FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Oprysk rzepaku w południe
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=17572
Strona 1 z 1

Autor:  piotr79 [ 09 maja 2016, 21:51 - pn ]
Tytuł:  Oprysk rzepaku w południe

Dzisiaj około godziny 10 w pogodny dzień w pełni oblotu pszczół gospodarz opylił rzepak i twierdzi że może bo ma środek dopuszczony dla pszczół??? Co jest w naszej mocy aby temu zapobiec, do kogo się zgłosić, jak zareagować??? Policja przyjechała spisała protokół i na tym zakończyła się sprawa. Władze Wydziału Ochrony Środowiska w Gminie rozkładają ręce bo nawet nie ma powołanej komisji która mogłaby wyciągnąć jakieś wnioski, Inspektorat Powiatowy nie miał czasu aby się pofatygować, Powiatowy Weterynarz odsyłał do gminy, gmina do powiatu, a powiat mówi my wiemy ale nic nie może my zrobić!!! Masakra, wszyscy mówią o zatruwaniu pszczół a jak coś się dzieje to nikt nic nie wie a w urzędach dopiero zaczynają czytać ustawy!!! SZOK!!! Chyba musi stać się kolejna tragedia aby ktoś zareagował.
Czy znacie procedury co w takim przypadku należy zrobić, do kogo dzwonić, gdzie się udać??? Pozdrawiam Piotr

Autor:  wojciech_p [ 09 maja 2016, 22:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Na forum Polanki w zakładce Sprawy organizacyjne-Kontakty Polanki, masz tel. do prezesa Piotra Skorupy.Zadzwoń, porozmawiaj powinni pomóc skutecznie.

Autor:  piotr79 [ 09 maja 2016, 22:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Dzięki "wojciech" zadzwonie

Autor:  yanek_113 [ 09 maja 2016, 22:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

jeżeli nikt nie potrafi zareagować to chyba trzeba zatrzymać ciągnik wyciągnąć rolnika ze środka i nabić mu parę sęków... może się nauczy

u mnie pryskał chwastoxem owies w południe pomiędzy polami rzepaku przy silnym wietrze. Szerokość zasiewu mial taką że przejechał w tą i z powrotem, zajeło mu to 10 minut jak mu zwróciłem uwagę to nie potrafił się wytłumaczyć. Tłumaczył że nie mial nr tel bo zadzwoniłby żeby ule pozamykać o 13... szok. Na szczęscie wielkiego zatrucia nie było ale widziałem jak wracające z pola pszczoły siadały na czym się da i po chwili padały...

Autor:  Marcin [ 09 maja 2016, 23:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

piotr79 pisze:
Dzisiaj około godziny 10 w pogodny dzień w pełni oblotu pszczół gospodarz opylił rzepak i twierdzi że może bo ma środek dopuszczony dla pszczół??? Co jest w naszej mocy aby temu zapobiec, do kogo się zgłosić, jak zareagować??? Policja przyjechała spisała protokół i na tym zakończyła się sprawa. Władze Wydziału Ochrony Środowiska w Gminie rozkładają ręce bo nawet nie ma powołanej komisji która mogłaby wyciągnąć jakieś wnioski, Inspektorat Powiatowy nie miał czasu aby się pofatygować, Powiatowy Weterynarz odsyłał do gminy, gmina do powiatu, a powiat mówi my wiemy ale nic nie może my zrobić!!! Masakra, wszyscy mówią o zatruwaniu pszczół a jak coś się dzieje to nikt nic nie wie a w urzędach dopiero zaczynają czytać ustawy!!! SZOK!!! Chyba musi stać się kolejna tragedia aby ktoś zareagował.
Czy znacie procedury co w takim przypadku należy zrobić, do kogo dzwonić, gdzie się udać??? Pozdrawiam Piotr



Z urzędnikami , to trzeba na ostro i bez żadnych uprzejmości ...........
A jak nie pomaga , to do góry do przełożonego . TV i prasę zawiadamiać .....

Autor:  kwint0 [ 09 maja 2016, 23:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

yanek_113, ule zamykać :?: :!: jego coś popie****iło :?: :?: :?: :twisted: to tak jakby powiedzieć ludziom żeby nie wychodził na zewnątrz gdy zacznie padać i nie wpuszczać innych do domu gdy będą chcieli wrócić. Ja u siebie w okolicy mam na szczęście tylko 2 poważnych rolników którzy dbają o to by opryskiwać pod wieczór gdy pszczoły już nie latają, z którymi dobrze się dogaduje i nie mam takiego problemu.

Jednak gdyby mi jakiś facet którego nie znam po zwróceniu mu uwagi odpowiedziałby mi żebym zamykał ule, bo on chce opryskiwać to bez wahania kupiłbym mu nowe zęby tam gdzie byśmy stali! :pala: bez względu na konsekwencje! bawił się pewnie w piaskownicy gdy czarnobyl padał z nieba i dlatego teraz takie głupoty gada...zamykać ul-co za idiota :tasak: :pala:

Panowie, zwracajmy na to uwagę i nie wahajmy się tego bronić nawet w nieswoim interesie- naprawdę warto :pl:

Autor:  kwint0 [ 09 maja 2016, 23:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

a jak myślicie, w związku pszczelarskim będą umieli pomóc ? zadzwonić, dopytać się, ewentualnie poprosić o kontakt do osoby która może pomóc. A przed naszym spotkaniem z "rolnikiem" nagrać jakiś filmik z akcji (technologia to ogromna broń) pokazując zegarek np, na ręce żeby potwierdzić godzinę, pozbierać dowody- strzeżonego pan Bóg strzeże- a potem próbować się dogadać. Możecie mi nie uwierzyć, ale preferuje dialogi, a gdy się nie da to dopiero działam. :pl:

Autor:  waldwielki41 [ 09 maja 2016, 23:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

kwint0 pisze:
.zamykać ul-co za idiota

Nie nazywał bym takiego człowieka "idotą" , bo to ,że Ty czy ja wiemy , że nie można zamknąć ula nie znaczy , że wszyscy muszą to wiedzieC.
90% społeczeństwa tego nie wie. Wśród nich profesorowie w wielu poważnych dziedzinach np. chemii , matematyki , prawa itp.
Czy uważasz , że muszą wiedzieć , że nie zamyka się uli , ale "idiotami " bym ich nie nazwał.
Moim zdaniem problemem jest brak obowiązkowych szkoleń i bezkarność "przestępców".
Pozdrawiam Waldek.

Autor:  Rob [ 09 maja 2016, 23:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

waldwielki41 pisze:
Moim zdaniem problemem jest brak obowiązkowych szkoleń

Mylisz się, szkolenia są obowiązkowe, bez odpowiednich kwitów nie wolno prowadzić oprysków. Problemem jest to, że wielu traktuje te papiery jak listki figowe..."no przecież mam szkolenie" i dalej uważają, że są zwolnieni z myślenia :pala:

Autor:  edifi [ 10 maja 2016, 00:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

yanek_113 pisze:
jeżeli nikt nie potrafi zareagować to chyba trzeba zatrzymać ciągnik wyciągnąć rolnika ze środka i nabić mu parę sęków... może się nauczy

i poczęstował bym go szklaneczką tego co ma w opryskiwaczu, skoro nie szkodzi pszczołą to i jemy nie zaszkodzi

Autor:  piejan [ 10 maja 2016, 05:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Ja zgłaszam takiego delikwenta przy pomocy internetu do PIORIN podaję nazwisko i imię oraz miejsce zamieszkania, resztę załatwiają pracownicy Powiatowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nawożenia, oczywiście w swoim rejonie działania, chociaż tą czynność wykonują niechętnie tłumacząc tym, że z tego nic nie mają. Wyniki są widoczne.

Autor:  adamjaku [ 10 maja 2016, 06:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Może Panowie "po lipie" jakieś spotkanie pod sejmem? Bo faktycznie - to w przypadku tego prawa walka z wiatrakami. Wszystko wynika z braku świadomości. Trzeba by ukrócić zapisy na środkach hasełko "pszczół nie dotyczy". Ono najwięcej szkodzi.

Mam jeszcze pytanie - byłem wczoraj na rzepaku, piękny - bez uli. Po odnalezieniu właściciela dowiedziałem się, ze planuje on oprysk na słodyszka - tylko nie wie kiedy. Czy macie jakieś teksty źródłowe o wykonywaniu takich oprysków? Ja słyszałem, ze po rozkwitnięciu słodyszek już więcej zapyla, niż niszczy. Jednak rolnik widział film na YT i twierdzi, ze oprysk jest potrzebny. Jak to jest na prawdę?

Autor:  atomek0 [ 10 maja 2016, 06:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

adamjaku pisze:
Może Panowie "po lipie" jakieś spotkanie pod sejmem? Bo faktycznie - to w przypadku tego prawa walka z wiatrakami. Wszystko wynika z braku świadomości. Trzeba by ukrócić zapisy na środkach hasełko "pszczół nie dotyczy". Ono najwięcej szkodzi.


Tym powinny się zająć związki pszczelarskie . W końcu mamy dość silne struktury i reprezentacje ,która powinny cos robic. A problem jest bo etykiety srodków sa dla wielu ludzi niezrozumiałe. Wystarczy że jest napisane "okres karencji dla pszczół-nie dotyczy" i każdy uwaza ze moze pryskac w południe. Niewielu doczyta na odwrocie że "nie wolno pryskac podczas oblotów pszczół." a jeszcze mniej osób skojarzy te 2 informacje i dojdzie do wniosku że jeśli prysnie w dzien to wytruje.
I druga sprawa - powinny być struktury ,które z mocy prawa będa sie zajmowac rolnikami robiacymi opryski w dzien. Nie moze byc tak jak teraz ze nie wiadomo do kogo zglosic ,Policja przyjezdza i jedyne co moze zrobic to spisac goscia a nie ma nikogo kto moze pobrac probki z opryskiwacza i je zbadac jako materiał dowodowy.
Ale do zrealizowanie tych pomysłów potrzeba LOBBINGU wśród posłów. Na chwile obecną związki pszczelarskie niewiele w tej materii robia. Jakby każdy z nas poruszał te tematy na zebraniach to moze w koncu cos by sie ruszylo.

Autor:  Rob [ 10 maja 2016, 09:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

atomek0 pisze:
Nie moze byc tak jak teraz ze nie wiadomo do kogo zglosic
Wiadomo do kogo, od tego jest PIORiN i jego pracownicy maja wszelkie uprawnienia, tyle, że muszą chcieć z nich korzystać. Przykładem jest sytuacja z wczoraj. Pod Krotoszycami koło Legnicy głąb (bo rolnikiem go nazwać nie można) wysłał swojego pracownika do pryskania rzepaku o 8 rano, przyjechała policja i nic (nie wiedzą co robić) przyjechał facet z PIORiN i bzdury gada, że on nie bardzo może coś zrobić :bezradny: , przyjechała telewizja i opryskiwacz zjechał z pola,tylko pytanie czy nie pojechał na następne gdzieś dalej? :załamka: :głupek ze mnie:

Autor:  wojciech_p [ 10 maja 2016, 12:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

SPP Polanka ma b.dobrego prawnika-pszczelarza(nawet 2).
Warto porozmawiać z prezesem(kontakt powyżej).
Zupełnie inaczej rozmawiają urzędnicy z pszczelarzem reprezentowanym językiem prawniczym, przez organizację.

Autor:  Mariuszczs [ 10 maja 2016, 16:00 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

A co to za środek był użyty ?

Autor:  piotr79 [ 10 maja 2016, 16:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Z tego co pokazał nam gospodarz to był to Mospilan 20 SP i jakiś środek grzybobójczy ale nazwy nie pamiętam.

Autor:  piotr79 [ 10 maja 2016, 16:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Ale z drugiej strony okazuje się że nie ma osób przeszkolonych do pobrania próbki z opryskiwacza, jednym słowem jesteśmy nie przygotowani na krzywdę którą mam wyrządzają???

Autor:  Domir [ 10 maja 2016, 22:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Fragment z etykiety stosowania Mospilana, z 30 strony tej etykiety, więc wątpię ktoś to czytał przed pryskaniem. " Zgodnie z zaleceniami dobrej praktyki ochrony roślin, w przypadku stosowania środka w trakcie kwitnienia następujących upraw: rzepak ozimy, rośliny sadownicze, rośliny
warzywne i ozdobne w celu ochrony pszczół i innych owadów zapylających środek
zaleca się stosować poza okresem ich aktywności na plantacji."

Autor:  atomek0 [ 10 maja 2016, 22:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Mospilanem 3 dni temu pryskał rolnik u którego mam pszczoły na rzepaku. Z 5 razy sie pytał czy o 19.30 bedzie dobrze jak prysnie. Kazałem mu spojrzec na wylotki czy pszczoły latają i wtedy pryskac jak przestaną. Wiec jesli sie chce to mozna. Ale z drugiej strony sprzedawca w sklepie ze srodkami ochrony roslin stwierdził kategorycznie ze "Mospilan jest nieszkodliwy". Kolejny znawca.

Autor:  Rob [ 11 maja 2016, 12:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

To ciekawe, bo PIORiNy w całym kraju wysyłały do sklepów z chemią rolniczą informację o cofnięciu dopuszczenia Mospilanu do oprysków dziennych. jakiś patałach to sprzedawał .

Autor:  miodosytnik [ 18 czerwca 2016, 07:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Oprysk rzepaku w południe

Mecz ważniejszy;
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... =FB_Gazeta

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/