FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

przekładanie pszczół
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=15929
Strona 1 z 1

Autor:  Konrad [ 19 sierpnia 2015, 09:31 - śr ]
Tytuł:  przekładanie pszczół

Witam . Jak w temacie ,chciałbym przełożyć pszczoły z warszawskiego do wielkopolskiego .Czy mozna to jeszcze zrobic czy poczekać do wiosny?

Autor:  kamild4 [ 19 sierpnia 2015, 09:33 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Do wiosny...co roku na forum te same pytania:) lepiej poczekac bo na wiosne nic im nie bedzie jak przelozysz. Najlepiej jak najszybciej jak tylko w cieniu bedzie min 15 st

Autor:  Konrad [ 19 sierpnia 2015, 09:36 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

lepiej poczekac bo na wiosne
Najlepiej jak najszybciej

to jak najszybciej czy czekać?

Autor:  CarIvan [ 19 sierpnia 2015, 09:41 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Konrad, w kwietniu przeprawisz sobie, jak pszczoły będą już ładnie ciągnęły węzę byś mógł sukcesywnie wymieniać przeprawiane plastry na ramki z węzą.

Autor:  kamild4 [ 19 sierpnia 2015, 10:14 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Wybacz za skrot myslowy;) najszybciej, najwczesniej ale wiosna:) i jak Przemek napisal, jak zobaczysz ze pobielaja plastry lub ciagna weze to dzialac.

Autor:  Konrad [ 19 sierpnia 2015, 13:38 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Wszystko jasne .Dziękuję za porady.

Autor:  baru0 [ 19 sierpnia 2015, 22:32 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Konrad, Ja bym to zrobił teraz ,przy okazji "wtulił " przy podkarmianiu ze dwie ramki z węzą .Na wiosnę już bym miał spokój .A nie napisałeś z jakich warszawskich wz czy wp bo to duża różnica przy przeprowadzce z wz to bajka :wink:

Autor:  Warszawiak [ 19 sierpnia 2015, 22:46 - śr ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Sporo zależy od temperatury. Jak jest ciepło, to i o resztkę wziątku łatwiej i syrop szybciej odparują i łatwiej czerw ogrzeją. Powiem tyle - 2 tygodnie temu robiłem odkład, zabrałem z 2 uli łącznie 4 r z czerwiem na wygryzieniu, w to miejsce 4 r z węzą. Wszystkie już odbudowane i zaczerwione niemal w całości. Czyli przekładka wg mnie jeszcze możliwa. Zwłaszcza na Dolnym Śląsku. Ale decyduj sam:) Pozdrawiam.

Autor:  CarIvan [ 20 sierpnia 2015, 06:26 - czw ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

baru0 pisze:
Konrad, Ja bym to zrobił teraz
Niech przezimuje sobie jeszcze na ramce warszawskiej a w kwietniu przełoży, jak nie potrafi na wlkp gospodarować może ich właściwie nie zazimować i później będzie lament, że kazali mu przeprawiać teraz plastry i pszczoły nie przezimowały. Zmiana ułożenia plastra to zmiana kierunku komórek, ułożenia zapasów, rozmieszczenia pierzgi, trochę za późno na to by teraz robić taki raiwach pszczołom i zmuszać je do zmiany w gniazdach, która nawet jeśli sobie jakoś z tym poradzą może wyjść dla nich niekorzystnie. Bezpieczniej dla niego będzie je przezimować na ramce warszawskiej niezaleznie czy to wz czy wp i w kwietniu przeprawić plastry a następnie je sukcesywnie wymieniać na nowe ramki z węzą, wycofując te przeprawiane do miodni, po pierwszym pożytku ich eliminacja a do miodni węza by odrobiły mu susz dziewiczy.

Autor:  baru0 [ 20 sierpnia 2015, 23:40 - czw ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan pisze:
trochę za późno na to by teraz robić taki raiwach pszczołom i zmuszać je do zmiany w gniazdach, która nawet jeśli sobie jakoś z tym poradzą może wyjść dla nich niekorzystnie

A Norweski system zimowli na węzie ?

Autor:  CarIvan [ 21 sierpnia 2015, 07:08 - pt ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

baru0 pisze:
A Norweski system zimowli na węzie
niechaj testują Norwedzy, ja podziękuję. Ani pszczoła do tego nie przystosowana, ani klimat nie taki w całym roku. Wolę zazimować na plastrach jakie są ciepłe dla pszczół, z komórkami w właściwym kierunku, pełnymi zapasów i pierzgi. Poza tym nie doradzę nikomu by tak zimował bo sam nie zimowałem, nie mam w tym zakresie wiedzy i nie zamierzam jej zdobywać testując czy rodzina choćby jedna przezimuje w taki sposób.

Autor:  qq [ 21 sierpnia 2015, 12:37 - pt ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan pisze:
baru0 pisze:
A Norweski system zimowli na węzie
niechaj testują Norwedzy, ja podziękuję. Ani pszczoła do tego nie przystosowana, ani klimat nie taki w całym roku. Wolę zazimować na plastrach jakie są ciepłe dla pszczół, z komórkami w właściwym kierunku, pełnymi zapasów i pierzgi. Poza tym nie doradzę nikomu by tak zimował bo sam nie zimowałem, nie mam w tym zakresie wiedzy i nie zamierzam jej zdobywać testując czy rodzina choćby jedna przezimuje w taki sposób.


Iwanie który chce być Carem. Ty jako piszacz w literaturze Pszczelarskiej gazetowej powinieneś znać a nawet spróbować sposobów wszelkich jakie są możliwe z pszczelarstwem i pszczołą ,choćby po to żeby znać odpowiedź a nie bujać w obłokach.Zapewne większość Twych artykułów to bajanie. Gdyż w każdym szanującym się sklepie sprzedawca powinien znać smak każdego produktu .

A wracając do tematu , to system Norweski to dość dobra alternatywa ażeby niektóre z rodzin pszczelich które mają zauważalne zmiany i odstają z jakością od całości pasieki co do rozwoju ,wykonać ten zabieg podając syrop 1:1 do momentu odbudowy węzy. Trwa to ok tygodnia i 7-8 ramek bez problemu odbudowują. Sama zimowla przechodzi dość elegancko ,a wiosenny start jest b. szybki .Dla samej ciekawości należy spróbować każdemu ażeby się przekonał co potrafi pszczoła a nie wyłącznei polegać na powielanej (niezawsze z sensem) literaturze .

Autor:  manio [ 21 sierpnia 2015, 12:51 - pt ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

W tym roku spróbowałem jedną rodzinę przenieść na węzę. Od 10 lipca bez problemu odbudowane
8 ramek dadanta, dużo czerwiu . Ramki pięknie odbudowane , bez komórek trutowych. To nie do końca metoda norweska, bo tam zimuje się bez pyłku, aby dodatkowo opóźnić rozwój wiosenny i uniemożliwić czerwienie przed pojawieniem się pierwszego pyłku. Przeniesienie pszczół na węzę teraz to nie eksperyment tylko eksterminacja rodziny. Nie wszystko da się wprost przenieść na nasze warunki.

Autor:  baru0 [ 21 sierpnia 2015, 21:12 - pt ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

manio pisze:
teraz to nie eksperyment tylko eksterminacja rodziny.

Tutaj bym sie nie zgodził przynajmniej w naszym terenie ,kwiatów jeszcze dosyć jak dostaną syrop to odbudują a i zaczerwić też pewnie trochę zaczerwią .Osobiście nie mam potrzeby tego robić ,ani też czasu żeby poeksperymentować ale na pszczelarski rozum ma się udać .
Wracając do tematu ., ramki z czerwiem przełożyć do nowych a zapasy niech noszą do nowej węzy i się uda na pewno .

Autor:  CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 08:38 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

qq pisze:
Iwanie który chce być Carem. Ty jako piszacz w literaturze Pszczelarskiej gazetowej powinieneś znać a nawet spróbować sposobów wszelkich jakie są możliwe z pszczelarstwem i pszczołą ,choćby po to żeby znać odpowiedź a nie bujać w obłokach.Zapewne większość Twych artykułów to bajanie. Gdyż w każdym szanującym się sklepie sprzedawca powinien znać smak każdego produktu .
Kolego nic nie powinienem. Nie każdy ma obowiązek testować w swoich rodzinach to co napisał ktoś inny, owszem można ale ja akurat tego nie zamierzam robić z metodą norweską zimowania pszczół. Nie widzę takiej potrzeby a to co napisałem w Czasopiśmie Pasieka to nie bajanie a moje własne doświadczenia z którymi nie każdy musi się zgadzać. Mało tego napisałem wraz z emilmagiem Emilem od nas z forum Biuletyn pszczelarski jaki jest w każdej bibliotece państwowej bo wydawało to Ministerstwo dla bibliotek (nawet mam w domu kilka egzemplarzy jak by ktoś chciał) jak również tekst w Kalendarzu 2016, jaki będzie dostępny w połowie września tego roku i kolportowany przez Czasopismo jest mojego autorstwa (też będę miał kilka egzemplarzy autorskich). Wielu na tekstach jakie napisałem, opierając się o nie, prowadzi własne małe hobbystyczne pasieki i wielu z chęcią je czyta, tak wynika z informacji jakie spływają drogą emailową i telefoniczną do Czasopisma.

qq pisze:
A wracając do tematu , to system Norweski to dość dobra alternatywa ażeby niektóre z rodzin pszczelich które mają zauważalne zmiany i odstają z jakością od całości pasieki co do rozwoju
Wracając do tematu to nie wiedze takiej potrzeby bo rodziny moje siedzą na 30 ramkach wlkp , niektóre na 20 + 10 1/2 wlkp, wszystkie matki mam tegoroczne, wszystkie maja w 100% wymienione gniazda, spory zapas pierzgi, żelazny zapas pokarmu ok 4 kg na rodzinę i pomiędzy 7 a 9 ramek z czerwiem w 70-80% zaczerwienia plastrów. Nie widzę potrzeby by je w takiej sytuacji przenosić na węzę a testować tego nie zamierzam bo szkoda mi pszczół.

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 10:49 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan pisze:
Nie widzę potrzeby by je w takiej sytuacji przenosić na węzę a testować tego nie zamierzam bo szkoda mi pszczół.
A szkoda bo naprawde warto taki czy podobny test przeprowadzić

Autor:  jino2 [ 22 sierpnia 2015, 10:55 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
naprawde warto taki czy podobny test przeprowadzić
a Ty robiłeś to? taki test już kilka lat temu przeprowadził Pan Woszczyński i było to opisane jako metoda skandynawska.

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 12:50 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Tak dzięki tej metodzie (skandynawskiej) wyrobiłem swoją o której pisałem już tu na forum tz. na zimową pszczołe matki czerwią już tylko na dziewiczych plastrach (węzie)100% gniazdowych ramek zamieniam na nowe ramki z wezą

Autor:  jino2 [ 22 sierpnia 2015, 13:24 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

a gdzie masz element walki z warrozą, bo w tej metodzie o to biega a nie wyrotowaniu plastrów? ile paszy zużywasz na zakarmienie?
jakie wyniki zimowli masz?

Autor:  CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 13:42 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20, nawet jeśli ta metoda - w głównej mierze mająca wyeliminować varroa oraz plastry z jakimikolwiek oprzędami nawet po jednym pokoleniu pszczół a nimi ew. wirusów i bakterii - była by korzystna w zastosowaniu to uważam osobiście że odpowiednio ciepłe plastry, zapas pierzgi i już od połowy lipca przygotowane przez pszczoły gniazdo do zimowli będzie dla nich lepszą opcją niż danie im teraz ramek z węzą i paszy by ją na siłę odbudowywały i zalewały zapasami. Pomyśl ile musisz wyeksploatować woszczarek na odbudowę o tej porze roku i ile z robotnic spracuje się przy takim zabiegu? Weź też poprawkę na rozwój wiosenny, u mnie siła na rzepaku jest taka że trzeba pszczoły mieć na 2,5 czasami nawet 3 korpusach wlkp, u Ciebie po takim zabiegu może na półtora korpusu będą siedziały. Potem się ludzie dziwią skąd człowiek bierze 25-30 kg rzepaku z pnia nie mówiąc o pozostałych pożytkach. Ja ten sezon zamknąłem na 108 kg z pnia uśredniając, bo jedne dały po 83 kg (majowe odkłady zrobione na rzepaku, przyniosły akację i facelię z spadzią lipową) a inne po 125 kg (rzepak, akacja, facelia z spadzią lipową). Można, oczywiście że można, kwestia jest tylko: mieć silne, zdrowe rodziny, bogatą bazę pożytkową, niewielkie napszczelenie terenu i nie słuchać zawodowców co rutynowo robią wiele rzeczy w pasiece, takich gospodarka nigdy nie zrówna się z tym co mogą hobbyści z kilkoma, kilkunastoma rodzinami. Oczywiście przy pasiece wędrownej wyniki można mieć jeszcze lepsze.

Autor:  jino2 [ 22 sierpnia 2015, 14:37 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan, tam są inne realia, najważniejszym pożytkiem jest wrzos, ale to zupełnie inny wrzos nisz te karzełki u nas na polanach. i z stąd wywodzi się ta metoda.

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 15:42 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan, Przeczytaj prosze co napisałem :thank:

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 15:46 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

jino2, Pisałem już wiele razy teraz tak po łebkach leczenie to w moim przypdku jeden zabieg kiedy w rodzinie niema krytego czerwiu i potem pużną jesienią

Autor:  CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 16:29 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
CarIvan, Przeczytaj prosze co napisałem :thank:
Przeczytałem, na zimową pszczołę czyli od połowy lipca Twoje pszczoły czerwią tylko na dziewiczych ramkach. Nijak ma się to do "zimowania na węzie" gdzie pszczoły muszą w tygodniu odbudować gniazdo i zalewają je zapasami bez pierzgi, tak też zimują, wiosną rozwijają się zdecydowanie później, to nie na nasz klimat i nie na nasze pszczoły. To że dajesz przed połową lipca 100% ramek z węzą niczym nie różni się od tego co u mnie gdzie pszczoły od rzepaku do lipy dostają sukcesywnie ramki, które matka przeczerwi do zimowli, u Ciebie też przeczerwi tyle że mniej razy, u mnie też 100% gniazda jest co roku wymieniane niezależnie od jakości plastrów.

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 17:18 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

No dziękuje ;tak wiem że nijak ma sie to do zimowania na węzie co nie zmienia faktu że wartało spróbować . A to że daje 100% ramek z węzą różni sie zdecydowanie od tego co u Ciebie bo zaczynam bez krytego czerwiu z młodą matką i do budowy plastrów zatrudniam starą pszczołe itd.
Dwa lata spedziłem w Norwegii i zapewniam Cie że pierzgi pszczoły na wiosne mają dostatek choć pszczelarz decyduje od kiedy mogą z niej korzystać

Autor:  jino2 [ 22 sierpnia 2015, 17:51 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
leczenie to w moim przypdku jeden zabieg kiedy w rodzinie niema krytego czerwiu
naturalnie nie ma takiego momentu, dlatego wprowadzono metodę skandynawską.

Autor:  CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 17:59 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
jino2, Pisałem już wiele razy teraz tak po łebkach leczenie to w moim przypdku jeden zabieg kiedy w rodzinie niema krytego czerwiu i potem pużną jesienią
czyli dwa zabiegi nie jeden, tzn. jeden gdy dasz węzę i zsypiesz na nią pszczoły i poddasz młodą matkę,(to samo osiągam izolując czerwiące już od maja matki niezależnie czy młode czy zeszłoroczne 20 czerwca na 21 dni) i drugi jesienią ( w zależności od panujących temp. koniec października, początek listopada gdy temp. wieczorem nie spada poniżej +8°C.)
stantom20 pisze:
bo zaczynam bez krytego czerwiu z młodą matką i do budowy plastrów zatrudniam starą pszczołe itd.
a co to daje poza efektem przeleczenia rodziny pod kątem varroa?

Autor:  jino2 [ 22 sierpnia 2015, 18:08 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan pisze:
jeden gdy dasz węzę i zsypiesz na nią pszczoły i poddasz młodą matkę,
nie on tego nie robi, mija się ideo tej metody- dodaje pojedynczo ramki z węzą - patrz wyżej.

Autor:  qq [ 22 sierpnia 2015, 20:41 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
No dziękuje ;tak wiem że nijak ma sie to do zimowania na węzie co nie zmienia faktu że wartało spróbować . A to że daje 100% ramek z węzą różni sie zdecydowanie od tego co u Ciebie bo zaczynam bez krytego czerwiu z młodą matką i do budowy plastrów zatrudniam starą pszczołe itd.
Dwa lata spedziłem w Norwegii i zapewniam Cie że pierzgi pszczoły na wiosne mają dostatek choć pszczelarz decyduje od kiedy mogą z niej korzystać


Tomek. Nietłumacz Im bo i tak Oni tego niezrozumieja. Oni są z Zaboru Rosyjskiego , i niema sensu tłumaczyć .Daj se z nimi siana ....

Autor:  stantom20 [ 22 sierpnia 2015, 21:39 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

qq pisze:
Nietłumacz Im bo i tak Oni tego niezrozumieja. Oni są z Zaboru Rosyjskiego , i niema sensu tłumaczyć .Daj se z nimi siana ....

Jędruś a ja durny myślał że wnosze cos do sprawy
Pozdrawiam

Autor:  CarIvan [ 22 sierpnia 2015, 21:49 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

stantom20 pisze:
Jędruś a ja durny myślał że wnosze cos do sprawy
Pozdrawiam
Każdy wnosi tylko konkretów jak narazie nie doczytałem, chyba że już je Tomku pisałeś dokładnie opisując to poproszę link poczytam, choć pewnie nie zastosuję ale zobaczę cóż sam zaobserwowałeś z takiego działania.

Autor:  qq [ 22 sierpnia 2015, 22:54 - sob ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

CarIvan pisze:
stantom20 pisze:
Jędruś a ja durny myślał że wnosze cos do sprawy
Pozdrawiam
Każdy wnosi tylko konkretów jak narazie nie doczytałem, chyba że już je Tomku pisałeś dokładnie opisując to poproszę link poczytam, choć pewnie nie zastosuję ale zobaczę cóż sam zaobserwowałeś z takiego działania.


Kolego, niektóre rzeczy należy przeżyć ,a nie przeczytać. Wtedy ma sie większą wiedzę popartą doświadczeniem . Powodzenia

Autor:  CarIvan [ 23 sierpnia 2015, 07:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

qq pisze:
Kolego, niektóre rzeczy należy przeżyć ,a nie przeczytać. Wtedy ma sie większą wiedzę popartą doświadczeniem . Powodzenia
Najpierw nim coś bez wiedzy zastosuje się u siebie warto przeczytać by nie popełniać zbędnych błędów, doświadczenie innych jest najlepszą nauką.

Autor:  Warszawiak [ 23 sierpnia 2015, 22:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

qq pisze:
Oni są z Zaboru Rosyjskiego , i niema sensu tłumaczyć .Daj se z nimi siana ....
:)) Cały czas myślą czy system sowiecki jest lepszy od komunistycznego czy odwrotnie:) Albo carskiego:)) Zdrowe, silne pszczoły z odp ilością pokarmu chętnie budują węzę w lipcu i sierpniu. Na dennicy wysokiej (nawet otwartej) z "poduszką" w postaci np. 1/2 korpusu wlkp zimują bezproblemowo.
CarIvan pisze:
a co to daje poza efektem przeleczenia rodziny pod kątem varroa?
To mało? Nie jestem przekonany do ludzi, którzy twierdzą, że w pszczelarstwie "posiedli wszystkie rozumy":) Parę dogmatów się dawno zdezaktualizowało. Niektóre padają na "naszych oczach". 95% zimowalność i 100 % czystość miodu od wszelkiej chemii, uważam za sukces. Pozdrawiam CarIvan, bez urazy, tak tylko deliberuję. Ps. polecam "Lisy z Rosji" Markiza de Custine. Dla uchronienia "od buty":)

Autor:  CarIvan [ 24 sierpnia 2015, 11:43 - pn ]
Tytuł:  Re: przekładanie pszczół

Warszawiak pisze:
To mało?
Nie mało, to pytanie retoryczne.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/