tej wiosny nie będzie kontynuacji ponieważ kolorek w plastrach zimowych zrobił się tak wyblakły że nic nie widać. W lecie przygotuję mocno wybarwioną, zasklepioną ramkę i wsadzę ją do gniazda na następną wiosnę.

Tak wynika z moich obserwacji. Kiedyś wycofywalem czarne ramki i taka z czerwiem dałem za pokarm, wtedy doszło do podzielenia gniazda więc odsklepilem tę ramkę i szybko pokarm został wybrany a ramka zaczerwiona. Wątpię aby zjadly wszystko bo miało to miejsce w sezonie więc świeżego zarelka nie brakowało.

Co sądzicie o możliwości przeniesienia części zapasów z rodni do nadstawki po jej założeniu by zwolnić miejsce dla czerwiu?

Szkoda że nie widać kontynuacji eksperymentu polegającej na zimowym zakarmieniu syropem zawierającym barwnik i odbiorze pierwszego miodu wiosennego -

Kiedyś cynig pokazał jak zabarwione ciasto jest składane w gnieździe. Słusznie zburzył tym teorie niektórych jakoby ciasto było zużywane na bieżące potrzeby.

Szkoda że nie widać kontynuacji eksperymentu polegającej na zimowym zakarmieniu syropem zawierającym barwnik i odbiorze pierwszego miodu wiosennego -

Jeśli przed zimą łączy się rodziny i zimują bardzo silne to przy ładnej wiośnie jest realne odebranie miodu z wierzb. Sam nie raz widziałem, że nakropu przybywa w sporej ilości

no chyba że chcesz pozyskać miód z przebiśniegów
bo inaczej sobie przelicz że po zimie pozostaje Ci 4-5- a max 6 kg pokarmu co stanowi ok 15 tyś komórek nakładasz nadstawkę ok 5 -10 maja ( no nie wiem kiedy ) ale przynajmniej ja w takim czasie jak zaczyna kwitnąć mniszek
To pomyśl skoro przez 60 dni matka czerwi a czerwi już średnio 1000 jaj na dobę ile pszczoły muszą donieść nektaru by wychować ten czerw a Ty
pytasz czy przeniosą ??? Gdzie ????

Nie przenoszą bo i po co miały by to robić ? Matka jest ograniczona w czerwieniu i tyle .Można je zmusić do przeniesienia przez odsklepianie . W takiej sytuacji to mogą przenieść