FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

uciekła przy znakowaniu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=17924
Strona 1 z 1

Autor:  kamilr007 [ 29 czerwca 2016, 09:23 - śr ]
Tytuł:  uciekła przy znakowaniu

Chciałem oznakować matkę po unasienieniu wyjołem ją z ululika weselnego zabrałem na stoliczek jakieś 50m dalej i podczas znakowania okazalo się że jeszcze dobrze sobie radzi w powietrzu, i poszla pytanie czy trafi do ulika z powrotem?

Autor:  Bartek11 [ 29 czerwca 2016, 09:27 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Trafi.

Autor:  mikel_angello [ 29 czerwca 2016, 09:32 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Powinna trafić - miałem taki przypadek u produkcyjnej przy znakowaniu poszła mi w trawę i pod ule - przy następnym przeglądzie łaziła po plastrach

Autor:  miły_marian. [ 29 czerwca 2016, 19:39 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Matki znakuje sie po sprawdzonym krytym czerwiu. Czy nie jest roztrzelony musi byc zwarty i ładnie zasklepiony. Matka czerwionca nie odleci podczas znakowania i jest bardziej gruba bo ma w sobie 2500jajeczek od zarodka po gotowe do zniesienia w komurce. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  balwro [ 29 czerwca 2016, 20:25 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Zgodnie z kanonami sztuki pszczelarskiej matki powinny być opalitkowane po wygryzieniu jako jednodniówki.W przeciwnym wypadku pojawiają się takie i inne problemy.Po locie godowym matki czerwiące powinno się znakować markerem przy ulu ponieważ zabieg ten trwa stosunkowo krótko i matkę szybko można z powrotem odłożyć w to samo miejsce na ramce skąd została zabrana, gwarantuje to że wróci z powrotem do pszczół które stanowiły jej świtę i nie zostanie odtrącona. Należy zadać sobie pytanie czy ma to sens bo znakowanie markerem jest do maku dzióbania i nie zdaje egzaminu , już w drugim sezonie wyciera się farba i matka nie wyróżnia się.
Z kolei jeśli matkę czerwiącą opaliotkuje się trwa to znacznie dłużej (który przeciętny pszczelarz ma wprawę w opalitkowaniu?) i nie ma gwarancji że z powrotem trafi do świty pszczól opiekujących się nią , matka może być potraktowana jako obca i ścięta.
Każdy hodowca szanujący klientów sprzedając im matki powinien bez względu na to jakie ma na ten temat zdanie spełnić życzenie klienta i zgodnie z jego życzeniem jeśli chce opalitkować.

Autor:  Bobok [ 29 czerwca 2016, 21:16 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Najbezpieczniej to znakować w pomieszczeniu lub w samochodzie, na zewnątrz to zawsze większe ryzyko.

Autor:  waldek6530 [ 29 czerwca 2016, 22:08 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

W samochodzie jak odskoczy to potrafi wleźć w jakiś zakamarek, mnie kiedyś weszła do kratki wentylacyjnej tej od dmuchawy i juz jej nigdy więcej nie zobaczyłem :D .
Znakowanie przed oblotem godowym nie jest zbyt polecane chociażby dlatego, że podczas lotu taka matka jest bardziej widoczna dla potencjalnego smakosza czyli "ptaka".

Autor:  zbycho81 [ 29 czerwca 2016, 22:17 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

balwro pisze:
Po locie godowym matki czerwiące powinno się znakować markerem przy ulu ponieważ zabieg ten trwa stosunkowo krótko i matkę szybko można z powrotem odłożyć w to samo miejsce na ramce skąd została zabrana,

No mi właśnie taka mateczka nawiała z ręki, na moje szczęście poleciała z powrotem do ula. Najlepiej znakować matki jak już są grube i ciężkie. I najlepiej na chwilę do klateczki żeby marker zastygł i zwietrzał.

Autor:  Rob [ 29 czerwca 2016, 22:21 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

balwro pisze:
Należy zadać sobie pytanie czy ma to sens bo znakowanie markerem jest do maku dzióbania i nie zdaje egzaminu , już w drugim sezonie wyciera się farba i matka nie wyróżnia się.

Mam taką z zielonym markerem i od 2014-go jak był tak jest, a mateczka wyjątkowa mimo, ze nie reproduktorka więc chucham na nią i dmucham :D . Matki faktycznie potrafią wrócić, sam tego doświadczylem, z drugiej strony na wszystko trzeba uważać. W tym roku znaczyłem markerem kilka matek w rodzinach z których mi zwiały roje. Używałem takiego czeskiego ustrojstwa. Po oznakowaniu jednej z matek i odstawieniu jej na chwilę do wyschnięcia farbki, na moich oczach wlazła do niej pszczoła spoza ula i zaczęła ja żądlić po chwili wlazło tam jeszcze z pięć innych i dokończyły dzieła...Dobrze, że pasieka daleko za wioską była bo wyrazy jakie po tym leciały...ło mamo... :evil: :evil:

Autor:  astroludek [ 29 czerwca 2016, 23:00 - śr ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

Jako że to mój pierwszy pełny sezon to również stanałem przed kwestią znakowania matek. Matki otrzymałem nieznakowane, poczekałem aż się unasiennią i potem podczas przeglądów jeśli zauważyłem matkę na plastrze po prostu taką łażącą dotknąłem flamastrem z farbką. Nie ściągałem ich nawet z plastra do żadnego izolatora. Po tej operacji pszczoły zaczynały się opiekować matką, karmić ją i próbowały usunąć farbę, ale bez rezultatu. Oznaczyłem tak z 10 matek i żadna nie została ścięta po tej operacji.
Minus tej metody jest taki że czasem można maźnąć przypadkiem inną pszczołę w pobliżu lub pomalwoać matkę nie tam gdzie trzeba :D

Autor:  waldek6530 [ 01 lipca 2016, 20:38 - pt ]
Tytuł:  Re: uciekła przy znakowaniu

astroludek pisze:
Minus tej metody jest taki że czasem można maźnąć przypadkiem inną pszczołę w pobliżu lub pomalwoać matkę nie tam gdzie trzeba

A przecież lusterka nie ma to i pretensji nie będzie miała, że pomalowana jest nie tam gdzie trzeba. :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/