FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam
Mam problem od początku sezonu z jedna rodziną. Mianowicie po zimowoli była słaba wiec pod koniec marca zasiliłem ją bezmatkiem, łącznie było cztery ramki czerwiu i jakieś osiem ramek obsiadanych na czarno. Na poczatku maja stan rodziny zmalał więc w polowie maja zasiliłem ta rodzinę silnym odkładem. Po wczorajszym przegladzie stan rodziny słaby tj. trzy ramki czerwiu i obsiadanych jest max sześć ramek, na szóstej ramce na skraju trzy mateczniki, dwa zasklepione, prawdopodobnie cicha wymiana. Nadmieniam, że matka czerwi dobrze, ale rodzina nie może za nic dojść do siły. Przeglądnąłem dokładnie wszystkie ramki, ale brak widzialnych jakichkolwiek oznak choroby. Nie wiem co robić z ta rodziną, zerwałem te matecznik i tu może był błąd bo mogłem zostawić do wymiany. Może matula jest cos nie tego ? Czy zostawić tą rodzinę sama sobie ? Czy poczekać do jesieni i rozgonić towarzystwo a ramki do utylizacji, albo to zrobić teraz ?

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

Wymień matkę na un albo pozwól im na cichą wymianę i problem zniknie, za stan rodziny i ilość czerwia odpowiedzialna jest matka, jak nie ma na obecny czas w gnieździe 10 ramek wlkp zawalonych od beleczki do beleczki to dla mnie taka matka pod but.

Oj! Przemek znowu przesadzasz. W tym sezonie trudno to osiągnąć , bo strasznie zalewają gniazda i to wszystkim, przynajmniej w mojej okolicy.
Pozdrawiam Waldek

Carivan Też tak myślałem z tą matką bo nie widze żadnych oznak chorobowych rodziny. Ta rodzina po takich wzmocnieniach powinna być już bardzo silna i gotowa na lipę, a nie może dojśc do siły i siedzi od kwietnia na szesciu ramkach.
Czy matki z cichej wymiany sa wartościowe ?

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

Podobno najlepsze. Radzę Ci jednak wymienić , bo jak z matką coś nie tak to córka po niej też może być kiepska.
Pozdrawiam Waldek

Czyli matki z cichej wymiany nie zawsze sa dobrej jakości ?
Myślałem o połaczeniu tej rodziny, ale obawiam sie, że jak jest czyms porazona to zainfekuję dodatkowo jeszcze jedna rodzinę.
Spróbuje zakupić matkę UN i wymienie.

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

masz ule 12 ramkowe ? jak nie to co z ramką z pyłkiem? przenosisz do miodni ?

CarIvan ma 10 ramkowe rodnie i sam czerw na nich...To są niezłe bajki...a gdzie czerw trutowy? gdzie ramki/ramka z pierzgą? a do tego gdzie zapas miodu na skraju? Chyba że są to tak wyszkolone pszczoły że w rodni 10 ramek czerwiu od beleczki do beleczki a pyłek mają w miodni ( )

W matematyce są liczby urojone. Może on ma ramki urojone

Panowie pierzga jest u góry, przenoszę nad kratę a pszczoły niech sobie radzą, jasne coś tam pierzgi mają na dole, miodu czyt zapasu nie ma bo jest w miodni nad czerwiem a trutki jakieś są ale niewiele bo kasuję w macierzakach, trutnie mają prawo i swobodę rozwoju tylko w rodzinach ojcowskich.