"

Autor:  Kosa [ 29 czerwca 2015, 11:58 - pn ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Czyli reasumując i czytając powyższą dyskusję, lepiej za pomocą tych ramek z larwami tylko sprawdzić czy nie mają na pewno matek i usunąć mateczniki a następnie próbować znowu podawać matkę zakupioną :)

Autor:  Cordovan [ 29 czerwca 2015, 12:01 - pn ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Tak bym zrobił.

Autor:  milix [ 29 czerwca 2015, 12:44 - pn ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

A ta wspaniała matka zakupiona to nie ratunkowa?

Daj ramkę z jajeczkami i to wszytko, za kilka dni zobaczysz czy ciągną mateczniki, tylko ramkę z wartościowej rodziny. Jak nie mogłem w rodzinie poddać matki w tamtym roku, bo dwie mi zgineły, tak zrobiłem i w tym roku pięknie pracują. Zanim się unasienni i zacznie czerwić to już sierpień będzie, więc żeby były silne będziesz musiał czerwiem zasilić krytym.

Autor:  Cordovan [ 29 czerwca 2015, 13:16 - pn ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

milix pisze:
A ta wspaniała matka zakupiona to nie ratunkowa?
Nie, trzeba tylko wiedzieć na czym polega różnica w rozwoju hodowlanych a ratunkowych, pisałem o tym na forum.

milix pisze:
Zanim się unasienni i zacznie czerwić to już sierpień będzie, więc żeby były silne będziesz musiał czerwiem zasilić krytym.
Nic podobnego, jak matka zacznie czerwić najpóźniej 15 lipca spokojnie przygotuje rodzinę do zimowli.

Autor:  idzia12 [ 30 czerwca 2015, 10:44 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

milix pisze:
A ta wspaniała matka zakupiona to nie ratunkowa?

Daj ramkę z jajeczkami i to wszytko, za kilka dni zobaczysz czy ciągną mateczniki, tylko ramkę z wartościowej rodziny. Jak nie mogłem w rodzinie poddać matki w tamtym roku, bo dwie mi zgineły, tak zrobiłem i w tym roku pięknie pracują. Zanim się unasienni i zacznie czerwić to już sierpień będzie, więc żeby były silne będziesz musiał czerwiem zasilić krytym.


Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę. Trzeba zdyskredytować tych co hodują własne matki na jajkach.
Też kupuję hodowlane ale dla różnorodności genetycznej. Chów wsobny to nic dobrego. Nigdy jednak, nie powiem nic złego co do matek ratunkowych ciągniętych na jajkach przez same pszczoły. Gdy mają czas zrobią to prawidłowo. Matki są piękne. Mierzi mnie, gdy ktoś wystawia im złe świadectwo. Nawet nie podciętą komórkę same skrócą a w najniższym wąskim miejscu jest jedynie mleczko pszczele. Proszę się przyjrzeć samemu. Nie mówię tu o ciągniętych na starszych larwach, te są do bani.

Autor:  Cordovan [ 30 czerwca 2015, 11:20 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

idzia12 pisze:
Nigdy jednak, nie powiem nic złego co do matek ratunkowych ciągniętych na jajkach przez same pszczoły.
Wyhoduj takie w obecności matki w pełnej rodzinie wychowującej o ukształtowanym stanie biologicznym rodziny a nie w bezmatecznej rodzinie czy odkładzie bezmatecznym w których pszczoły nie mają innego wyjścia więc wychowują matki. Uważasz że z bezmatecznej rodziny czy bezmatecznego odkładu a z rodziny w jakiej jest matka i jest ta rodzina ukształtowana biologicznie matki jakie wyhodujesz będą tak samo wartościowe, są tak samo wychowywane, tak samo karmione od dnia wyklucia z jaja, jak podcinasz nawet plaster to denko komórki jest takie samo i odrazu od pierwszego dnia po wykluciu się larwy z jakiej ma być matka jest tak samo wyprofilowane jak miseczka matecznikowa?

Autor:  Ted07 [ 30 czerwca 2015, 17:49 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Czy to oznacza, że jeśli rodzina jest spokojna i miodna i nadchodzi czas wymiany matki 2 lub 3 rok pracy matki to można skasować starą matkę i pozwolić rodzinie odciągnąć mateczniki i wychować nową matkę? Brdzie taka matka (córka) miała wcześniej wspomniane cech łagodności i miodności???

Autor:  CYNIG [ 30 czerwca 2015, 17:54 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Ted07, w tym przypadku dziedziczenie cech to nie prosta arytmetyka ale raczej rachunek prawdopodobieństwa :).

Skoro po matce jest dziedziczone 80% cech to masz duże prawdopodobieństwo, że będziesz zadowolony z nowej matki. Zresztą coraz częściej zachęca się do selekcji w ramach własnej pasieki i ciągnięcia 1-2 kolejny pokoleń po swoich matkach rekordzistkach.

Autor:  jino2 [ 30 czerwca 2015, 20:11 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

Cordovan pisze:
jak podcinasz nawet plaster to denko komórki jest takie samo i odrazu od pierwszego dnia po wykluciu się larwy z jakiej ma być matka jest tak samo wyprofilowane jak miseczka matecznikowa?

to nie o to biega, dla larwy która ma być matką, ważne jest aby mleczko było pionowo u góry a nie zboku. pszczoły zawsze do matecznika dają nadmiar mleczka. patrz do matecznika po wygryzieniu matki. tyle zauważyłem.

Autor:  Cordovan [ 30 czerwca 2015, 21:48 - wt ]
Tytuł:  Re: podawanie czerwiu do ula bez matki

jino2 pisze:
to nie o to biega, dla larwy która ma być matką, ważne jest aby mleczko było pionowo u góry a nie zboku. pszczoły zawsze do matecznika dają nadmiar mleczka. patrz do matecznika po wygryzieniu matki.
popatrzę, nawet na podlane larwy po wymianie mleczka przez pszczoły po ich przełożeniu. Dziękuję za info z obserwacji.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/