W sobote było dosyć chłodno (około 11 stopni). Dopiero dzisiaj wyszło słońce (17 stopni) i od razu rzuciły mi się w oczy brązowe plamy na żółtych ulach. Odchody były zaschnięte. W środku uli czysto, nie widać, żeby wypróżniały się w środku. Wszystkie pszczoły dzisiaj pracowały i nosiły pyłek. Czy może to być objaw nosemozy?

A u mnie dzisiaj zostałem zaskoczony, w rodzinie nie zbyt silnej, wygryzła się młoda matka i na plastrze sobie dwie spaceruja. Jajka są jak i czerw w różnym stadium. Co będzie.... jak nie ma trutni i pogoda ma być nieciekawa. Zostawiam tą rodzinke, nie łącze, zobacze co z tego bedzie, zaznaczam, że matka tara z 2016r. Chyba jestem pierwszym hodowcą matki w tym roku.

Witam,
dzisiaj robiłam przegląd w pasiece i zauważyłam na kilku ulach, na korpusach od strony wylotka oraz na daszkach, brązowe odchody. Nie na wszystkich ulach to było. Na niektórych sporo, na innych mniej. Najwięcej było na jednym z silniejszych uli (pszczoły na 2 korpusach, 14 ramek obsiadają). W piątek byłam w pasiece przywieźć pszczołom ciasto, bo w tygodniu było zimno i deszczowo i nie było jeszcze tego widać. W sobote było dosyć chłodno (około 11 stopni). Dopiero dzisiaj wyszło słońce (17 stopni) i od razu rzuciły mi się w oczy brązowe plamy na żółtych ulach. Odchody były zaschnięte. W środku uli czysto, nie widać, żeby wypróżniały się w środku. Wszystkie pszczoły dzisiaj pracowały i nosiły pyłek. Czy może to być objaw nosemozy? Wcześniej nie widziałam czegoś takiego, od pierwszego oblotu rodziny rozwijały się bardzo dobrze (wokół pasieki jest dużo leszczyny i wierzby). Pszczoły mam niecały rok (w zeszłym roku kupiłam pod koniec kwietnia) i nie rozróżniam czy to są zdrowe odchody czy nie? Czy trzeba im podać profilaktycznie/leczniczo jakiś środek, np. nosembee plus albo nozevit??

Co będzie.... jak nie ma trutni i pogoda ma być nieciekawa.

Co będzie.... jak nie ma trutni i pogoda ma być nieciekawa