FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15790
Strona 1 z 1

Autor:  tomek78 [ 29 lipca 2015, 12:02 - śr ]
Tytuł:  Matka

Witam wszystkich,

jako ze pierwszy raz wymieniałem matkę to mam pytanie. Około 2 tygodnie temu podałem unasienniona matkę, wczoraj na przeglądzie jej nie widziałem, albo przeoczyłem albo pszczoły jej nie zaakceptowały.
co teraz?? czy pszczoły zrobią sobie same matkę? co powinienem dalej robić?

pozdrawiam i dziękuje za informacje.

Autor:  GÓRAL [ 29 lipca 2015, 12:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

Jajka były??

Autor:  tomek78 [ 29 lipca 2015, 12:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

tak troche jest

Autor:  jino2 [ 29 lipca 2015, 12:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

tomek78 pisze:
co teraz??
a czerw był, jajka?

Autor:  jino2 [ 29 lipca 2015, 12:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

tomek78 pisze:
troche
wyjaśnij jak to wygląda

Autor:  tomek78 [ 29 lipca 2015, 12:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

Na jednej ramce całej był czerw i na 3 innych niewiele po kilkanaście sztuk czerwiu w środkowej części ramek. Ja gospodaruje na ramkach podobnych rozmiarowo do ramek ostrowskiej.

Autor:  tomi007 [ 29 lipca 2015, 12:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

nie mam wiedzy praktycznej natomiast w terorii to wygląd tak - jeżeli są jajka tzn że matka czerwi albo pojawiły się trutówki - jeżeli czerwią trutówki to jajka będą porozstrzelane po całym platrze i raczej będą złożone na boku komórki a nie w centrum z racji tego że trutówki mają krótszy odwłok w stosunku do matki i nie sięgają nim do dna komórki...

gdyby były jajka a matka nagle by zginęła np. podczas przeglądu to pszczoły powinny na jajkach pociągnąć mateczniki ratunkowe... i najpóźniej za 16 dni wygryzłay się z nich matka, jej unasiennienie zajełoby coś koło 7 dni... wiec zaczełaby czerwić coś pod koniec sierpnia a pszczoły z tych jaj wygryzą się w połowie września - wydaje mi się że taka rodzina będzie miało ciężko przetrwac zimę gdyż najlepiej zimują pszczoly wygryzające się od 15.08 - 15.09 września no chyba że będzie ładna ciepła jesień i te póżniejsze zdaża objeść się jeszcze pyłkiem tak aby zgromadzić zapas tłuszczowo-białkowy w odwłoku...

tyle z teorii a jak to wygląda w praktyce to pewnie koledzy jeszcze napiszą :) ale ja bym był raczej dobrej myśli.. teraz psczół w ulu jest sporo także b. łatwo przeoczyć matkę.. może akurat chodziła po ściance ula zamiast po plastrach... w każdym razie możnaby podać trochę pokarmu jeżeli nie ma pożytków i za 2-3 dni przejrzeć jeszcze raz ten ul jezeli będzie choć jeden plaster z duża ilością nowych jejeczek zaczerwiony eliptycznie to znaczy że nie ma się czym martwić - bo np. matka zgubiła opalitek i przez to jej nie widać...

przy okazji mam swoje pokrewne pytanie do szanownych forumowiczów... podczas ostatniego przeglądu znalazłem matkę... czerwiu było średnio - 4 plastry,nowych jajek raczej i larw mało... wynikało to pewnie z braku pożytków bo zapas miodu w ulu był b. mały a i psczoły były wściełe jak osy - :evil: przy okazji przeglądu znalazłem jedną miseczkę matecznikową i jeden matecznik pociągniety (2 rózne plastry)- chyba wygryzła się z niego matka albo przeoczyłem go 2 tyg wcześniej :roll: ... stad pytanie czy zdarza się, że robotnice nadbudowywują miseczkę matecznikową dalej jeżeli nie byla wcześniej zaczerwiona ? po podaniu syrpu cukroweo na drugi dzień pojawiło się sporo jajeczek a pszczoły były łagodne jak baranki... czy w takiej sytuacji jeżeli wygryzła sie nowa matka to robotnice ją skasują bo już będzie im pasować stara czy jednak ją wymienią (tegoroczna z czerwca) :pojedynek: :kapelan: jak nowa się "bzyknie" ? -

Autor:  tomek78 [ 29 lipca 2015, 13:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

Dziękuję za niesamowitą odpowiedz :) tomi007

Autor:  tomi007 [ 29 lipca 2015, 13:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

tomek78 pisze:
Dziękuję za niesamowitą odpowiedz :) tomi007


proszę bardzo - mam nadzieję, że trochę pomogłem - niestety to to tylko teoria a wiadomo, że dopiero praktyka czyni Mistrza bo czasami teorię to można o kant d.. potłuc - dopiero jak się zobaczy to wiadomo o co chodzi... a możesz napisać przy okazji jak tam wygląda pszczelarstwo w Szwecji w tym Stockholmie ? :wink: talar du po Svenska ?

Autor:  manio [ 29 lipca 2015, 13:33 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

tomi007 pisze:
czy w takiej sytuacji jeżeli wygryzła sie nowa matka to robotnice ją skasują bo już będzie im pasować stara czy jednak ją wymienią

Jeśli był to matecznik na cichą wymianę to jego wielkość nie budzi wątpliwości ,że to nie podciągnięta miseczka matecznikowa , jest dużo większy niż rojowy czy ratunkowy. Pszczoły czasem budują tylko miseczki , a czasem są one głębsze , jak połowa matecznika. Jeśli mają już matkę z cichej wymiany i się unasienni to mogą nawet zimować dwie, ale równie dobrze mogą skasować gorszą .Która to będzie nie można powiedzieć bez znakowania, bo nic nigdy z pszczołami nie jest do końca pewne. Myślę jednak ,że matka przerwała czerwienie z powodu braku przypływu nektaru , a pszczoły zaniepokojone taką sytuacją pociągnęły miseczki , które chyba poprawiają im nastrój :mrgreen:

Autor:  tomi007 [ 29 lipca 2015, 14:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

manio - dzięki za odpowiedź... jedno to na pewno była pusta miseczka drugie to był matecznik ale właśnie jakiś taki mały - może max z 2 cm długości i brązowy bo budowany na starym plastrze... więc pewnie tak jak napisałeś z nudów go wybudowały dla poprawy humoru... :mrgreen: a jak nie to będę miał dwie królowe choć z nimi to jak z DODĄ - "prawdziwa królowa może być tylko jedna" więc prędzej czy później urządzą sobie w ulu w tej sytuacji jakiś SOPOT FESTIVAL :haha: :haha: :haha: i wybiorą lepszą dla siebie - mi to rybka bo w drugim ulu obok matka b. ładnie zaczerwiła ramki a i pszczoły są tam łagodniejsze przy podobnej ilość pokarmu w jednym i drugim... jeszcze tylko pytanie kiedy zacząć je karmić na zimę tak pożadnie - teraz myslałem do 10 sierpnia dawać im syrop 1:1 w ilości około 300 ml co 1-2 dni aby nie zalały gniazda a matka składała jajeczka tak aby pszczoły wygryzły się od 15.08 - 10.09 - a po 10.08 to chciałbym aby poszło 12 kg cukru na ul tylko w jakich odstepach czasu ? i w jakiej ilośći będzie ok jak dam 4 litry co 5 dni ? i jakim stosunkiem - 3kg na 2 litry - 60% czy 2 kg na 1 litr - 66% - w sierpniu mają być upały więc może lepiej tym 60% ? - pszczelarze dopiero od początku lipca stąd takie banalne pytania... - te dwa ule to są odkłady z alpejkami kupione jako 5 ramkowe... obsiadają teraz 8 ramek...

Autor:  adriannos [ 29 lipca 2015, 14:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

manio pisze:
jest dużo większy niż rojowy
:pl:

Autor:  tomi007 [ 29 lipca 2015, 15:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

na tej stornir znalazlem opis mateczników: http://pasiekamichalow.weebly.com/matec ... ni263.html


Mateczniki cichej wymiany

-zawsze (najczęściej) jeden na środku plastra
-pszczoły chcą z jakiegoś powodu
wymienić starą królową
-na późnej jesieni proponuję takie mateczniki
zrywać, aby pszczoły zimowały ze starą
matką
-w sezonie można pozwolić na cichą wymianę,
ponieważ są jeszcze trutnie i realność lotu
godowego jest możliwa
-Gdyby pszczoły chciały wymienić nową
poddaną matkę to należy im to uniemożliwić
-Warto dodać, że matka z matecznika tego właśnie rodzaju jest najbardziej wartościowa, najlepiej wypielęgnowana, wypolerowana, najdorodniejsza, dobrze wykarmiona i zadbana przez robotnice.



Mateczniki ratunkowe

-w zależności od rasy, występują hurtowo na środkach
plastrów (po 3-4)
-pszczoły ratują się nimi, ponieważ utraciły matkę
-należy zakupić nową królową, wyłamać te mateczniki,
upewnić się, że w ulu nie ma czerwiu otwartego i wtedy
poddać nową matkę. Inną metodą jest zostawienie mateczników, po to, aby pszczoły sobie samodzielnie wychodowały matkę. Jest to jednak czasochłonne. Gdyby pszczoły utraciły matkę późną jesienią to wskazane jest łączenie rodzin.



Mateczniki rojowe
-nawet kilkanaście na jednym plastrze, występują na skraju ramek przy listewkach
-jak się ich nie zerwie to pszczoły się wyroją
-pszczoły zakładają je w trakcie nastroju rojowego
-chcą podzielić rój i się wyroić
-należy je zerwać bądź stworzyć odkład

i teraz nie wiadomo jaki to był - bo był pojedynczy na 4 ramce od wylotka, 4 cm od dolnej listewki na samym skraju ramki po prawej stronie... - wiec niby rojowy bo na skraju ale za to pojedynczy jak na cichą wymianę... w każdym razie pszczoły nie są glupie - jak coś im u matki nie pasują to sobie swoją wyhodują - może tej kupnej królowej "DODY" mają - "już dosyć [świat nie jest zły...]" ... jak będę za 2 tyg to zobaczę co się tam będzie działo... póki co wyślę delegacje z syropem - dary dla moich błekitno-opalitkowych królowych :) - najwyzej jedna straci tą błękitną koronę bo będzie królową z ludu i będzie czerwłia wyglądając jak zwykły plebs... :-D dzięki chłopaki z odp.

Autor:  manio [ 29 lipca 2015, 16:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Matka

U mnie po lipie pustynia i zaraz po wirowaniu daję 0,5 litra stropu 1:1 dwa razy w tygodniu. To wystarczy na podtrzymanie czerwienia . Po 20 sierpnia zakarmiam syropem 3:2 porcjami po 4 litry, pierwsza porcja znika po nocy , następne zależnie od tempa pobierania.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/