FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
dlaczego kitują otworki w nakrętce http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15863 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | zento [ 10 sierpnia 2015, 10:08 - pn ] |
Tytuł: | dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Podaje rodziną apifood w słoikach 0,9l na których stosuje nakrętki plastikowe z orginalnymi otworkami, zakupione w sklepie pszczelarskim u Łukasiewica, moje pytanie brzmi. Dlaczego w niektórych rodzinach pomimo małej ilości pokarmu zakitowują otworki i pobór pokarmu jest bardzo wolny??? |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 10:25 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Bo te nakrętki mają za dużo otworów, załóż zwykłe i zrób dwie dziurki gwoździem do zbijania ramek. Często też pszczoły zakitowują otworki jak już pobiorą syrop całkiem. |
Autor: | manio [ 10 sierpnia 2015, 10:37 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Te zakrętki to marny wynalazek, pszczoły zakitowują , albo leci bez sensu bo otworów za dużo, a kryształek cukru wystarczy żeby rozszczelnić i wszystko wyleci na dennicę . Tak jak pisze Pan Administrator, wystarczy 4-5 otworów wiertłem 1- 1.5 mm w stalowej pokrywce i pszczoły pobierają bez problemu . Jeśli pszczoły nie pobierają syropu to coś złego się stało w rodzinie, brak matki czy choroba . |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 10:46 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
manio pisze: Te zakrętki to marny wynalazek, pszczoły zakitowują , albo leci bez sensu bo otworów za dużo, a kryształek cukru wystarczy żeby rozszczelnić i wszystko wyleci na dennicę . Tak jak pisze Pan Administrator, wystarczy 4-5 otworów wiertłem 1- 1.5 mm w stalowej pokrywce i pszczoły pobierają bez problemu . Jeśli pszczoły nie pobierają syropu to coś złego się stało w rodzinie, brak matki czy choroba . Wydaje mi się że są one zbyt małe i jest ich za dużo bo czasem syrop sie leje że po prostu masakra się robi zwłaszcza jeśli słoik twist nie jest pełny. Uzywam tych nakretek i kitują otwory bo cały czas stoją w ulach ale się tym nie przejmuje małe ilości typu 300 ml przy zakitowanych otworkach pobiora bez problemu. |
Autor: | Kosa [ 10 sierpnia 2015, 12:31 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Hmmm, tak czytam i zastanawiam się czy od razu nie zakitować paru dziur w takim to oto wiaderku które zakupiłem... http://allegro.pl/podkarmiaczka-wiaderk ... 70116.html nie chciałbym by się bezmyślnie lało.... |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 12:44 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Kosa, to jest wiadro do karmienia na zimowlę wtedy musi być dużo dziur by się szybko zalały zapasami, jeśli karmił będziesz cukrem to w proporcji na zimę 3:2 nic się lało nie będzie. Teraz mówimy o podsycaniu rozwojowym gdzie daje się małe dawki ale zależy też na tym by pszczoły powoli pobierały i zużywały na rozwój a nie przeniosły w plastry i poszyły bo wtedy o rozwoju intensywnym można zapomnieć. |
Autor: | Marcin [ 10 sierpnia 2015, 13:53 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Cudujecie i tyle. Przecież skoro macie miejsce na włożenie słoika czy wiaderka ,to postawcie je normalnie wrzucić garść słomy lub parę gałązek i po temacie. Żadnych wycieków , kitowania itp i pszczoły wybiorą co do kropli wszystko. |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 13:56 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Marcin pisze: to postawcie je normalnie równie dobrze można sobie słomy w gumowce nakłaść zamiast skarpet. Ja stawiam słoiki do góry dnem, mam zrobione w deklu dwie dziurki gwoździem do zbijania ramek fi 1,4 mm i nic nie wycieka a jak zakitują po wybraniu całego syropu to gwoździkiem przebić nie trudno przed podaniem kolejnej dawki.
wrzucić garść słomy |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 14:24 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Marcin pisze: Cudujecie i tyle. Przecież skoro macie miejsce na włożenie słoika czy wiaderka ,to postawcie je normalnie wrzucić garść słomy lub parę gałązek i po temacie. Żadnych wycieków , kitowania itp i pszczoły wybiorą co do kropli wszystko. Nikt nie cuduje tylko powszechnie szuka się sposobu na szybkie i sprawne podkarmianie pszczół jak i również dokarmianie co znacznie zmniejsza nakłady pracy wiaderka te są dobre również ich używam i musza być przede wszystkim szczelne(chodzi o pokrywkę),oraz pełne tzn.5 litrów przy mniejszej ilości może coś się lać a tak nie ma problemu. Wiadra ze słomą nie bądź taki szybki próbowałem i już nie spróbuje pszczoły mi się potopiły i tyle choć słomy rzuciłem. Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 14:26 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Kosa pisze: Hmmm, tak czytam i zastanawiam się czy od razu nie zakitować paru dziur w takim to oto wiaderku które zakupiłem... http://allegro.pl/podkarmiaczka-wiaderk ... 70116.html nie chciałbym by się bezmyślnie lało.... Czasem trzeba poszerzać bo syrop 3:2 do zakarmiania jest gęsty i może zapchać zbyt małe dziurki. |
Autor: | Marcin [ 10 sierpnia 2015, 15:02 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237 pisze: Marcin pisze: Cudujecie i tyle. Przecież skoro macie miejsce na włożenie słoika czy wiaderka ,to postawcie je normalnie wrzucić garść słomy lub parę gałązek i po temacie. Żadnych wycieków , kitowania itp i pszczoły wybiorą co do kropli wszystko. Nikt nie cuduje tylko powszechnie szuka się sposobu na szybkie i sprawne podkarmianie pszczół jak i również dokarmianie co znacznie zmniejsza nakłady pracy wiaderka te są dobre również ich używam i musza być przede wszystkim szczelne(chodzi o pokrywkę),oraz pełne tzn.5 litrów przy mniejszej ilości może coś się lać a tak nie ma problemu. Wiadra ze słomą nie bądź taki szybki próbowałem i już nie spróbuje pszczoły mi się potopiły i tyle choć słomy rzuciłem. Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. Pszczoły się potopią jak karmisz w niskich temperaturach i wtedy syrop gęsty, a tak to nie ma szans na żadne topienie się . |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 15:16 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Marcin pisze: seban1237 pisze: Marcin pisze: Cudujecie i tyle. Przecież skoro macie miejsce na włożenie słoika czy wiaderka ,to postawcie je normalnie wrzucić garść słomy lub parę gałązek i po temacie. Żadnych wycieków , kitowania itp i pszczoły wybiorą co do kropli wszystko. Nikt nie cuduje tylko powszechnie szuka się sposobu na szybkie i sprawne podkarmianie pszczół jak i również dokarmianie co znacznie zmniejsza nakłady pracy wiaderka te są dobre również ich używam i musza być przede wszystkim szczelne(chodzi o pokrywkę),oraz pełne tzn.5 litrów przy mniejszej ilości może coś się lać a tak nie ma problemu. Wiadra ze słomą nie bądź taki szybki próbowałem i już nie spróbuje pszczoły mi się potopiły i tyle choć słomy rzuciłem. Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. Pszczoły się potopią jak karmisz w niskich temperaturach i wtedy syrop gęsty, a tak to nie ma szans na żadne topienie się . Tak to trzeba było rok temu do mnie przyjechać i sobie popatrzeć. |
Autor: | Marcin [ 10 sierpnia 2015, 15:23 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237 pisze: Marcin pisze: seban1237 pisze: Marcin pisze: Cudujecie i tyle. Przecież skoro macie miejsce na włożenie słoika czy wiaderka ,to postawcie je normalnie wrzucić garść słomy lub parę gałązek i po temacie. Żadnych wycieków , kitowania itp i pszczoły wybiorą co do kropli wszystko. Nikt nie cuduje tylko powszechnie szuka się sposobu na szybkie i sprawne podkarmianie pszczół jak i również dokarmianie co znacznie zmniejsza nakłady pracy wiaderka te są dobre również ich używam i musza być przede wszystkim szczelne(chodzi o pokrywkę),oraz pełne tzn.5 litrów przy mniejszej ilości może coś się lać a tak nie ma problemu. Wiadra ze słomą nie bądź taki szybki próbowałem i już nie spróbuje pszczoły mi się potopiły i tyle choć słomy rzuciłem. Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. Pszczoły się potopią jak karmisz w niskich temperaturach i wtedy syrop gęsty, a tak to nie ma szans na żadne topienie się . Tak to trzeba było rok temu do mnie przyjechać i sobie popatrzeć. Ja nie muszę jeździć ponieważ podkarmiałem ostatnio swoich 30 rodzin produkcyjnych jak zawsze i nic się nie topi . A u Ciebie była sytuacja taka, że noce się zimne pewnie zrobiły i dlatego. |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 15:41 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Marcin pisze: A u Ciebie była sytuacja taka, że noce się zimne pewnie zrobiły i dlatego. Dlatego najpewniejsze są słoiki do podsycania rozwojowego a wiadra do karmienia na zimowlę. Sprawnie, szybko, bezpiecznie.
|
Autor: | mendalinho [ 10 sierpnia 2015, 15:57 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237 pisze: Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. A kto tak podsyca przestańcie słuchać tych herezji. Wyobrażasz sobie pszczelarza latającego ze słoikami 300ml do 100 rodzin pszczelich. Zresztą bez względu czy jest 10 czy 100 rodzin swój czas i pracę trzeba szanować. Po ostatnim miodobraniu kontrola zapasów i decyzja które ile dostają (uzupełnienie żelaza które musi być w gnieździe).Jedne są póściutkie jak bęben i potrzeba im 5l(odpowiedniej gęstości) innym wystarczy 2 l inne z kolei nie potrzebują nic. Matka, która ma żelazny zapas czerwi sobie na 7-8 ramkach wlkp bez zahamowań i nie trzeba biegać ze słoiczkami. Taka rodzina bez problemu przygotuje się do zimowli. Po 2 tygodniach znów kontrola i znów decyzja co ile i komu. Po 20 września zalewamy gniazdo. Pozdrawiam |
Autor: | kobayszi [ 10 sierpnia 2015, 16:12 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
mendalinho pisze: Po 20 września zalewamy gniazdo. Kolega karmi cukrem?? |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 16:21 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
mendalinho pisze: A kto tak podsyca przestańcie słuchać tych herezji. Ja tak podsycam, małymi dawkami bo jak dasz dużą to przeniosą w plastry i poszyją, nie ma typowego złudzenia dziennego dopływu wziątku. Oczywiście żelazny zapas jest w rodzinach i dzięki takiemu podsycaniu małymi dawkami przed zimowlą nim układam gniazda mam po 8-9 ramek w 80-90% zaczerwione w różnych stadiach rozwoju. Wtedy kontroluję tylko gniazda i zaczynam karmienie. Dać co drugi dzień nawet setce rodzin syrop to max 3h roboty (mnie to zajmuje raptem godzinę przy 40 pniach) ale jak ktoś nie ma na to czasu to później zimuje słabsze rodziny albo z dwóch robi jedną przed zimowlą by wiosną miało to siłę.
|
Autor: | ja-lec [ 10 sierpnia 2015, 16:27 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CarIvan, Bez podsycania mam lepsze wyniki warunek tak jak pisze mendalinho, z tym że u mnie staram się żeby miały ponad żelazo. Twoja gospodarka jest oparta na gospodarce Leśnych Dziadków |
Autor: | CarIvan [ 10 sierpnia 2015, 16:43 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
ja-lec pisze: Twoja gospodarka jest oparta na gospodarce Leśnych Dziadków ![]() ![]() ![]() ja-lec pisze: CarIvan, Bez podsycania mam lepsze wyniki nie sądzę być miał 30 ramek na czarno obsiadanych przez pszczoły i 9 z czerwiem w 80% plastra (reszta to zapas i pierzga) bez podsycania rozwojowego na koniec sierpnia ale zawsze można napisać że ma się lepiej niż kto inny nie widząc co jest u kogoś. Miej lepiej ode mnie życzę Ci tego będziesz miał silne rodziny wiosną.
|
Autor: | zento [ 10 sierpnia 2015, 16:58 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Dzwoniłem do pszczelarza, który współpracuje z dystrybutorem karmy i powiedział, że te otworki w pokrywkach plastikowych są do syropu cukrowego, natomiast do paszy należy trzy otworki zwiększyć wiertełkiem 1,5 lub 2mm i będzie ok. |
Autor: | adriannos [ 10 sierpnia 2015, 18:55 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Nieważne. Usunąć proszę. |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 19:10 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
zento pisze: Dzwoniłem do pszczelarza, który współpracuje z dystrybutorem karmy i powiedział, że te otworki w pokrywkach plastikowych są do syropu cukrowego, natomiast do paszy należy trzy otworki zwiększyć wiertełkiem 1,5 lub 2mm i będzie ok. Czyli tak jak pisałem wyżej. CarIvan pisze: ja-lec pisze: Twoja gospodarka jest oparta na gospodarce Leśnych Dziadków ![]() ![]() ![]() ja-lec pisze: CarIvan, Bez podsycania mam lepsze wyniki nie sądzę być miał 30 ramek na czarno obsiadanych przez pszczoły i 9 z czerwiem w 80% plastra (reszta to zapas i pierzga) bez podsycania rozwojowego na koniec sierpnia ale zawsze można napisać że ma się lepiej niż kto inny nie widząc co jest u kogoś. Miej lepiej ode mnie życzę Ci tego będziesz miał silne rodziny wiosną.Raz widziałem u pszczelarza jak sobie zalał gniazdo bo dawał duże dawki a że był już sędziwy wiekiem.Twierdził że jak dużo to dobrze ![]() Nie sądzę żeby Przemek miał gospodarkę leśnych dziadków bo wiedze ma bardzo dużą i już mi nie raz pomógł ![]() mendalinho pisze: seban1237 pisze: Jak wspomniał Przemek to wiadra do zakarmiania zimowego nie do podawania ilości 300 ml przy pobudzającym. A kto tak podsyca przestańcie słuchać tych herezji. Wyobrażasz sobie pszczelarza latającego ze słoikami 300ml do 100 rodzin pszczelich. Zresztą bez względu czy jest 10 czy 100 rodzin swój czas i pracę trzeba szanować. Po ostatnim miodobraniu kontrola zapasów i decyzja które ile dostają (uzupełnienie żelaza które musi być w gnieździe).Jedne są póściutkie jak bęben i potrzeba im 5l(odpowiedniej gęstości) innym wystarczy 2 l inne z kolei nie potrzebują nic. Matka, która ma żelazny zapas czerwi sobie na 7-8 ramkach wlkp bez zahamowań i nie trzeba biegać ze słoiczkami. Taka rodzina bez problemu przygotuje się do zimowli. Po 2 tygodniach znów kontrola i znów decyzja co ile i komu. Po 20 września zalewamy gniazdo. Pozdrawiam Nikt ci nie każę tak robić zawsze możesz dać 500ml i powinno być ok. Ja już po 15 nie zakarmiam,staram się skonczyc do 15. |
Autor: | CYNIG [ 10 sierpnia 2015, 19:21 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237 pisze: Nikt ci nie każę tak robić... pewnie że nikt nie każe, ale Ty może przemyśl radę mądrego człowieka i spróbuj się wyrwać poza stare przyzwyczajenia. Już dawno stwierdzono że ta konieczność serwowania po 200-300-400 ml podawane co 2-3 dni to fikcja niczym nie uzasadniona. Ot w książkach o tym już piszą ![]() Jasne, jak Ci pasuje bieganie ze słoiczkami po ulach to nie ma sprawy, jeśli jednak chcesz zoptymalizować swoją pracę to są zdecydowanie lepsze metody. |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 20:21 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CYNIG pisze: seban1237 pisze: Nikt ci nie każę tak robić... pewnie że nikt nie każe, ale Ty może przemyśl radę mądrego człowieka i spróbuj się wyrwać poza stare przyzwyczajenia. Już dawno stwierdzono że ta konieczność serwowania po 200-300-400 ml podawane co 2-3 dni to fikcja niczym nie uzasadniona. Ot w książkach o tym już piszą ![]() Jasne, jak Ci pasuje bieganie ze słoiczkami po ulach to nie ma sprawy, jeśli jednak chcesz zoptymalizować swoją pracę to są zdecydowanie lepsze metody. Nie mam starych przyzwyczajeń bo w tym sezonie postanowiłem spróbować takich dawek w poprzednim dawałem 1l litr co 2 dni i było ok. |
Autor: | CYNIG [ 10 sierpnia 2015, 20:23 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237, 1litr co dwa dni to aż dziw że ich nie zalałeś. Wystarczyło dać ten litr czy 0,9 litra raz na tydzień i też by było OK ![]() |
Autor: | ja-lec [ 10 sierpnia 2015, 20:39 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
seban1237 pisze: Nikt ci nie każę tak robić zawsze możesz dać 500ml i powinno być ok. Ja już po 15 nie zakarmiam,staram się skonczyc do 15. To dopiero doradziłeś ![]() ![]() |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 22:11 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
ja-lec pisze: seban1237 pisze: Nikt ci nie każę tak robić zawsze możesz dać 500ml i powinno być ok. Ja już po 15 nie zakarmiam,staram się skonczyc do 15. To dopiero doradziłeś ![]() ![]() Ja ci nie doradzam ogarnij się czy ja ci każe robić tak jak ja! Dokarmiam do 15 i tego się będę trzymał nie chcesz nie czytaj.Ważne że na wiosne mam pszczoły w komplecie bez ubytków i to się dla mnie liczy a nie przekomarzanie z tobą czy z innym bo jeden robi tak a inny tak. Matkom w słabszych odkładach możesz pozwolić na dłuższe czerwienie we wrześniu.Moje tego nie potrzebują. |
Autor: | XxSebastianxX [ 10 sierpnia 2015, 23:48 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Dodam że staram sie szanować wszystkich a wszystkim kolegom pszczelarzom życzę udanej zimowli.Pamietajmy że pszczoły są tu najważniejsze i pewnie śmieją sie z nas i naszych dywagacji na ich temat. |
Autor: | Falco [ 10 sierpnia 2015, 23:50 - pn ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Od kilku lat stosuję do podsycania słoiki z tymi plastikowymi nakrętkami i jeszcze nigdy mi się z nich nie lało. A daję syrop 1:1, może u co niektórych 1:1 to kilogram cukru i wiadro wody? Żart, stosuję czasem też te same słoiki i nakrętki do podawania wody wiosną i też się nie leje. A, stosuję słoiki po keczupie włocławek, nie wiem ile mają ml, ale sosu wchodzi 740g ![]() |
Autor: | CarIvan [ 11 sierpnia 2015, 06:45 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
ja-lec pisze: a Przemek o takiej praktycznej wiedzy to może tylko pomarzyć A toś teraz zawalił, uśmiałem się do łez. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() O podsycaniu rozwojowym rozpisywać się nie ma co więcej, kto chce leje litrami i niech jego pszczołom idzie na zdrowie, kto chce dawać małe dawki niech daje i też będzie dobrze. Ja sprawdziłem u siebie i to co piszą CYNIG pisze: Już dawno stwierdzono że ta konieczność serwowania po 200-300-400 ml podawane co 2-3 dni to fikcja niczym nie uzasadniona. mija się z prawdą. Dlatego ja daję małe dawki. U mnie to działa a jak ktoś ma inne zdanie i doświadczenia to przecież jego prawo i wolność działania.
Ot w książkach o tym już piszą |
Autor: | bo lubię [ 11 sierpnia 2015, 08:33 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CarIvan pisze: nie sądzę być miał 30 ramek na czarno obsiadanych przez pszczoły i 9 z czerwiem w 80% plastra (reszta to zapas i pierzga) bez podsycania rozwojowego na koniec sierpnia ale zawsze można napisać że ma się lepiej niż kto inny nie widząc co jest u kogoś. Cordovan piszesz w swoich postach że ograniczasz matkę w czerwienu bo jest Ci potrzebna pszczoła lotna na pozytki,następnie izolujesz matkę całkowicie na pół miesiąca w lipcu ,do piętnastego,teraz wyszło że masz 30 na czarno.Tak szybko licząc, to twoje pszczółki ze 60 dni żyją, i ja też chcę mieć takie.
|
Autor: | CarIvan [ 11 sierpnia 2015, 08:41 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
bo lubię pisze: CarIvan pisze: nie sądzę być miał 30 ramek na czarno obsiadanych przez pszczoły i 9 z czerwiem w 80% plastra (reszta to zapas i pierzga) bez podsycania rozwojowego na koniec sierpnia ale zawsze można napisać że ma się lepiej niż kto inny nie widząc co jest u kogoś. Cordovan piszesz w swoich postach że ograniczasz matkę w czerwienu bo jest Ci potrzebna pszczoła lotna na pozytki,następnie izolujesz matkę całkowicie na pół miesiąca w lipcu ,do piętnastego,teraz wyszło że masz 30 na czarno.Tak szybko licząc, to twoje pszczółki ze 60 dni żyją, i ja też chcę mieć takie. |
Autor: | paraglider [ 11 sierpnia 2015, 12:59 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
ja-lec pisze: Twoja gospodarka jest oparta na gospodarce Leśnych Dziadków Każdy Leśny Dziadek znał podstawową zasadę o nienaruszalności żelaznego zapasu w ulu , potrzebnego do prawidłowego rozwoju rodziny , dlatego nigdy nie wybierał miodu z pszczelego gniazda , uważając to za barbarzyństwo i nie pamiętam by któryś biegał ze słoiczkami , pobudzając w ten sposób matki do czerwienia . Przy moich buckfastach , mam problem z tym żelaznym zapasem pokarmu . Matki czerwią do tego stopnia , że całe gniazdo jest zwykle nim wypełnione i miejsca na składowanie nawet wianków miodu na plastrach , często brak . Dlatego u mnie , przez cały sezon na gnieżdzie stoi półnadstawka , wypełniona po brzegi miodem , jako ten przysłowiowy żelazny zapas , który pozostaje również na zimę . Coś im się przecież ode mnie należy . |
Autor: | jino2 [ 11 sierpnia 2015, 14:05 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
paraglider pisze: Każdy Leśny Dziadek znał podstawową zasadę o nienaruszalności żelaznego zapasu w ulu , potrzebnego do prawidłowego rozwoju rodziny , dlatego nigdy nie wybierał miodu z pszczelego gniazda , uważając to za barbarzyństwo i nie pamiętam by któryś biegał ze słoiczkami , pobudzając w ten sposób matki do czerwienia . oj chyba był inny system, ilość roj też była ważna, policz jak rój wyszedł na "jana" - mieli miód, młodą matkę w macieżaku.... - jest tu taki jeden forumowicz - eco/natur, więc zapewne dopisze reszte. |
Autor: | Falco [ 11 sierpnia 2015, 16:56 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Święte słowa, na Jana albo zaraz po szli po pierwszy miód, często ostatni. No i młoda matka, młode nie potrzebują podsycania rozwojowego, możesz dać raz większą dawkę i tak to zużyją na czerw. No i x lat temu było inne rolnictwo, nie było środków chwastobójczych. O tej porze to pola ziemniaków kwitły na żółto, prawie nie siano kukurydzy, łąki były wypasane, jedną część żarły krowy inna kwitła, dziś kosiarka załatwia je w ciągu dnia. Kiedyś zboża były niebieskie od modraka, czerwone od maku, fioletowe od ostów i konkolu. Dziś są "czyste", bez chwastów. Kiedyś każdy miał kawałek koniczyny, lucerny itd, wszystko nektarowało, dziś nikt się tak nie bawi, bo się nie opłaca. Już nawet nie piszę, że przy każdym domu było mnóstwo kwiatów, malwy, nasturcje, dynie itd. dziś trawnik, żywopłot z żywotnika i różne dziwne obce rośliny. U mnie po letnich nawałnicach wywaliło kilka starych lip, nikt w ich miejsce nie wsadzi nowych. |
Autor: | Marcin [ 11 sierpnia 2015, 21:08 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Falco pisze: Święte słowa, na Jana albo zaraz po szli po pierwszy miód, często ostatni. No i młoda matka, młode nie potrzebują podsycania rozwojowego, możesz dać raz większą dawkę i tak to zużyją na czerw. No i x lat temu było inne rolnictwo, nie było środków chwastobójczych. O tej porze to pola ziemniaków kwitły na żółto, prawie nie siano kukurydzy, łąki były wypasane, jedną część żarły krowy inna kwitła, dziś kosiarka załatwia je w ciągu dnia. Kiedyś zboża były niebieskie od modraka, czerwone od maku, fioletowe od ostów i konkolu. Dziś są "czyste", bez chwastów. Kiedyś każdy miał kawałek koniczyny, lucerny itd, wszystko nektarowało, dziś nikt się tak nie bawi, bo się nie opłaca. Już nawet nie piszę, że przy każdym domu było mnóstwo kwiatów, malwy, nasturcje, dynie itd. dziś trawnik, żywopłot z żywotnika i różne dziwne obce rośliny. U mnie po letnich nawałnicach wywaliło kilka starych lip, nikt w ich miejsce nie wsadzi nowych. Nie opłaca się tylko leniom i nierobom. |
Autor: | wiesiek33 [ 11 sierpnia 2015, 21:38 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Nie czytam bo za dużo tego - Zasada jest prosta słoik czy wiaderko mają być zalane do pełna i odwrócone tak aby nie powstała poduszka powietrzna na początku może lecieć później wszystko się unormuje powstanie podciśnienie i będzie lecieć tylko tyle ile pszczoły zliżą ! |
Autor: | roman2 [ 11 sierpnia 2015, 22:19 - wt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Wiesiek33; nie musi być idealnie do pełna. Dopóki ciśnienie nad cieczą w słoiku będzie równe lub bliskie atmosferycznemu, to ciecz się sama wylewa. Po chwili jednak ciśnienie nad cieczą w słoiku będzie niższe od atmosferycznego i ciecz sama nie wypływa. Pszczoły muszą same "zlizywać". Szybkość odbierania syropu zależy od liczby otworów i od ich średnicy. |
Autor: | bo lubię [ 12 sierpnia 2015, 11:27 - śr ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
roman2, jak długo będą zlizywać z jednego otworu 2mm wiaderko 5 L ,podane 1.1litra na rodzinę.Wczoraj dostawiłem karmę, dla niektórych rodzin był ostatni dzwonek ,bardzo skromne te wianuszki na ramkach ,a susza robi swoje, dookoła totalna pustynia na maliny to i bąki nawet przestały latać. |
Autor: | CarIvan [ 13 sierpnia 2015, 09:48 - czw ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
bo lubię pisze: jak długo będą zlizywać z jednego otworu 2mm wiaderko 5 L ,podane 1.1litra na rodzinę. myślę że 6-7 dni. Jak uzupełnia się żelazny zapas bo susza w plastrach (napisałeś sam że mają skromne wianuszki) należy dać w deklu wiaderka z 30-40 dziurek by szybko pobrały tzn. jak zrobisz syrop i wlejesz w wiaderko 5 l do pełna to zabiorą w dwa dni bez problemu, wtedy dopiero można stymulować na rozwój. Nie podsyca się małymi dawkami jak pszczoły nie mają żelaznego zapasu.
|
Autor: | wilczek [ 13 sierpnia 2015, 16:50 - czw ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
Co do Leśnych Dziadków to jakie to były roje. Nie mieściły się w rojnicy i często ten sam rój roił się własnie teraz w porze kwitnienia wrzosu. Co do żelaznego zapasu to jak go nie ma to niestety trzeba dokarmiać. |
Autor: | ja-lec [ 14 sierpnia 2015, 22:44 - pt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
paraglider, Każdy z nas inaczej wyobraża sobie Leśnego Dziadka ale zgadzam się z Tobą w 100% bo co to za różnica czy ja odbiorę pszczołą tą jedną pół nadstawkę z miodem w lipcu czy z końcem sierpnia przed karmieniem na zimę, skoro miodu mam pod dostatkiem. I nie bardzo rozumiem jak można okraść pszczoły w lipcu a później latać ze słoikami żeby lepiej czerwiły ![]() |
Autor: | Warszawiak [ 14 sierpnia 2015, 23:36 - pt ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
A ja się o tyle tylko dopiszę do tematu, że cały czas czytam w tym wątku - cukier, syrop, apifood itp... A nie znalazłem słowa "syta". Jak się zbyt intensywnie podbiera, to wypadałoby zamiast namiastek/zamienników dać w trakcie i po głównych pożytkach porządnej syty, (przepatrzeć wanienki, odstojniki, wiaderka a wreszcie poświęcić parę słoików), nie ważne, czy to na rozwój czy choćby tylko dla lepszego samopoczucia podopiecznych. Pobierają z przyjemnością, niezależnie od ilości i wielkości dziurek, tudzież rodzaju pojemników i słomy:) Sugestię kieruję przede wszystkim do "pszczelarskich żółtodziobów" (do jakich sam mam przyjemność się zaliczać;). Pozdrawiam. |
Autor: | CarIvan [ 15 sierpnia 2015, 08:12 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
ja-lec pisze: I nie bardzo rozumiem jak można okraść pszczoły w lipcu a później latać ze słoikami żeby lepiej czerwiły No popatrz a to takie proste. miód pszczoły po to składują w ulach bym mógł go odebrać bo min. dlatego je mam, swój żelazny zapas miodu mają w gnieździe więc nadstawkę zabieram i tyle. Z racji że u mnie po lipie nie ma już pożytków towarowych to latam z słoikami by zazimować potężne rodziny. Jak bym czekał do sierpnia to miód z nadstawki zjedzą albo poprzenoszą do gniazda zalewając je i ograniczając matce miejsce do czerwienia. Dlatego wolę go odebrać i podsycać rozwojowo Apifoodem w dawkach jakimi nie zaleją gniazda a zużyją na bieżąco na rozwój. Jeśli to dla Ciebie metoda gospodarowania leśnych dziadków to Twoja gospodarka jest jeszcze ze 100 lat za nimi. Ucz się kolego więcej od innych i od samych pszczół a mniej docinaj na forum to lepiej na tym wyjdziesz.Warszawiak pisze: A ja się o tyle tylko dopiszę do tematu, że cały czas czytam w tym wątku - cukier, syrop, apifood itp... A nie znalazłem słowa "syta". Jak się zbyt intensywnie podbiera, to wypadałoby zamiast namiastek/zamienników dać w trakcie i po głównych pożytkach porządnej syty, (przepatrzeć wanienki, odstojniki, wiaderka a wreszcie poświęcić parę słoików), nie ważne, czy to na rozwój czy choćby tylko dla lepszego samopoczucia podopiecznych. Pobierają z przyjemnością, niezależnie od ilości i wielkości dziurek, tudzież rodzaju pojemników i słomy:) Sugestię kieruję przede wszystkim do "pszczelarskich żółtodziobów" (do jakich sam mam przyjemność się zaliczać;). Pozdrawiam. A powiedz mi po co? Miód odbieram dla siebie, pszczoły dostają zamiennik na jakim świetnie się rozwijają bez najmniejszych problemów to pobierając. Czy lepiej by się czuły jak by dostały sytę? nie sądzę, z pewnością mogło by to wywołać rabunki a te są mi nie potrzebne w pasiece.
|
Autor: | kobayszi [ 15 sierpnia 2015, 10:28 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CarIvan pisze: swój żelazny zapas miodu mają w gnieździe więc nadstawkę zabieram i tyle. Tak z ciekawości w odniesieniu do tego co piszesz. Ile kg zapasu pszczoły gromadzą w gnieździe, na początku lipca, w korpusie wielkopolskim 10 ramkowym? Pozdrawiam |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 15 sierpnia 2015, 10:36 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CarIvan,dobrze ,że jeszcze od czasu do czasu zabierają głos w dyskusji inni koledzy. PiszeszNo popatrz a to takie proste. miód pszczoły po to składują w ulach bym mógł go odebrać bo min. dlatego je mam, swój żelazny zapas miodu mają w gnieździe więc nadstawkę zabieram i tyle Po pierwsze pszczoły składając miód robią to z myślą o swoich potrzebach my im ten pokarm zasadniczo podbieramy. Jeżeli gospodarujesz w ulach korpusowych i piszesz o ogromnej ![]() CarIvan, piszesz Z racji że u mnie po lipie nie ma już pożytków towarowych to latam z słoikami by zazimować potężne rodziny. słowa ,słowa ciekaw jestem jaka była by twoja kondycja kiedy spożywał byś zamiast treściwego, wartościowego pokarmu jedynie substytuty i zamienniki. To co piszesz to raczej gospodarka rabunkowa skierowana na przychody. Biedne te Twoje pszczoły.Pozdrawiam ![]() |
Autor: | jino2 [ 15 sierpnia 2015, 10:47 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
andrzejkowalski100 pisze: ciekaw jestem jaka była by twoja kondycja kiedy spożywał byś zamiast treściwego, wartościowego pokarmu jedynie substytuty i zamienniki. znacznie lepsza, samo ograniczenie produktów wysoko przetworzonych i eliminacja chemii poprawia funkcjonowanie procesów życiowych. |
Autor: | jino2 [ 15 sierpnia 2015, 10:50 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
andrzejkowalski100 pisze: To co piszesz to raczej gospodarka rabunkowa skierowana na przychody a w jaki sposób Ty pozyskujesz miodek?
|
Autor: | CarIvan [ 15 sierpnia 2015, 11:48 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
kobayszi pisze: CarIvan pisze: swój żelazny zapas miodu mają w gnieździe więc nadstawkę zabieram i tyle. Tak z ciekawości w odniesieniu do tego co piszesz. Ile kg zapasu pszczoły gromadzą w gnieździe, na początku lipca, w korpusie wielkopolskim 10 ramkowym? Pozdrawiam andrzejkowalski100 pisze: Po pierwsze pszczoły składając miód robią to z myślą o swoich potrzebach my im ten pokarm zasadniczo podbieramy. Zależy do jakiego okresu się odnosisz. W maju, czerwcu ramki są zaczerwione w 90% praktycznie a 10 % to pierzga, miód cały jest w nadstawkach ale od połowy lipca już matki nie czerwią tak silnie jak w poprzednich miesiącach (mimo że podsyca się rozwojowo) i pszczoły zawsze magazynują swój zapas znosząc go do gniazda. W sierpniu już to widać dobitnie bo nawet silne rodziny siedzące na 20 ramkach pełnych i półnadstawce czy na 30 ramkach pełnych wlkp znoszą miód do gniazd i chętniej je zalewają niż wynoszą do nadstawki co widać dobitnie na nawłoci. Jeżeli gospodarujesz w ulach korpusowych i piszesz o ogromnej ![]() andrzejkowalski100 pisze: słowa ,słowa ciekaw jestem jaka była by twoja kondycja kiedy spożywał byś zamiast treściwego, wartościowego pokarmu jedynie substytuty i zamienniki. To co piszesz to raczej gospodarka rabunkowa skierowana na przychody. Biedne te Twoje pszczoły.Pozdrawiam Te substytuty w dobie obecnych pszczół są lepsze dla nich niż ich własny miód na którym niejednokrotnie dochodzi do nosemozy. Moja gospodarka nie jest rabunkową bo mam zbyt małą pasiekę by nastawiać się na wielkie zyski z tego. To moje hobby a miód jest dodatkiem do pracy jaką na co dzień wykonuję. Nie zamierzam jednak robić przy pszczołach po to by one jadły miód jaki naniosły bo znoszą go dla mnie a nie dla siebie szczególnie ten jaki składają w nadstawkach bo to co naniosą sobie do gniazda jest tylko dla nich.
|
Autor: | Warszawiak [ 15 sierpnia 2015, 14:42 - sob ] |
Tytuł: | Re: dlaczego kitują otworki w nakrętce |
CarIvan pisze: bo znoszą go dla mnie a nie dla siebie CarIvan pisze: Te substytuty w dobie obecnych pszczół są lepsze dla nich niż ich własny miód. Czy tu coś trzeba komentować?:) Wszystkie Andrzeje, to fajne chłopaki:) Pozdrawiam.
|
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |