FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

leczenie jadem pszczelim
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=17594
Strona 1 z 1

Autor:  tomi007 [ 12 maja 2016, 15:08 - czw ]
Tytuł:  leczenie jadem pszczelim

Witam,

Szanowne Koleżanki i Koledzy czy znacie kogoś kto zajmuje się apiterapią a konkretnie apitoksynoterapią (leczenie jadem pszczelim) i mógłby udzilić trochę praktycznych informacji ?

Ewentualnie może jakieś namiary na podręczniki i naukowe opracowania ? - w internecie w większości są tylko b. ogólne informacje a znajoma pelęgniarka chciałaby się bardziej zorientować w tym temacie...

pozdr

Autor:  lasius [ 12 maja 2016, 15:23 - czw ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem pszczelim

Sprawa nie jest taka łatwa,
Sama pielęgniarka nie da rady.
Trzeba zlecać badania robić próby uczuleniowe przed właściwym leczeniem,
Wykluczyć osoby z przeciwskazaniami,
I umieć i rozumieć wykorzystać zestaw leków przeciwwstrząsowych.
Z powodów powyższych niewiele osób w Polsce się tym zajmuje, bo koszty są wysokie takiego leczenia( badania , czas, leki).

Oczywiście Można robić bez tego wszystkiego ale wtedy człowiek podkłada się pod prokuratora jak się pojawi jakieś ciężkie powikłanie.
Mam nadzieję że coś pomogłem.

Autor:  tomi007 [ 12 maja 2016, 15:50 - czw ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem pszczelim

wiem, że to skomplikowany temat ale też nie ma co się od razu poddawać tym bardziej na etapie poszukiwania informacji - np. próbę uczuleniową na jad błonoskrzydłych może sobie sam każdy zrobić prywatnie - z tego co mi wiadomo to kosztuje okolo 30 zł - tak więć to najmniejszy problem... a pielęgniarki znają najczęściej przecież nie jednego lekarza...

"I umieć i rozumieć wykorzystać zestaw leków przeciwwstrząsowych" -

tu przyda się praktyka - większość leków w polskich szpitalach podają pielęgniarki - fakt, że to lekarze je zlecają ale najczęsciej robią to w taki sposób - np. 5 mg na kg masy ciała pacjenta - pielęgniarka musi to wszytsko przliczyć, rozcieńczyć np. w soli fizjologicznej i dopiero podać pacjentowi... co chyba jest równie odpowiedzialne...

ale wracjąc do tematu - b. dziekuję za infomacje i prosze o kolejne inf.

pozdr

Autor:  lasius [ 12 maja 2016, 16:02 - czw ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem pszczelim

Hmm,
Co odpowiedzieć , pielęgniarki poza pielęgniarkami anestezjologicznymi nie są przygotowane do leczenia wstrzasów czy skurczu oskrzeli przełomu nadciśnieniowego samodzielnie a trzeba szybko rozpoznać i leczyć.
To nie takie łatwe... Pracuję z pielęgniarkami i mam ogromny szacunek i podziw dla ich ciężkiej i nie docenianej pracy. Jednak wiem że w sytuacjach zagrożenia życia radzą sobie głównie anestezjologiczne Pielęgniarki reszta rozkłada bezsilnie ręce i szuka doktora boi się.... Większość nie wie nawet co to ALS już nie mówiąc o przejściu szkolenia z akredytacją.
Jest to wina szkoleń jakie mają i wyzysku w ciężkiej pracy. Nie ma czasu i parcia na naukę, a te co są wyszkolone nie mają z tego żadnych dodatkowych gratyfikacji pieniężnych ani stanowiskowych.
Co do tych 30 zł to nie prawda bo nie są to zwykłe testy uczuleniowe. Część osób uczula się później więc ten test jest nie użyteczny. Bada się odpowiedź eozynofilów na jad. I wykonuje się test 2-3x w dłuższych odstępach cZasu ale w szczegóły się nie zagłębiałem właśnie z powodu kosztów całej procedury dla chorego. Nie bedzie chetnych.
A jak ktoś chce to może przecież w swoj sposob lapac psCzoly na lace i za darmo sie żadlic...najczęściej sie nic złego nie stanie. Trzeba tylko mieć nadzieję że nie mnie trafi powikłanie na polu..
Poszukam informacji wiecej i dam znać jak znajdę ale wydaje mi się mocno że to ryzykowna sprawa.

Autor:  manio [ 12 maja 2016, 16:36 - czw ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem pszczelim

Na własne potrzeby to nie ma problemu ,kto bogatemu zabroni. Jednak sam jad różnie działa zależnie od dawki i miejsca użądlenia. Nawet pszczelarz z dużym doświadczeniem może w pewnych sytuacjach ( osłabienie, lekarstwa ,używki) ostro zareagować na użądlenia. Zastosowanie w takim przypadku leków przeciwwstrząsowych to nie to samo co podanie aspiryny i nawet same leki są bardzo niebezpieczne .Nie sądzę aby ktokolwiek odpowiedzialny podjął się takiego ryzyka bo leczenie jadem nie jest oficjalną metodą leczenia i można się wpędzić w poważne zarzuty natury kryminalnej.
Widziałem gdzieś filmiki ( poszukam) z takimi zabiegami i w zasadzie stosowano dwie metody : przystawianie pszczoły złapanej pincetą za skrzydełka - zostawia żądło i ginie, lub przystawianie klateczki z pszczołami , która ma dno z drobnej siatki. Podanie pszczołom środka drażniącego powoduje ,że żądlą przez siatkę, żądła wbijają się płytko i nie zostają w skórze . Pszczoły podobno przeżywają taki zabieg. Tak chyba karmiono wszy w hodowlach dla potrzeb produkcji broni biologicznej.
Terapia jest prowadzona w zamkniętym ośrodku , ze stopniowym zwiększaniem dziennej dawki jadu od pojedynczych do kilkudziesięciu użądleń . Pacjent jest więc pod całodobową opieką i obserwacją.
Sam mam palec wykręcony zmianami reumatycznymi i chętnie nadstawiam do do żądlenia ,latem stan paluszka się znacząco poprawia, uzyskuje pełną ruchomość stawów i odzyskuje normalny wygląd.
Trudno by jednak było chyba znaleźć chętnego do takiej terapii bo ludzie ogólnie boją się pszczół i użądleń ,pomijając już inne ryzyko. Teraz nawet zastrzyki z penicyliną są aplikowane niechętnie, właśnie ze względu na duże ryzyko wstrząsu , nawet u osób , które wcześniej przyjmowały takie zastrzyki bezproblemowo. W każdym punkcie szczepień jest też zestaw przeciwstrząsowy , na wszelki wypadek.
Znajoma pielęgniarka mówiła mi , że mężczyźni gorzej znoszą stres związany z zastrzykami i częściej są z nimi problemy ( zasłabnięcia , skoki ciśnienia ) niż z paniami :)

Autor:  wojciechmoro [ 12 maja 2016, 19:28 - czw ]
Tytuł:  Re: leczenie jadem pszczelim

doktor Giza

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/