FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Okłębianie poddanej matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=18019
Strona 1 z 1

Autor:  to1mas [ 12 lipca 2016, 21:20 - wt ]
Tytuł:  Okłębianie poddanej matki

Witam
Poddałem matkę NU w klateczce, po trzech dniach kontrola czy matke uwolniły i widzę że matka chodzi ładnie po plastrach. Po tygodniu następna kontrola i podnosze ramkę z matką a pszczoły nagle zaczynaja ja okłebiać. Co mogło byc nie tak ? Nadmieniam że to nie pierwszy raz taka sytuacja. Zdarzyło mi sie to w tym sezonie już sześć razy. Nie wiem co może być tego przyczyną, możliwe że ja coś robię nie tak. Może macie jakąś poradę na ten temat ? Dzisiaj jak zaczęły ja okłębiać to rozgoniłem towarzystwo podkurzaczem, ale matka po tym okłębianiu ma strasznie postrzępione skrzydeła i nie wiem czy cos jeszcze jej nie zrobiły. narazie zaczęła chodzić po plastrach jak by nic sie nie stało. Wcześniejsze matki usuwałem a tu nie wiem czy z niej coś jeszcze będzie

Autor:  wersa [ 12 lipca 2016, 21:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Nie bardzo rozumiem po co to towarzystwo rozganiałeś podkurzaczem ?
Jeżeli przy każdym przeglądzie je tak poddymiasz to może dlatego ją chowają, zależy co wkładasz do podkurzacza.
to1mas pisze:
Witam
Poddałem matkę NU w klateczce, ...... Wcześniejsze matki usuwałem a tu nie wiem czy z niej coś jeszcze będzie

Dlaczego te matki usuwałeś, dajesz matki a potem je usuwasz, ile tych matek już podmieniałeś?

Autor:  XxSebastianxX [ 12 lipca 2016, 21:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

to1mas pisze:
Witam
Poddałem matkę NU w klateczce, po trzech dniach kontrola czy matke uwolniły i widzę że matka chodzi ładnie po plastrach. Po tygodniu następna kontrola i podnosze ramkę z matką a pszczoły nagle zaczynaja ja okłebiać. Co mogło byc nie tak ? Nadmieniam że to nie pierwszy raz taka sytuacja. Zdarzyło mi sie to w tym sezonie już sześć razy. Nie wiem co może być tego przyczyną, możliwe że ja coś robię nie tak. Może macie jakąś poradę na ten temat ? Dzisiaj jak zaczęły ja okłębiać to rozgoniłem towarzystwo podkurzaczem, ale matka po tym okłębianiu ma strasznie postrzępione skrzydeła i nie wiem czy cos jeszcze jej nie zrobiły. narazie zaczęła chodzić po plastrach jak by nic sie nie stało. Wcześniejsze matki usuwałem a tu nie wiem czy z niej coś jeszcze będzie


Matka która nie jest unasienniona lub dopiero zaczęła składać jaja jest lekka i płochliwa, jeżeli zacznie gwałtownie biegać pszczoły wezmą ją za intruza i okłębią. Jeżeli kontrolujesz przyjęcie wstrzymaj się do 4-5 dni.
Z okłębianiem może być różnie czasem jej nic nie zrobią a czasem puszczą żądło i po matce, musisz obserwować ją i jej czerwienie.

Autor:  to1mas [ 12 lipca 2016, 22:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Tak też myślałem, że to płochliwośc matki może być przyczyną okłębiania. Czyli po poddaniu matki NU w klateczce lepiej jest sie wstrzymać te 4-5 dni.

Autor:  astroludek [ 12 lipca 2016, 22:14 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Co najmniej 5 najlepiej.

Autor:  Kosut [ 12 lipca 2016, 22:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

U nas po otwarciu klateczek zostawiamy odkłady w spokoju na ok 2 tyg..
Potem jest czerw - dokładamy ramek , niema - łączymy. Moim zdaniem jednym z najczęstrzych błędów popełnianych przez początkujących jest ciągłe " grzebanie" w ulach .

Autor:  to1mas [ 12 lipca 2016, 23:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Ja nie grzebie ciągle w ulach. Te dwa tygodnie to można tak robić z odkładami, ja podkladałem matki do silnych rodzin i tych nie bede łączył bo nie mam jak ich połączyć. To jest standardowa wymiana starych matek niewiadomego pochodzenia. To chyba jest normalne że powinno sie sprawdzić po tych paru dniach czy matka jest w ulu. W tym okresie to każdy dzień bez matki zaczyna mieć wpływ na zimowolę.

Autor:  BARciak [ 13 lipca 2016, 09:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

to1mas, spróbuj poddać matkę UN, bo zanim kolejna matka NU zacznie czerwic to osłabisz tą rodzinę za bardzo :wink:

Autor:  to1mas [ 13 lipca 2016, 09:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

tak wiem że teraz tylko UN. właśnie czekam na dwie matki UN.
Ależ mają zachowanie te pszczoły, normalnie zadziwiają. Zawsze coś nowego.

Autor:  XxSebastianxX [ 13 lipca 2016, 09:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

to1mas pisze:
tak wiem że teraz tylko UN. właśnie czekam na dwie matki UN.
Ależ mają zachowanie te pszczoły, normalnie zadziwiają. Zawsze coś nowego.


Pamiętaj odczekaj te 5-6 żeby było bezpiecznie,czasem zagląda się w 4 ale trzeba to robić bardzo spokojnie.

Autor:  to1mas [ 13 lipca 2016, 11:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Właśnie o ten spokój się rozchodzi. Ja to trochę chaotycznie robiłem i myślę że tu jest problem, nie potrzebnie też rozbierałem całe gniazdo.

Autor:  XxSebastianxX [ 13 lipca 2016, 13:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

to1mas pisze:
Właśnie o ten spokój się rozchodzi. Ja to trochę chaotycznie robiłem i myślę że tu jest problem, nie potrzebnie też rozbierałem całe gniazdo.


Czasem wystarczy spojrzeć na ramki :wink:

Autor:  lasius [ 15 lipca 2016, 19:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

W moich ulach obserwantach matka nie unasieniona okłębiana jest często,
ale rzeczywiście znacznie częściej gdy się spłoszy. Jest to chyba związane z wiekiem robotnic jakie się nią opiekują. Jeśli rodzina jest spokojna matka jest ścigana- pewnie tzw trening przed lotem...i leeko podgryzana od tyłu przez jedną dwie robotnice. Natomiast zaniepokojenie rodziny często powoduje okłębienie matki. Jednak u mnie matki zawsze wychodziły z tego cało. Ale miałem do tej pory takich 5.... jedna z lotu nie wróciła. Wszystkie wychowane w osieroconej rodzinie. Nie były jej podawane. Wygryzły się w ulu bezmatku.

Autor:  Kosut [ 15 lipca 2016, 22:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

to1mas pisze:
Ja nie grzebie ciągle w ulach. Te dwa tygodnie to można tak robić z odkładami, ja podkladałem matki do silnych rodzin i tych nie bede łączył bo nie mam jak ich połączyć. To jest standardowa wymiana starych matek niewiadomego pochodzenia. To chyba jest normalne że powinno sie sprawdzić po tych paru dniach czy matka jest w ulu. W tym okresie to każdy dzień bez matki zaczyna mieć wpływ na zimowolę.
Do najsilniejszych rodzin poddasz matki tylko z odkładami :głupek ze mnie:

Autor:  wycior [ 20 lipca 2016, 08:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Cześć wszystkim. Wyjąłem młodą matkę z rodziny na ok 2 min. w celu jej oznakowania. Oddałem ją rodzinie a pszczoły zaczęły ją okłębiać, trwało to ok. 1 min. . Zamknąłem ją w klateczce i podałem nazajutrz,. została przyjęta bez problemu. Jest jeden jednak problem: przestała czerwić. Daje jej kilka dni na rozczerwienie. Mieliście taki przypadek, że matka po chwili okłębiania została uszkodzona? Czy moze się jeszcze rozczerwić. Pzdr

Autor:  BARciak [ 20 lipca 2016, 08:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

wycior, oznakowana matkę oddawaj rodzinie w klateczce za listkiem ciasta. Nie okłębią po uwolnieniu.

Pozdrawiam.

Autor:  pawel. [ 20 lipca 2016, 09:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

danka50304 pisze:
to1mas, za dużo dymu podczas przeglądu wtedy pszczoły okłębiają matkę do tego mały nalot obcych pszczół i mamy to na własne życzenie . danka
Masz całkowitą rację .pawel

Autor:  adamjaku [ 21 lipca 2016, 06:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

Powiedz jak ją znaczyłeś, czym, i czy zdążyło wyschnąć..

Autor:  XxSebastianxX [ 21 lipca 2016, 11:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

adamjaku pisze:
Powiedz jak ją znaczyłeś, czym, i czy zdążyło wyschnąć..

Tu siedzi szkopuł żaden dym czy obce pszczoły tu raczej problemem nie były jeżeli użył szelaku, poczuły obcy zapach i okłębiły.

Autor:  BARciak [ 21 lipca 2016, 13:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

seban1237 pisze:
adamjaku pisze:
Powiedz jak ją znaczyłeś, czym, i czy zdążyło wyschnąć..

Tu siedzi szkopuł żaden dym czy obce pszczoły tu raczej problemem nie były jeżeli użył szelaku, poczuły obcy zapach i okłębiły.


Jeśli znakuję matki to po oznakowaniu robię tak:

BARciak pisze:
w klateczce za listkiem ciasta. Nie okłębią po uwolnieniu.


Zanim ją uwolnią to z powrotem nabierze zapachu rodziny.

Autor:  XxSebastianxX [ 21 lipca 2016, 14:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Okłębianie poddanej matki

BARciak pisze:
seban1237 pisze:
adamjaku pisze:
Powiedz jak ją znaczyłeś, czym, i czy zdążyło wyschnąć..

Tu siedzi szkopuł żaden dym czy obce pszczoły tu raczej problemem nie były jeżeli użył szelaku, poczuły obcy zapach i okłębiły.


Jeśli znakuję matki to po oznakowaniu robię tak:

BARciak pisze:
w klateczce za listkiem ciasta. Nie okłębią po uwolnieniu.


Zanim ją uwolnią to z powrotem nabierze zapachu rodziny.


Albo pod klosz kieliszka choć to bardziej uciążliwe.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/