FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Martwy czerw- choroba?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=19828
Strona 1 z 1

Autor:  Miliana Sowa [ 07 czerwca 2017, 08:48 - śr ]
Tytuł:  Martwy czerw- choroba?

Na kilku ramkach znalazłam pojedyncze komórki niewygryzionego czerwiu. Ramki stare (czarne) przeznaczyłam do wymiany. Przeniosłam nad kratę żeby się wygryzły pszczoły. Większość wyszła, ale pojedyncze zostały. Znajomy pszczelarz mówi, że to się zdarza. Gdyby to było w rodni to pszczoły by to posprzątały a że nie potrzebowały miejsca w miodni to zajęły się gniazdem z matka.

Czy to prawda? Czy powinnam przebadać czerw w laboratorium.
Robiłam test zapałki. Nic się nie ciągnie.
Zasklep nie jest zapadnięty ani mokry. Głodu nie doznały.

Moja wina: przenosiłam ramki z zawilgoconego ula w marcu. Było ciepło, ale złapało mnie załamanie pogody.

Co robić? Przeraża mnie, że trafię na weterynarza, który dla zasady (piszecie tu o takich) spali moje ule (pół biedy) i ule sąsiada (katastrofa).

Autor:  Bartek.pl [ 07 czerwca 2017, 09:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa pisze:
Na kilku ramkach znalazłam pojedyncze komórki niewygryzionego czerwiu. Ramki stare (czarne) przeznaczyłam do wymiany. Przeniosłam nad kratę żeby się wygryzły pszczoły. Większość wyszła, ale pojedyncze zostały. Znajomy pszczelarz mówi, że to się zdarza. Gdyby to było w rodni to pszczoły by to posprzątały a że nie potrzebowały miejsca w miodni to zajęły się gniazdem z matka.

Czy to prawda? Czy powinnam przebadać czerw w laboratorium.
Robiłam test zapałki. Nic się nie ciągnie.
Zasklep nie jest zapadnięty ani mokry. Głodu nie doznały.

Moja wina: przenosiłam ramki z zawilgoconego ula w marcu. Było ciepło, ale złapało mnie załamanie pogody.

Co robić? Przeraża mnie, że trafię na weterynarza, który dla zasady (piszecie tu o takich) spali moje ule (pół biedy) i ule sąsiada (katastrofa).


Panikujesz :-)

Autor:  slaw007 [ 07 czerwca 2017, 10:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa pisze:
Co robić? Przeraża mnie, że trafię na weterynarza, który dla zasady (piszecie tu o takich) spali moje ule (pół biedy) i ule sąsiada (katastrofa).

Nikt od razu nie pali całej pasieki.
Z tego co dowiedziałem się na szkoleniu zimą od pani dr n. wet. Maria Zoń, która kontroluje takie pasieki .
Pali się ule w których wystąpił zgnilec amerykański, ale nie całą pasiekę. Nikt nie pali też uli w których są wykryte przetrwalniki zgnilca amerykańskiego, które są w około 50% uli. Pali się dlatego, że leczenie bardzo drogie, przewyższa koszty odszkodowania tj. około 300-500 zł i mało skuteczne.
Zgnilec amerykański - choroba zwalczana z urzędu.
Poza tym ogłasza się teren zapowietrzony. Wszystkie ule na tym terenie mają być przebadane na wypadek zgnilca.
W przypadku braku zarejestrowanej pasieki u Powiatowego Lekarza Weterynarii (dzika pasieka) można wystąpić do właściciela pasieki o zwrot kosztów za poniesione badania.

Autor:  Miliana Sowa [ 07 czerwca 2017, 10:40 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Bartek.pl pisze:
Miliana Sowa pisze:
Na kilku ramkach znalazłam pojedyncze komórki niewygryzionego czerwiu. Ramki stare (czarne) przeznaczyłam do wymiany. Przeniosłam nad kratę żeby się wygryzły pszczoły. Większość wyszła, ale pojedyncze zostały. Znajomy pszczelarz mówi, że to się zdarza. Gdyby to było w rodni to pszczoły by to posprzątały a że nie potrzebowały miejsca w miodni to zajęły się gniazdem z matka.

Czy to prawda? Czy powinnam przebadać czerw w laboratorium.
Robiłam test zapałki. Nic się nie ciągnie.
Zasklep nie jest zapadnięty ani mokry. Głodu nie doznały.

Moja wina: przenosiłam ramki z zawilgoconego ula w marcu. Było ciepło, ale złapało mnie załamanie pogody.

Co robić? Przeraża mnie, że trafię na weterynarza, który dla zasady (piszecie tu o takich) spali moje ule (pół biedy) i ule sąsiada (katastrofa).


Panikujesz :-)


Zapewne :)
Czyli dać na luz?? Martwy czerw się zdarza? Kupić HiveCleana i obserwować?

Autor:  Bartek.pl [ 07 czerwca 2017, 10:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Zapewne :)
Czyli dać na luz?? Martwy czerw się zdarza? Kupić HiveCleana i obserwować?[/quote]

Pewnie zaszkodziło im przeniesienie, może się przeziębiły.
Ile komórek jest zasklepionych/martwych
Czerw, czy już pszczoła?
Na ilu ramkach ?

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 czerwca 2017, 14:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Najważniejsze to jak ten martwy czerw wygląda.

Autor:  pisiorek [ 07 czerwca 2017, 14:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa pisze:
Na kilku ramkach znalazłam pojedyncze komórki niewygryzionego czerwiu. Ramki stare (czarne) przeznaczyłam do wymiany.
Miliana Sowa pisze:
Znajomy pszczelarz mówi, że to się zdarza.


Pewnie że facet ma rację ,zgnilec też się zdarza ,kiślica się zdarza. :luzik: W niektórych pasiekach taki zamarły czerw jest normalny. W mojej nie jest.

A tak na poważnie każdy zamarły czerw w ulu to jest czerwona lampka nad głową pszczelarza. To jest informacja że coś złego się dzieje ,zdrowy czerw nie zamiera...proste.

Autor:  Bartek.pl [ 07 czerwca 2017, 15:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Tu jest za mało informacji, by się w ogóle wypowiadać, szczerze mówiąc.
Nie ma sensu straszyć bo sam wiem jak się reaguje na początku (też tak mam, a to czerwiu mało, a to matka mała i jedzenie by się przydało :-) )
pojedyncze, czyli 2,3 czy 10 przy przenosinach do miodni może nie powinny, ale mogły się trafić.
Z pewnością matka doczerwiła cześć wolnych komórek i wygryzły by się za 2/3 dni :-)
Ramki i tak były do wycofania, obserwuj i nie panikuj. Zwracaj uwagę czy pszczoły wynoszą z rodni jakiś martwy czerw i czy jakiś martwy nadal zostaje w ramkach. Wtedy dopiero trzeba się będzie martwić.
PS nie mam wielkiego doświadczenia i jeśli coś źle mówię, to doświadczeni koledzy poprawią.
pozdr

Autor:  baru0 [ 07 czerwca 2017, 15:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa pisze:
Gdyby to było w rodni to pszczoły by to posprzątały a że nie potrzebowały miejsca w miodni to zajęły się gniazdem z matka.

Źle oceniłaś siłę rodziny ,przekłada się ramki z czerwiem do góry jak ma kto iść za tym je ogrzać .
I teraz pewnie nie ma tam za bogato bo miodnia czy rodnia takie larwy czy poczwarki powinny być wyciągnięte z komórek ,ew. mogą leżeć na kracie jeżeli jest tego za dużo.

Autor:  lasius [ 07 czerwca 2017, 19:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Zgadzam się z Baru...
Tak jak to opisujesz to wydaje się ,że jest to zaziębienie czerwia, który był na tyle daleko w rozwoju ze nie zdążył się przeobrazić w zbyt niskiej temperaturze.
Nawet w domu gdy kiedyś tak robiłem , przenosząc ramki z czerwiem krytym wyżej pszczoły potrafiły opuścić taką ramkę i nie ogrzać do końca.
Im mniej czerwiu zostało na ramkach tym mniej chętnie był ogrzewany. Spóźnialscy w rozwoju giną wtedy i to wbrew pozorom nawet latem.

Autor:  Miliana Sowa [ 07 czerwca 2017, 20:27 - śr ]
Tytuł: 

Dzięki za odpowiedzi :)

pisiorek pisiorek, ten znajomy nie chciał mnie straszyć zarazą, bo i po co?? On już wiedział jak jest przyczyna. Potwierdził swoje przypuszczenia jak zajrzał mi dziś do pasieki. "Zaziębienie i to systematyczne"
Nie pozwalam źle pisać o TYM pszczelarzu! Jest świetny! :tasak:
baru0, masz rację, za szybko poszerzyłam ul. No i miodu nie było za wiele:(
A na dodatek jak zobaczyłam, że mi się pszczoły szykują do rojenia, to "książkowo" zwiększyłam wentylację w ulu co powstrzymało rojenie, ale i zaziębiło czerw :cold:
Błąd już naprawiłam. Ul z zamkniętą dennicą. Cały korpus miodni odwirowałam i wycofałam ramki. Rojnia na całym korpusie WLKP Dostawiłam 7 ramek 1/2 suszu, zatwór i docieplenie w puste miejsce oraz powałka i ocieplenie górne. Niby czerwiec ale noce zimne. A i dziś w dzień było z 18*C.
Rodzina do najsłabszych nie należy. Za tydzień wymienię matki ma rasowe unasiennione. Obserwuję pilnie zmiany w ulu. Obiecuje nie dopuścić do szkodzenia Wam, sąsiedzi pszczelarze, swoim brakiem
Proszę o wyrozumiałość. Wy też się kiedyś uczyliście i dziękuję Tym z Was, którzy mają cierpliwość nas uczyć:)

Autor:  pisiorek [ 07 czerwca 2017, 21:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa, Ja cały czas się uczę przecież, wielu rzeczy jeszcze nie wiem.Zamarły czerw nie jest rzeczą normalną w rodzinie pszczelej i takie sytuacje nie powinny się zdarzać tego jestem pewny.To jest proste jak bzykanie 8)

Miliana Sowa pisze:
Nie pozwalam źle pisać o TYM pszczelarzu! Jest świetny!


Przecież ja nic złego o tym pszczelarzu nie napisałem :wink:

Autor:  Miliana Sowa [ 07 czerwca 2017, 22:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

pisiorek, doczytałam się sarkazmu w Twoim tonie odpowiedzi :) Rozumiem, co miałeś na myśli. Zdarzają się pszczelarze "szkodniki". Jednak nie widziałam czystszej pasieki niż u znajomego.
Zgadzam się z Tobą, czerw nie powinien zamierać :cry: Masz sporą wiedzę, często czytam Twoje posty :) Dzięki za zainteresowanie moim :D

Autor:  pisiorek [ 07 czerwca 2017, 22:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Martwy czerw- choroba?

Miliana Sowa, :róża: :oczko:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/