FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam.
Mam jedną rodzinę bardzo agresywną więc postanowiłem zmienić im matkę.
Nie było szans na przegląd i wyszukiwanie matki.
Dałem dwie chmury dymu z saletra amonowa aby poszły spać.
Sporo pszczół zasnelo, wysypalem je chyba wszystkie na płytę przy wlotki a na wlotki krata odgrodowa aby matka nie wróciła.
Od razu dałem do ula nową czerwiącą matkę w klateczce.
Zastanawiam się czy nie powinienem poczekać. Co myślicie?

_________________
Pozdrowienia z Warmii

A co pszczoły zrobiły ze starą matka na wylotku?

_________________
Pozdrawiam Rafał.
https://www.youtube.com/watch?v=xGF_sLOex9E

Pamientaj ze usypianie pszczół to im skrucasz żywot o pare dni. Jak dałes krate na wylotek i matka została na dworze to po przebudzeniu benda ja pielengnować. jak została w ulu to bendzie starać się zażondlić tą matkie w klateczce. Musisz odnalesć to złosliwą matkie i ją usmiercić a jak zrobio matecznikki to pozrywaj i odbezpiecz zeby wybrały ciasto i wypusciły nową matkie i jeszcze raz sprawdz czy w rodzinie niema mateczników. Pozdrawiam miły_marian

Starej matki się nie doszukałem, podejrzewam, że mogła zostać gdzieś w trawie bo trochę pszczół spadło mi z płyty którą postawiłem.
Przeglądałem później jeszcze gniazdo lecz jej nie odnalazłem a musiałem już wracać z pasieki.
Kilka dni krótszego żywota nie jest przeszkodą, wzmocnienie czerwiem z innej rodziny, ważne teraz jest to aby przyjęły mi tę matkę bo to reprodukcyjna.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

to ja bym podał bez czerwiu, o tak:
https://www.youtube.com/watch?v=9gUG5mLgZVA

_________________
Pozdrawiam Rafał.
https://www.youtube.com/watch?v=xGF_sLOex9E

Bym musiał czekać kilka dni aż zasklepia czerw albo przekładać larwy do innej rodziny a wszędzie i tak miejsca brak...

_________________
Pozdrowienia z Warmii

ja bym zsypał pszczołę, zabrał ramki z czerwiem do innej rodziny i wstawił susz, jak przyjmą to oddałbym ramki z zasklepionym czerwiem dla pewności żeby matecznika na swoim nie pociągnęły. To tyle mojej teorii ale sam nie wiem czy dobrze kombinuje

_________________
Pozdrawiam Rafał.
https://www.youtube.com/watch?v=xGF_sLOex9E

Dziś zerkalem do ula i zobaczyłem, że stara matka jest pod ulem, chciałem ją złapać ale gdzieś mi odleciala w krzaki.
Czy może wrócić? Nowa czerwiaca matka jest w klateczce w rodzinie od soboty. Jeżeli od tego czasu nie powstały żadne mateczniki to chyba wydziela tak silnie feromon że nawet gdyby stara matka wróciła to by była potraktowana jak obca i ścięta na wlotku.
Czy mam rację?

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Złosliwa matka a od niej pszczoły długo pamientaja jej fermony. Daj krate na wylotek i obserwój wylotek czy niema tam matki bo matka ma bardzo dobrą pamien z kturego ula wyleciała. Tylko usmiercie jej wchodzi w rachube a potem odbezpieczenie tej matki repredukcyjnej w klateczce. Pozdrawiam miły_marian

Niedawno w jednym z uli znalazłem dwie matki. Rodzina była ograniczona na jednym korpusie 1/2 Dadanta. Przy przeglądzie znalazłem drugą oznakowana matkę nad kratą. Musiała się dostać tam dodatkowym wylotkiem w korpusie i pszczoły ją przyjęły. Po numerze na opalitku wiedziałem, że pochodzi z odkładu stojącego dwa ule dalej. Prawdopodobnie podczas przeglądu matka znalazła sie poza ulem. W odkładzie pszczoły już ciągneły mateczniki ratunkowe.

Wampun ostatnio 2 tygodnie temu zabierałem ostatni miodek wielokwiatowy. W czerwcu zlikwidowałem starą matkę i wygryzło się kilka matek ratunkowych.
Jakie zdziwienie było gdy zobaczyłem wzorcowy czerw po 5 ramek warszawskich z jednej i drugiej strony kraty odgrodowej. Okazało się, że są dwie dorodne młode nieoznakowane matki.

_________________
kamyk

To Ci się kolego trafiła promocja. tylko od Ciebie zależy co z tym zrobisz. Jak bym podzielił na pół.